Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Czas płynie nieubłaganie.... a po 20-ce to już wyjątkowo szybko.. Rok 2012 był czasem wielu zmian - schudłam prawie 13 kg... wyszłam za mąż... zmieniłam miejsce zamieszkania, przeżyłam gigantyczny remont mieszkania i dowiedziałam się, że największa zmiana czeka mnie w pod koniec czerwca 2013 roku..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 282481
Komentarzy: 3769
Założony: 14 września 2008
Ostatni wpis: 19 sierpnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ellfick

kobieta, 38 lat,

154 cm, 60.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Chcę wyjść z słodkiego uzależnienia, ważyć 52 kg i w końcu być szczęśliwą mamą..

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

czyli nie muszę się za to besztać ... będę się nadal pilnować żeby nie przekroczyła 58kg, bo to już powrót do poważnej dietki... a narazie zachwuje umiar...

szczerze mówiąc nie piszę teraz tak często, bo za bardzo nie wiem o czym mam napisać.. nie u mnie nie dzieje się wyjatkowego.. tak jak do tej pory grzebie sobie w ziemi... próbując zmienić swój ogródek, któremu przydałoby się prochę zmian, bo zbyt dużlo zielska rośnie..

pozdrawiam :)

 

20 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

dziś mam dobry humor... zresztą mogę powiedzieć nawet, że tak od kilku dni.. to chyba ze względu na te moje nowe oczka..  naprawdę czuje się odrazu lepiej... i poraz pierwszy w życiu mam tak szeroko otwarte oczy... fajnie... a nawet bardzo fajnie, bo czuje się dużo atrakcyjniej..

Dziewczynki miały rację, że to wcale nie jest takie trudne.. zabiegi z soczewkami zajmują mi kilka chwil rano i wieczorkiem.. ale dla tego konfortu jaki teraz mam było warto..

dieta? hmm.... to nie jest jeszcze to co powinno być, ale drugi dzień na kolacje mam joghurt naturalny z otrębami.. nie będę planować i obiecywać, jak coś mi się uda to wtedy poprostu napisze o tym.. wiem, że teraz mało piszę, ale jakoś z czasem różnie.. zawsze coś znajdzie się do zrobienia poza tym jakoś nie chce mi się w takie słonko w domu siedzieć..

od kilku dni wprowadzam mój plan działania... tzn. bawię się w kreta i przerabiam ogródek... lubie czasem pogrzebać w ziemi to mnie uspokaja.. a jak jeszcze są tego jakieś efekty to już wogóle..

--- dobrej nocy ---

13 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

dobra dobra.... chodzi o to, że pozbyłam się okularków... i jestem zadowolona.. fakt pierwsze samodzielne wyciąganie to były nie złe jaja... ale w końcu udało mi się...  jak okulistka mi założyła soczewki to poprostu byłam w szoku... tak extra to nigdy nie widziałam... pani doktor wybrała mi te soczewki: J&J Acuvue Oasys with hydraclear plus..

 po pierwszym dniu naprawdę jestem zadowolona... ale poczekamy i zobaczymy czy moim oczom będą pasowały....

co do diety to muszę poczekać z ważeniem... bo przyszła "inspekcja"  waga i tak jest zawyżona... ale mniejsza o to... mam dziś przez te soczewki dobry humor...

Wczoraj niestety nic nie wyszło z gwiazdeczek, bo niebo przykryły te paskudne chmurzyska... a z pogodą to jak zawsze mam pecha... w weeekend idę do pracy no i zapowiadają upał.. a mi to nie w smak.. blee...

Miłego popołudnia Kochane Słoneczka... :D

12 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

co u mnie? no kilka nowości...

dziś jadę do okulisty - zdecydowałam się w końcu na szkła kontaktowe.. czyli badanie wzroku + dobór szkieł... cieszę się, ale i troszkę się obawiam czy sobie poradzę... jutro napiszę jak mi poszło..

co do diety... nie mam się za bardzo czym pochwalić... od jutra biorę się w garść... waga i dieta.. też napiszę co i jak... :D

byłam w zeszłym tygodniu 2 razy w Aqua Parku trochę popływać... i jak mi się wszystko ułoży w poniedziałek znów pojadę :D wkońcu pływanie jest najlepszą formą aktywności...

dziś nie zapomnijcie wyjrzeć w nocy przez okno... jak chmury nieba nie zasłonią to będzie można zobaczyć deszcz perseidy - potocznie zwany spadającymi gwiazdami..

