Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kiedyś "zajadałam" stresy. Teraz bardzo pilnuję się z jedzeniem. Uwielbiam czekoladę: czasem jem, a czasem się powstrzymuję. Po pierwsze puchnę w okolicach brzucha po czekoladzie, a po drugie nie jem słodyczy ze względu na tendencje wzrostowe mojej wagi :)) Jestem szczęśliwą mężatką i mamą 2 dorosłych synów, babcią dwóch przecudnych wnuczek :)) Zdrowie = normalna waga = zdrowie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1149180
Komentarzy: 16834
Założony: 4 sierpnia 2008
Ostatni wpis: 13 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Malgoska39

kobieta, 55 lat, Gliwice

166 cm, 109.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: WAGA PRAWIDŁOWA

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2013 , Komentarze (11)

Poćwiczyłam z Chodakowską, podziękowała, że wytwałam....  , zawsze dziękuje...

ale to ja byłam jej wdzięczna, że mogę z nią ćwiczyć,i że coś takiego zrobiła dla nas......

 

Zjedzone wczoraj:

5.20 - błonnik z mlekiem i miodem + kawa

8.30 - dwie kromki chleba z pasztetem + herbata

10.00 - jogurt cytrynowy + kawa

13.00 - obiad: gulasz z ozorków i wątróbki drobiowej + jedna kromka chleba

WODA

WODA

18.30 - szpinak z makaronem i serem pleśniowym (mmmmmniaaaammmmm)

WODA

 

 

Siedzę w pracy i nie wiem za co mam się zabrać...

 

Roboty pełno, a mnie się tak po ludzku nie chce!

 

i co? i piszę na Vitalii....

i tęsknię za Wiosną.....

Dzisiaj znowu auto oblodzone i trzeba było drapać szyby.

 

Buziolki....

12 marca 2013 , Komentarze (7)

Zawsze w poniedziałek mam kryzys.....

padam na pyszczek około godz. 20.30.

Nie wiem dlaczego...

Przez 5 dni w tygodniu pracuję od 6.00 do 14.00 przy kompie i na siedząco; a od 14.30 do 18.00 robię pasemka, balejaże, farbowania, strzyżenia, modelowania itp.....

w sobotę jestem tylko u siebie czyli pasemka, balejaże, farbowania, strzyżenia, koki, modelowania.... od 9.00 do 14.00

 

Odpoczywam od soboty do niedzieli i wieczorami w ramionach mojego D.

 

Jak jeszcze moja Majusia mieszała ze mną to do wieczora bawiłyśmy się albo coś robiły w kuchni, albo pilnowałam ją przy kąpieli......

...noooo, tęsknię....

 

Dzisiaj ważę 86,9 kg

 

Wczoraj dzień bez ćwiczeń, bo nie dałam rady, padłam.

 

Dzisiaj napewno ćwiczę z Chodakowską. Moje ćwiczenia z Nią narazie to kompromitacja, ale za każdym razem jest ćiupinkę lepiej :))

 

Najgorzej mi idzie stanie na jednej nodze i wyprost drugiej nogi. Moje kolana są w stanie opłakanym!!!!

 

codziennie 20 minut tzw. "rowerek" z nogami w górze :))

a w czwartek i w sobotę znowu Chodakowska.

 

Buziolki....

11 marca 2013 , Komentarze (13)

Wczoraj 40 basenów w 45 minut...., powolutku, spokojnie, skutecznie...

 

Strasznie dużo ludzi było na pływalni, wybrałam tor na którym pływał starszy pan i tak pływaliśmy jakiś czas (może 10 minut), iiiii się zaczęło!!! przyszedł facet z rozbiaganymi oczami i dziwnym uśmiechem i robił zamęt, pływał blisko za mną, albo wyprzedzał, albo nie patrzył gdzie płynie....; potem przyszła pani w wieku średnim i robiła sztuczny tłok....

 

a ja spokojnie i skutecznie zrobiłam te moje 40 basenów!!!

 

Piłam wczoraj wino, czerwone, półsłodkie, dobre :))

 

Do koscioła poszliśmy pieszo, jakieś 20 minut drogi w jedną stronę i 20 spowrotem.

 

Mam jakiś taki słabszy dzień dzisiaj, czuję się rozdrażniona i płaczę.....

...już wczoraj mnie naszło na płaczki. Nie lubię tak.....

