Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Lubię podróżować, czytać książki, uprawiać sport. Uwielbiam słodycze i to jest moja zguba. Dużo ćwiczę i prawdopodobnie ten mój nadmiar kilogramów nie jest tak bardzo widoczny na pierwszy rzut oka, ale ja to wiem. Latka lecą co nie znaczy, że trzeba się poddać bez walki i na te lata wyglądać.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 543109
Komentarzy: 13391
Założony: 9 maja 2010
Ostatni wpis: 2 kwietnia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Spychala1953

kobieta, 71 lat, Tarnowo Podgórne

160 cm, 70.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2012 , Komentarze (68)

Po raz pierwszy od wielu, wielu lat mam czapkę, którą bardzo lubię.
Wypatrzył ją mój ślubny i sprezentował mi ją bo stwierdził, że ładnie w niej wyglądam.
Czuję się w niej fajnie i jest mi wesoło. Kiedy byłam małą dziewczynką marzyłam o warkoczykach. Nigdy się ich nie doczekałam. Teraz idąc w mojej czapce czuję się jakbym miała warkoczyki i czuję się o kilka lat młodsza. Czapeczka wprawia mnie w dobry nastrój. Trochę na te warkoczyki przyszło mi czekać, ale co tam.
Tego jeszcze w kinie nie grali, żeby czapka miała wpływ na dobre samopoczucie.
Moja czapka ma. Jak czasem niewiele jest człowiekowi potrzebne do szczęścia.





Trzymajcie się ciepło.

Buziaczki z pod ciepłej czapeczki

19 lutego 2012 , Komentarze (42)

Poniższa tabelka pokaże Wam dalszy przebieg z ważenia w czasie trwania mojej diety, którą prowadzę z koleżanką. Myślę, że to, że w tej diecie trwam grzecznie to między innymi jej zasługa bo wspieramy się dzielnie. W tłusty czwartek troszkę zgrzeszyłam bo zaliczyłam 1 pączka i serniczek, ale poza tym dobrze się prowadzę, he, he.
 

Dzień

Data

Waga

1/28

30.01.12

66,00

7/28

05.02.12

64,40

14/28

12.02.12

64,60

15/28

13.02.12

64,30

16/28

14.02.12

64,70

17/28

15.02.12

64,40

18/28

16.02.12

64,60

19/28

17.02.12

64,60

20/28

18.02.12

63,80

21/28

19.02.12

63,30

Waga w czasie 3 tygodni spadła mi o 2,70
Czyli książkowo z cierpliwością bez szaleństw. Liczę na to, że jest to trwały spadek bo tłuszczu moi kochani nie da się spalić w ciągu paru dni. Wtedy traci się tylko wodę, która wraca do nas jak bumerang.
W tym tygodniu nasze menu wzbogaciło się o :
kaszę gryczaną, jagły, frytki selerowe, mięso drobiowe, rybę,
Frytki selerowe robi się tak jak ziemniaczane tylko nie tonkam ich w głębokim tłuszczu. Są rewelacyjneSpróbowali je syn jego dziewczyna dietetyczka, która zrobiła mi na moją prośbę poniższe zestawienie i podzielają moje zdanie.
SELER KONTRA ZIEMNIAK

Nazwa produktu

Masa

KJ

kcal

Białko

Tłuszcz

Węglowodany ogółem

Błonnik pokarmowy

Seler korzeniowy

250

215

53

4,0

0,8

19,3

12,3

Ziemniaki wczesne

250

723

173

4,5

0,3

40,8

3,3


Żeby było jasne ja nie zachęcam do rezygnacji z ziemniaków bo mają inne wartościowe składniki. Stwierdzam tylko, że frytki selerowe są pyszne. Dodam do nich sobie dzisiaj sos czosnkowy, duszone udka indyka i pyszną sałatkę. Mniam, mniam.
DIETA MOŻE BYĆ ZDROWA I SMACZNA i nie wymagająca wyrzeczeń no może troszkę bo słodycze, ale inne składniki uzupełniają ich brak np. rodzynki, miód, kasza jaglana z jabłkiem, cynamonem, orzechami zalana waniliowym mlekiem sojowym.
Życzę Wam motywacji w dążeniu do celu:
WIOSNA TUŻ TUŻ


16 lutego 2012 , Komentarze (50)


Nie myślałam, że mój wpis o piesku spotka się z Takim odzewem.

