Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

do 26 roku życia nie musiałam sie odchudzać,zdrowo sie odżywiałam i bardzo dużo ćwiczyłam. W 1 ciąży przytyłam 17 kg,ale szybko to zgubiłam,karmiłam Justynkę piersią,3 miesiące po porodzie a ja już byłam chudsza niż przed ciążą,po 2 latach znowu zaszłam w ciążę,ale tym razem przytyłam 22 kg,Kubusia już nie karmiłam piersią i te kilogramy mi zostały... dzień po swoich 32 urodzinach zaczęłam odchudzanie z dietą Mż do tego 3 razy w tygodniu ćwiczenia i w 3 miesiące schudłam 10 kg....później zastosowałam dietę Dukana i zgubiłam następne 5 kg.Przez 2 lata udawało mi sie utrzymać wagę 72-69 kg,,,,w sumie wyglądam już dobrze,ale moje marzenie to 65 kg.....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 114823
Komentarzy: 1101
Założony: 25 lutego 2009
Ostatni wpis: 1 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiolaprzybylska

kobieta, 47 lat, Zduńska Wola

173 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 70 kg do wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 lipca 2009 , Komentarze (1)

wszystko mnie boli brzuch,posladki,ręce.Ostro wzięŁam się za ćwiczenia.Ćwiczę w kazdej wolnej chwili nawet w kuchni.A wiecie co mnie tak zmobilizowaŁo-zdjecie zrobione w stroju kapielowym.Masakra jaki mam odstający brzuch i grube nogi.

Mój cel do końca lipca znowu mnieć na wadze 70 kg.

Do końca sierpnia chociaż 67 a najlepiej 65kg zeby Ładnie wygladac na weselu.

Nie będe sie katowac jakimis tam godówkami będe jeść czesto ale po trochu,jk będę mieć ochotę na bueczke to poprostu ja zjem ale tylko jedną i ciemną.Jak ziemniaka to 2 a nie 5 czy 7.

Jak ciasto to jeden maŁy kawaŁek a nie pÓŁ blaszki.

A zapomniaLam dodac że na wadze znowu 0,5kg mniej.

A teraz idę trochę poćwiczyć.

Pa

21 lipca 2009 , Komentarze (2)

się dzisiaj napracowaŁam najpierw fasolka do sŁoików,pózniej ogórki kiszone i korniszone,obiad. A wiadomo robota z 2 dzieci idzie dwa razy dŁuzej.

jedzonko dzisiaj dietkowe

jogurt aktiwia i parę suszonych sliwek

owoce jablka,śliwki,brzoskwinia

obiad piers w ziolach z warzywami-marchew,papryka,kapusta

fasolka gotowana

ryba sledz w pomidorach z puszki ale mi nie smakowala bo slona i taka jakaś niesmaczna,wolę tuńczyka w sosie wlasnym z serkiem ziarnistym.

 

21 lipca 2009 , Komentarze (4)

waga ruszyŁa.

Od poniedzialku scisŁa dieta koniec z obiecankami.I juz na wadze 1.5 kg mniej.

NA sniadanko serek wiejski i 2 chlebki wasa.

Jogurt aktiwia

Obiadek to pÓŁ nogi z kurczaka gotowana i do tego saŁatka z ogórka,pomidorka,papryczki i kawaŁek cebulki

Owoce jabŁko,brzoskwinia,pomarańcza,kilka suszonych śliwek.

Na kolację 3 chlebki wasa z serkiem topionym i pomidorek.W ciagu dnia wypiam 2 kawy z mlekiem,herbatki owocowe i 3 litry wody-zamiast siegac po sŁodycze to chodzę z butelka wody i ciągle ja popijam.Zaczyna się praca w ogrodzie a raczej robienie zapasów na zimę -ogóreczki,fasolka,wisnie.......Wiadomo że jest przy tym duzo pracy ale zimą jak znalazŁ.Nie lubię kupnych ogórków wolę wŁasne przetwory bo wiem co w nich jest ile czego dodaŁam.

Zyczę Wam moje kolezanki miŁego dnia i trzyamcie za mnie kciuki żebym znowu nie polegŁa jakims pokusom.

 

2.5kg ogórków

2 gŁówki czosnku

3 Łyzki soli

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

18 lipca 2009 , Komentarze (3)

na zlocie motocyklowym.Moi rodzice nie mogli zostać z dziecmi to je zabralam i pojechalismy samochodem.A pózniej zalowalam że pojechaliśmy,bo byl okropny upal a tam wogóle nie bylo cienia dobrze że zabralam 2 parasole ogrodowe.I te moje biedne dzieciaczki musialy siedzieć na materacu.Bylo fajnie duzo ludzi,motocykli.O 19 wrócilismy do domu-mielismy spac pod namiotem ale pogoda coś sie psuje i balam się z mnimi zostać.Mąż wrci jutro na obiadek.Dietka zachowana bo w taki upal to wcale nie chce sie jeść.

