Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karla1974

kobieta, 50 lat, Sosnowiec

159 cm, 66.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 kwietnia 2015 , Komentarze (4)

 Tak, tak w końcu się zebrałam...motywacja jest więc zrobiłam i wstawiam fotki..całe moje moje 160 centymetrów wzrostu i 70 kilogramów wagi...dwa lata temu też to zrobiłam i pomogło więc liczę na to, że teraz też podziała a niech się dzieje co chce:)  

Killa słów o mnie...rok temu dowiedziałam się, że mam sublokatora... rak jelita, widoczna blizna na moim brzuchu to ślad po jego usunięciu, kilka chemii, trochę komplikacji w tym zator płucny i jestem zdrowa, wygrałam!!! wierzę, że na długo.....są dni lepsze i gorsze ale nie ma się czym przejmować tylko pora zabrać się za siebie, biegam cały czas ale nieregularnie, postanowiłam do biegania co drugi dzień włączyć skalpel co drugi dzień, dieta 1500kcal i do zrzucenia 10kg balastu, dwa lata temu było prawie idealnie, no ale nie utrzymałam tego, teraz zawalczę ponownie.

Mam nadzieję, że moja determinacja udzieli sie również Wam:)...razem będzie nam raźniej

Dzisiaj jeszcze przed treningiem ale najpierw chciałam uporządkować pamiętnik a teraz zbieram się na skapel i na jogging

 A jak u Was...smakołyki pozjadane? Wrócę wieczorkiem zameldować zaliczenie treningu.

6 kwietnia 2015 , Skomentuj

Dzisiaj zjedzona ostatnia świąteczna sałataka ...szynka, jajko, chrzan, porcja domowego wypieku z kawą i na tym czas zakończyć czas świętowania. Dzisiaj w planach bieganie lub skalpel jeszcze zobaczę na co chętka przyjdzie. Od jutra podejmuję swoje wyzwanie, chcę również zaangażować Małża. Chcę również zmienić formułę pamiętnika, codzienny meldunek z treningu i zjedzonych kalorii, raz w tygodniu w poniedziałki ważenie, co dwa tygodnie mierzenie, raz w tygodniu dłuższy wpis o tym co u mnie:)

5 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

Dzisiaj również zaliczyłam bieganie według mojego planu...co drugi dzień...z tym, że dziś wybrałam się rano...4km zaliczyłam...jedzenie pod kontrolą...ciacho jeszcze było no i dziś obalała cała jestem bo przyszła comiesięczna kobieca niedyspozycja...ale jutro chyba bieganie też zaliczę bo już się wkręcam...dzisiaj mocna herbatka i jakiś nocny seansik:)

4 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

;)Tak na przekór...wracam właśnie w święta na nowo z wyzwaniem kiedy tyle smakołyków wokół,. Waga bez zmian 69,5kg...już jej nie chcę a już napewne nie chcę zobaczyć 7 z przodu. Dlatego zbieram się do pilnowania diety i systematyki treningu...póki co biegam co drugi dzień ale zmniejszyłam dystans o połowę bo ze stawami troszkę kiepsko, ale co drugi dzień bieg i co drugi dzień  ćwiczenia, dieta tak jak było max 1500kcal no i walczę do 15 maja o wagę 65kg, później będzie cel drugi cyli 60kg.  Wpiszę jeszcze wymiary i zrobię obiecane zdjęcia ...bo to jedyne chyba co jest w stanie mnie porządanie zmotywować. 

Póki co życzę Wszystkim wspaniałego świętowania i smacznego dietkowania

1 marca 2015 , Komentarze (1)

...w takim procencie realizuję swój plan...raz jest moc a raz jej nie ma...troszkę samopoczucie gorsze...trochę wizyt u lekarzy...ale już jest lepiej...dziś zrobiłam całą mel. B w tygodniu biegałam dwa razy raz zrobiłam pół dystansu który w części musiałam przedreptać bo dolegliwości wzięły górę , super diety też nie było...ten tydzień będzie lepszy bieganie chcę przenieść na wcześniejsze godziny tak by było jeszcze widno bo wtedy mam więcej energii...już wiosna za pasem więc będzie łatwiej...słońce dodaje mi mnóstwo energii:)

23 lutego 2015 , Komentarze (4)

Niedzielnie bardzo dobrze...zjadłam mało bo pochłonęło mnie przerabianie sypialni jej fotografowanie, także ok. 1300kcal i bieganie 1h/ 7,5km zaliczone, jutro skrobnę coś więcej oto efekty moich przedwiosennych sypialniano - sztaniowych aranżacji:), więcej na Deccoria.pl




20 lutego 2015 , Komentarze (1)

Wczoraj rocznicowo...kalorii nie liczyłam...ale dziś już jest ok, wyszło ok1200kcal ale jeszcze lekka kolacja będzie, skalpel zrobiony, spacer zaliczony...cały dzień jakiś taki nudny i senny. Jutro bieganie i może wybiorę się na targ staroci. Dzisiaj zrobiłam pyszny sok z marchwi...hmmm jak ja lubię , jutro też zrobię a na obiadek jakaś rybka na parze z warzywkami....zobaczymy ...w poniedziałek będzie ważenie no i może wrzuce w końcu moje fotki...


18 lutego 2015 , Komentarze (1)

Cały dzień było ok, ale po bieganiu zjadłam kolację i było za mało...dojadłam...i z 1300kcal zrobiło się prawie 1900kcal... no cóż jutro będzie lepiej ale ważne że pobiegałam spalając 690kcal także całodniowy bilans nie jest zły...ale już mi nie jest dobrze ze zbyt pełnym brzuszkiem...jutro nasze święto ale postaram się żeby było w miarę dietetycznie:)...później już będzie łatwiej bo wszelkie uroczystości się skończyły.

18 lutego 2015 , Komentarze (5)

Wczoraj wizyta u onkologa wyniki TK bardzo dobre...żadnych zmian,ostatniego marca kolejna wizyta, badanie krwi a później już co 3 miesiące kontrola...wierzę mocno, że mam to za sobą, że wygrałam i nic nie powróci:)

Dietka idzie dobrze, jem co ok. 2,5h bo porcje mniejsze więc głodek szybciej się odzywa ale wszystko ładnie odmierzone. Wczoraj było ok. 1300kcal (skusiłam się na dwa michałki ale kolacji juz nie zjadłam) treningu też nie było bo sensacyje gastryczne wzięły górę ale dzisiaj będzie bieganie no i wzięłam się w końcu za robótki malarskie w moim mieszkaniu, na pierwszy rzut poszło krzesło z przedpokoju, jest już pięknie czerwone i dostanie jeszcze czarne skarpetki, na swoją kolej czeka komódka do sypialni no i jeszcze dojedzie do mnie drugie krzesełko, które również stanie w sypialni nad kolorem się jeszcze zastanawiam może żółte albo fiolet?

No i jeszcze fotki swoje muszę zrobić ...jakoś tak mi dni uciekają... a jutro świętować będziemy kolejną rocznicę ślubu...to już 21 lat...cudownych lat!!!

16 lutego 2015 , Komentarze (1)

Szybciutko zaglądam i melduję że skalpel zrobiony, kalorie przeliczone wyszło ok.1300, zdjęcia wrzucę może jutro bo dziś cały dzień ogarniałam pokój do którego przeniosło się nasze biuro...uff