Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

co mnie skłoniło? jej nie podobam sie sobie, chce na wiosnę zrzucić zbędne kilogramy i czuć sie pewnie. podejmowałam wiele prób, 2 lata temu udało mi sie ale wróciły dawne nawyki i przybyło tez kilogramów. od tamtej pory nie mogę ich zrzucić zawsze muszę coś podjeść mimo tego ze założyłam ze schudnę. Nie mogę w tym wytrwać, RATUNKU!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 90237
Komentarzy: 804
Założony: 26 lutego 2008
Ostatni wpis: 23 kwietnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pograzona

kobieta, 36 lat, Płońsk

170 cm, 55.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: WRESZCIE DOPIĄĆ SWEGO I SCHUDNĄĆ

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 marca 2008 , Komentarze (2)

Ale mi sie nie chce,  przed swietami zamiast w domu przygotowywac potrawy to ja do pracy, no ale takie zycie. I oby tez bylo dobrze z dieta bo napady glodu sa bardzo dokuczliwe a ja nie wiem czy to przetrzymam,
dzis juz koncze.

pozdrawiam do zobaczenia papa 

21 marca 2008 , Komentarze (1)

no i zmiescilam sie w 1000 kcal oby tak bylo w nastepnych dniach bo to dopiero poczatek a przede mna cieeezka droga ,meczaca ....

na sniadanie
banan

na obiad
chleb razowy z ogorkiem
jablko

na kolacje
platki fitness z mlekiem
salatka z kapusty kiszonej

21 marca 2008 , Skomentuj

oj bylo ciezko a raczej meczaco z tymi cwiczeniami, ale juz sa za mna, a co do diety no .... dzis juz bylo lepiej nie jadlam jak glupia tego co mi tylko sie zachcialo staralam sie hamowac i myslec ze nie moge znow dzis pisac w moim pamietniku samych pesymistycznych wiesci z dzisiejszego dnia a cos zmienic...

No jak do tej pory moze byc tylko zeby na wieczor nie okazalo sie ze  cos zjem jeszcze i klapa, do konca dnia juz nic nie jem tak przynajmniej zamierzam!

20 marca 2008 , Komentarze (1)


nie mam juz sily sama na siebie !!?




20 marca 2008 , Skomentuj

nie mam dobrych wiesci cholera nie mam....
parszywe zarcie czemu to trzeba wogole jesc, najlepiej to nic to by bylo rozwiazanie przynajmniej dla mnie jak nie moge wogole ograniczyc jedzenia !!!!

Nie wiem czy ma wogole sens o ty pisac bo w kolko to samo i to samo, pisze ze jutro ... a wszystko sie powtarza i od nowa od nowa to samo, zadnych postepow tylko zarcie zarcie i nic poza tym... nie mam juz sily, jak tu jestem zapieram sie ze zaczne ta diete ale jak pojde do pracy to wszystko dzieje sie odwrotnie i nic nie idzie w dobrym kierunku a przeciwnie aaaaaaaaaa tam .....

dzis 7 dzien a6w i to tyle a gdzie dieta ???????????

19 marca 2008 , Komentarze (1)

jak cos sie ruszy i zaczne ta piekielna diete wtedy napisze i chyba bedzie najlepiej ale ... zobaczymy.

 POZDRAWIAM GORACO

19 marca 2008 , Skomentuj

tak, cwiczenia jak do tej pory robie sumiennie, hmm ale narazie roznicy nie widze w miesniach brzucha... oby to niedlugo sie zmienilo, bo tak to szybciej sie znudze. A co do diety to taki wstyyyyyyyd.... nic kompletna klapa i zalamka

nie wiem co wogole pisac jak to wytlumaczyc sama nie rozumiem tego co robie szkodze sama sobie i dzialam na nerwy, jestem zla wszystko mnie denerwuje, kurde co mam zrobic zeby zaczac ta diete nie mam zadnego pomyslu i jestem zalamana ta sytuacja ...

MOJE POSILKI
wogole nie ma pory, male przerwy i podjadanie oczywiscie ciastka bulka, rogal 7days, a teraz niedawno chipsy i JAK CHOLERA TU SCHUDNAC jak sobie to przypominam to az mi sie nie dobrze robi, jej ......nie ..... nie mam slow ... na to !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tak marze o zgrabnej sylwetce i przyzwoitej wadze!!!!!!!!!!!!!!!??



18 marca 2008 , Komentarze (2)

a diety jak narazie nie zaczelam i nie wiem kiedy to mi sie uda, a6w narazie jakos idzie chce wytrwac do konca skoro to zaczelam. Martwi mnie jednak brak zadnej diety nie moge ograniczyc jedzenia choc staram sie i podejmuje proby, dzis jest kolejna ale jak to sie skonczy nie wiem , zreszta duzo nie oczekuje bo nie za bardzo wierze ze uda mi sie wytrwac do konca dnia na diecie. Ciezko mi zaczac baaardzo ciezko ...

18 marca 2008 , Skomentuj


Dzis sprobuje ponownie, zrobie to dla Ciebie Cauliflower bo trzymasz za

 mnie kciuki moze mi sie uda najwazniejsza jest motywacja a Ty wlasnie

 mnie do tego zachecasz tym bardziej ze wiem ze za Toba tyle sukcesow.

Chce wziac z Ciebie przyklad i ta chec do walki zeby wreszcie mi sie udalo !!!!

DODAJE ROWNIEZ DO ULUBIONYCH








18 marca 2008 , Skomentuj

:(
wiesci ZŁE!!!!!!!!!!!!!!!!
jak widac ponizej porazka a tak dobrze bylo, a na wieczor tak mi sie chcialo jesc ze nie moglam wytrzymac,