Bardzo, bardzo Wam dziękuje za słowa pocieszenia i przytulanki.

Poniższy wiersz, którego fragment przysłała mi equsica dedykuję w całości wszystkim kochanym Vitalijkom w podziękowaniu za wsparcie i ciepłe komentarze jakie otrzymałam.

Psia dusza (dla wszystkich miłośników psów i nie tylko)

To tylko pies ,tak mówisz, tylko pies...
A ja ci powiem
że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I iść czas do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza...


Barbara Borzymowska


nanuska6778 napisała, "Ja tam wierzę, że mają dusze i sobie brykają w psim/kocim niebie."


I tego ze ślubnym będziemy się trzymać.

 Ps.

Dziwnie się w domu zrobiło bez niego. Dopóki z nami nasi przyjaciele są nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo wypełniają nasze życie, które leci dalej ale już innym rytmem.
Jeszcze raz dziękuję i tym akcentem zamykam ten rozdział mojego życia.

Buziaczki

 

14 lutego 2012 , Komentarze (133)

Pozwoliłam sobie tutaj o nim wspomnieć na Vitalii, ponieważ Seth kiedy był jeszcze zdrowy towarzyszył mi w bieganiu i w ćwiczeniu na siłowni w parku czyli brał czynny udział w moim odchudzaniu. Leżał cierpliwie i czekał aż skończę. Miał od jakiegoś czasu problemy z tylnymi  łapami, a co za tym idzie i z poruszaniem się. Sprowadziliśmy dla niego nawet zastrzyki z Francji z nadzieją, że mu pomogą, ale niestety tak się nie stało. Był duży i ciężki i nie dawaliśmy rady już z dźwiganiem go. Tym bardziej, że ślubny ma problemy z serduchem. Dlatego wczoraj podjęliśmy decyzję, żeby ulżyć mu w cierpieniach.
Poniżej wstawiam fotkę ku pamięci z wakacji kiedy wszystko było ok. Będzie nam go bardzo brakowało bo był kochanym mądrym psiakiem i członkiem naszej rodziny.
Miał tylko 9 lat.


 Towarzyszył nam wszędzie gdzie tylko można było go zabrać


Nie zanudzam Was więcej. Miałam potrzebę pożalić się Wam i to zrobiłam.
To byłoby na tyle. Znikam.

Buziaczki nostalgiczne

12 lutego 2012 , Komentarze (44)

Zdaję relację z 14/28 czyli jesteśmy z koleżanką w połowie drogi. Teraz mamy już z górki. Mogłabym pokazać tylko efekt końcowy, ale wkleję całą tabelkę, żeby pokazać Wam, że niesłusznie gniewamy się nie raz na nasze wagi, niecierpliwimy się oczekując efektów i cudów w kilka dni. CUDÓW NIE MA. W parę dni możemy stracić tylko wodę, którą za chwilę nabieramy z powrotem. Myślę, że moja tabelka to pokaże. Waga mojej dietkującej ze mną współtowarzyszki kształtuje się mniej więcej tak jak moja czyli dowód na to, że odbywa się wszystko tak jak trzeba. Bywamy na imieninach, przyjęciach towarzyskich i udaje nam się nie złamać zasad diety. Główne nasze jedzenie w tych 14 dniach to marchew z jabłkiem, fasola szparagowa, buraki w różnej postaci, brokuły, cukinia, groszek zupy warzywne,jajko, serek żółty tarty bez% tłuszczu, cukinia, szpinak z makaronem. To potraw był dodawany olej i full przypraw ( kminek, kardamon,czosnek, rozmaryn itp.) To tak pokrótce. Trzy główne posiłki z przekąskami : orzechy, rodzynki, miód, śliwki suszone, jogurt naturalny i duużo cynamonu.

