Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zaczęłam 14 lutego 2008 roku ( data sama za siebie już mówi) Motywacją był fakt iż nie wchodziłam już w żadne spodnie rozmiaru 42 a i 44 było już małe. W sumie od zawszę tłuściutka byłam ale w tym roku zdecydowany rekord pobiłam z 81 kilo i 96 cm w pasie.... Mówię Wam taka apetyczna oponka. :-D Cel 1 główny 55 kilo i tak pozostać a etapy 3, I- 65 kg, II - 60 kilo, 3- 55 kg Trzymajcie kciuki

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 111621
Komentarzy: 1655
Założony: 14 lutego 2008
Ostatni wpis: 30 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
bigslomka

kobieta, 40 lat, Nibylandia

172 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 55 ZOBACZYĆ I TAK JUŻ NA ZAWSZE

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 listopada 2013 , Komentarze (3)

Kochane moje tak sobie dziś leżałam rano  i patrzyłam na mój harmonogram ćwiczeń. Październik w/g mnie zaliczony na plus - przećwiczone 17 z 31 dni więc ponad połowa..... No i co mi zaświtało - cholera w listopadzie dopiero 3 razy i co ? I marsz po spodenki i do ćwiczeń. Na początek poszła Ewka i jej skalpel, a później przypomniałam sobie i Liliannie 200 i jej linku i co? I marsz na calanetics :-)

Kurcze nawet pozytywnie zaskoczona jestem, zrobiłam cała płytkę i wcale nie jest to takie łatwe jak zawsze myślałam - mięśnie mnie bolą, już czuję jeden wielki zakwas w plecach więc moc jest!!!!
 Dziękuję kochana !! Dawno sobie tak fajnie wszystkiego nie porozciągałam :-)


Nom a teraz idę do Was po nieco motywacji. 14 grudnia moja przyjaciółka przyjedzie muszę wyglądać super!!!!


8 listopada 2013 , Komentarze (4)

Cholerna Mel B
Cholerny staw kolanowy
Cholerne wszystko

Tak kochane po środowym daniu sobie w d.... mam nadal problem z siadaniem (nawet na wc) a do tego uszkodziłam sobie staw kolanowy w prawym kolanie i mam jedną wielką banię na nodze.

Jednak co za dużo to nie zdrowo
a Mel B długo u mnie nie zawita - bynajmniej w formie 74 min naraz

Co to nie. Dziś leżę i czytam zero aktywności - zero !!!

6 listopada 2013 , Komentarze (7)

Kochane moje, dziś zadowolona jestem jak nie wiem :-)
Postanowienie zrealizowane - przećwiczyłam wszystko z Mel B,
a mianowicie

- 5 min rozgrzewka
- 15 cardio
- 8 min Abs - ostatnie 3 ćwiczenia rzeźnia
- 10 min brzuch - masakra
- 10 min ramiona
- 10 min nogi - pierwsze 3 ćwiczenia prawie mnie nie zabiły
- 10 min tyłek
- 5 min rozgrzewka

Razem 73 minuty,

 dumna jestem jak cholera tym bardziej, że po wczorajszych wyczynach mam sporo zakwasów


Jutro postaram się zmierzyć z callanetics od liliany200, no chyba że po dzisiejszym z łóżka nie wstanę .

Dietetycznie ok - smaku nie mam więc jem mało, za tydzień 14 listopada mam pomiary mam nadzieję, że waga mnie pokarze. !!!!! Chciałabym już 5 zobaczyć z przodu i będę happy :-)

5 listopada 2013 , Komentarze (5)

Hejka kochane po długiej nieobecności jestem, żyję, choć miewam się różnie. Ogólnie jestem bardzo zalatana, zapracowana i nie mam na nic czasu. Dietetycznie ok - brak czasu równa się też brak czasu na jedzenie. Gimnastycznie już gorzej. W tamtym tygodniu ćwiczyłam tylko dwa razy - miałam nalot rodziny z Niemiec i nie było kiedy. Z jedzeniem było ok, choć przy wieczornych spotkaniach już gorzej bo wino lało się strumieniami. W tym tygodniu ogarniam się. Wczoraj ćwiczyłam, dziś też mam takie plany i mam nadzieję, że do końca tygodnia uda mi się ćwiczyć codziennie by tamten tydzień odpokutować, mimo, że nie widzę tego w różowych barwach bo grypsko mnie nadal atakuje, ALE CÓŻ MUS TO MUS.

