Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Taniec orientalny oraz Zumba, psychologia, samorozwoj, czytanie ksiazek, granie w gry na komputerze czy konsoli

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8616
Komentarzy: 185
Założony: 16 czerwca 2009
Ostatni wpis: 26 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dreamer80

kobieta, 44 lat, Dublin

160 cm, 64.70 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: zmiescic sie w ulubiona czerwona sukienke na Walentynki 2018

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 maja 2010 , Komentarze (2)

Nie jadłam słodyczy przez 3 miesiące, ale niestety później znowu zaczęłam i waga podskoczyła do 65 kg.
Teraz jednak poukładałam sobie priorytety i doszłam do wniosku, że wolę już w ogóle nie jeśc słodyczy niż męczyc się ciągle z moją sylwetką (zwłaszcza szerokimi biodrami).
W szafie czekają na mnie różne fajne ciuchy o dwa, trzy rozmiary za małe (na razie), więc one też motywują mnie do działania. Poza tym nie interesuje mnie efekt krótkotrwały, więc w zasadzie nie chodzi mi już o odchudzanie, a o zmianę stylu życia na więcej ruchu, brak słodyczy, duuuużo warzyw i owoców + surówek i sałatek i ogólnie zdrowe odżywianie - a wiem, że spadek wagi i lepiej ukształtowana, bardziej umięśniona sylwetka przyjdą same wraz z powyższym.
Wraz z grupą na forum mam nadzieję, że będziemy się motywowac i rzetelnie rozliczac z tego co udało się w danym dniu osiągnąc.

2 stycznia 2010 , Komentarze (4)

Znowu Nowy Rok - a wraz z nim przyszły postanowienia noworoczne. Oczywiście moim jest schudnięcie i osiągnięcie wymarzonej sylwetki. Po świętach waga poszła trochę w górę i startuję z 62 kg do 52 kg - czyli równe 10 kg do zgubienia. Czas do 30 urodzin w październiku, ale jak się uda wcześniej to super. Już kilka razy miałam postanowienia noworoczne z niejedzeniem słodyczy i jak dla mnie to się sprawdza - dużo łatwiej liczyc ten okres od początku roku niż od jakiejś przypadkowej daty w ciągu roku. Tak, że z wybiciem północy i wejściem w 2010 rok - przestałam jeśc słodycze. Co prawda wczoraj było trudno, zwłaszcza, że zostało jeszcze trochę ciasta z sylwestra, ale od postanowienie od Nowego Roku to od razu od pierwszego, a nie od drugiego czy czwartego stycznia. Tak, że wytrzymałam!
Dzisiaj już było trochę lepiej.
Wracam też do dietkowania z Vitalią i jutro idę na zakupy jedzeniowe na cały następny tydzień. Dzisiaj dostałam już plan diety na przyszły tydzień - powymieniałam to co chciałam i od poniedziałku zaczynam.
Zmieniłam dietę na Siłę Błonnika - i zobaczymy jak mi z tą pójdzie.
Zamierzam też wrócic do cwiczeń, ale na razie tak ulgowo, a na poważnie jak się zrobi cieplej, bo na razie to tylko bym się nabawiła przeziębień (ale myślę, że tak od Marca już powinno byc OK). Planuję też zapisac się na kurs tańca od Marca, więc będzie dodatkowy element cwiczeń.
W zeszłym roku z Vitalią i cwiczeniami udało mi się latem schudnąc 7 kg - tak, że myślę, że te 10 teraz nie będą takie straszne.
Motywacja jest, plan działania spokojny, powolny, ale dzięki temu może lepszy i zobaczymy jak będzie szło z wynikami.
No i jeszcze jedno - nie mierzyc się zbyt często, bo ostatnim razem co dwa, trzy dni mierzyłam się w talii i biodrach - i zniechęciłam się trochę jak biodra przestały mi chudnąc. Dopiero jak przestałam się mierzyc - to zobaczyłam, że w tym czasie gubiłam cm w innych częściach ciała, na które nie zwracałam wcześniej uwagi (ramiona, łydki, przedramiona, plecy).
No i to tyle pierwszego wpisu noworocznego - dalej do pracy i mam nadzieję, że następne wpisy będą z pierwszymi pozytywnymi osiągnięciami i że częściej będę tu pisac i zaglądac.

12 września 2009 , Komentarze (2)

Zbliża się @ to i waga w górę. Dzisiaj 59kg - mam nadzieję, że @ szybko się zacznie i do następnego ważenia uda mi się coś zrzucić.

5 września 2009 , Komentarze (3)

Po pierwszym tygodniu synka w szkole - powoli się aklimatyzuje i już mu się tam podoba, chociaż pierwsze dwa dni były trudne. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko coraz lepiej .

