Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majeczka1166

kobieta, 44 lat, Opole

168 cm, 77.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Jest bosko,cisza spokój pelny luz, dietkowo bosko,czuje sie lżejsza i ponoc lepiej wyglądam wczoraj 3 osoby mi powiedziały.  Wieczorem urzadziłam sobie wieczór przy telewizorku, ogladałam wszystko co mam nagrane na płyty odkad sie Majeczka urodziła. Kurcze jakie to było boskie kiedy ona tak urosła???az mi sie zachcialo drugiego aniołka, ale nie ... Najgorsze było jak widziałam siebie z tych wakacji teraz człowiek taki uskrzydlony ze cos tam chudnie a tu trachhh  . Ponoc kamera dodaje 5kg ale dla mnie to był szok-na moje oko dodała mi 10kg.

Mam juz sposób na swoje folgowanie jak troche schudne i bedzie mi sie wydawało ze juz chyba jest ok, to sie skameruje i wtedy na pewno sie wyprostuje. 

To tyle, jeszcze nie pisałam że jutro o 10.00 rano ide na makijaz permamentny na kreski na dole oka, kurcze jak ja sie boje .... czy któras wie moze czy to bardzo boli???? ale sie boje...

28 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Internet to u mnie loteria ostatnio-jest nie ma, jest nie ma, a wiekszośc nie ma-wkurzam sie okropnie. Ale teraz jest bosko Maja śpi internet jest, kawka obok i vitalia.
 
A teraz najpiekniejsza wiadomość dzisiejszego dnia:

JESTEM SAMA DO NIEDZIELI-HUURRRAA

mój pan pojechał przed 2 godzinami na tydzien z chłopakami do Szwecji na ryby, taka meska koncówka urlopu. Boże laseczki jaki ja mam raj tydzien bez chłopa, oszalec mozna planów co nie miara, zaległe ksiązki, odwiedziny kumpelek z noclegiem. Nie to że mój pan mi tego zabrania bron boże ale wiecie jak to jest ŚWIETY SPOKÓJ POPROSTU

 Dietkowo super pilnuje sie jak szlag, zapisuje co jem nie jem wieczorem, no i ćwicze a od wrzesnia jak maja pójdzie do przedszkola(niestety prywatnego) mam plan siłowni i basenu, bo oszaleje w domu pracy nima i bedzie deprecha... ale wierze ze mi pomożecie-ok lece pobuszowac po necie bo nie wiadomo na ile zawitał

27 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Lekarz fajny-diagnoza super: wszystko ok, koslawy chód troszke przez nogi iksiki ( po tatusiu oczywiście) No i jestem uspokojona.  Obecnie jestem we Wrocku u przyjaciólki najlepszej na swiecie i jej boskiej coreczki Zosi. Pisze od niej wiec krótko i na temat. Dietkowo daje rade musze tylko znaleźć czas na ćwiczonka. I tyle wklejam zdjecia dziewczynek i lece na plotki-buziole

 

25 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Cieżko znosze ten@@@, cały ten miesiac był kiepski jesli chodzi o babskie sprawy: owulacje odczuwałam jak nigdy, puchłam źle się czułam, wcinłam co sie dało, potem 1,5 tyg przed @@@ kociokwik był na maksa sama nie wiem co sie ze mna działo, no a teraz jak juz w końcu jest@@@ to boli jak cholera. Mam raczej wysoki prób bólu ale ten obecny mi doskiwera. W domu bałagan wczoraj nie miałam siły ogarnąć,dzis niestety tez czasu mało. Jedziemy o 12.00 z Majeczką do ortopedy -mam troche obaw ale nie chce panikowac na wyrost. Zaczeła nam kuleć i czasem mówiła że ją nózki bolą, po wnikliwej obserwacji wydaje nam sie ze ma jedna nóżkę krótszą. Ona jak miała 3 miesiace to chodziłam z nia na rehabilitacyjne masaże gdyż była przechylona na prawa stronę, taki pół księżyc. Wyszła z tego ale może jakieś komplikacje pozostały? nie wiem zła jestem tylko na swojego pediatre, bo uważam ze powinnien mnie uświadomic ze po takim wygieciu mogą pozostac" pamiatki" Każdy pyta: a na bilansie dwulatka nie zauwazyli??? Niestety bilans dwulatka wygladał tak że lepiej zeby go nie było. pani pielegniarka nie lekarz spytała ile waży ? zmiezyła i zapytała czy wszystko ok. ot cały bilans. Ja raczej nie naleze do panikujacych matek ale to kulenie juz mnie niepokoi, tak wiec dzis plan jest.