Dzień

Data

Waga

1/28

30.01.12

66,00

2/28

31.01.12

66,50

3/28

01.02.12

65,90

4/28

02.02.12

65,50

5/28

03.02.12

65,00

6/28

04.02.12

64,80

7/28

05.02.12

64,40

8/28

06.02.12

64,80

9/28

07.02.12

65,60

10/28

08.02.12

65,60

11/28

09.02.12

65,50

12/28

10.02.12

65,00

13/28

11.02.12

64,40

14/28

12.02.12

64,60

Jestem pewna, że tłuszcz 1,40 w ciągu tych 14 dni uległ spaleniu....chyba.
Co zyskałam dotąd odżywiając się dietetycznie?
1. Mam sporo pozytywnej energii
2. Czuję się lekko czyli tłuszcz spalony
3. Wróciłam do ćwiczeń, a miałam super lenia
4. Lubię szykować jedzenie, a nie lubiłam gotowania ...wczoraj przekonałam ślubnego, żeby mielone zamiast smażyły się na patelni wrzucić mu do piekarnika.
Wyszły pyszne i nie utonkane w tłuszczu.
5. Planuję posiłki z wyprzedzeniem.

6. Mam ochotę góry przenosić.
7. Robię wszystko co zalega i do tego z wielką przyjemnością.
Sprawdza się stwierdzenie z mojego poprzedniego wpisu, że:
 jakość naszego jedzenia ma wpływ na nasze samopoczucie i na jakość naszego życia.
15 marca idę na promocyjny 1,5 h masaż twarzy, szyi dekoltu, pleców i algi na twarz. Cena regulowana 150 zł, Miecia płaci 50 zł.
Upiekłam rodzince pyszne bułeczki i nie zjadłam ani jednej.
Póki co nie mam ciągot do słodkiego....jeszcze.
Zauważcie, że przy zdrowym jedzeniu spadek 1,40 kg. Czyli tak jak dietetycy zalecają. Waga się ustabilizowała. W następnym liczę na kolejny spadek, ale podchodzę do tego ze spokojem. Pamiętajcie CUDÓW NIE MA. To co gromadzimy lata nie da się zgubić w kilka dni. Ja już to wiem.
Dzisiaj na obiad mamy mięsko drobiowe z selerem zmielone razem, doprawione i zrobione klopsiki. W tym tygodniu dochodzą jagły, bułka razowa, zupy warzywne, duszone udka kurczęcia. Wydaje mi się, że ilość kalorii jest większa. Zobaczymy co na to waga. Sprawozdanie za tydzień.

Buziole energetyczne.

9 lutego 2012 , Komentarze (28)

Ponieważ teraz odżywiam się zdrowo.....chyba, wklejam Wam dla przypomnienia ździebko wiedzy. Tej nigdy za wiele.
Dzisiaj mam 11/28 oczyszczania organizmu.. Samopoczucie ekstra.
Więcej 14/28, ponieważ sprawozdanie z przebiegu podaję co 7 dni.
Uchylę tylko rąbka tajemnicy, że wagowo jest jak na huśtawce   nic dodać nic ująć, w tym przypadku bardziej chodzi o spalenie tłuszczu czyli utraty cm.
Poniżej dla chętnych troszkę wiedzy.

Ważne rzeczy dla ułatwienia czytania wytłuściłam i zrobiłam na kolorowo

Dieta na dobry humor
Justyna Piechocka

W okresach złego samopoczucia, często poprawiamy sobie humor kostkami czekolady lub ciastkami z kremem. Należy się zastanowić czy takie pożywienie da nam szczęście? Czy nie jest to tylko efekt krótkotrwały?

Prawidłowe odżywianie poprawia funkcjonowanie naszego mózgu, a co za tym idzie także działanie całego organizmu. Warto więc wiedzieć jaki rodzaj żywności pomoże nam wpłynąć na samopoczucie.

Serotonina = szczęście?
Spożycie węglowodanów, wywołując określone przemiany w organiźmie wpływa na podwyższenie stężenia hormonu - serotoniny. Serotonina jest hormonem tkankowym wytwarzanym m.in. w błonie śluzowej jelita. Powstaje on przy udziale dwóch składników:

  • aminokwasu, który musi być dostarczony z pożywieniem ? tryptofanu, znajdującego się w znaczących ilościach w bananach i w mniejszych w innych owocach oraz  warzywach.
  • węglowodanów, niezbędnych do przemiany aminokwasu w hormon.


