Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Czas płynie nieubłaganie.... a po 20-ce to już wyjątkowo szybko.. Rok 2012 był czasem wielu zmian - schudłam prawie 13 kg... wyszłam za mąż... zmieniłam miejsce zamieszkania, przeżyłam gigantyczny remont mieszkania i dowiedziałam się, że największa zmiana czeka mnie w pod koniec czerwca 2013 roku..

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 282425
Komentarzy: 3769
Założony: 14 września 2008
Ostatni wpis: 19 sierpnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ellfick

kobieta, 38 lat,

154 cm, 60.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Chcę wyjść z słodkiego uzależnienia, ważyć 52 kg i w końcu być szczęśliwą mamą..

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 czerwca 2009 , Komentarze (1)

MSP - Mózg Się Przegrzał...

z ogromnym pragnieniem czekam już na poniedziałek..
odeśpie sobie wszytsko... wylenie się totalnie...
odpocznę.. poczuje wolność..
ale to kusi.. tylko jeszcze muszę przetrwać ten weekend..
no dobra.. ale dość marzeń... do poniedziałku daleko.. uff...
rany nie mam siły już na to patrzeć.. tylko papiery.. papiery...
jak skończe studia to chyba otworze skup makulatury...
:D nie zła jestem..
mimo, że już czuje,
że świra dostaje to jeszcze mam siłe żartować..
dobra nie marudzę już.. wiem wiem nudna jestem..

by Ellfick

dieta:1200 kcal,
ruch: nie chce mi się ?


miłego popołudnia.....

24 czerwca 2009 , Komentarze (5)

by Ellfick

wiecie co nudna jestem i tyle...
nudna przez duże N...
bo nie mam nic ciekawego do napisania..
kolejny dzień w domu, bo pogoda do dupy..
i tak podobno do 7 lipca.. masakra..
ale w sumie co to za różnica i tak muszę się uczyć.. więc pani Nuda kończy...

dieta: 1340 kcal
ruch: 1h - steper i brzuszki


...Miłego dnia...

23 czerwca 2009 , Skomentuj

rany byle bym się tylko nie utopiła,
 bo z tym moim pływaniem raczej kiepsko..
ta pogoda jest tragiczna... burza za burzą..
nie wiem coś chyba nie tak...
przez tą pogodę nawet jakaś taka przybita jestem..


byłam dziś na uczelni po wyniki
i narazie mogę być zadowolona..
do przodu mam z MSG :D
teraz w weekend jeszcze tylko MSP i Polityka społeczna państw EU... oby się udało..

a od poniedziałku ostro się byczę... :D :D :D 
nastawiam się na same przyjemności ukochanego lenistwa..
ale bez jedzenia oczywiści..  może jakieś wypady rowerowe..
może troszkę ogródek.. akcje foto...
się zobaczy na co pogoda pozwoli..
byle nie ten mój skup makulatury..

dieta: 1100 kcal.
ruch: maraton po Katowicach..

...Dobrej nocy...

22 czerwca 2009 , Komentarze (1)

waga dziś pokazała mniej o jakieś 0,6 kg czyli po tygodniu praktycznie..
jest ciężko z tym jedzeniem, ale jakoś trwam...

znów jednak musze trochę pomarudzić o nauce..
bo mam jeszcze ostatni tydzień do przeżycia.. jutro ostatnie zaliczenie..
potem 2 examy w weekend.. a potem to już będę się byczyć..
i robić to na co ja mam ochotę...

czyli totalny luz..............................



miała jechać w te wakacje z moim Żuczkiem na wakacje..
chcieliśmy jechac nad morze na tydzień,
ale jak się dostane na ten staż to raczej mogę zapomnieć,
że dostane 5 dni wolnego.. szkoda..
skończy się tylko na weekendowych wypadach gdzieś tu bliżej..
ale w sumie dobre i to.. nie ma co narzekać.. ważne, że razem..

Żuczek dziś pojechał na delegacje do Poznania.. nie mogłam z nim jechać bo jutro mam to zaliczenie i muszę się uczyć..
poza tym on tam miał być na 9 a teraz jest już 11.30,
 a on nadal czeka na jakiegoś prezesa - kretyna.. 
co Ci ludzie sobie nie myślą.. Mój wstał już o 4,
bo umówieni byli na 9 a ten nawet nie poinformował,
dlaczego się spóźnia.. ciekawe kiedy on do domu wróci..  chore...

dieta: 1320 kcal
ruch: 1 h

Miłego popołudnia....      

21 czerwca 2009 , Komentarze (1)

czyli znów stara nudna rzeczywistość..
czemu to co fajne szybko się kończy...
jakoś mi tak smutno.. bo dziś znów sama...
nie mam się do kogo przytulić... Żuczek daleko......
mieliśmy fajne plany,
ale przez pogodę skończyło się w sumie tylko na spacerku...


ale i tak fajnie było, bo byliśmy ze sobą 2 dni i nockę..
no, ale trzeba się obudzić...
w sumie to nie idę się myć i śpię, bo jutro kolejny trudny dzień..

dieta: 1500 kcal
ruch: którki spacer..

...Dobrej nocy...

