Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zadyszka przy wchodzeniu na 4 piętro, brak modnych ubrań w moim rozmiarze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5170
Komentarzy: 30
Założony: 18 kwietnia 2009
Ostatni wpis: 5 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
torpeda1972

kobieta, 52 lat, Mackenbach

160 cm, 92.70 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2013 , Komentarze (3)

Nie było mnie, ale już jestem.
Moje samopoczucie niestety nie najlepsze, dopadło mnie przeziębienie. Ból gardła i katar, niestety poleżeć nie mogę bo prowadzę młodszą córkę do szkoły, a póżniej odbieram.
A taką miałam nadzieję że wybiorę się na miasto, na jakieś zakupy fatałaszkowe, ale nie mam siły.

22 lutego 2013 , Komentarze (1)

Witam.
Właśnie zjadłam pyszną jajecznicę ze szczypiorkiem. Wczorajszy dzień był ok. Moje lenistwo się kończy, bo to koniec ferii, znowu pobudka 6.40. No wiem, że to wcale nie jest wczesna pora, ale jak można spać do 9, to czemu nie? Dzisiaj u mnie dzień gospodarczy, OOO, moje dziewczyny wstają, czas robić im śniadanie. Zajrzę potem.

20 lutego 2013 , Komentarze (2)

Wczorajszy dzień był koszmarny.
Nie spałam pół nocy ponieważ moje dziecko bolał brzuch, o4 nad ranem wymioty. I taka była polka galopka. O 14 do lekarza z miską. Oczywiście nie było numerków, ale uprosiłam. Dostała czopek i gdyby nie przeszło, skierowanie do szpitala. Na szczęscie wszystko skończyło się dobrze. Przez to wszystko nie zrobiłam dla siebie obiadu, ani zakupów. Byłam głodna i przez to pochłonełam  pierogi przyniesione przez teściową.
Dziś już jestem grzeczna dietkowo. Rano się ważyłam i było 91, no cóż zobaczymy w sobotę. w dzień ważenia.
 To narka.

 

17 lutego 2013 , Komentarze (2)

No i 4 kilogramy mniej. Dietę stosuję dopiero od 6 lutego, 
taki spadek to fajna rzecz dla motywacji.
To i tak pewnie woda z organizmu, teraz czekam na 8 z przodu.

Dzisiejsza niedziela minęła szybko i dietowo, choć pokus nie brakowało. Teściowa zaprosiła nas na pizze, dzielnie wytrwałam przy filiżance kawy, aż dzieciaki spałaszowały większą ilość.    

7 lutego 2013 , Skomentuj

Czwartek może być tłusty, ja już nie chcę.
Pączki kupione, czekają aż dziewczyny wrócą ze szkoły. Wreszcie zaczynamy ferie. Dzisiaj w szkole bal karnawałowy.

Sypie śniegiem, wszędzie biało.
Na śniadanie twarożek i grahamka

22 lutego 2010 , Komentarze (1)

Siedzę w domku, ruchu mało, dzieciaki mnie okupują bo mamy ferie. Czasami mi się wydaje że jestem wyrodną matką  bo nie lubię jak siedzą w domu. Pogoda też nie najlepsza do spacerów. Fakt, w trójmiescie są organizowane różne zajęcia dla dzieci, ale wiadomo że wiąze się to z wydatkami.

20 lutego 2010 , Komentarze (1)

Wracam z podkulonym ogonem. Zaczełam tyć, a poza tym jestem dopiero w połowie drogi.

Szukam pracy, i mam wrażenie że patrzą na mnie jak na kluskę.

 

15 lipca 2009 , Skomentuj

wczoraj byłam na scieżce, wylewa człowiek siódme poty z siebie, a tu patrzą jak na debila że taki spocony. A najgorsi to ci z piwnymi brzuchami, najwięcej do powiedzenia mają. Chyba będę maszerować rano.

14 lipca 2009 , Skomentuj

Wczoraj były moje urodziny, trochę gosci i po diecie. Chyba nie zejdę poniżej ósemki do końca lipca. A tak bym chciała. Siedzę w domu i mam doła. Rozpoczełam poszukiwania pracy, ale po 12 latach siedzenia w domu to chyba będzie ciężko. Ala od września idzie do przedszkola, Kasia do trzeciej klasy. Przez  resztę wakacji mój dzień to piaskownica, podwórko i kuchnia.

11 lipca 2009 , Skomentuj

d r y                                                                                                 y         juuuudyeyty tur muszę się pobawic