Nie warto jednak sięgać po produkty zawierające dużo cukrów prostych, ponieważ musielibyśmy dostarczać ich bez końca, co miałoby zgubne skutki dla naszego zdrowia i sylwetki.

Wybierajmy takie produkty, które nasz organizm w procesie przemiany materii zamieni na glukozę i będzie mógł korzystać z jej źródła przez długi czas. Mowa tutaj oczywiście o węglowodanach złożonych.

Najlepsze źródła węglowodanów złożonych to warzywa, pełnoziarniste pieczywo, nieoczyszczony ryż, kasze i makarony pełnoziarniste.

Podczas trawienia ulegają one powolnemu rozpadowi, dlatego stężenie glukozy we krwi wzrasta stopniowo i utrzymuje się na jednakowym poziomie.


Rola ?hormonu szczęścia?
Serotonina odgrywa bardzo ważną rolę w regulowaniu snu, temperatury ciała, wpływa na nastrój, pomaga przy skurczach brzucha, szczególnie z przyczyn menstruacji, w stanach depresyjnych i zmęczeniu. Niedobór serotoniny powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu całego organizmu, a w szczególności:

  • zakłócenia we wzajemnym komunikowaniu się komórek nerwowych, przez co przyczynia się do występowania stanów zdezorientowania i popadania w skrajne nastroje
  • zaburzenia równowagi całego systemu nerwowego
  • bezsenność
  • objadanie się
  • zwiększenie wrażliwości na ból
  • agresję
  • zaburzenia mechanizmów regulujących temperaturę ciała

Ciekawy jest fakt, że badania prowadzone wśród samobójców wykazały u nich niski poziom serotoniny, natomiast w niektórych populacjach zaobserwowano malejącą ilość samobójstw wraz ze zwiększeniem spożycia węglowodanów.

Noradrenalina i dopamina
Nie tylko węglowodany wpływają na funkcjonowanie naszego mózgu. Warto również wprowadzić do jadłospisu produkty bogate w białko, tj. chude mięso, ryby, jaja. Odpowiednia ilość wartościowego białka przyczynia się do produkcji dopaminy i noradrenaliny, które zwiększają czujność i koncentrację.

Glukoza - pokarm dla mózgu
Glukoza okazuje się niezbędna nie tylko w procesie produkcji serotoniny, ale również jako najłatwiejszy pokarm dla naszego mózgu. Mózg, stanowi 2% wagi naszego ciała i pochłania aż 20% dawki dziennej ilości dostarczanych kalorii. Jeżeli otrzyma za mało węglowodanów manifestuje to bólami głowy, złym samopoczuciem, apatią. Oczywiście najłatwiej w tym wypadku byłoby sięgnąć po czekoladę. Jednakże tak jak w przypadku serotoniny ? jest to absolutnie nieracjonalne. Wprawdzie po zjedzeniu cukierka nastrój się nam poprawia, jednak jest to zjawisko krótkotrwałe, szybko następuje gwałtowny spadek formy. Jeżeli zamiast łatwo przyswajalnych cukrów prostych sięgniemy po cukry złożone, mózg będzie miał stały dopływ pożywienia.

?Co za dużo to nie zdrowo?

Zbyt duża podaż pożywienia niekorzystnie wpływa na mózg, który traktuje nadmiar jedzenia jako intruza.

Udowodniono, że zbyt wysoki poziom cukru we krwi powoduje upośledzenie myślenia. Nie warto jest, więc przed dużym wysiłkiem intelektualnym objadać się, a już na pewno nie należy karmić mózgu cukierkami i ciastkami.

Częściej, znaczy lepiej
Zaleca się spożywanie regularnych, częstych ale małych posiłków. Okazuje się, że nasz mózg pracuje najlepiej i najintensywniej, jeśli w krwiobiegu znajduje się nie więcej niż 25g glukozy. Ilość tą zjemy wraz z jednym bananem.

