Dietkowo jest w miarę ok, waga też ok, ale ostatnio się rozleniwiłam i mam zaległości z ćwiczeniami. Może podeszłam do ćwiczeń zbyt ostro i ostatnio się czułam po prostu przemęczona (spalałam po 600 kcal dziennie, ćwicząc po ok. 2 godz.).
Bez pracy nie ma kołaczy - obiecuję, że dziś wrócę do ćwiczeń.
Z dietą może być gorzej bo dziś imprezka - mały miś kończy 4 lata :)
Zima mi niestety spłatała psikusa, bo niosłam tort do przedszkola i w drodze rozmiękł mi karton, więc tort fiknął i trochę się uszkodził. Całe szczęście miałam jeszcze mały torcik - miał być na imprezkę w domu - i mogłam go dostarczyć do przedszkola.
I tak - przez zimę i śnieg - mam w domu duży (trochę uszkodzony) tort, który trzeba będzie zjeść, żeby się nie zmarnował :( Wróży źle - prawda ?
Obiecuje, że nie zjem więcej niż 1! mały kawałek.
Pozdrawiam