No tak mróz -25 był chyba nie taki zły, bo teraz jest tylko -6 na polu ale okropnie wieje i w domu wywiało całe ciepełko, do tego rano miałam gimnastykę bo zawiało mi wszystkie bramy wyjazdowe z garażu i podwórka. Łopata w ruch. Teraz sypie śnieg - masakra.
Ale wczoraj przy filmiku troszkę pojeździłam na rowerku i wyobraźcie sobie, że dzisiaj waga poszła troszkę w dół. Trzymajcie kciuki za mój zapał.