 A z dietowego frontu wiadomosci raczej ok, był grzech w postaci pączka, () jakims cudem w domu sie znalazł to go do kawy wchłonełam wieczorkiem, bez cwiczen :bo boli zbyt mocno.
  Dziekuje za komplementy, miłe ale jakoś sexi sie ostatnio nie czuje, nie moge zapanowac nad twarzą-gorzej jak u dojrzewajacej nastolatki.

   To by było tyle na wtorkowy poranek złota mysl na dzis dla was i dla mnie:

DOBRO JEST DOOKOŁA CIEBIE I NIE JEST TYLKO TWOJA WŁASNOŚCIĄ.
JAK CIEPŁO SŁOŃCA, PIEKNO KWIATÓW I BŁĘKITU NIEBA.
 DOBRO NIE LUBI SAMOTNOSCI-ROZKWITA POSRÓD WIELU LUDZKICH SERC. ZRESZTĄ TO NATURALNY LUDZKI ODRUCH ,ZE KIEDY ZDARZY NAM SIE COS DOBREGO, Z RADOSCIĄ CHCEMY SIE TYM PODZIELIC Z INNYMI.
UKRYWANE ZAZDROŚNIE DOBRO UMIERA I STAJE SIE BEZ WARTOŚCI.


      

24 sierpnia 2009 , Komentarze (7)

FOTKI Z DZIŚ-MAM @@@@ I SIĘ NIE USMIECHAM BO CZUJE SIE ŹLE

I Z MOJĄ CÓRECZKĄ:

24 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

NIE MIAŁAM INTERNETU PRZEZ 5 DNI-MYSLAŁAM ZE MNIE TRAFI, DOPIERO DZIS NAPRAWILI. ALE ZA TO JEST SIE CZYM POCHWALIĆ- WAGA W DÓŁ, CENTYMETRY W DÓŁ A @@@DOPIERO DZIŚ RANO ZAWITAŁOWIEC GENERALNIE POWIINY BYĆ NADWYŻKI A JEST W DÓŁ.

BOSKO BOSKO BOSKO.


DOKŁADNE WYMIARY NAPISZE PO @@@.

Już pisze jak to się stało: po pierwsze kupilismy taką przyczepkę do roweru dla dzieci i co dziennie jezdze z Maja na rowerze, ćwicze brzuchy. Nie jem kolacji. Rano wypijam aktivie naturalną, i kawke , na sniadanie na co mam ochote na drugie też, obiad lekki miesko z jakimiś warzywami. a koło 17-18 czyste białko. zwykle 2 jajka, lub rybka. i 3 3,5 litra wody. Nie jestem głodna, nie mam poczucia ze jestem na diecie wiec super sie czuje. do południa wiem ze moge zjesc wiele, a wtedy i tak zwykle nie chce mi sie nic specjalnego. ERWSZE 3 WIECZORY BYŁY NAJGORSZE BO WIECZOREM MNIE SSAŁO ALE JUZ SIE PRZYZWYCZAIŁ ORGANIZM- BOSKO SI E CZUJE I CIESZE SIE ZE W KONCU ZNALAZŁAM COS DLA SIEBIE, POLECAM AZ MNIE ZŻERA CIEKAWOŚC JAKA BEDZIE WAGA PO@@@

