Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

kiedyś bardzo aktywna i szczupła, dziś "grubas" osiadły na kanapie przed tv.... moje największe szczęście to dwie wspaniałe córeczki> teraz gdy je już mam muszę zarówno dla siebie jak i dla nich zawalczyć o swoje zdrowie i odzyskać kobiecość którą zatraciłam gdzieś tam po drodze....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 109120
Komentarzy: 1039
Założony: 25 marca 2009
Ostatni wpis: 24 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
zaba2112

kobieta, 41 lat, Kraków

168 cm, 95.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

9 lipca 2012 , Komentarze (2)

witam was Kochane...

waga skacze to w górę to w dół, raz nawet pokazała 78,8... a czasem 81... i bądź tu mądrym

wynik dziś z rana to 79,6 kg tak więc trzy tygodnie odchudzania zakańczam wynikiem -4kg:)

ten tydzień też pewnie nie będzie rewelacyjny, bo ja przed @ zawsze wodę łapię...


nie odzywałam się ostatnio bo strasznie u mnie dużo się dzieje, dziś znów z córą do prokocimia, a potem znów do rodzinnego i tak na okrągło... słów brak.... do tego mąż wziął boscha w ręce i opiłek wpadł mu do oka...  właśnie pojechał na okulistykę... po prostu jak się wali to z wszystko i z każdej strony

kupiłam dziś lineę, zawsze mi pomagała> oczywiście do czasu trzymania diety oczywiście:), ale pochwalić się mogę, że brzuszek mi spadł dość znacznie, a ubrania, szczególnie spodnie zrobiły się luźne... oby tak dalej:)



28 czerwca 2012 , Skomentuj

od kilku dni nie piszę bo tak jak w tytule waga zawzięcie stoi na 80,7kg. Poza tym mam mnóstwo zajęć i nie wyrabiam z czasem.

dziś Mój kochany Przedszkolak będzie PIRATKĄ (tzn. dziewczynką piratem) i mam nadzieję, że trema jej nie zje i nie odwali jakiejś kichy.... bo moja córcia to jest taka mała złośnica co o byle co strzela focha....

o 13 mam zakończenie roku więc się sama przekonam jak mój "maluch", który niebawem będzie "starszakiem" da sobie radę przed publiką. TRZYMAM KCIUKI:)

ok, zmykam bo obiad muszę ugotować...

25 czerwca 2012 , Komentarze (4)

dietkowo ok, tylko te dzieciaki moje mnie dołują, bo tak strasznie kaszel je męczy...

uciekam, bo boski facet czeka na mnie w łóżku... wciąż ten sam od wielu lat:):):)
coś czuję, że sporo kalorii zaraz spalę:)

całuję Was mocno, dziękuję za wszystkie komentarze... jutro może uda mi się troszkę poczytać co u Was
 

25 czerwca 2012 , Komentarze (5)

waga z 83,6 spadła na 80,8, czyli 2,8kg na minusie:):):)

wielkich wyrzeczeń nie było i ruchu też nie.... mam nadzieję, że tak jak w przyjętym CELU 1>>> uda mi się spaść poniżej 80kilo w tym tygodniu>>> ja w każdym bądź razie dołożę wszelkich starań by się udało:)

i dowiedziałam się, że trzy moje koleżanki już urodziły:):):) dzieciów nam przybywa

a moje dziewczynki chore, znów siedzimy w domu...

We wtorek starsza córcia> Przedszkolak ma zakończenie roku szkolnego i nie wiem czy pójdzie... a mają występować jako piracięta:):):)

24 czerwca 2012 , Komentarze (1)

troszkę, pogrzebałam, poszperałam, pokombinowałam i jest....

zaczynam od początku... te 15 kilo zgubione kiedyś tam zostawiam daleko z tyłu, zaczynam nową walkę i jak narazie pokonałam 2,5 kg:)... oby i tym razem udało się zakończyć takim fajnym wynikiem jak poprzednio:)

buźka

24 czerwca 2012 , Skomentuj

i z tej okazji wykupiłam konto plus:)

tylko ta asystentka niestety podaje wszystkie zgubione kilogramy, a ja bym wolała, żeby zaczęła od tego "startu". co mnie obchodzę kilogramy stracone przed laty.... aktualne spadki mnie interesują, ważne jest tu i teraz

śliweczki podziałały:)

jutro rano ważenie i podsumowanie tygodnia... już dziś wiem, że nie był to super udany tydzień i mam nadzieję, że kolejny będzie lepszy:)


umówmy się, że asystentka mówi 2,5kg za tobą:):):)

ok, spadam... jutro ważenie i dam znać jak poszło....

i zapomniałam, córy znów chore.... załamka

23 czerwca 2012 , Skomentuj

co prawda wczoraj rano waga znacząco podniosła me ciśnienie wskazując 81,8kg, to dziś się zrekompensowała wagą 81,1:)... ale czwartek to taki leniwy był, a wczoraj to się tak narobiłam że wszystko mnie teraz boli> stąd pewnie ten spadek:)

i znów to samo> zaczynam dietkę i mój organizm o "kibelku" zapomina... jutro muszę zastosować śliweczki suszone, bo dyskomfort już czuję... dlaczego ja tak mam, jak jem normalnie to tych "wstydliwych" problemów nie mam, a gdy tylko ograniczę jedzenie to tygodniowe zatwardzenie to norma...

 buźka, zajrzę wieczorem:)

21 czerwca 2012 , Komentarze (1)

i znów miło było spojrzeć na wagę, kolejny spadek:) waga 81,4kg:)

oby tak dalej...

idę się szybciutko wykąpać i do łóżka spać, córy >>> obie na antybiotyku bo chore, pewnie wstaną o 6 rano i to pewnie po wielu nocnych akcjach niestety... a ja już od kilu dni usypiam na stojąco, a oczy na zapałkach noszę.....

pozdrawiam Was kochane.


20 czerwca 2012 , Komentarze (1)

waga na dziś 82,0 kg....
jedzonko dietkowe w planach, a jak wyjdzie to się okaże....

cel 1>>> do końca czerwca zobaczyć 7 z przodu...

dzięki za komentarze, pozdrawiam:)

19 czerwca 2012 , Komentarze (4)

I znów to samo, tylko tym razem nie napisze "od jutra zaczynam", tylko "zaczęłam już wczoraj">>> bo gdy nie bardzo mogłam się w spodnie zmieścić to nadal wmawiałam sobie że jest ok.... niestety: waga wczoraj 83,6kg.... więc tak mniej więcej dietkowo było, dziś 82,3kg> i koniec @ więc to pewnie dlatego> dziś też dietkowo.

zaczęłam od zmiany fryzury> przyszła dziś kumpela która jest fryzjerką i obcięła, ufarbowała włosięta me i od razu jakoś tak lepiej...

mam nadzieję, że tym razem wytrwam,,,,

cel to moje postanowienie noworoczne>>>> do końca 2012 ważyć 68kg i iść na bal sylwestrowy!!!!! szkoda tylko że pierwszą połowę roku przeżarłam......

buziaki i powodzenia:)