Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kubinka

kobieta, 38 lat, Bydgoszcz

164 cm, 68.40 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: 60

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 sierpnia 2011 , Skomentuj

dzisiaj do wszamania:
- 1/2 dużej bułki z serem i pomidorem, kawa rozpuszczalna z mlekiem
- jogurt truskawkowy 400g, kawałek ciasta marchewkowego ( po rowerze)
- plaster karkówki z cebulką, 2 gotowane ziemniaki, 1 ogórki konserwowe
- mała kiść winogrona

ruch:
- ok 2 h jazdy na rowerze 
- 300 półbrzuszków


zaplanowałam sobie na dzisiaj, że nałożę maskę na włosy i zrobi pomiary ciała

a teraz ruszam na rower, jest ładna pogoda to może opalę troszkę ramiona :D

miłęgo dnia dziewczyny ! do wieczora :D

12 sierpnia 2011 , Komentarze (2)

posiłki:
- kawa z mlekiem, 1/2 bułki z twarogiem i dżemem truskawkowym
- kawa z mlekiem, kostka czekolady
- ryż z jabłkami i cynamonem
- jogurt pitny

jestem napęczniała, woda się we mnie zatrzymuje przez @ ;/
w planach mam dzisiaj pojeździć na rowerku ok 2h, jest ładna pogoda, więc trzeba wykorzystać warunki, poza tym 200 półbrzuszków i 1,5h prasowania heheh

10 sierpnia 2011 , Komentarze (1)

melduję, że przeprowadzka zakończona ;-) jestem już w nowym mieście, innym mieszkaniu...
od razu jak podłączyli nam net zawitałam na vitalię... fajnie mieć nawet takie wirtualne miejsce, do którego z przyjemnością się wraca ;-)

jeśli chodzi o dietkowanie - to wracam na dobre tory, ale muszę też przyznać, że nie zboczyłam za daleko ;p  jadłam w miarę przyzwoicie, ale nieregularnie, czasami były wakacyjne wpadki, ale jakoś się tym szczególnie nie przejmuję
teraz mam zamiar jeść w miarę o regularnych porach i z większą selekcją :D

dzisiaj zjedzone będzie:
- kawa z mlekiem, kanapka żytniego z serem i pomidorkiem
- kawa rozpuszczalna, 2 kostki czekolady
- tarta marchew z jabłkiem
- ryż z jabłkami i cynamonem + jogurt naturalny
- 3 ogórki kiszone z cebulką, herbata czerwona

dzisiaj nie ma mięsa w moim menu, jestem przed @ i nie mam na nie dzisiaj smaku, na jutro jest przygotowane mięsko, ale zobaczę, jak z moimi zachciankami przedokresowymi ;p

jeśli chodzi o ruch to:
- godzinny spacer
- 2h prasowania
- 200 półbrzuszków 

w ogóle dzisiaj jest pierwszy dzień z 52,  lubię sobie jakoś tak wyznaczać terminy  i chcę doszlifować moją dietę do 30 września...
miłego dnia ryby

14 lipca 2011 , Skomentuj

ach co za dziń, jak pisałam wcześniej w planach miałam rowerowanie, rano pobudka a za oknem lało z przerwą na padanie ;/ ych ale odczekaliśmy 2h i o 11 ruszyliśmy do babci - w sumie całkowity dystans na liczniku wskazał uwaga ! 45km o losie

do paszczy wsadziłam dzisiaj:
- 1 i 1/2 chleba z serem i pomidorem
- 1/2 wianuszka i kawa
- kawa i 2 kostki czekolady
- kotlet w panierce, 2 kiszone ogórki, duuuuużo fasolki szparagowej, kompot wiśniowy ( mniam mniam babciny obiadek)
- na deser było 5 paluszków i 3 kostki czekolady
- kromka chleba razowego z masłem i pomidorem
konsumpcja zakończyła się o 19;30 ;-) także nie jest źle

w planach mam jeszcze zrobić ok 300 półbrzuszków
nałożyłam maskę na włosy i odżywkę na pazury :)

