Pamiętnik odchudzania użytkownika:
KameliaAna

kobieta, 48 lat, York

167 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 lutego 2009 , Skomentuj

Nikt mi nie powiedzial, ze orbitrek jest meczacy! Po 5 min. piekly mi uda, po 10 serce wyskakiwalo mi z klatki. Porazka.
Niby jestem na urlopie z mojej kanapkarni, ale jestem zajeta. Dorabiam sobie sprzataniem. "Dorabiam sobie" nie jest wlasciwie dobrym okresleniem, gdyz dochod czesto przekracza to, co dostane ze sklepu. Moja ambicja jest zalozenie profesjonalnej firmy sprzatajacej: domowe sprzatanie, komercyjne, po remoncie, mycie okien. Powolutku tam dojde. Dzis mialam spotkanie w sprawie sprzatania restauracji, a wiec moj pierwszy komercyjny kontrakt. Jutro mam 6 godzin sprzatania, wiec niespecjanie wypoczne w ten urlop. Ale sie bardzo ciesze, mysle o pieniadzach oraz o tym, ze sprzatanie to ruch, a wiec spalam kalorie : )
Dzis zjadlam : Weetabix na mleku na sniadanie 250 kcal , jogurt Weight Watchers 100 kcal, danie gotowe curry z ryzem 410 kcal. Wypilam butelke wody smakowej 0,5 l, 45 kcal. Zostalo mi 390 kcal do wykorzystania. Wow... Nawet nie zauwazylam, ze tak duzo. Jednak to prawda, jak sie ruszam to nie mysle o jedzeniu.

2 lutego 2009 , Skomentuj

Wow... To juz miesiac jak powinnam byc na diecie. Waga ciagle 67 kg. Dzis zjadlam 1600 kcal. Porazka. Po 10 min. na orbitreku serce wyskakiwalo miz klatki. To niemozliwe, zebym byla takim flakiem!!!
Jutro nowy dzien. Uroczyscie obiecuje trzymac sie limitu 1200 kcal. Na jutro. Nie jestem w stanie tego biecac na pojutrze.

27 stycznia 2009 , Komentarze (2)

kiedy bylam tu po raz ostatni. Wstydze sie, ze z moje diety wyszly nici.  Jadlam co mi sie podobalo caly ostatni tydzien. Moja waga: o dziwo, ciagle 67 kg. Kupilam orbitrek na ebayu, mam sie jeszcze umowic na odebranie. Dzis wrocilam do liczenia kalorii: Weetabix na sniadanie 250 kcal, bulka z kurczakiem, ogorkiem i nieco majonezu 300 kcal, jogurt Weight Watchers 100 kcal, jablko 80 kcal, banan 100 kcal i jeszcze jeden Weetabix (tak, jestem uzalezniona) 250 kcal. Razem 1080 kcal, a jeszcze nie bylo obiadu. Nie wiem co robic, moge sie przemoc pare dni, a potem "pekam". Zauwazylam, ze jesli sobie pozwole na choc malenkie odstepstwo od diety, zalamuje sie. Musze trzymac sie bardzo scisle planu.
Dzis zabukowalam bilet do Polski 27 marca- 4 kwietnia. Jade sama, bo maz nie ma urlopu.  Chialabym przyjechac i uslyszec "Schudlas". Raczej nikt sie tego nie spodziewa. Tutaj mam bardzo fajna angielska rodzine, ale oprocz jednej kuzynki wszystkie kobitki sa wieksze lub duzo wieksze ode mnie, a badzmy szczerzy, to nie dopinguje do zmian.
Zjem malo na obiad.

19 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Ciagle jestem przeziebiona . Dzis zjadlam: toast 100 kcal, dwa plastry bekonu (wiem, wiem) 150 kcal, porcje fasolki 80 kcal, trzy bardzo male banany, mozna je uznac za jeden duzy 130 kcal, porcje platkow na mleku 200 kcal, dwa male klopsy w sosie 200 kcal, ziemniaka 90 kcal, porcje kiszonej kapusty 50 kcal i ciastko 150 kcal (tak, to tez wiem) i opakowanie ryzowego puddingu 105 kcal.  Oprocz tego wypilam szklanke  soku pomaranczowego, na opakowaniu pisze "107 kcal na 250 ml", ale ja zawsze rozcieczony woda, wiec bylo to troche mniej- powiedzmy 80 kcal. Razem 1385 kcal. 185 kcal ponad limit. Musze sobie zrobic plan diety i trzymac sie go rygorystycznie.