Dzisiaj dzień ważenia i hurra - waga pokazała 58.7kg więc dalej w dół
Wczoraj wykonałam A6W i ćwiczenia z hantlami. I wpadłam na pomysł modyfikacji - tzn. od poniedziałku przestaję robić A6W, bo brzuch z tego wszystkiego jeszcze najlepiej wygląda, a potrzebuję bardziej odchudzić uda. Więc codziennie rano zamiast A6W będę robić ćwiczenia z agrafką/motylkiem na uda i wreszcie wrócę do ćwiczeń Fitness z Vitalii + ćwiczenia z hantlami na ręce. Myślę, że dzięki temu więcej zyskam, bo będę ćwiczyć różne partie ciała, a nie tylko brzuch .
Dzięki temu, że waga znowu ruszyła w dół i dzięki aktywnemu działaniu na forum Vitalii i wspieraniu się wraz z innymi dziewczynami moja motywacja znowu jest duża i jestem pełna energii i chęci do działania. Oby jak najdłużej .

Dzisiaj A6W i ćwiczenia z hantelkami zaliczone oraz spalone 250kcal przy tańczeniu z Wii Dancing Stage Hottest Party.

1 września 2009 , Komentarze (1)

Dzisiaj ok z dietkowaniem. Cwiczenia wykonane to A6W - dzień 12 x 2, cwiczenia z hantlami oraz 30 min na stepperku.

Ogólnie dzień i tak pod znakiem synka, który dzisiaj po raz pierwszy poszedł do szkoły. Po dzisiejszym dniu tak trochę średnio, płakał, że musiał zostawic książki w szkole i chyba czuł się trochę zagubiony, bez żadnych znajomych, bo powiedział, że on chce wracac do przedszkola, a nie chodzic do szkoły - ale mam nadzieję, że po pierwszym tygodniu już się zaaklimatyzuje i będzie wszystko super. Oby.


31 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

Razem z dziewczynami z forum z tematu: Ja Wam pokażę:) zamierzamy rozpocząć wspólne odchudzanie i wspieranie się od 1 września - więc częściowy restart/uaktualnienie postanowień i celów.
Obecna waga: waha się między 59 a 60 kg
Talia: 74 cm
Biodra: 99 cm
Cel 1: 55 kg do początku października
Cel 2: 52 kg waga idealna - najpóźniej do grudnia na Christmas Party.
Postanowienia:
Bardziej ściśle przestrzegać diety Vitalii Smacznie Dopasowanej.
Co do ćwiczeń to codziennie A6W (jestem teraz na 12 dniu ale robię każdy dzień po dwa razy) i ćwiczenia z hantlami - razem ok 35 - 45 min.
We wtorek dodatkowo ćwiczenia na stepperku - ok 30 - 45 min.
A w weekend step aerobik i taniec.
Jeżeli coś jeszcze uda mi się poćwiczyć to będę to traktowała jako nadwyżkę - ale nie wiem jak to wyjdzie z czasem i zmęczeniem po pracy, więc powyższe to niezbędne minimum.


26 sierpnia 2009 , Komentarze (1)

A6W i cwiczenia z hantelkami idą dobrze, ale inne cwiczenia zostawione odłogiem. Mam zamiar wrócic do większej liczby cwiczen od weekendu lub od 1 wrzesnia. I potrzebuje trzymac sie jadlospisu z dietki, bo inaczej to tak srednio to chudniecie idzie.

22 sierpnia 2009 , Skomentuj

Dzisiaj na wadze troszeczkę więcej - 59,4 kg ale, że właśnie mam @ więc ogólnie nie jest źle.
Cały czas robię A6W - tylko, że każdy dzień powtarzam dwa razy, bo wtedy łatwiej mi się przyzwyczaić do zwiększającej się liczby powtórzeń - wiem, że w sumie zajmie mi to wszystko 84 dni, ale dzięki temu cały czas idę do przodu i na dzień dzisiejszy zostało mi tylko 66 dni A6W. Poza tym dalej ćwiczę z hantelkami i postaram się w ten weekend wrócić do tańca z Wii.
Tak, że ogólnie ciągle do przodu, motywacja wróciła, apetyt zmalał i coraz bardziej się sobie podobam. Przywiozłam z Polski książki autorstwa Trinny & Susannah i właśnie się doszkalam.
Tak, że jak dobrze pójdzie we wrześniu gubienie cm i kg to już za miesiąc planuję odnowić szafę i zacząć się stylowo ubierać. Jak coś ciekawego kupię to zrobię zdjęcia i tu wkleję.
No nic idę z synkiem na zakupy szkolne - wrócę tu wieczorkiem i postaram się wkleić zdjęcia jak wyglądam po kolejnym miesiącu odchudzania.

22 sierpnia 2009 , Skomentuj

Wróciliśmy już z wizyty w Polsce. Fajnie było - poodwiedzaliśmy różnych znajomych i pozałatwialiśmy to co chcieliśmy. W Polsce zobaczyłam wreszcie na wadze upragnioną piątkę z przodu . Mija nam już równe 2 lata pobytu w Irlandii, więc zarówno tutaj jak i w Polsce wspominaliśmy nasze początki pobytu w Dublinie. Dobrze, że wszystko się dobrze ułożyło i jest nam tutaj coraz lepiej .
Teraz już powoli zaczynamy się przygotowywać do szkoły - bo mój synek ma już 5 lat i od 1 września zaczyna szkołę. Prawdą jest, że różne wydarzenia u dzieci przeżywa się bardziej niż swoje.

13 sierpnia 2009 , Komentarze (2)

Dzień 6 i 7 A6W zaliczone + cwiczenia z hantlami