Wczoraj gimnastycznie zaliczone :
-  skalpel
- 8 min abs na brzuch i 120 podnoszeń nóg (razem 15 minuta dla brzuszka wyszło)
- 10 min mel na tyłek

Dietetycznie też ok  jakieś 1400 kcal zjadłam . Mam nadzieję dziś lepiej będzie :-)

a właśnie, naczytałam się ostatnio, iż rewelacyjne do palenia kalorii są rolki co Wy na ten temat uważacie??
Nawet sobie jedne upatrzyłam - ładniusie ?





Edit I

no i jest 14.00 a ja sobie już ostro w dupę dałam tzn. poćwiczyła. Na dziś zaliczone :
- skalpel z Ewką
- 5 min rozgrzewki z Mel B
- 15 min trening cardio z Mel 15
- 8 min Abs z Mel B
- 10 min na pośladki z Mel B
- rozciąganie

razem  80 minut ćwiczeń
 chciałam jeszcze zrobić 10 min na brzuch i 10 min na ramiona, jednak to już okazało się ponad moje siły.
Na dniach planuję wyzwanie tylko z
Mel B
tzn: rozgrzewka, cardio, abs , po 10 min na brzuch, nogi, ręce, pupę i ćwiczenia rozluźniające- czyli 73 minuty ćwiczeń - nom zobaczymy czy podołam  bo niektóre jej ćwiczenia niszczą bardziej niż Ewki :-)

a co nie dam się grypsku- już bez  leków czuję się 100 razy lepiej

30 października 2013 , Komentarze (3)

Cześć moje kochane ! Dziś u mnie totalny zonk ! Wszystko mnie boli, wszystko, Temperatura 38.2, głowę mi rozwala !!! Aj
Już chyba wczoraj mnie brało, ale myślałam, że to po poniedziałku, więc zrobiłam Ewkę (i tu już siły opadły) potem poszłam na hydro masaż i saune, potem na spotkanie z rodzinką (cała familia niemiecka mnie nawiedziła ) i dziś mam zgon.

Zjedzone mało- smaku nie mam, łaknienia nie mam, o ch... roboty mam!!!
dziś zjedzone
- owoce z musli + big kawa- 400 kcal
- 2 koktajle - 240 kcal
- 3 landrynki + kawa czarna- 70 kcal
- deska z miodem - 50 kcal
- sok pomidorowy z biedry  2 litry- 340 kcal ( nie mam siły wstać, leżę, piszę, jak mnie brzuch z głodu boli to piję sok)
Razem 1100
Ćwiczeń nic, dziś nie mam na nie ani czasu, ani ochoty, ani przede wszystkim mocy :-(
Mam nadzieję jutro nadrobię.

A wiecie co mam pytanie robiłam wyniki, są ok, w leci mi krem z nosa bardzo często i nie mogę spać czy ktoś wie dlaczego?


Btw

wpadłam dziś na pomysł, chcę zrobić podyplomówkę z psychologii dobre ? Czy nie ?

28 października 2013 , Komentarze (6)

Hej dziewuszki dziś krótko bo strasznie zalatany dzień miałam i dopiero usiadłam . Weekend przeżyłam, nawet powiem więcej fajnie było i dziś w domu jakoś tak mi pusto i nosi mnie troszkę.

Dietetycznie idzie:
- zaliczone 34 km na rowerze - i to rano przed pracą
- skalel z Ewką
- 15 minuta na brzuch
- 25 minut bieg (w miejscu)


Zjedzone:
- owoce z jogurtem i musli + kawa- 400 kcal
- 2 koktajle+ 2 deski z miodem- 340
- 1/2 udka kurzego z marchewką- 200 kcal
- 1 landrynka i kawa - 80 kcal
Razem  1020 kcal - na kolację niestety nic bo nie zdążyłam wcześniej a teraz za późno



26 października 2013 , Komentarze (3)

Kochane moje weekend ponoć mamy, choć ja nie czuję go totalnie, a czemu??

Niespodzianka!
 Wpadł do mnie wczoraj o 17.00 brat i zostawił mi swojego synka (4 latka) i powiedział, że będzie w niedziele. Więc co ?? Weekend aktywny. Wczoraj byliśmy na basenie 3 h (wcześniej szybkie zakupy w Decatlonie po slipki i klapki dla młodego), po basenie pizza (zjadłam jeden kawałek, młody prawie całą!!! Potem kima i co ??? Wstał o 06.00 rano, cholera jasna w sobotę !!!!! Wrrrr....


