Miało być tak pięknie, wczoraj byłam taka grzeczna a tu waga STOI w miejscu !!!!!
Może znowu coś źle zrobiłam.
Naprawdę starałam się, wypiłam ponad 1,5l wody po drodze zjadłam 2 łyżki otrąb tylko popite wodą (pyyycha) i waga nie drgnęła. Może nie wolno wieprzowiny? Ja już nie wiem...
Czekam do niedzieli, jak mi waga nie spadnie poniżej 64kg to we wtorek przejdę chyba na inna dietę
(bo w poniedziałek moja córcia ma urodziny i pewnie zaszaleję-przynajmniej z tortem
)
Wiecie co zrobię? Jadę na zakupy po książkę Dukana. Poczytam dokładnie i może wtedy nie będę popełniać gaf. Nie wiem, w internecie jakoś nie mogę znaleźć nic szczegółowego...
Ś: owsianka z 3 łst oreąb owsianych
P: serek homo waniliowy z naturalnego
O: polędwica z indyka
P: czekolada ale w ilości dozwolonej (w składzie łyżeczka kakao)
K: placki selerowe (seler, 2 jajka, 1łst jogurtu, wegeta, cebula, czosnek, szczypiorek) - ZARĄBISTE!!!
Usmażone na kropelce oliwy - sprawdziłam - mogę
Tak wyglądają podczas smażenia
A tak, już na talerzu
mało kolorowo, ale jak smacznie i zdrowo - cóż za rymy hhihihi
A książkę kupiłam taką:
i zabieram się ostro do czytania. Kupiłam też herbatkę Verdina fix - może też coś mi pomoże...