Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Pamiętacie, kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku, zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście. Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą. [...] Pod koniec dnia, wiara to zabawna rzecz. Pojawia się, kiedy tak naprawdę tego nie oczekujesz. To tak, jakbyś pewnego dnia odkrył, że baśń może się nieco różnić od twoich wyobrażeń. Zamek, cóż, może nie być zamkiem. I nie jest ważne "długo i szczęśliwie", ale "szczęśliwie" teraz. Raz na jakiś czas, człowiek cię zaskoczy, i raz na jakiś czas człowiek może nawet zaprzeć ci dech w piersiach.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19420
Komentarzy: 374
Założony: 21 grudnia 2007
Ostatni wpis: 17 stycznia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
iwka184

kobieta, 42 lat, Łódź

168 cm, 122.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 100

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Kroki milowe

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

Dzisiaj jest pierwszy dzień jak wzięłam Meridie 10. Po miesiącu pani doktór ma mi przepisać Meridie 15. Trudno mi jest określić jak to jest, bo to dopiero pierwszy dzień. Czuje się chyba pobudzona tak myślę,  bo nie wypiłam ani jednej kawy. Głód odczuwałam. Mam nadzieję, że to się zmieni i nie będę czuła głodu.
Pozdrawiam

13 kwietnia 2009 , Komentarze (4)

Właśnie zrobiłam sobie przerwę w trakcie przygotowania obiadu (przychodzi teściowa). I chciałam wszystkich poinformować, że biorę się ostro do pracy nad sobą, bo na chwilę obecną nie mam szans na to aby mieć drugie dziecko - brak owulacji przez co jestem strasznie smutna i nieszczęśliwa. Od mojego lekarza ginekologa dostałam badanie na lh, fsh i prolaktyne z testem, a potem przepisze mi meride. Trochę się boje tego leku ale inaczej nie dam rady schudnąć. Czytałam też o takim leku jak reduxil. Ciekawe czy jest dobry? Może ktoś słyszał o nim? Od jutra zaczynam też pić te herbatki slim. Jak możecie to dajcie jakieś rady na schudnięcie i które leki mogą w tym pomóc?
Pozdrawiam.
Zrozpaczona :(

13 marca 2009 , Komentarze (2)

Która jest godzina, a ja jeszcze siedzę, ale mogę sobie pozwolić jutro wolne, ale za to urodziny mojej siostrzenicy. 14! Więc rano wstaniemy z moim Krystkiem i wio do Saruni na obiadek i na urodziny. Waga powoli spada,ale boje się jutra, że za bardzo się objem a w sobotę mają przyjść znajomi i będę robić babkę ziemniaczaną. W sobotę podam wymiary :)

5 marca 2009 , Komentarze (2)

Dzisiaj miałam robione usg... i okazało się, że nie mam owulacji, ponieważ tydzień temu jak miałam robione to pęcherzyki są tej samej wielkości co teraz. A więc jeżeli nie rosną to nie mogą pęknąć..hmm. Dostałam większą dawkę clostilbegyt i oczywiście duphaston więc nie wiem jak to będzie z moim odchudzaniem :(
Zjadłam dzisiaj ok 2000 kcal to znaczy bardzo dużo !!! Jutro na pewno po ćwiczę, bo nie będzie babci.

P.s. Dziewczyny może wiecie jak to jest przy braniu leków hormonalnych? Dlaczego się tyje mimo tego, ze je się tak samo?

Ps.1 Jak ja bym tak chciała :)


A takie maleństwo chciałabym tulić nawet nie jest ważne, że byłby synuś i to drugi.


Pozdrawiam

4 marca 2009 , Komentarze (2)

Cześć dziewczyny !!
Dzisiejszy dzień minął można powiedzieć, że bezproblemowo... hmm Odwiedziło mnie sporo osób po pracy m.in moja siostra, która cały czas mówi o swojej ciąży. Jak to jest: urodziła Sarę swoją córkę jak miała 17 lat potem tyle przerwy. Jak ja byłam w ciąży z moim Krystkiem to ona też zaszła ponoć starali się od roku, no ale niestety poroniła po dwóch tygodniach. Jak ja się zaczęłam starać o drugiego babasa :) to ja nie mogę zajść a wszystkie moje psiapsióły zaszły w ciążę połowa już nawet urodziła swoje, albo będzie rodziła w tym roku.  Tylko ja nie mogę zajść!!! :( Jutro idę na podglądanko zobaczymy czy urosły pęcherzyki i ewentualnie czy pękły. Muszę się też zapytać pani doktór czy przy braniu tych leków jest możliwość, że przy ograniczeniu jedzenia  troszkę chociaż schudnąć. Wszystko okaże się jutro.
Pozdrawiam

