Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem tu już drugi raz-pierwszy był na początku 2008r.(nick joanna1996)-schudłam z Vitalią z wagi 94,5 na ok81kg.Dzisiejsza waga poranna to 84,9 :(, a więc skruszona wracam, bo tylko odchudzanie z Vitalijkami okazuje się skuteczne Styczeń 2010- jestem w ciązy, termin 16 10.2010.Chciałabym nie przytyć więcej niż 10 kg więc do wagi 94kg. Styczeń 2012 -waga 89,2 zaczynam trzymiesięczną dietę smacznie dopasowaną, celem jest 75kg, ale bardzo chciałabym ważyć docelowo 70kg. lipiec 2012 - zaczynam drugi etap odchudzania, dziś na wadze 77,3, cel-73,0 listopad 2013 - zaczynam OSTATNIE podejście- cel68 14.08.2017- znów jestem.... Wykupiłam dietę na 3 miesiące, waga obecna 95,9.... Zaczynam od czwartku 17.08.2017...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 46005
Komentarzy: 575
Założony: 1 grudnia 2009
Ostatni wpis: 30 września 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
cel70

kobieta, 51 lat, Bocianowo

164 cm, 94.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 kwietnia 2012 , Komentarze (8)

jestem, wracam do świata żywych i odchudzających się :)))

Jeszcze trochę obolała,ale już leżę w swoim łóżku w domku i  czuję się coraz lepiej...

We wtorek ok.11 zaczęła się operacja, ok 13 było już po wszystkim, a w środę ok 11,30 opuściłam już szpital i ok 13,30 byłam w domku...Najważniejsze, że wszystko obyło się bez żadnych komplikacji i powikłań i mam nadzieję, że nic już się nie wydarzy.Mam jeszcze 4 niewielki rany z których we wtorek trzeba zdjąć szwy, ale to już pikuś...najbardziej obawiałam się powikłań, nie chciałam o tym wcześniej pisać, ale jednym z nich był paraliż jednej strony twarzy i tego bałam się najbardziej.Zdarza się bardzo rzadko, ale lekarz uczciwie o tym mnie od początku informował i ta świadomość mnie przerażała....ale na szczęście to już jest za mną, wszystko dobrze i sprawnie poszło i teraz czas cieszyć się z upragnionych efektów....

Szpital Kliniczny w Gdańsku nowiusieńki, działa dopiero od miesiąca, więc wszystko czyściutkie i nowoczesne,a w  dodatku miałam pokój z widokiem na morze :) i na nowy stadion ....

Jeszcze raz dziękuję Wam Dziewczyny za wszystkie wspierające komentarze i dobre myśli, które w moim kierunku wysyłałyście....wierzę w moc takich pozytywnych myśli....:)

A teraz do rzeczy...waga we wtorek 73,6 cały dzień bez jedzenia i picia, jedynie kroplówki, w środę jedzenia normalne, czyli w szpitalu zupa mleczna i kanapka, później też w domku kanapki, bo nie było komu ugotować zupki, do tego miałam chęć na słodkie i nie odmówiłam sobie, zjedliśmy z mężem price polo na pół, dodatkowo 2 ciasteczka i jedną kostkę czekolady...tak mnie naszło po tym stresie szpitalnym, zasłodziłam się i ochota na słodkie przeszła i jak dotąd nie wróciła

Dziś rano waga 73,6, czyli bez zmian, a więc znów nie udało mi się zrealizować celu (73,1), ale schudłam 0,4 kg w tydzień.W poniedziałek kończy mi się abonament diety smacznie dopasowanej, a do celu jeszcze 1,6 kg...

W dodatku Vitalii coś się pomyliło i taki dostałam komentarz do dzisiejszego ważenia

Joanno!


Przytyłaś, udało Ci się osiągnąć założony cel. Gratuluję! Czas na najważniejszy etap w procesie przybierania na wadze - utrzymanie osiągniętej masy ciała na zawsze.

Nie pozwól, aby Twój wysiłek poszedł na marne. Pomogę Ci wyjść z diety bez konsekwencji. Zmień plan diety na Trzymaj wagę. Możesz to zrobić bezpłatnie w ustawieniach diety.

