Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Przez różowe okulary patrzę na świat :) zainteresowania są związane z kierunkiemm kształcenia- kosmetyką... Dobra muza i do przodu ;)) Do odchudzania skłonił mnie osobnik który straszył co rano w lustrze- moje odbicie :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36202
Komentarzy: 195
Założony: 18 lutego 2008
Ostatni wpis: 26 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewuniazabunia20

kobieta, 37 lat,

166 cm, 60.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do końca sierpnia ważyć 55 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Staję na wadze a tu równiutko 59 czyli jest dobrze :)
nadal trzymam się zdala od cukru i słodyczy :)
Cieszę się, że daję rade, brzuszki też codziennie ćwiczę :)
POZDRAWIAM WSZYSTKIE VITALIJKI SERDECZNIE, MIŁEGO WEEKENDU ŻYCZĘ :)

14 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Witam. Kolejny dzień minął a ja nie skusiłam się na nic słodkiego, to jest chyba mój mały sukces.
Wcześniej gdy usiłowałam zrzucić parę kilogramów zawsze była ta ochota na batonik lub cukierka. Teraz gdy taka myśl przemknie mi przez głowę- myślę sobie nie po to tyle ćwiczeń i wyrzeczeń aby się kusić na coś co daje tylko chwilowe szczęście... I o dziwo ochota mija a ja piję wodę mineralną lub czerwoną herbatkę. Cukier również odstawiłam, piję bez... Na początku było ciężko lecz mam nadzieję, że będzie tylko lepiej... 

Co do kwestii diety było dziś w miarę lekko. Zupka jarzynowa z ryżem, na śniadanie oraz kolację pieczywo razowe z szynką i ogórkiem, w między czasie activia z malinami, surówka z jabłka i marchewki i kilka kubków czerwonej herbaty oraz 1,5 litra wody ;)



Ćwiczeniowo- była dziś siłownia, oczywiście głównie orbi i musowo wieczorem brzuszki... Cały wieczór uczyłam się na kolokwium więc nie była napadów głodu... Teraz godzina pierwsza a ja się układam powoli do spania...

11 stycznia 2011 , Skomentuj

Hej laleczki :)
Dzisiaj było ambitnie- godzinka na siłowni był orbitrek i rowerek no i oczywiście na ręce ćwiczenia...
Wieczorem zrobię oczywiście brzuszki tak jak to uczyniłam wczoraj ;)

Dietkowo jest miodzio dietetycznie i lekko. Właśnie idę przygotować marchewkę z jabłkiem :)


Pozdrawiam serdecznie wszystkie Vitalijki :)

9 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Dietkowo jako tako, ale nie było perfekcyjnie... Zjadłam kawałek pizzy :| 
była też dzisiaj kawa, ziemniaki i schabowy, kanapka grahama z synką 
i dwie herbaty w międzyczasie  ... 

Za to było 80 brzuszków i 20 minut pilateso- jogi /z płyty cd/ głównie z naciskiem 
na mięśnie brzucha więc najgorzej się dzień nie zakończył :)


Dobranoc kochane :) 

8 stycznia 2011 , Skomentuj

Dzisiaj 80 brzuszków równiez zaliczone ... ;)
Teraz można spokojnie zasnąć ;)

8 stycznia 2011 , Komentarze (1)

Dzisiaj już troszkę lepiej- piątka z przodu. 
Postanowiłam wrócić do mej starej sprawdzonej metody- będę  tu meldować co zjadłam w ciągu dnia. Mam nadzieję, że mi się teraz uda :)
Wczoraj było 80 brzuszków, dzisiaj też mam zamiar zrobić conajmniej tyle.

Dietkowo:
1. 2 kawy
2. sałatka z kurczaka i ananasa
3. danie mexykańskie z ryżem 
(na oliwie)
4. sporo wody niegazowanej
5. no i był też jeden cukierek :/
(ważne, że nie cała czekolada)
activia do picia
... Więcej grzechów nie pamiętam ... ;-)

5 stycznia 2011 , Skomentuj

Postanowienie NOWOROCZNE czuć się dobrze z samą sobą :) 
cel jest zacny 
zaczynam od dziś bo gdy zaczynam od jutra - ono nigdy nie nadchodzi :)

6 grudnia 2010 , Komentarze (2)

Staję na wagę a tu miły mikołajkowy prezent- 58.3 :) 
Zawsze coś, ważne, że spada, choć opornie to jednak idzie w dół :) 
Staram się ograniczać jak tylko mogę, chodzę na siłownię i w domu robię brzuszki, jednak myślę, że muszę chyba zwiększyć intensywność moich ćwiczeń :)
Pozdrawiam gorąco moje kochane Vitalijki, zabieram się za czytanie Waszych postów:)*

28 lipca 2009 , Komentarze (1)

tak więc po trzech miesiącach dokonuje wpisu, w domu remont nic sie czlowiekowi nie chce, trzeba czekac cierpliwie az sie skoncza... tak poza tym to od wczoraj zaczelam biegac poniewaz widze iz tyje i tyje... jednak takie nic nie robienie nie jest dla mnie wskazane... nie ma fitnesu i motywacji... musze gdziesz wygrzebac moja plytke z marszobiegami i aktywnie spedzac czas... no i dietkowo tez nie powiem ze jakos super jest... ale dzisiaj napilam sie troche jogurtu i zjem zaraz kromke  z szynka a pozniej jakis lekki obiadek... to by bylo na tyle teraz poczytam co u Was...

28 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

jest sliczny... dzisiaj bylo juz sniadanko, chleb z szynka i ogorkiem , zaraz wyjscie na uczelnie a potem fitness :D ah jak ja to lubie ;)) mysle ze tez jak wczoraj troche pobiegam wieczorkiem czyli ogolnie aktywny dzien bedzie... no i moze zaczne dzisiaj a6w z nie wiem jakim skutkiem bo ciezko mi to zawsze idzie ale moze przetrwam:) Pozdrawiam serdecznie wszystkie Vitalijki :)