jutro rano wyjeżdżam na 10 także nie będę miała dostępu do netu 
w planach jest duuuużo zwiedzania, głównie lubelszczyzna, w ten weekend jedziemy do Wawy do znajomych, ale też chcemy sobie odświeżyć jej krajobrazy, bo ostatnimi czasy to tylko przejeżdżaliśmy przez stolicę, w pon ruszamy na Lublin, Kozłówka, Kazimierz Dolny, Zamość, Nałęczów a na koniec ach padam z zachwytu LWÓW <3
wycieczka jest typowo w moih klimatach kocham zamezki, ogrody, kulture i zabudowe od  XVw. do  XVII, takie moje słabostki- nawet mój mąż ostatnio mi zwrócił uwagę że nawet literatura dot. tych czasów mnie pochłania :D teraz np. czytam książkę o Mozarcie ale jego życie opisane jest z perspektywy jego małżonki - cudowne ! polecam! w planach mam też książkę _ Rodzina Borgiów :D

zatem kochane życze nam wszystkim słoneczka, bo jak na razie pogoda nas nie rozpieszcza
a sobie życzę samokontroli na wyjeździe :P
buziaki

12 lipca 2011 , Skomentuj

 oo tak kubinka pokonała dzisiaj dystans 32km a na dodatek zrobiła 300 półbrzuszków ole ! :D
ooo i bym zapomniała prasowała 1,5 h ;p
jeśli chodzi o jedzonko to:
- 1/2 bułki z serem, szynką i pomidorkiem, 1/2 jogurtu owoce leśne, filiżanka kawy
- wianuszek ;/, kubek kawy, garść malin
- gołąbek, 2 gotowane marchewki, ogórek kiszony, parówka z grilla, szklanka soku jabłkowego
kotlet z piersi kurczaka z grill, 2 kieliszki wina czerwonego

nie wiem, ale nijakie to moje menu, niby spali łam spokojnie wianuszek pedałując tyle kilometrów, ale jednak lepiej by było, gdyby go nie bylo w menu ;p
jeśli chodzi o winko to nawet miałam ochotkę ;)

jutro bardzo intensywny dzień, od rana zacznę przygotowywać walizkę na wyjazd, później iść do centrum ubezpieczeń, skoczyć do firmy podpisać jeszcze kilka papierzysk, działak z teściową ( tam wiem że będzie karkówka z grilla, moje gołąbki, naleśniki z serem , w planach chce zrobić sałatkę warzywną i się nią objeść ) a wieczorkiem jeszcze do znajomych ... oby tam nie było żadnych przymusowych pokus...

w czwartek w planach jest wycieczka rowerowa do mojej babci, oczywiście pojedziemy rowerami ( w jedną stronę dystans wynosi 17km, tam obiadek, kawa i powrót ) 

nic kochane lecę wziąć prysznic i czytać książkę <3

11 lipca 2011 , Skomentuj

koniec pracy ! wszystko zakończone ;-) jakieś 3 tygodnie i przeprowadzka ( zjednej strony radość z drugiej strach) nowe miejsce, brak rodziny, brak znajomych, brak pracy - oby się wszystko poukładało, a teraz to wakacjuje
byłam w ten weekend nad morzem, pogoda dopisała - w sobotę opalanko i kąpiel morska, w niedzielę szaleństwa na basenie
jeśli chodzi o dietkowanie to sama nie wiem jak to określić, wydaje mi się że pod tym względem jestem niezrównoważona ;/ nie potrafię panować nad tym :( niby chcę a nie potrafię ;(
niby potrafię odmówić gofra lub trzeciego piwa - ale mimo wszystko mam wyrzuty że ciągle jem nieregularnie i śmieciowo ych
ten tydzień jestem jeszcze w domku, w piątek jedziemy na weekend do Warszawy  ... po Warszawie wypad na Lubelszczyznę - także same widzicie że wakacyjnie pięknie, oby tylko jakoś z umiarem jeść i nie nadużywać %%%

buziaki

5 lipca 2011 , Skomentuj

zjadłam:
- 2 kromki razowca z pomidorem i bazylią, kawa z mlekiem
- babeczka z borówkami i bitą śmietana, kawa sypana
- na obiad pałka z kurczaka i fasolka szparagowa, szklanka coli
- babeczka z borówkami i bitą śmietaną
- mały jogurt gratka o smaku truskawkowym, 2 łyżki płatków kukurydzianych, łyżka siemienia lnianego