Justyna Piechocka

 

w procesie przybierania na wadze??? ha, ha, ha, do tego akurat nie potrzebuję pomocy dietyka ;)

2 kwietnia 2012 , Komentarze (6)

ale spadło! z wielkim hukiem całe 100g mnie ubyło ;)) waga dzisiejsza to 73,8....no cóż, może jutro....

Rano się zważę ok 4,00, ale już nie zrobię wpisu, bo jadę do Gdańska do Kliniki....odezwę się jak wrócę, no chyba, że w szpitalu będzie wifi i połączę się z komórki-oczywiście to zależy też od mojego samopoczucia, bo ten zabieg chyba będzie z samego rana....

Do napisania więc Kochane Vitalijki, trzymajcie kciuki ....

1 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

waga 74,0

Wczorajsza sobota wzorowa pod względem dietki, myślałam, że dziś już będzie spadek, ale nie....choć może i lepiej, bo to mnie bardziej zmobilizowało do walki i niepodjadania w niedzielę, ładnie dietkuję, jutro już w końcu musi coś spaść....

31 marca 2012 , Komentarze (3)

waga 73,9, czyli wreszcie taka jak tydzień temu w czwartek....mam nadzieję, że teraz znów troszkę spadnie.W każdym razie dietkuję dalej, choć tak na 98%, bo coraz częściej zdarza mi się coś podjadać, czego nie było na początku diety....muszę nad tym popracować, bo coś ten finisz mi się wydłuża.

Pozdrawiam i bardzo dziękuję za słowa wsparcia i otuchy....:)) 

30 marca 2012 , Komentarze (7)

waga 74,0 dietkujemy więc dalej...

We wtorek operacja, coraz bardziej się denerwuję, mam tylko nadzieję, że wszystko będzie ok, bez powikłań i nietypowych przypadków, bo swój limit nietypowych przypadków przecież już wykorzystałam, podczas pierwszego porodu, a właściwie połogu...

We wtorek raniutko wyruszam z mężem do kliniki, musimy wyjechać o 4, bo do Gdańska mamy jakieś 2 godziny jazdy, a na 7 mam być w klinice.Operacja od razu tego samego dnia, pobyt w szpitalu jakieś 2-3 dni, więc pewnie w czwartek będę spowrotem w domku...Przez te 3 dni więc nie będzie dietki Vitaliowej, a szpitalna, pewnie podobna, jeśli chodzi o kaloryczność ;)), więc o to , że przytyję w szpitalu raczej nie ma się co martwić....wezmę ze sobą jedynie owoce do podjedzenia i wodę do picia i będzie dobrze....musi być dobrze....

29 marca 2012 , Komentarze (2)

waga 74,0 :(( więc o 0,1 więcj niż przed tygodniem...no trudno, mam tylko nadzieję, że dziś lub jutro jednak będzie spadek i zobaczę nie widzianą od tygodnia trójkę trójkę...

Wszystkie okna pomyte z wyjątkiem jednego u syna w pokoju, które ma umyć sam....niech się uczy chłopak, ma już 16lat, żona będzie miała z niego pociechę ;))

oto komunikat od Vitalii:

Joanno!


Przestrzegałaś diety, a to pierwszy krok do osiągnięcia sukcesu i możesz być z siebie naprawdę dumna. Jednak z ostatniego pomiaru wynika, że Twoja masa ciała wzrosła. Przyczyną może być m.in. zbyt intensywny wysiłek fizyczny. Nie poddawaj się! Pamiętaj, że jeśli nadal będziesz przestrzegać wytycznych zawartych w jadłospisie, to następnym razem będzie lepiej. Proces Twojego odchudzania odbiega nieco od mojej wcześniejszej prognozy, dlatego ulegnie ona modyfikacji. Musisz pozostać w 6 kroku milowym do 19 kwietnia 2012.