OK LECE ZOBACZYC CO U WAS
 WKLEJAM TĘ PRZYCZEPKE DO ROWERA-POLECAM


18 sierpnia 2009 , Komentarze (5)

Cały dzien był piekny juz myslałam ale sie jutro laseczkom na vitali pochwale, białkowałam, 1godzinka na rowerze, 400 brzuszków i batonik kit kat o 22,00-kurcze jestem przed @@@@ i od 20.30 walczyłam z pokusą normalnie nie mogłam zasnąc,czytałam ksiazke i zamiast sie skupic to myslałam ze mam w szafce to cudo. I niech  mi ktos powie ze uzaleznienie od słodyczy to nie to samo co iiny przykry nawyk np.alkoholizm.  Ale rano i tak mała nagroda 0,5kg mniej mimo ze powinnam teraz zbierac wode.  Wiem jedno dzis wszystkie cuda laduja w koszu na smieci i nie beda mnie kusic.

Dzien pt. wielkie sprzatanie w chałupce-uff 6 godz tyrki no ale cóz pedze-

motto na dzis:

WSZYSTKIE NASZE MARZENIA MOGĄ SIĘ SPEŁNIĆ JESLI MAMY ODWAGĘ ZA NIMI PODĄŻAĆ

17 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

Próbuje dziś znów dukanowo podejsc do tematu, jowii wspieraj . Na przed śniadanie zjadłam aktivie naturalną by za 20 min pójsc do toalety sie oczyscic, boze jak to działa, polecam serdecznie przy ostrezjszych zaparciach jesc ja rano i wieczorem. Po 3 dniach nawet polubiłam jej smak, ale załatwiam się jak dzidziuś 3 razy dziennie a próbowałam juz wsszystkiego i nic nie było ta skuteczne. Teraz biegne zrobic sobie kawke z mleczkiem a potem masa obowiazków, na sniadanko bedzie jajko na twardo 2 szt a na obiad ryba jeszcze nie wiem jaka ale mam zaciecie-pozdrawiam i zycze miłego poniedziałkowego staru.

p.s wczoraj wieczorem był rower 1h i 20 min cwiczen i 450 brzuchów- pochlebstwa i pochwały start.


na poranny usmiech sle wam zdjecie pt. ciuchland w Amsterdamie

16 sierpnia 2009 , Komentarze (3)

Jutro ani mysle wchodzic na wage, ochh jak przegiełam z jedzeniem w wekend istna masakra. Cały dwa dni obfitowały w gości jedni nawet zanocowali u nas z soboty na niedziele. Było alkocholowo i jedzeniowo
 6 milionów kalori jak nic. Wyrzuty sa i mocne postanowienie poprawy również, od jutra reżim. 
Z panem idylla( oby nie zapeszyć) jedno tylko co mnie zasmuca to to że nie moge znalezc pracy ani w szkole ani w przedszkolu. Cięzko gdzies sie załapac a jak tak bardzo bym chciała juz popracowac.
 TO TYLE-BUZIAKI WAM SLE I DO JUTRA-PA

12 sierpnia 2009 , Komentarze (4)

Jowi masz racje mam owulacje ale jakąs taka mega,nie poznaje siebie i tego co sie ze mna dzieje.
Jedzenie to raz a dwa że wszystko i wszyscy denerwują mnie na maxa, nie podobam sie sobie i najchetniej to zamknełabym sie w jakiejs klatce-KOSZMAR. Jeszcze rano pan mnie wkurzył i juz całkiem chodziłam naminowana. Próbowałam się wyżyc sprzątając, potem poszłam do miasta poprawic sobie humor, ale nic mi sie nie podobało wróciłam tylko z butami dla Maji. Buzie wysyfiło mi jak u dojrzewajacej nastolatki i w ogóle ogólnie DUPOWATO

POZDRAWIAM Z KRAINY BADZIEWNEGO NASTROJU