nic mi sie nie chce, nie ćwiczę, idę się myć i spać ;/ w piątek po 12 wyjeżdzamy z ekipą na weekend nad morze, najgorsze że nie mam teraz czasu i siły by się cieszyć ;/

mam nadzieję, że Wam lepiej minął dzień
mua

4 lipca 2011 , Skomentuj

dzisiaj szybko, jestem zalatana, chce pokończyć wszystkie tematy w pracy, teraz mam nową dziewczynę na przyuczenie i zabawnie jest dzielić szafkę na jedzonko :P ale dajemy radę ;-)

zjadłam dzisiaj:
- kawa z mlekiem, 2 kromki razowca z serem i suchą krakowską, ketchup
- kawa sypana, jogurt activia truskawkowa z 3 łyżkami zmielonego siemienia lnianego, słonecznika i dyni
- 4 paluszki
- makaron, kurczak w sosie curry, 1/2 pomidora
- 2 babeczki ze śmietaną i borówkami ;/ ( ale pyyyyyycha, gdybym nie musiała się ograniczać pochłonęłam bym z 5 takich)
od 19 nic nie zjadłam ani nie podjadłam ;o eureka :D

cwiczenia;
200 półbrzuszków

3 lipca 2011 , Komentarze (2)

nie było mnie tu od środy ;( mnóstwo załatwiania spraw związanych z przeprowadzką ych i to nie tylko do innego mieszkania ale i też innego miasta ( położonego ok 370km od miejsca, w którym obecnie mieszkam) - ale o tym będę pewnie później pisać

- jeśli chodzi o pożegnanie w pracy, to jestem pod ogromnym wrażeniem, nie spodziewałam się że będzie aż tak sympatycznie, było mnóstwo śmiechu, wspomnień, ale też łzy i wzruszenie...
przygotowałam kawkę, a do tego sernik na zimno z malinami na biszkoptach, babka cytrynowa, no i takie ciasto "maślane" ;-) w ostatniej chwili wpadłam na pomysł, że przygotuję też sałatkę grecką  i ku mojemu zdziwieniu poszła cała micha :D

dostałam od moich dziewczyn piękną kartkę z dedykacją, ogromny bukiet i śliczny komplet biżuterii :D


wczoraj byliśmy na ognisku, było strasznie zimnoooooo, miałam ubrane 2 pary skarpet, 2 polary i kurtkę przeciwdeszczową ... o ile siedziało się blisko ogniska było względnie ciepło, ale cały czas lekko kropiło ( zjadłam tam małą kiełbaskę , pierś z kury i szklankę soku pomarańczowego)

dzisiaj leniwaaa niedziela, szaro buro i ponuro, jeszcze siedzę w piżamie ale jestem już po śniadanku ( zjadłam 2 kromki żytniego z  seriem topionym o smaku czosnkowym, plaster suchej krakowskiej, pomidorek, kawa z mlekiem
co do dalszego menu nie mam bladego pojęcia, nie wiem czy zostaniemy w domu, czy też gdzieś ruszymy, może kino, może wizyta  teściów ( przyznam wolałabym kino ;p )

ściskam Was cieplutko w ten paskudny dzień ;*

29 czerwca 2011 , Skomentuj

miałam dzisiaj tyle pracy, że w locie jadłam ;/ nie miałam czasu na przerwę bo jak to mówią terminy, terminy, terminy ych, więc jadłam zerkając, czy jogurt nie kapnie na papiery - udało się ;p

zjadłam:
- mała kawa z mlekiem, serek wiejski
- bułka z dżemem truskawkowym, herbata
- jogurt brzoskwiniowy z łyżeczką siemienia lnianego i 2 łyżkami płatków kukurydzianych
- lód, rożek waniliowy
- na obiad chlebek pita, z warzywami
- nie wiem co będzie na kolację , może kalafior, może koktajl :)

jestem odpowiednio najedzona, walizka w kąt rzucona, juz jestem przebrana i śmigam na rowerrrrr :)  w planach dystans ok 30km :D
miłego dzionka dziewczynki