Niezbędne składniki mineralne
Zdecydowanie na nasze samopoczucie wpływ ma prawidłowa podaż składników mineralnych oraz witamin. Niedobór każdego niezbędnego składnika powoduje zmiany, które mają wpływ na nasz nastrój. Największą uwagę warto zwrócić na:

  • witaminy z grupy B - niedobór tych witamin może spowodować zaburzenia neurologiczne i psychiczne. Dzieci z niedoborem witaminy B1 gorzej się rozwijają, mają gorszą pamięć, są nadpobudliwe. Badania, przeprowadzone w latach 70-tych, wykazały, że osoby charakteryzujące się niedoborem wspomnianej witaminy odczuwają strach, drażliwość, depresję, i niepokój. Witaminy z grupy B odnajdziemy w: mięsie, jajach, nasionach i zarodkach, drożdżach, mleku a kwas foliowy w owocach i warzywach.
  • witaminę C, której niedobór powoduje osłabienie, zmęczenie i apatię, odnajdziemy w owocach, warzywach i ziemniakach
  • magnez, występujący głównie w kakao, kaszy gryczanej, fasoli i grochu bierze udział w przewodnictwie nerwowy, tak więc ma wpływ na nasze samopoczucie. Naukowcy odkryli, że pierwiastek ten redukuje uwalnianie hormonów stresu.


Koniec z używkami
Na czarnej liście produktów, które źle wpływają na nerwy, jest mocna kawa i herbata oraz alkohol, ponieważ wszystkie te produkty wypłukują z naszego organizmu składniki mineralne oraz witaminę C i witaminy z grupy B. Dlatego, jeżeli chcemy zadbać o nasze samopoczucie pamiętajmy, aby kawę wypijać tylko z mlekiem, pić słabą herbatę oraz unikać alkoholu.

Co z tłuszczami?
Często nie zdajemy sobie sprawy, że na dobre samopoczucie ma również wpływ odpowiedni wybór tłuszczów. Zdecydowanie szkodliwe są tłuszcze typu trans, w które obfitują wszelkie fast ? foody oraz nasycone tłuszcze znajdujące się min. w kruchych ciastkach. Wykazano, że osoby spożywające często tłuszcze nasycone mają problemy z zapamiętywaniem.

Najkorzystniej jest wybierać tłuszcze nienasycone. Kwasy tłuszczowe omega-3 dostarczają substancji niezbędnych do walki z depresją i innymi chorobami psychicznymi np. schizofrenią. Dlatego bardzo ważne jest wybieranie naturalnych źródeł tłuszczu tj. ryby, orzechy lub ziarna.

Tajemnice nauki...


"Najważniejsze jest, aby pozbyć się wszelkiego poczucia winy związanego z jedzeniem. Aby to zrobić ludzie muszą uporządkować swoja wiedzę o jedzeniu i opracować realne, zdrowe nawyki żywieniowe."

Korzystniej jest od czasu do czasu zjeść "zakazany owoc" w minimalnej ilości (jeżeli oczywiście mamy na tyle silną wolę, aby przy takiej ilości pozostać) niż dręczyć się bezsilnością, a w konsekwencji w przypływie emocji pochłonąć niezmierzoną ilość smakołyku.

Jak widać, składniki pożywienia niezaprzeczalnie mają wpływ na nasze samopoczucie. Wbrew utartej opinii, nie warto jest podczas złego humoru objadać się słodyczami. Przyniesie to jedynie chwilowe zadowolenie. Jeżeli chcemy utrzymać dobry nastrój postawny na zdrowe, racjonalne odżywianie. 


To byłoby na tyle.

Buziaki dla wytrwałych, którzy dobrnęli do końca, hi, hi.



7 lutego 2012 , Komentarze (48)


No i wszystko jasne
Buziaczki nisko kaloryczne


5 lutego 2012 , Komentarze (39)

Zmieniam pasek wagi na 64,40
Dzisiaj jest 7/28 diety oczyszczającej ale nie wo. Idzie mi super i to uwielbiam.
Tabelka pokazuje przebieg 7 dni:

Dzień diety     

Data

Waga

Pas


Biodra

udo

Biust

biceps

1.