Miłego popołudnia i serdecznie pozdrawiam :)

4 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

miałam napisać wczoraj... a raczej już napisałam, ale mój internet postanowił,  że nic nie wyśle w eter... a już z nerwów nie miałam ochoty po raz kolejny pisać tego samego... więc próbuje teraz...

no szczerze mówiąc... hmm.... nie bardzo wiem o czym mam pisać... jakoś ostatnio nie mam do niczego zapału... szczególnie, że w moim życiu nic się nie dzieje ciekawego... panna Nuda i tyle... mam sporo wolnego czasu, a nie wiem co mam z nim zrobić.. poza tym nie mam za bardzo z kim... a samej to wiadomo... beznadzieja...

w niedziele byłam z rodzinką w Żywcu... fajnie było.. góry.. wodą... tylko, że jeden dzień... i znów nuda...

Życzę Miłego Popołudnia...

31 lipca 2009 , Skomentuj

..mi na dobre te wszystkie imprezy urodzinowe.. efekt - 57 kg  normalnie kiepsko.. ale co zrobić trzeba wziąźć się za siebie.. nie mogę się zapomnieć.. bo znów się dorobię balastu, a nie po to chyba tak długo się męczyłam żeby teraz to zaprzepaścić..

ale fakt jest taki, że ostatnio się zmieniłam.. zaczęłam bardziej przywiąztwać uwagę do tego co ubieram.. i jak wyglądam, ale z efektu zadowolona...  więc teraz tylko trzeba pilonwać wagi.. matko czyżbym już miała jakąś obsesje na tym punkcie?? nie no bez przesady.. ważne jest to by dobrze się czuć...

Dobrej Nocy Słoneczka....

29 lipca 2009 , Komentarze (1)

dziś brat.. ale na szczęście to oststnie w tym miesiącu  za dużo tego... ale na całe szczęście nie będą to normalne urodziny tylko grill w lesie.. a z racji tego, że ja nie jem kiełbasy to praktycznie nie muszę się jedzeniem przejmować :D pozdrawiam :)

27 lipca 2009 , Skomentuj

miałam się zważyć na początku tygodnia, ale chyba jednak odpuszczę i zrobię oficjalne podsumowanie 31 lipca.. muszę wrócić na normalny rytm, ponieważ lipiec to bardzo gorący miesiąc w moim rodzinnym kalendarzu.. urodziny gonią urodziny.. a w tej sytuacji bardzo trudno się powstrzymać..

pisałam też ostatnio, że z mojego stażu nic nie wyszło.. nic w tej kwesti się nie zmieniło.. no może poza tym, że z powodu braku w PUP pieniędzy przesunięto rozpoczęcie na początek października.. poczekamy zobaczymy..

Dobiej nocy....

26 lipca 2009 , Skomentuj

sorrki... miałam częściej pisać.. ale wiecie co poprostu jak mam czekać aż załatuje mi się strona z vitalki to mi nerwy puszczają... nie mam takich mocnych... za długo.. na tej starej to była sekundka, a teraz przez te wszystkie bajery normalnie nie mogę wysiedzieć..

co u mnie się zmieniło?? urodziny taty uważam za w pełni zakończone.. fajnie było... poza tym jak zaparadowałam w mojej ektra kreacji to wszyscy tylko - jak ty łądnie wyglądasz... :) ale miło mi było.. he he... warto było się trochę poświęcić... :D

pozdrawiam :)

20 lipca 2009 , Komentarze (1)

sorrki za ciszę, ale ostatnio z tym czasem kiepsko... jak to u mnie zawsze bywa znów mi się życie pokomplikowało.. chyba za wcześnie się cieszyłam... ze stażu nic nie wyszło.. przynajmniej wszystko jest wstrzymane z powodu braku kasy.. czyli tylko usiąść i płakać...

tak na pocieszenie spędziłam fajniutki długi weekend z Żuczkiem.. w sumie 4 dni i każdy spędziliśmy gdzie w innym miejscu.. czwartek to Jura.. piętek Wisła.. sobota Nysa.. niedziela Chorzów..

ale dziś znów szara i nudna rzeczywistość.. troche mi sumtno z tego powodu... no, ale co zrobić... taki wypad chociaż na trochę wyrwał mnie z letargu...

postaram się częściej pisać.. bo ostatnio mi to nie wychodziło..

co do wagi to zobaczymy ile pokaże ale dopiero w przyszłym tygodzniu, bo w czwartek tata ma urodziny...

miłego popołudnia..