20 czerwca 2009 , Komentarze (1)

czyli jak w tytule...
szkoda tylko, że z wypadu w góry nic nie wyjdzie, pogoda do niczego..
13 st i
ciężkie chmury.. szkoda..
no ale ważne że trochę odpocznę i
pozbieram siły na przyszły tydzień..

dieta: mam nadzieje, że zmieszczę si
ę w 1300 kcal,
ruch: nie wiem.. się okaże...

>>> pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu <<<

19 czerwca 2009 , Komentarze (1)

no i coraz bliżej końca.. jeszcze tylko 1 zaliczenie i 2 examy..
wczoraj udało mi się o dziw bardzo dobrze to zaliczyć..
opłacało się posiedzieć nad tym.. dumna jestem z siebie.. :D

czyżby wkońcu dla mnie wyszło słonko??

 by Ellfick

nie chce zapeszać,
ale jak dobrze wszystko się ułoży od 15 lipca zaczynam staż w GOPSie..
 
w dodatku od jutra będę tylko ja i Żuczek..
razem nasz weekend..
tylko mam nadzieje, że pogoda dopiszę,
bo chciałabym jakoś aktywnie go spędzić.. a nie tylko w murach..
chcieliśmy zrobić jednodniowy wypad do Wisły..
ale nie wiem jak z pogodą..

jak dieta? a dobrze...

dziś ok. 1300 kcal,
ruch: 1 h.

Życzę udanego popołudnia
i
cudownego weekendu.........

18 czerwca 2009 , Komentarze (1)

kolejny dzień pod znakiem uczelni.. nauki..  i powiem całkiem szczerze nie nawidzę się uczyć mam już tego po wyżej uszu i serdecznie dość..
i na tym skończę, bo zaraz użyję łaciny... jestem już zmęczona...
chcem wakacji.. a najgorsze jest to, że nauka mi tak opornie idzie, że już nie wiem co mam robić.. poprostu mózg już na wakacjach i przestał pracować... nie wiem jakim
cudem ja to pozaliczam...

muszę jeszcze zdobyć jedno zaliczenie i mam za tydzień 2 examy...

czekam na ten mój kochany weekend..
oby tylko pogoda dopisała i wyrwę się gdzieś z Żuczkiem..
muszę odpocząć..

.

Mój największy skarb.. kwitnie już od września...

uparcie walczę o siebie to znaczy dieta już 3 dzień..
naradzie ciężko mi bardzo, ale jakoś
daję radę.. może jutro rano pójdę na spacer z sarą, a póżniej może będę biegać.. bo ja już i tak ok 7 nie śpię,
 więc można to wykorzystać jak jeszcze nie ma tylu ludzi...


dziś mam już: ruch: 100 brzuszków
a plan - dieta: ok. 1200 kcal

...Miłego dnia...

17 czerwca 2009 , Komentarze (1)

uff... byłam w Urzędzie Pracy złożyć swój autograf...
w sumie to chyba z 4 razy.. a co do pracy? hmm..
może i coś by się znalazło..
tylko teraz nawet przy kasie chcą doświadczenia..
zobaczymy czy uda mi się załatwić staż....

zrobiłam małe zakupy..
potem ponad godzinę stałam przed szkołą brata,
bo dziś miał exam techniczny..


dieta: ok. 1270 kcal,
ruch: 1 h



...Miłego Popołudnia...

16 czerwca 2009 , Komentarze (1)

              Skopiowała plan z początków czerwca..
                 od dziś wcielam go w życie...
właśnie wydrukowała go sobie i powiesiłam na lustrze..


1.     
DIETA

?  Jem wszystko na co mam ochotę jednak dziennie nie przekraczam 1300 kcal.

?  Ograniczam słodycze i pieczywo do minimum.

?  Korzystam z darów natury - owoce, warzywa, zioła.

?  Pije dużo wody, całkowicie rezygnuje z kawy na korzyść herbaty.

?  Korzystam z zasady: "śniadanie królewskie, obiad pański, kolacja żebracza" - czyli im później tym mniej jem. Po 20 tylko lekkie napoje typu woda, długo parzona herbata zielona (działa uspakajająco).

 

2.      RUCH

?  Od poniedziałku do piątku 1 godzina ćwiczeń. W weekendy zależnie od możliwości.

?  Skupiam się na ćwiczeniach na uda, pośladki i ten paskudny brzuch - steper, brzuszki i 8 minutówki.

 

3.      PIELĘGNACJA CIAŁA

?  Korzystam z pillingów i kremów na celulit i ujędrnienie.

DZIAŁAM........... :)

---------------------------------------------------------------

Z racji tego, że ostatnio odnalazłam swoją drugą małą pasję - poza orchideami (mam ich 12) - spodobało mi się latanie z aparatem.. więc codziennie będę wklejać jedno foto mojego autorstwa.. może nie są to dzieła sztuki, ale to coś co mnie się podoba..

      Dziewczynki pytały się co słychać u pana Żuczka..
Między nami jest trochę lepiej.. nie kłócimy się już tak często.. powoli się układa.. fakt czasami jeszcze szuka ten pan Żuczek zaczepki, ale ja mu nie daje szansy na kontynuowanie głupiej gadaniny.. w weekend nie mam już zajęć, ale jadę do niego na cały, więc to nasz weekend będzie... a jak będzie pogoda to może znów się gdzieś zgubimy ;)

Dieta: ok. 1280 kcal,
Ruch: 1 h - 30 min steper, 30 min - 100 brzuszków, 8 minutówki.