Justyna Piechocka

 

28 marca 2012 , Komentarze (4)

nie było mnie kilka dni, więc w skrócie:

-niedziela waga po sobotnim grillu- 74,5 i kolejna impreza imieniny mojego Taty-na imprezie było grzecznie, ale w domu po powrocie znowu kompuls słodyczowy :((((

-poniedziałek-waga  75,2 dietetycznie bardzo już grzecznie, byłam u lekarza i na 2 dawce szczepienia p/żółtaczce

-wtorek waga 74,7-za tydzień operacja, więc lekki stresik już daje o sobie znać, wywiozłam małego do mamy i rzuciłam się w wir mycia okien

-Sroda waga 74,5-jutro ważenie, celu 73,1 pewnie nie uda się osiągnąc, ale plus jest taki, że w ten weekend żadnych imprez już wreszcie nie będzie, więc dietka w 100% musi być....

24 marca 2012 , Komentarze (5)

waga 74,2

dziś króciutko, bo znajomi mają wpaść na  grilla do nas i muszę trochę uszykować jedzonka....w związku z tym dzisiaj zmiana planu dietkowego, choć mam nadzieję, że będę umiała się ograniczyć do dietetycznych ilości.Na pewno będę się starać, bo wkrótce moja dieta sie kończy i będę musiała radzić sobie  dalej sama....

23 marca 2012 , Komentarze (7)

waga 74,1, czyli koniec spadku, teraz organizm bedzie stabilizował wagę....już wiem, jak to działa, bo powtarza się w cyklach.

Podczas porządków w szafie znalazłam pas neoprenowy-czas zacząć go używać, bo najbardziej mnie ten brzuch martwi.Wydaje mi się, że w pasie ubyło mi najmniej cm, widzę to też po ubraniach, które wszędzie wiszą, a w pasie są w sam raz.Co za uparty tłuszcz na brzuchu:(  zaczęłam ćwiczyć brzuszki(100codziennie), smarowanko stosuję już długo,muszę zacząć zakładać ten pas(może rano?) i nie zapominać o zimnym prysznicu na koniec kąpieli(brrr) - ale wiem, że to działa, bo już kiedyś stosowałam i były super efekty.Aaaa, i częściej stosować bańki chińskie-, bo choć boli jak diabli, to skóra po tym czerwona, więc chyba mikrokrążenie się poprawia....

pozdrawiam wiosennie i słonecznie :)))

22 marca 2012 , Komentarze (8)

tego się nie spodziewałam, w ciągu tego tygodnia spadło 2,1kg :))

waga 73,9 :))

Czyli po zastoju teraz od kilku dni codziennie jest spadek :))

Do celu tylko 1,9kg, już bliziutko :))

oto informacja od Vitalii

Joanno

Gratulacje! Krok milowy osiągnięty! Z ostatniego pomiaru wynika, że udało Ci się przejść do następnego etapu odchudzania. Kolejny etap Stabilizacji potrwa 3 tygodnie - od dzisiaj do 12 kwietnia 2012 Na zakończenie etapu Twoja masa ciała powinna wynosić: 72 kg

 

5 Krok, Faza właściwa

Czas trwania: Od 15 marca 2012 do 22 marca 2012

Masa ciała: Początek 76 kg Zakończenie 73.9 kg

Pomiar
Data pomiaru
Prognoza Twój wynik Zdjęcie do pomiaru
Planowana Rzeczywista
12 22 marca 2012 22 marca 2012 75.1 kg 73.9 kg
-
jQuery(document).ready(function(){ jQuery('table tr:gt(1):odd').addClass('darker'); });

6 Krok, Faza końcowa

Czas trwania: Od 22 marca 2012 do 12 kwietnia 2012

Masa ciała: Początek 73.9 kg Zakończenie 72 kg

Pomiar
Data pomiaru
Prognoza Twój wynik Do zakończenia etapu Zdjęcie do pomiaru
Planowana Rzeczywista
13 29 marca 2012
-
73.1 kg
-
14 5 kwietnia 2012
-
72.1 kg
-
15 12 kwietnia 2012
-
72 kg

 

 

czyli w tym tygodniu powinno spaść 0,8kg.Dietkujemy więc dalej :)

muszę koniecznie zdjęcia porównawcze zrobić i wkleić....