17 stycznia 2009 , Komentarze (2)

Ten tydzien to byla kleska. Oszczedze szczegolow. Przeziebilam sie, przelezalam w lozku, potem poszlismydo restauracji, gdzie zjadlam  o wiele ponad 1200 kcal limit. Waga na dzis 67kg.

13 stycznia 2009 , Skomentuj

Dzis moj maz ma urodziny, 33cie. Wow, starzejemy sie, he, he. Ugotuje mu pyszny obiad, ale jeszcze nie wiem co. Musze uwazac, aby samej nie zjesc za duzo, zwlaszcza , ze juz zjadlam ok. 500 kcal (sn. pladki 250 kcal, ale nie Weetabix : ), II sn. tost z brazowego chleba z trojkatem serka topionego i ketchupem, 230 kcal). Wypilam tez kawe z mlekiem i herbaty, nie pamietam ile dokladnie, ale bez zadnych dodatkow.
 Dean, bardzo Cie kocham. Jestes silny, slodki, inteligetny,opiekunczy,masz poczucie humoru, zdecydowny,przystojny,ambitny, pracowity, ...
On tego nie przeczyta.Sama mu to powiem . 

12 stycznia 2009 , Komentarze (1)

Wlasnie stanelam na wage 66,4 kg. Swietnie, ale spokojnie, to dobiero poczatek,choc jednak czuje, ze sie kurcze : ) Glod juz mi tak nie doskwiera.
Na sniadanie... tak, Weetabix ; ) chyba jestem uzalezniona : ) (250 kcal) . Na drugie sniadanie twarozek z segmentami grejpfruta 200 kcal. Wiem, ze na obiad bedzie pieczony indyk, ale nie  caly, tylko taki pakowany, z Bernard Matthews. Do tego warzywa. Musze policzyc ile to kalorii.
Wczoraj maz i szwagier tapetowali salon. Zatapetowali jedna sciane, ale i tak sie ciesze. Skojarzylo mi sie z odmiana : zewnatrz i od wewnatrz. Nowa figura, nowy wystroj domu.
Na razie z duma wpisuje w pasku wagi pierwsze zrzucone kilogramy : )))

10 stycznia 2009 , Komentarze (2)

W ciagu dnia zjadlam : 2 jablka 160 kcal., kanapke z indykiem 250 kcal., kromke chleba i dwa gotowane jajka, odrobine twarozku, saladke z czerwonej kapusty i jablka 360 kcal. Pozwolilam sobie na mala czekoladke 70 kcal. Razem ze sniadaniem 1110 kcal. Wydaje mi sie, ze jem za duzo chleba, czym go zastapic?Dzis to mogla byc kasza , ale musialabym najpierw isc do polskiego sklepu ; ) 

10 stycznia 2009 , Komentarze (1)

I dzis znowu Weetabix , tym razem z lyzeczka miodu, 270 kcal. I nie moglam calego zjesc! Czyli kalorii bylo nieco mniej. Juz mnie tak nie ssie, czuje sie lzej. Wczoraj mialam bardzo dlugi spacer, ruszam sie ciut wiecej, choc ciagle  nie moge sie zmusic do regularnych cwiczen. Wczoraj zalozylam dzinsy , w ktore wczesniej ledwo sie wciskalam. Byly jakby luzniejsze , nie tak opiete. Stanelam na wage : 67.2 kg. To mile, ale podchodze do tego spokojnie, na poczatku traci sie glownie wode.

8 stycznia 2009 , Komentarze (3)

Maz przyniosl do domu kielbaski i na obiad zjadlam kielbaske, fasolke, pomidor i kromke chleba. 580 kcal. Ciagle w limicie : ) Do konca dnia juz nie zjadlam nic, co jest nieco dziwne, po obiad byl nieco po piatej, a poszlam spaco dziesiatej. Prawie piec godzin bez jedzenia, ale czulam sie syta.
Na spacer poszlam, probowalam biegac, z tym gorzej . No , ale ruszylam posladki z domu.
Dzis znowu Weetabix, rzadko kiedy jem cos innego na sniadanie. 250 kcal.Wypilam juz dwie kawy z mlekiem, ok 50 kcal. Bez mleka byloby mniej, ale ja nie moge pic kawy bez mleka. Moze zastapic herbata? Na drugie sniadanie prawdopodobnie bedzie tost i jajko na miekko (jajka i pomidory tez bardzo lubie), ale jeszcze sprawdze wartosc kaloryczna.