3 marca 2009 , Skomentuj

Bardzo się cieszę, że już wtorek:) poszłam dzisiaj pierwszy dzień do pracy po weekendzie ponieważ mój Krystek był chory. W niedziele dostał temperatury ok 39 stopni, nie mogłam mu zbić, aż w końcu wylądowaliśmy w Medaxie. Teraz siedzi z nim moja babcia, bo ja musiałam pójść do pracki.
Moje drogie zjadłam dzisiaj w pracy grahamkę z wędliną bez masła oczywiście, a jak wróciłam to zupkę pomidorową trochę dużo, no ale... Mam zamiar już nic nie jeść dzisiaj. Może troszkę poćwiczę. Mam taką nadzieję.
Pozdrawiam wszystkich :**

body { background: #FFF; }

27 lutego 2009 , Skomentuj

KOCHANE
Jak dobrze być w domu :) tylko szkoda , ze nie mogłam się wyspać bo mój Krystianek już o 8 "mamo wstajemy". Myślałam, ze go uduszę, ale co zrobić. Musiałam wstać ubrać go i śniadanko. Ja zjadłam jajecznicę z 1 jajka bez chleba oczywiście :)
Dzisiaj ma mnie odwiedzić moja siostra więc nici z ćwiczenia, bo na pewno wyjdzie późnym wieczorem. Hmm...
Jutro idziemy do babci na imieninowy obiadek i to mnie przeraża, bo na pewno za dużo zjem. Jak nie będę jadła ziemniaków to dlaczego nie jem, a jakbym zjadła to będzie mówiła, ze przecież jestem gruba i  się objadam. I tak w kółko z moją babcią. Tylko, że teraz nie chodzi o to co ona będzie mówiła tylko o to , żebym się naprawdę nie obżerała. Chociaż spróbuje, może dam radę.
Dzisiaj się ważyłam, pomiary dodałam i mam 56 procent tłuszczu.
Pozdrawiam :)

26 lutego 2009 , Komentarze (1)

Dzisiejszy dzień co do diety nie mogę zaliczyć do udanych. Mam zamiar od jutra ćwiczyć na orbiterku no i może troszkę brzuszków. Nie mogę  za bardzo sobie pozwolić na ścisłą dietę, ponieważ by to zaszkodziło mojemu organizmowi,a staramy się o drugą dzidzię już prawie półtora roku. Przez rok jestem na hormonkach i przez to przybyło i 8 kilo. Jednak myślę, że jak zacznę ćwiczyć i trochę ograniczę nie które produkty, to może coś rzucę. Zobaczymy.... Dzisiaj jestem zadowolona, ponieważ nie dawno wróciłam od lekarza u tej pani doktór byłam pierwszy raz i z porównaniem z moim wcześniejszym lekarzem to mogę stwierdzić, że ta jest duża lepsza i nie zależy jej na kasie. A to się liczy! Ten mój wcześniejszy doktor dał mi skierowanie na hsg i po tym badaniu chciał od razu robić inseminację. Więc dobrze, że zmieniłam lekarza :) Teraz czeka mnie wizyta w następnym tygodniu aby srawdzić jak moje pęcherzyki rosną :).
Jutro mam urlopik więc  zrobię pomiary i zobaczymy ile mam procent tłuszczu więc aż się boję.


W końcu mi się udało i dodałam zdjęcie mojego potworka :)

25 lutego 2009 , Komentarze (5)

Powinnam na czas adwentu coś sobie postanowić, tylko sama się zastanawiam co....może nie będę jadła po 18-tej, ogranicze chleb, bo przestać nie potrafiłabym, bo go uwielbiam tak samo jest z ziemniakami. Wiem jedno, że bardzo chciałabym schudnąć chociaż 10 kilo, ale mnie się nie udaje, nie wiem może przez te hormony. Mama zamiar jeszcze zacząć ćwiczyć... czas pokaże :/

4 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Od poniedziałku znowu zaczynam walkę z kilogramami i mam nadzieję, że tym razem się uda. Od jutra mam zamiar ćwiczyć na orbiterku... hmmm miejmy nadzieję, że się uda. Tylko nie wiem jak będzie w połowie tygodnia, bo idę z moim synkiem na koronografię i się bardzo boje. Czy może ktoś  wie na jakiej zasadzie jest ona robiona i czy jest niebezpieczna?


Pozdrawiam