Znajomi (66)
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 81773 |
Komentarzy: | 1162 |
Założony: | 25 lutego 2008 |
Ostatni wpis: | 4 lutego 2015 |
Postępy w odchudzaniu
Oglądam wiadomości,Boże jak mi żal tych ludzi,których zalało,zostali bez niczego,a jeśli coś zostało to pojawili się szabrownicy i tą resztkę chcą tym ludziom zabrać,podłość jak można tak żerować na ludzkim nieszczęściu.I tak sobie myślę,że wciąż narzekamy i wciąż jesteśmy z czegoś niezadowoleni(ja szczególnie)a tu przychodzi wielka woda,zabiera wszystko a ci ludzie nie mają już ani sił ani ochoty narzekać,bo na co ?jeśli nic nie mają.Następnym razem zanim zacznę narzekać puknę się w głowę i to porządnie.I jeszcze jedna refleksja,w dużych miastach to prędzej otrząsną się i więcej pomocy otrzymają,ale w tych wioseczkach i małych mieścinach będą zdani na siebie,tam nikt nie zajrzy i nikt nie pomoże,pretensje,że ludzie się nie ubezpieczają,ajak państwo zabezpieczyło się przed powodzią,jeśli państwo zadbałoby o remont i budowę wałów,po ostatniej powodzi to dzisiaj nie byłoby tyle nieszczęścia.Tak myślę.
witam wszystkich
dawno mnie nie było ale czas tak szybko ucieka,jestem już po komunii syna(16.05) na szczęście wszystko się udało ,w kościele pięknie bardzo się wzruszyłam i łzy poleciały wszystko zgodnie z planem oprócz pogody i wydatków,ale mam to za sobą i z tego się cieszę teraz biały tydzień i można zacząć spokojnie żyć .Codziennie muszę prać albę bo po każdej mszy wygląda jakby Filip wytarł kurze nie tylko w kościele.
Waga 1 kg.więcej niż na pasku ale co się dziwić na tyle jedzenia i tort i ciasto i mięśa i wszystko inne nic nie było niskokaloryczne,przed komunią miałam o wiele mniej ale to nerwy ,a szczególnie jak widziałam jak mój jubileusz znika,miałam nadzieję,że zostanie jeszcze odrobina na wakacje,ale niestety nic nie zostało ,jeszcze zabrakło,ale impreza się udała i to jest najważniejsze.Muszę też dodać,że poszłam po siedmiu latach do spowiedzi,byłam na Franciszkańskiej i trafiłam na księdza,który wojnę jeszcze pamięta,dał mi takie kazanie,że może być pewien,że nigdy więcej tam nie będę się spowiadać.
Jeszcze ze dwa dni luzu i potem ostro za dietę,bo jak chciałam kupić kreację to wszystko co ładne to za małe ,ale na szczęście znalazłam sklep z rozmiarami 48 i większymi i kupiłam w środę przed komunią bluzko-żakiecik (w biało czarną nieregularną kratkę) z kródkim rękawem za 140zł.i spódniczkę za 80zł(klasyczną czarną),a czarny zakiet miałam od zeszłego roku.
Teraz będę częściej zaglądać więć na razie pozdrawiam.........
Wracając do wczorajszego mojego tematu,tak jak mi napisała linda.ewa,"mój mąż to dobry człowiek ale brakuje mu tej iskry,którą miał ktoś inny"u mnie tak samo braknie mu tej iskry,ale kocham go i te nasze częste sprzeczki nie mają wpływu na nasze uczucie ,tylko czasami tęskni się za czymś zupełnie innym,zwariowanym i nieplanowanym,takim zaskakującym.A jak narazie szara codzienność,szara bo niebo nad Poznaniem zaciągnięte szarymi chmurami i pada deszcz,mąż śpi po nocce,synek odprowadzony do szkoły i mnie naszła nostalgia..............,a u mnie wszystko takie przewidywalne,ułożone i monotonne,praca,dom ,szkoła i próby w kościele..............i na obiad kotlety mielone zwane klopsami ot i proza życia a chciałoby się tak inaczej tak romantyczniej,kiedy wspomniałam mężowi,że moglibyśmy gdzieś wyjść i tak oderwać się od tej powszedniości,to mnie sprowadził na ziemię w błyskawicznym tempie "przecież wiesz,że nie mamy pieniędzy,trzeba oszczędzać,komunia" tak wiem,ale chcę czegoś innego,a może jestem egoistką bo myślę o sobie?
Witam serdecznie wszystkie dietki,jestem w pracy ,Boże jak ja nie lubię chodzić do pracy w sobotę i niedzielę,ale niestety co 4 tygodnie sobota od 6.00-18.00 i niedziela od 18.00-6.00,już o 16.30 musiałam wyjść z domu,mogłam co prawda pojechać samochodem i wtedy wychodziłabym 17.20 ale popstykałam się z moim mężem i stwierdziłam,że lepiej wyjdę z domu zanim powiem coś czego będę żałować,a wszystko przez to,że wstałam lewą nogą, śniło mi się ,że miałam ochotę zdradzić męża z moją byłą miłością jeszcze czuję jego chłodne usta,obudziłam się po 2 w nocy i już nie mogłam zasnąć i oczywiście różne myśli co by było gdyby ...,i ożyły wspomnienia z czasów beztroskich spotkań i szalonych wakacji ,a teraz nawet niewiem gdzie mieszka i jak sobie ułożył życie,czsami chciałabym się z nim spotkać a może lepiej nie,może lepiej nie wiedzieć tak jak dotychczas co się z nim dzieje,nie nie żąłuję,że życie potoczyło się trochę nie tak jak planowałam ale gdzieś na dnie serca ten sentyment do niego pozostał.............,ale nie tylko to sprawiło,że jestem wściekła od dwóch dni boli mnie brzuch w okolicy pępka i mam taki jakiś twardy,jestem po @ a w czasie miałam takie dziwne apetyty,że waga to około 83,2kg ale niewiem czy to podjadanie jest przyczyną,czy też jakieś choróbsko się czai,no i oczywiście jak zwykle od drugiego dnia @ moja migrena czyli to wszystko zebrało się na tę wściekłość i na kimś się musiałam wyładować a na kim jeśli nie na mężu???Do komunii syna pozostało 3 tygodnie i do wakacji też niewiele czasu jeśli teraz nie zacznę odchudzania to później wcale,a obiecałam sobie,że będę na plaży miała bikini,tylko w którym roku?????????????//