Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majeczka1166

kobieta, 44 lat, Opole

168 cm, 77.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 grudnia 2010 , Komentarze (4)

było nas wiele

6 grudnia 2010 , Skomentuj

Co to sie wczoraj działo-krzyk chałas, wrzawa -rozpierdziucha na całego.Ale najwazniejsze ze wszyscy zadowoleni. Jeden ancymonek został u nas na noc, do teraz szaleja z Maja a ja dopiero ogarnełam chatkę. 4 godzinki mi to zajeło to sobie wyobraźcie co było. Potem wkleje fotke.

Waga dzis -71,7kg.Czyli dla mnie Mikołaj zostawił ubytek 0,5kg. Dzięki

5 grudnia 2010 , Komentarze (3)

Jedzonko wczoraj na poziomie 1300kal. Step i bieznia, brzuchy-w sumie 1godzinka. Bez kolacji od 18.00 zero nic, głodna i zmeczona szłam spac....Mikołaju tak trzymaj...

Dziś to mi się kroi zawierucha w domu-9 dzieci i 14 dorosłych.+Mikołaj bedzie wesoło.

Pozdrawiam dziewczynki, proszę o wsparcie i rady i wszystkim życzę wytrwalości niedziele są zawsze trudne-DAMY RADĘ

4 grudnia 2010 , Komentarze (4)

Nie znosze jak ktos tak mówi a sama to powiem-
NIE MAM CZASU NA NIC. Przez te prace-na co mi to było...ach se polepszyłam.Maruda jestem i czasami mysle o co mi w tym wszystkim chodzi????Siedziałm w domu źle pracuje źle to czego ja w koncu chcę???
Praca nie spełnia moich oczekiwan, powiem wiecej nie podoba mi sie...

Ale dobra nie o niej- POSTANOWIŁAM ZNÓW DOŁĄCZYC DO GRONA ODCHUDZAJACYCH SIĘ.-  Jeszcze nigdy nie byłam tak obojetna i tak obżarta w stosunku do tematu odchudzania. Efekt tych cudów- UWAGA 72KG.

SAMA NIE MOGĘ W TO UWIERZYC....

NAPRAWE CZAS ZACZĄC...POMOZECIE????

Wczoraj było 30min calanetiksu, i 1godz biezni-5km. Dzis zakwasy i @@@@blee brzuszek boli.Dzis bede bardzo dietkowac choc pokus wiele pół dnia w kuchni-szykuje jedzonko na jutro, mamy mikołaja w domu i znajomych z dziecmi około 13szt wszytkiego...

Od MIKOŁAJA -chciałabym dostac worek silnej woli....-czy to tak wiele Brodaty dziadku???grzeczna byłam...

16 października 2010 , Komentarze (2)

Kupiłam ocet jabłkowy i pije dwie łyżki na szklankę wody na czczo i potem przed obiadem, smakuje jak szampan przeterminowany. ale ponoc pomaga schudnac....mi to juz chyba nic nie pomoże. od dzis na maksa próbuje nie żrec słodyczy i trzymac sie 1000 kalori. czemu inni maja silna wole a ja taka mniej silną????????

Jowi ty ciekawski człowieczku, pracuje jako doradca biznesowy w Plusie- sprzedaje telefony dla firm , na wlasnej działalnosci ile wypracuje to mam. narazie trudne i zawiklane to wszytko ale moze jakos to powoli ogarne. Fajne bo poznaje nowych ludzi, to mi sie najbardziej podoba. 

Dzis ide na urodzinki do Majeczki kuzyna -obiecuje nie zjesc torta ani nic grzesznego, ani drineczka nawet nic a nic. Kupiłam dzis przyciasne boskie spodnie i one sa moja motywacją. Kazdy sposób jest dobry. 

Mało mnie ostatnio ale obiecuje poprawe- całuje was serdecznie-PRZYTULAKI

8 października 2010 , Komentarze (3)

Duzo mam teraz nowosci do nauczenia, praca mnie pochłoneła nie potrafie sie jeszczcze zorganizowac i wszytko pogodzic. Trudne to jakos, 4,5 roku siedziałam w domu i nagle mam pracowac-hej   - o co kaman??? masakra jakas. Dodatkowo zapisałm sie na angielski ucze sie bo jak gdzies wyjezdzamy to brakuje jezyka w gąbce, a tyle sie człowiek uczył w szkole i ulatuje. 
Wiec jak widzicie mało czasu mam, czasem zerkam na vitalie ale raczej żadko.

Teraz czekam na @@@i nie pytajcie czy folguje ze słodyczami-ach... jedynie z tym niejedzeniem kolacji mi wychodzi pozytywnie. ale waga bez zmian. 

CAŁUJE I POZDRAWIAM MIŁO MI BARDZO ZE KTOS PRZYTĘSKNIŁ ZA MOIMI SŁOWAMI NA VITALIJCE-PRZYTULAKI PA

3 października 2010 , Komentarze (3)

Postanowienie na październik;

nic po 18,00
bez słodyczy
bez objadania

CEL PAL

6 września 2010 , Komentarze (1)

duzo mam nauki w związku z rozpoczeciem pracy-czarna magia i ciezka tyrka tyle wam powiem. Maja po 4 dniach przedszkola juz ma katar to jakas maskara jednym słowem. Za oknem juz zimnawo i tak jesiennie, kurka jak to zleciało i znów długa ponura jesien i zima przed nami. 

Zdietka róznie raczej sie staram ale waga narazie stoi wiec chyba za słabo sie staram.

Lece poczytac co u was-pa

18 sierpnia 2010 , Komentarze (1)

Spadek wagi na 68,8kg- jupi w koncu zobaczyłam upragniona ósemeczkę juz nie pozwole jej uciec a potem tak niech spada bo ja bede oczekiwać siódemki, ciezkie wyzeczenia ciągłe liczenie kalori przynosi niesmiałe rezultaty.

Druga dobra nowina- IDĘ DO PRACY-jupi miało byc przedszkole ale po długim namysle, wybrałam druga ofertę, własna działalnosć, narazie nic wiecej nie powiem.....

Uskrzydlona i zadowolona, pełna checi i zapału do wszytkiego( no prawie) lecę na spotkanie ze środą-zaczne od wysprzatania domu.

p.s na spotkaniu z babeczkami rewelacja do 2. w nocy zdjec brak bo bateria w aparacie padła

14 sierpnia 2010 , Komentarze (2)

uff, jak to cieszy a najlepsze jest to ze w pon mam miec @@@@wiec powinnam zbierac a tu leci w dół....matko jak dobrze bo juz miałam prawdziwa załamkę. no i pierwsze nieśmiałe luziki w spodniach-JEST BOSKO.

Dziś mam wychodny wieczór, ide z psiapsiółami na piwko do knajpki na zamku, do ludzi, na relaks, ach....obdzwoniłam 10 koleżanek jak przyjdą wszystkie to bedzie bomba....i moze w koncu jakies fotki pocykamy to zobaczycie mnie w długich włosach....nie wklejam zdjec bo ja je cały czas upinam, z takim załozeniem je zakładałam, bo mój malenki kucyczek poprostu niewygladał, ale powiem wam ze co swoje włosy to swoje....

Jakos chaotyczny ten mój wpis-ale ja ostatnio tez chaotyczna jestem...no cóż....
ok, lece sie poprzygotowywać.
pa ,przytulaki kochane vitalijki, biegne  pomalowac oko i opic sukces małych luzików....