..
Wczoraj zjadłam ze słodyczy jednego małego pączka.
Dzisiaj dzień zaczęłam od niedużej łyżki wazowej flaczków.
Potem cwiczenia.
.
Rodzice się wkurzają. Ostatnio jem mniej. No po prostu nie jestem głodna!
Moje menu w poniedziałek:
11.20 - jabłko
16.30 - herbata
16.40 - 3 smażone jajka, 2 kromki chleba razowego
20.20 - kakao.
Dzisiaj tata do mnie czy cos jadłam. Bo mówi, że za mało jem. ehh
Po chwili przyniósł mi delicje i powiedział abym zjadła.
Nie zjadłam jej. bo nie mam ochoty.
kurna no. ja na prawde jem! tylko po prostu nie jestem głodna!
wczoraj byłam na pobraniu krwi. ostatnio głowa mnie boli codziennie i jestem słaba. ale głowa mnie boli od zatok.
Musze ćwiczyć. muszę. muszę. i tak zmieniłam swoje życie. kurna.
;D
Jupi! ! ! !
Mam motywacje xD
Czuje sie silna xD
Dam radę ;) xD
Pozdrawiam :* trzymajcie za mnie kciuki ;) xD
;)
Adwent - znakomity okres na odchudzanie ;)
Przez cały adwent zero słodyczy i dieta. jeszcze nie wiem jaka.
Muszę ćwiczyć. Jazda na rowerku na pewno. Skakanka. 8 min legs. brzuszki.. no i oczywiście wf w szkole ;)
Ciągle poszukuje motywacji. ! ! !
Żle ;/
Jestem na siebie zła! Bardzo zła!
Nie potrafie się zmotywować!
Jedłam wszystko1 nie ćwiczyłam.
i się załamałam ;(
Tzn, nie tak dosłownie ;D
ale rozmiar spodni: 32 ;/ ;((
Od dzis 8 min legs codziennie. po tygodniu będzie widać efekty.? mam nadzieję,. W sql dyska i znów chce się czuć pewna siebie ;)
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
xD
Jest coraz lepiej ;) xd
Mówią mi, że z każdym dniem jestem coraz szczuplejsza.
Hehe. diety nie stosuje. słodyczy jem tyle ile chce. Po prostu jestem w ciągłym ruchu ;)
Ale musze ważyć mniej!
Jutro jade po nowe spodnie/
Bo wszystkie mi spadają ;/
ale juz się nie wstydze chodzic na basen. bo całkiem korzystnie wygladam w stroju kąpielowym ;)
30 min skakanka!300 brzuszków dziennie!i basen co najmniej raz na tydzień ;)Muszę!!! chcę byc szczuplejsza!!
;)
mport url(/themes/default/css/);
Koniec odchudzania?
O siet.
Rodzice zakazali mi się odchudzać.
Mówią, ze jestem chuda. Bo mi moje spodnie spadają (kupione 2 miesiące temu)
Ehh.. cieszę sie, ze schudłam ;) ale chce jeszcze. Bo nie dotarłam do wymarzonej wagi. Rodzice mi zabraniają. dzisiaj rano zjadłam trzy kanapki z twarozkiem. Potem serek homogenizowany i teraz jem rosół.
Mam jeść wszystko. Mogę ograniczać, ale mam niczego sobie nie odmawiać. No i słodycze mogę "prawie" wyeliminować. Raz na tydzień musze.
Cwiczyć mogę ile chce ;) i to będe robić. Na nogi, tyłek i boki ;)
;)
Sobota:
*śniadanie: pół miseczki musli frutina z mlekiem.
*obiad: płatki owsiane z mlekiem (pół miski)
*kolacja: serek homogenizowany
Niedziela:
*śniadanie: kanapka (razowy chleb i chuda szynka)
* II śniadanie: pół miseczki płatków owsianych z mlekiem
*Obiad: miseczka rosołu ;) ;P
*Kolacja:Grejpfrut
xD
Dzisiejsze menu:
*śniadanie: 2 jajka usmażone na małej ilości masła; pół herbaty zielonej; szklanka wody.
*II śniadanie: dwa jabłka zjedzone w odstępie dwóch godzin.
*obiad: dwie ryby smażone bez panierki, posypane odrobiną soli; łyżka surówki z białej kapusty; zielona herbata.
*kolacja: grejpfrut;
I wsio ;))
Więcej ćwiczeń! ! ! ! ! !
;))
Dzisiaj zjadłam:
* dwa jabłka
*dwie nieduże ryby
*trochę surówki z białej kapusty
I w ogóle nie jestem głodna ;D
Jeszcze 8 min legs, 100 brzuszków, troche na skakance i okey ;)
Wiem ,ze to co zjadłam jest niezbyt kaloryczne.. ale mnie to wystarczyło. :)
Ktoś wczoraj mnie baardzo zmotywował do działania ;))
I to nie mój chłopak, ale W.. oj..