Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

co mnie skłoniło do odchudzania? raz udało już mi sie zgubić ok 20 kg.......... przestałam się pilnować i z wagi 67kg zrobiło się 73.6........

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32018
Komentarzy: 775
Założony: 11 listopada 2007
Ostatni wpis: 26 lutego 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
hanejowa

kobieta, 41 lat, Poznań

173 cm, 89.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: ten rok będzie chudyyyy!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 listopada 2011 , Skomentuj

7.00 owsianka + 1/2 jabłka (staram się zwiększyć ilość błonnika)
kawa.....
kawa.....

nadal czuje się fatalnie... zero postępów w wiadomej sprawie.... o matko!! jak długo jeszcze???

23 listopada 2011 , Skomentuj

16.40 łosoś z warzywami

kawusia...m zrobił... nie mogłam odmówić hehehe

pojechaliśmy na zakupy... po kurtkę dla m.... a wróciliśmy z kurtka i bluzą dla mnie

20.30 jajecznica

 

ćwiczeń brzuszkowych dzisiaj nie bedzie.... bo źle się czuje.... rozsadza mi flaki dosłownie.... nie byłam w wc od ponad tygodnia..... i nic z naturalnych metod nie pomagało.... dzisiaj walcze z czopkami.... jak do jutra nie pomoże to lewatywa.... czuje się masakrycznie

23 listopada 2011 , Skomentuj

10.30 serek grani ze słodzikiem.... miałam z mlekowity...jednak wole piatnice...zdecydowanie tak
herbatka, kawusia
14.00 białko czekoladowe.....
a przez taką jedną vitalijke to w głowie siedzi mi tylko obraz jej pysznego chlebusia.... chleba!! dajcie chleba!!
teraz kawa?? ostatnia juz dzisiaj...serio serio i potem do domciu na obiadek....

23 listopada 2011 , Komentarze (1)

poranna pobudka była horrorem .... zimno w domku jak cholera ... no ale wyskoczyłam po kawulca.... a potem na rowerek 30min aero zaliczone po treningu wciągnęłam jabłuszko łooo matko jakie pyszne- dawno nie jadłam owocu żadnego!! zobaczymy czy to przystopuje mojego głoda dzisiaj....
7.30 jajecznica z suszonymi pomidorkami

po wczorajszej rozmowie z trenerem musze zodyfikowac troszkę moje brzuszkowe ćwiczonka.... dołożę do niej przyciąganie piłki.... yyyy tulko ciekawe ile wytrzymam

no a teraz w pracy i czas na kawusię

22 listopada 2011 , Skomentuj

14.00 białko.....
kawusia....
16.30 sos boloński z warzywami.....
siłownia + interwały
białko
20.30 ser biały z przyprawami, bazylią i oliwą....+ garść orzechów włoskich
zielonka.....

byłam u ortopedy.... no i.... muszę nosić opaskę pod kolano.... mam jakies trwałe mikrouszkodzenia po upadku i.... tak już mi zostanie .... ale opaska tylko do ćwiczeń hihi
no i pocieszył mnie wspaniałomyślnie ze kolan i nóg nieodchudzę..... jedynie liposukcja.... albo mam zostać anorektyczką hihi... dobre rady nie ma co... no ale fachowa opinia

oki idę pichcić obiadek na jutro a później brzuszkowe ćwiczonka....

22 listopada 2011 , Skomentuj

dzisiaj pospałam dłużej... bo nie ma aero z rana za to siłownia wieczorkiem....
7.00 jajecznica z suszonymi pomidorami i cebulką
kawusia....
kawusia....
10.30 serek grani
herbata biała, herbata zielona z czymś tam.... woda woda i woda....
jeeeeeść!!!!! byle do 14-ej wytrzymac... dam rade!!!

21 listopada 2011 , Skomentuj

w domku dosłownie pochłonęłam obiadek w 5 min....
16.30 sos niby boloński z warzywami- pycha!! będzie częściej
kawusia....
20.30 1/2 kostki sera białego z przyprawami, bazylią i oliwą

a teraz czas na brzuszkowe ćwiczonka.... zaczynam II serię.....

po głowie lata mi szalony pomysł.... ja chce tatoo!!! najpierw umówię się na konsultacje i zobaczymy czy w ogóle mogę... ale nagrzana jestem na maksa hihi

21 listopada 2011 , Skomentuj

ależ mnie dopadł głodek..... no masakra..... juz pysk zapchałam gumami i żłopie wode.....
jeszcze tylko godzinka... dam rade .... dam rade....

10.30 serek grani
kawusia
herbatka....
14.00 białko czekoladowe
kawusia.......
i hektolitry wody....... byłe do 16,30

21 listopada 2011 , Skomentuj

płaski brzuch w tydzień....

http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-na-plaski-brzuch/plaski-brzuch-w-tydzien/

polecam... po pierwszej solidnie, systematycznie wykonanej serii -2cm w pasie

21 listopada 2011 , Komentarze (1)

wstałam rano skoro świt.... no dobra ciemno było....
30min aerobów na czczo zaliczono
7.00 jajecznica z suszoną cebulka i pomidorkami suszonymi - pyszności mniam mniam...
teraz czas na kawusię

a zapomniałam wczoraj wpisac że w końcu znowu pogodziłam się z bańką chińską... i masażerem lodowym.... wczoraj zaliczyłam pierwsze masaże..... trzeba znów powrócić do systematyczności... czyli poń, śr, pt