30.01.2012

66,00

85

100

55

95

31

2.

31.01.2012

66,50

 

 

 

 

 

3.

01.02.2012

65,90

 

 

 

 

 

4.

02.02.2012

65,50

 

 

 

 

 

5.

03.02.2012

65,00

 

 

 

 

 

6.

04.02.2012

64,80

 

 

 

 

 

7.

05.02.2012

64,40

81

99

54

94

30


Mój ogólny spadek wagi 1,60 /7 dni
mojej koleżanki, która mi towarzyszy 1,80/7 dni
Najbardziej wiarygodny w cm jest pomiar w pasie bo reszty nigdy nie wiem dokładnie gdzie mierzyć, biust zależy w jaki stanik zagarnę w czasie mierzenia, he, he. I nie życzę sobie więcej spadków w tym miejscu coby było wszystko jasne 
Jadłospis jest dosyć urozmaicony, chociaż za tartą marchewką z jabłkiem, miodem i cynamonem już nie przepadam bo przez te 7 dni była moim śniadaniem. Od jutra następuje zmiana. 
Na buraczki już też patrzę mniej łaskawym okiem, ale już w 2 tygodniu występują rzadziej. Uwielbiam za to i pozostanie na stałe w moim jadłospisie jogurt naturalny z miodem i cynamonem. Można dorzucić migdały, orzeszki i rodzynki. I ten przysmak mi się nie znudził.
Wczoraj pobiegałam i poćwiczyłam na mrozie 45 minut w mojej siłowni w parku. Jak ktoś to widział to najwyżej pomyślał sobie, że zwariowałam, ale ja czułam się fajnie. Chyba to zdrowe odżywianie i spadek wagi działa na mnie tak pozytywnie. .
Dalsze rezultaty za tydzień, no chyba, że coś w międzyczasie się ciekawego wydarzy.
Buziaczki super zdrowe w kolorze buraczków, he, he.

1 lutego 2012 , Komentarze (35)

Do czego to doszło.I pomyśleć, że kiedyś facet brał dzidę czy cuś takiego i szedł na polowanie by upolować kawał mięcha coby wrzucić do gara
a ja dzisiaj polowałam na cukinię.W Tesco ślubny nie dostał. Koleżanka z Czech namierzyła w Kauflandzie, ale tam też nie dostałam. Poleciałam do Netto, a tam ani śladu. A jutro na kolację w menu cukinia z cebulką. Wszystko było tylko brakowało mojej cukinii.I wiecie gdzie dostałam? W warzywniaku tuż pod nosem. Mróz w czasie wędrówki przebił się przez kozaczki, grube rajstopy, skarpetki i poszczypał kurna moje kochane stare nóżki. Za karę cukinię udusiłam własnymi ryncami z cebulką i jutro ją zjem. Jak waga poleci to nie zazdrośćcie mi tylko pomyślcie ile trudu włożyłam w zdobyciu mojego warzywnego pożywienia. A nie lepiej było posłać chłopa po kawał mięcha? I tym pozytywnym akcentem Was pożegnam. Idę spać bo ponoć w czasie snu się chudnie.
Buziaki i kolorowych snów

31 stycznia 2012 , Komentarze (41)

Niedzielny deser wlazł ze mną na wagę w poniedziałek.
Wiedziałam, że tak będzie. Ale wchodzę na wagę dzisiaj, a ta cholera nadal stoi ze mną, ba nawet chyba zabrał ze sobą dodatki których ja nie zjadłam bo od wczoraj jest więcej. Ale co tam, ja jestem cierpliwa. Może Łysy psoci,   ale dlaczego ja nic o tym nie wiem?
Od poniedziałku nie zjadłam nic zakazanego bo oczyszczam organizm więc musi być dobrze.
Innej opcji grzeczna Miecia nie przewiduje.Trzymajcie się chudo.
Wahająca się waga nie będzie nam psocić. My i tak dalej będziemy robić swoje czy jej się to podoba czy nie.
Buziaczki