17 lipca 2009 , Komentarze (1)

tak się dzisiaj objadlam fasolką taką mlodą z naszego ogródka.Byla pyszna tak ja z apetytem jadlam,że aż mój tesciu-mieszkamy razem i ja gotuje obiad dla mojej rodzini i dla niego-tak się przyglądal i wkońcu pyta czy nie jestem w ciaży.....A ja tak mialam od tygodnia ochote na ta fasolkę.W ciazy nie jestem wlasnie skończyl mi sie okres i czuję sie o wiele lżej.Woda zeszla,brzuch nie jest juz taki ogromny.Ochota na slodycze przeszla,nerwy też.Dzisiaj bylo okropnie gorąco ja lubie taką pogodę,dzieciaczki kapaly sie w basenie Kubę musialam z niego  sila wyciagać.Tak sie biedak naskakal w tym basenie ze o 18 poszedl spać.Posprzątalam mieskanko i jutro wolne.Mialam jechać z męzem na zlot motocyklowy ale oczywiscie nie ma kto zostać z dziećmi.I jutro jedziemy samochodem,jak będzie ladnie to zostaniemy na noc.Dzieci będa spac pierwszy raz pod namiotem.

Idę spać bo tez jestem już troche zmęczona.Dobranoc.

16 lipca 2009 , Komentarze (5)

że byl wczoraj dietkowy dzień-trochę więcej zjadlam orzeszków niz bylo planowane.Zauwazylam ze w ciagu dnia to nie chce mi się za bardo jesc,jakies sniadanko,pozniej owoc lub jogurt,obiad.A to jadę z dziećmi na zakupy,albo siedzimy na podwórku,jakaś praca w domu-pranie,sprzątanie,gotowanie i jakoś dzień zleci.Ale jak już dzieciaczki pojda spac to mnie ciągnie aby cos zjeśc najlepiej slodycze.Muszę kupić sobie chrom-kiedys go bralam i nie mialam ciagotek.A Wy moje drogie jakie macie sposoby na te pokusy......

15 lipca 2009 , Komentarze (4)

a mialo być 65 kg do 17 lipca i co jak zwykle obiecanki,obiecanki.Az wstyt sie przyznac ale na wadze jest 73.W sobotę zlot motocyklowy a ja jestem gruba jak szafa 3-dzwiowa z toaletką.Nic mi się nie chce,albo pada albo jest goraco że ducha idzie wyzionąć.Moje Justynka nie chce jechać do dziadkow na wakacje i muszę sie męczyć caly dzień z 2 dzieci,czasami to mam już tego wszystkiego dosyć.Jestesmy zaproszeni na wesele 29 sierpień,a 6 września chrzciny mojego bratanka i to są nowe daty do których musze schudnąć.Muszę zrzucić ten cholerny balast,ten wielki brzuch -bo wyglądam jakbym byla w ciąży.

46 dni do wesela.-1 dzień diety M.Ż i nie obżerac sie slodyczami-to jest moja zmora.....

śniadanko-serek wiejski z warzywami

kawa zmlekiem

na drugie śniadanko będa owoce jablko i pomarańcza.

5 posilkow dziennie i woda

i jeszcze jedno postanowienie końcu ruszyc dupę i poćwiczyć bo tak ciągle narzekam a nic nie robię w tym kierunku-boze jaki ze mnie leń.

 

8 lipca 2009 , Komentarze (8)

2 kg mniej,ale jestem bardzo slaba mam niskie cisnienie 101/57 kręci mi się w glowiei przerwalam dietę kopenhaską.Ale nie obżeram sie tylko rozsądne jedzenie

rano 2 kawy z odrobiną mleka,pól pomidora i 3 chlebki wasa

13.00 2 jajka i 3 plasterki wędliny drobiowej do tego odrobina musztardy

16.00 -2 ogórki malosolne

18.00 salatka z salaty,pomidora,po kawalku papryki i ogórka do tego serek wiejski

i to chyba będzie rozsądniejsze odżywianie sie,ale mam zamiar jeszcze raz spróbowac diety kopenhaskiej.

 

7 lipca 2009 , Komentarze (1)

za mną choć wypilam dzieisj dodatkową kawę i zjadlam dodatkowe owoce-jablko,pomarańczę i brzoskwinię trudno lepsze to niz paczka ciastek,albo kawalek ciasta.Dzisiaj strasznie jestem senna chyba bedzie jakiś spadek cisnienia.Na wadze -1 kg.hurra.

6 lipca 2009 , Skomentuj

zaliczony nie bylo tak zle,troche kręci mi sie wglowie,organiz się broni ale dam rade muszę.