Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wesoła, miła, towarzyska ale także nerwowa, uparta, czasem wredna ;)Niestety dietę rozpoczynam po raz kolejny-siedzący tryb życia spowodowany studiami,brak czasu na ruch i stres zajadany słodyczami i fast foodami spowodowały, że znów źle się ze sąbą czuję...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 54783
Komentarzy: 313
Założony: 1 grudnia 2008
Ostatni wpis: 18 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Piekna20letnia

kobieta, 35 lat, Łódź

173 cm, 68.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zmieścić się w stare ciuchy!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 maja 2009 , Komentarze (1)

Moje kochane!!!

Wróciłam do Was, jejciu ale się stęskniłam za wszystkimi ;*Już nie mogłam wytrzymać!!:)co u Was wszystkich, kochane słychać??U mnie bez zmian....
Nie poddalam się, nadal walczę z kilogramami, już niewiele mi pozostało. Dieta na jakiś czas poszła w odstawkę, ale tylko dlatego że ostatnio spędzam baaardzo dużo czasu na nauce- od rana do 2-3 w nocy,więc organizm domagał się bardziej kalorycznych posiłków i czasem czegoś na słodko...Dzięki Bogu waga w sumie bez zmian, może pare gramów doszło, ale nie widać tego:)mimo to nadal dużo się ruszałam, starałam się jeździć na rowerku przynajmniej pół godziny dziennie, cztery- pięć razy w tygodniu:)do dietkowania wrócę, jak zakończą się egzaminy, czyli za tydzień:)

Narazie żyję jutrzejszym weselem, na którym pokażę się szczuplejsza, piękniejsza...ahhh!!!:)

Buziaki moje kochane skarby!!! ;**



 

26 kwietnia 2009 , Komentarze (3)

Ehhh, ostatnio wszystko się komplikuje...nie mam już motywacji do ćwiczeń, do diety...za długo to wszystko trwa, czasem już poprostu nie mam siły ;(((mam ochotę zjeść coś na słodko, porządny obiad, a nie tylko patrzeć jak wszyscy naokoło wcinają co chcą, zachowując przy tym boską figurę...Nie mam motywacji do niczego, nawet do nauki:( cały czas źle się czuje, chodzę i płacze ;((((;(((( musze sobie wszystko przemyśleć, odpocząć bo już ledwo zipię...
Nie zapomnijcie o mnie, obiecuję że wrócę, może za kilka dni, tygodni, miesięcy, ale napewno wrócę!!! Silniejsza i z ogromnym zapałem do dalszej walki z kilogramami...3majcie się cieplutko, chudnijcie i bądźcie szczęśliwe!! ;*

24 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

Źle się ostatnio czuję, nie wiem czemu...:( @ dostałam po 35 (!!!!!!) dniach od poprzedniego, nieźle ;// jedynie co mnie baaaardzo ucieszyło, to to, że kupiłam sukienkę na wesele w rozmiarze 36 (!!!!!), jakąś dziwną numerację mieli ;p wogóle jakaś niewymiarowa jestem- ostatnio bluzki S na mnie wchodzą, za to spodnie czy spódnice to nie zawsze M pasuje hehe; ]
Poza tym zaczęły przeszkadzać mi moje uda, więc postanowiłam z nimi walczyć!!! Moi sprzymierzeńcy w walce z UDZISKAMI:








20 kwietnia 2009 , Skomentuj

Chyba życie mi nie miłe, skoro siedze tak długo w nocy hehe;] nauka, nauka, nauka- nie ma już obijania i lenienia się, dzięki Bogu za trzy tygodnie będzie już po wszystkim :):)
DIETA- masakra, przez okres jestem tak cholernie żerta, jakbym w komórce miesiąc siedziała;/ waga też tragedia, mam nadzieje że to przez @...chociaż tyle że chce mi się jeszcze ćwiczyć:) właśnie oglądam Jak dobrze wyglądać nago...;p
A w środę pełen luz czyli zakupy na maxa, nic mnie nie powstrzyma i już;)

Ilość pochłoniętych kalorii: ok 1300kcal

Wypie:1,5 litra wody, dwa dzbanki czerwonej herbatki

Ćwiczenia:40 minut rowerek, 12 dzień A6W

Umieram ;(

16 kwietnia 2009 , Komentarze (2)