 

Za tydzień (w niedzielę) kończę 44 lata...., może męczy mnie upływający czas???

a może tęsknota za Majusią......

Buziolki.....

7 marca 2013 , Komentarze (14)

Wczoraj ćwiczyłam z Chodakowską tzw.: skalpel.

Z kondycją u mnie do dooopy!!!!

 

ale ćwiczyłam!!! Boli mnie wszystko!!!!

Dzisiaj chcę uruchomić rower. A jak mi się nie uda to pływalnia albo znowu Chodakowska.

 

Jutro wchodzę na wagę....

Mam stacha, bo miałam do jutra osiągnąć wagę 79,8 kg

 

a schudłam chyba tylko 2, może 3 kilogramy od 1 stycznia.....

miałam schudnąć 10 !!!!!

 

Jakbym 10 lat temu taką dietę stosowała, to bym chudła w tempie zawrotnym!!! a teraz, na starość, jak się nie zacznę systematycznie ruszać, to będzie dooopa z zrzucania kilogramów!!!

Więc ćwiczę!!! Trzymajcie kciuki, żebym wytrwała!!! Kondycja u mnie na poziomie osiemdziesięcioletniej kobiety z problemami ruchowo-koordynacyjnymi.

Kurde, kurde, kurde!!!!

Muszę to naprawić!!!

Pani Chodakowska wczoraj w bardzo delikatny i kulturalny sposób pokazała mi, że nie mam mięśni i kondycji!!!!!

 

i zamierzam to naprawić!!!

KONIEC OPIERDZIELANIA!!!!

 

Buziolki.....

6 marca 2013 , Komentarze (4)

a dzisiaj Chodakowska... ile dam radę....

 

spróbuję "SKALPEL"

a "KILERA" tylko pooglądam...., może w przyszłości.....

 

Wczoraj byłam na obiecanym marszo-spacerze.

Około godzinki maszerowałam po osiedlu, a właściwie po obrzeżach osiedla :))

 

ważę się dopiero w piątek, ale jakoś tak lekko się czuję...

:))

 

Buziolki.....

5 marca 2013 , Komentarze (12)

Dostałam zdjęcia mojej Majusi najukochańszej.....

Niestety nie przyjadą w najbliższym czasie....

Mój syn dostał pracę na umowę, więc dopiero będą mogli przyjechać jak dostanie urlop.

 

Szukają jakiegoś mieszkanka dla siebie, jak się już obrobią ze wszystkim, to może będę mogła do nich przyjechać.....

Moja Wnuczka rośnie, zmienia się i tylko ja wiem co się dzieje w moim sercu......

....jak bardzo tęsknię i jak bardzo staram się żeby nie zatruwać nikomu życia moim ciągłym marudzeniem o mojej tęsknocie.....

 

Maja ZAWSZE chce mieć narysowanego motylka na twarzy (jak jest taka okazja)...

 

Buziolki.....

4 marca 2013 , Komentarze (11)

...pojechałam na narty....

 

a właściwie na zawody narciarskie....

warunki ma-sa-kry-czne!!!!!

 

lód + zmrożone grudki ciężkiego czegoś, co powodowało, że nagle się zatrzymywało.

Dzisiaj bolą mnie kolana od tego!!!!

 

Startowało 300 osób, część z nich było cały tydzień na stoku i ćwiczyli przed zawodami.....

...a ja...

no cóż: 28 miejsce.....

 

super! zjechałam, zaliczyłam, żyję :))

 

Pojeździłam troszkę i poskakałam na zumbie na stoku :))

 

ja skakałam obok mojego D. ....

a wczoraj pływalnia i 22 baseny przepłynięte.

Niestety dużo ludzi na pływalni i młodzież robiąca dużo zamieszania, więc nie dało się więcej poływać.....

Zjedzone wczoraj:

8.30 jajecznica + jedna kromka chleba z szynką + kawa

11.00 trzy kawałeczki melona

13.00 makaron razowy z sosem bolonese robionym przez mojego D.(bez zagęszczaczy)

16.00 kawa

18.30 kilka plastrów kiełbasy podwawelskiej (około 100 gram)

woda

 

a dzisiaj tak pięknie coś świergoliło rano, jak wsiadałam do samochodu....

 

Buziolki....

1 marca 2013 , Komentarze (14)

W "nowym" biurze kwitnie mi storczyk.