Teraz szykujemy się do cyrku. Myślę jak się wykręcić . Nie znoszę cyrku- szkoda mi tych zwierząt.

24 października 2013 , Komentarze (7)

Kuźwa mać !jak nigdy, nie wiem co mi jest, ale mam taki nakręt na słodkie, że już nie wiem co mam zrobić by o nich nie myśleć !!!

Dupy daję oj daję !!


Zjedzone :
- owoce z jogurtem naturalnym + błonnik+ kawa- 350 kcal
- 2 koktajle czekoladowe- 240 kca
- 2 landrynki - 40 kcal
- brokuły + pomidor+ ogórki+ paluszki surimi - 250 kcal

i tu się zaczyna
+ 600 kcal za W-z




+ napoleonka 600 kcal




nom tak więc dietka jak ta lala - razem 2080 kcal


jej! Nawet nie widziałam, że tyle potrafię. Wyrzuty sumienia mam jak cholera. Nawet chciałam to jakoś spalić, ale 2000 kcal spalić to sztuka.
Wyćwiczone więc:
- skalpel z Ewką
- rower - 12 km
- 8 min abs na brzuch


Spalone jakieś 1000 kcal - oj życie, a najgorsze, że czuję się jak alkoholik w ciągu- nadal pragnę- pragnę słodkiego !!!!!

Mam nadzieję, że choć teraz będę będę mieć słodyczowego kaca i wstręt do nich jak do alkoholu jak w dniu konia  tj. kaca.(sorry skania bardzo mi się podoba to określenie) .

Idę odprawiać pokutę, albo poszukam pamiętników gdzie nie tylko ja w kulki jadę !



23 października 2013 , Komentarze (4)

Kuźwa !!
Ja to chyba pecha mam- znów wyjazd w sprawach służbowych- tydzień z głowy mam i jadę do Katowic od 4 listopada do 9 :-( Buuu Katowice kuźwa !

 Ciekawe co ja tam będę robić, albo inaczej za co się wezmę po powrocie :-(

BUUUUUU - życie !

Co do diety moje chudzinki to idzie. Dziś pożarte
- serek wiejski z brokułem, pomidorem, ogórkiem, 4 oliwkami+ big kawa- 270 kcal
- 2 koktajle- 240 kcal
- udko kurze (małe) marchew + brokuł- 250 kcal
- landrynka+ kawa - 60 kcal
Razem 820 kcal- zaraz jeszcze kolacja dojdzie

Gimnastycznie zaliczone na dziś
- skalpel z Ewką
- 2,7 km marsz
- 15 min akcji płaski brzuch ( w tym 8 min abs, 100 podnoszeń nóg )
- rozciąganie

Nom teraz shower power i do deski- 2 h prasowania jak nic mam jeszcze przed sobą :-) Więc jeszcze trochę kcal spalę :-) Nom to buziam dziewuszki

Edit I

Do moich 820 kcal dodaję jeszcze jabłko, deskę z szynką i chrzanem, landrynkę i plaster szyny- 300 kcal
razem 1120 kcal - więc zmieściłam się w normie :-)

22 października 2013 , Skomentuj

Poszło choć nie jestem na 100 % zadowolona - tak na 80 % chyba jestem. Co do jedzenia poszło, dziś pokus nie było, więc i bilans kcal ok. Zjedzone
- owoce z jogurtem naturalnym, słonecznikiem, rodzynkami + kawa- 350 kcal
- 2 koktajle- 240 kcal
- zupa+ szynka + deska z chrzanem- 300 kcal
- landrynka- 20 kcal
- warzywa ale ryba po grecku bez ryby- 120 kcal

Razem : 1030 kcal- pasi

A teraz gimnastycznie - i tu ze tych 100% odchodzi 20%. Dziś miałam przerost ambicji nad formą - zaplanowałam rower, ewkę i basen i wyszło z tego :
- rower 9 km - w/g endomondo spalone 400 kcal
- skalpel z Ewką zaliczony
- basen ?? I tu zonk z zaplanowanego 1 km w 30 minut zrobiła. 200 m w 8 minut (więc pięć razy mniej zaplanowane) potem 25 minut sauna i 15 minut masaż - cóż moja forma pozostawia jeszcze sporo do życzenia, ale jutro będzie lepiej .
a zapomniałam jeszcze marsz 2,7 km z pracy :-)


Edit I
Planuję akcje brzuch - ładnie umięśniony, płaski , taki mmmm - macie jakieś sposoby na to . Pomocy pomysłu jeszcze nie mam, a taki mi się śni.