Ehhh na nic nie mam siły, nie wiem co się ze mną dzieje;(dawniej bez problemu wskakiwałam na rowerek i pedałowałam i pedałowałam a teraz...ledwo mogę 2km przejechać, a co mówiąc o 10...a przy tym pocę się jak nigdy, a wcześniej tak nie było;(z dietką też już ledwo ledwo...czasem mam ochote rzucić się na lodówkę i wyżreć wszystko co tam jest;(co gorsze, waga podskoczyła;/ale to wszystko- te humory, waga to chyba przez @....boże jaki my, baby mamy los;///jutro spotykam się ze starą klasą, ostatnie spotkanie było we wrześniu gdzie wyglądałam jak wielorybek w ciąży;/mam nadzieje, że teraz wszyscy bedą się zachwycać moją figurką,chociaż znając zołzy ode mnie z klasy to prędzej mi pożyczą żebym nogi połamała hehe;]

Dzisiejsze menu:

-śniadanko-serek wiejski, bułeczka ciemna z masełkiem

-IIśniadanko- kanapka z serem, banan

-obiad-kotlet mielony, surówka z kapusty kiszonej

-kolacja-serek wiejski, ciemna bułeczka z masełkiem, gorący kubek Barszcz

Ćwiczenia:

-rowerek 35 minut

-8dzień A6W

14 kwietnia 2009 , Komentarze (3)

...i po świętach...ehhh szybko zleciało i trzeba się do roboty brać;/ na początku zalożyłam, że w świeta będę jesc wszystko na co mi przyjdzie ochota, wkońcu święta są dla ludzi:)wcinałam same ciasta bo miałam nieodpartą ochotę na słodko...i szok bo zamiast utyć to...schudłam:) i ważę coś ok.63,5kg :):):)nie wiem jakim cudem, przecież tyle jadłam, miałam mało ruchu...może pomogło mi to, że piłam herbtakę czerwoną i zieloną w ilościach hurtowych, aż mi się uszami wylewała, hehe...a jak tam u Was kochane po świętach??

9 kwietnia 2009 , Skomentuj

Ledwo żyję po tych porządkach i przygotowaniach świątecznych. Jedno jest pewne- przez ostatnie dwa dni spaliłam więcej niż przez tydzień. Jakbym tak codziennie sprzątała to miałabym figrę jak Miss Polonia:):)ale przynajmniej teraz mam czyściutko w pokoiku i w łazience:)nawet nie wiedziałam że takie ciekawe porady można znaleźć w książce "Perfekcyjna Pani Domu":)



MOJE CELE DOTYCZĄCE ODCHUDZANIA:
-waga- ma być 60 kg, może być mniej, może być też ciut więcej:)
-talia- marzy mi się ok.67cm
-łydka- musi być 35cm
-udo- chce 50cm

Wszystko jedno, kiedy to osiągne, może być nawet za rok:)


6 kwietnia 2009 , Komentarze (1)

06.04.2009r.
Waga- 63,7
Wzrost-172cm
Ilość pochłoniętych kalorii:ok1100kcal
Ilość wypitych napoi:ok 1,5litra wody i dwie filiżanki herbatki czerwonej.


Ale ten czas szybko leci,  Wielkanoc tuż tuż:)troszke się tego obawiam, długo nie jadłam słodyczy i innych rarytasków i żeby nie skończyło się to mega obżarstwem...:/ a bynajmniej nie zamierzam się jakoś niewiadomo jak ograniczać, ale jak wiadomo-WSZYSTKO Z UMIAREM:) co lepsza, dziś wchodze na wage i szok...63,7...ale to pewnie chwilowe, wczoraj byla libacja alkoholowa a jak wiadomo- wódka odwadnia ;)

 

1 kwietnia 2009 , Komentarze (3)

Szybko zleciał ten marzec, mamy już kwiecień :)

              POCZĄTEK MARCA          KONIEC MARCA        UBYŁO        
Talia              75cm                                    71,5cm                      -3,5cm

Udo                59cm                                     55cm                       -4cm

Brzuch           87cm                                     83cm                       -4cm

Łydka           39cm                                     37,5cm                     -1,5cm

Waga         ok.66kg                                   64,2kg                     -1,8kg

Czyli jest dobrzr:)

Rowerek:
przejechanych kilometrów w marcu: 280,6
spalonych kalorii:4920,75

Mam nadzieje, że kwiecień będzie równie udany a może nawet lepszy:)