Okno umyłam tylko od środka, bo stwierdziłam, że całe umyję jak się zrobi cieplej, więc strczyk wygląda ślicznie a okno niekoniecznie :))

 

Jutro zawody narciarskie w Wiśle Cieńkowie o Puchar Prezesa KW S.A..

https://app.vitalia.pl/puchar-prezesa-kw-s-a,48,1,akt.html

Startuję w grupie IV, czyli "kobiety w wieku 36 - 45 lat".

Będzie 10 grup wiekowych i podzielonych na mężczyźni/kobiety.

 

Wyjeżdżamy o 7.00, mój start około godziny 11.00.

Chyba mam tremę!! :))

Wczoraj trenowałam "na sucho", dzisiaj też poćwiczę skręty i porozciągam się.

 

 

a zjedzone wczoraj:

5.20 błonnik z mlekiem i miodem + dwa łyki kawy;

8.30 dwie kromki chleba smarowane twarogiem, obłożone pomidorem

14.00 gulasz z ozorków + dwie kluski

16.30 jogurt

19.00 śmierdzący serek z Lidla + sałata lodowa + herbata

 

Przez weekend niestety nie zaglądam w kompa, więc napiszę dopiero w poniedziałek....

Buziolki.....

28 lutego 2013 , Komentarze (6)

....i to podobno nastraja pozytywnie :))

 

a ja zrobiłam listę wpłat różnych, czyli rachunki, opłaty, raty, wpłaty itp. i już nastrój prysł.... :((

 

a w sumie nie jest źle, ale muszę do dzisiaj zapłacić opłatę za postawioną przyczepę campingową 2.018,00zł i niestety oszczędności pójdą w camping.....

 

No ale przez to mamy gdzie jeździć przez cały sezon letni.

noż kurde! ZYCIE!!!!.....

a zjedzone wczoraj:

5.20 błonnik z mlekiem i miodem

8.00 deser jogurtowy

11.00 dwie kromki ciemnego chleba z twarogiem i wędliną i patisonami

13.30 makaron ryżowy +  marchewka gotowana "baby" + kawałek piersi z kuraka

16.00 pomarańcza

18.30 kaszanka + herbata.

 

a dzisiaj mam na obiad gulasz z ozorków... mmmmmniam !!!

 

Buziolki......

 

27 lutego 2013 , Komentarze (10)

Ważę 87,8 kg.

 

Zjedzone wczoraj:

5.20 błonnik z mlekiem i miodem + kawa

8.00 serek wiejski

11.00 2 kromki ciemnego chleba z twarogiem i wędliną

13.30 sałatka z kapusty

16.00 pamarańcza

19.00 dwie łyżki makaronu ryżowego z kawałkiem kurzej piersi

herbata ziołowa

 

Pan tapicer przyszedł i zrobił mi ten fotel. Zapłaciłam 40,-zł za materiał i 30,- zł za zrobienie.

Ale wczoraj, jak zażyczył sobie kasę na materiał to miałam mieszane uczucia.....

 

Fotel naprawiony! i to jest najważniejsze :))

 

Wiem, że nie ocenia się po wyglądzie, ale ten pan to była serio katasrofa :((

Nie było czuć alkoholu, ale wyglądał jakby od miesiąca nie trzeźwiał!!!!  Był przepocony i tak jakoś dziwnie ubrany. Wyglądał mi, że jest tak gdzieś w moim wieku, ale taki jakiś "lumpowaty".

No ale fotel zrobiony.

W sobotę jadę na narty!!!!! Cały sezon nie jeździłam i już myślałam że w tym sezonie nie zjadę ani razu....

A w poniedziałek zadzwonił do mnie kierownik działu socjalnego i zaproponował udział w spartakiedzie w Wiśle Cieńkowie :))

Staruję w slalomie, w kategorii 35-45. Co pewnie oznacza, że będę jedna ze starszych w swojej kategorii wiekowej.......

Jedziemy z moim D., chociaż on nie jeździ na nartach to będzie mnie dopingował i pomagał.

Ja na nartach jeżdżę od 17 roku życia, ale boję się o kondycję moją!!!! Wprawdzie pływam trochę, codziennie ćwiczę ale i tak to wszysto mało!!!

Pojadę sobie spokojnie i zaliczę uścisk dłoni Pani Prezes :))

Sobota spędzona w górach  z moim D.- BEZCENNE!!!!

 

Wczoraj ćwiczyłam: brzyszki + ćwiczenia na kręgosłup.

 

Buziolki......