Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19stka

kobieta, 33 lat, Tarnów

164 cm, 51.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: -10kg przez wakacje :-)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 lutego 2013 , Komentarze (4)

kochane dziewczyny! 
Od poniedziałku ruszam pełną parą z rękodziełem. Znalazłam super stronę z takimi ładnymi rzeczami zrobionymi własnoręcznie ;-) boskie to jest. Muszę tylko skompletować drut, karton,kleje, spreje i lakierobejce ;-) a i może udam się do sklepu z chińskim badziewiem i kupię tanio sztuczne kwiatki ;-) będą jak znalazł do ozdabiania.
Dziś byłam panią kuchni ;-) zrobiłam strogonow parówkowy, bigos-na jutro na śniadanko i szarlotkę sypaną mmm ;-) a mężusia jeszcze nie ma ;-) lada chwila powinien się zjawić ;-) idę jeszcze posprzątać i do wanny ;-) teściu poczuł placka haha i pewnie zaraz się tu zjawi teee nieee albo i nie bo jak tylko poczuł to kazał swojej żonie też jakiegoś upiec. hehe słyszę, że mikser chodzi...

1 lutego 2013 , Komentarze (6)

cześć, 
wczoraj poszalałam z kanapkami i to na noc, dlatego dzisiaj inwestuję w owoce i warzywa ;-)
rano zjadłam banana, 1 malutkiego racucha, - 300 kcal
później ryba i warzywa(marchew, brokuł)gotowane na parze - 200 kcal
do tego serek waniliowy z rodzynkami i słonecznikiem -300 kcal
mam jeszcze smak na coś kremowego a'la budyń ;-) albo nie ;-) zrobię sobie domowy jogurt z kiwi i kwaśnego mleka od krówki ;-)
Nie chcę już jeść śmieciowych rzeczy, muszę bardziej zwracać uwagę na to co jem :-)

31 stycznia 2013 , Komentarze (7)

hello ;-)
Jest 7. Mogłabym  jeszcze pospać ;-) czemu nie hi hi ale mam zamiar dobrze wykorzystać dzień. Wczoraj to ja się wcale nie nudziłam bo wizyta u lekarza, potem zakupy, potem odwiedziny moich rodziców, a na koniec wypełnianie stosu papierów...i mycie włosów po 22.00, w rezultacie czego w łóżku wylądowałam po 23.00. Mąż już sobie smacznie spał a ty się kobieto męcz jak chcesz się upiększać, balsamować, szykować ;-) nie mam mu tego za złe, o nie! on też się zdążył napracować przez cały dzień przecież. :-)
Plany na dziś :
Jeszcze przez chwilę mam włączoną vitalię, rzucę Wam kilka komentarzy.
Zaraz potem idę się szykować, bo mam załatwienie na mieście. Powiem Wam, że lubię się fajnie ubrać tylko nie raz mam problem, co by tu ubrać, otwieram szafę, ubrań na pęczki a ja nie wiem w czym by tu...;-)
Ehh jeszcze mnie męczy mokry kaszel tak do pół godziny jak wstanę i oczywiście mężulek marudzi mi jaka to ja nie jestem chora hi hi, ale ja tak kaszle tylko z rana.
Lekarz mi przepisał jakieś tabletki, żeby jeść po pół na dzień, wczoraj nie brałam. Pytałam farmaceuty czy są bezpieczne to powiedział, że by się zawahał ale to lekarz decyduje.
Co do planów to tak:
mam zamiar doprowadzić do ładu spodenki, bo ucięłam je z 2 dni temu ze spodni, jest to trudniejsze niż by się wydawało, bo mają dziurkę w kroku. Trzeba pokombinować ;-)
Ok, a tak to potem wezmę się za robienie wikliny papierowej, a później serduszka porobię. No i kwiatki z krepiny, bo mam koszyczek wolny w sam raz na takie cuda ;-)
No i mam wielką ochotę przeczytać książkę, którą zaczęłam 2 dni temu. Jest bardzo fajniusia ;-) wciągająca ;-) Kusi mnie też porobić w kuchni łazanki z kapusty i domowego makaronu-zobaczę jak mi się będzie chciało to zrobię a jak nie to jutro, a dziś sobie ugotuję kapuśniaczek najwyżej. ;-) nie ma się czym przejmować.
Mam czas :-D

30 stycznia 2013 , Komentarze (14)

ha ha całkiem przypadkiem weszłam na you tu be i obejrzałam kurs robienia cudeniek z papierowej wikliny. no mówię wam ślicznie to wygląda! zacznę od serduszek na walentynki a potem koszyczek wielkanocny sobie wyplotę i może jeszcze inne piękne rzeczy. druga sprawa to taka że uczę się szyć ;-) przerabiam rzeczy. a dostałam od mamy 2 książki na urodziny czyli mam do czytania 3 książki w sumie ;-) nie będę się nudzić. Wolę tworzyć i rozwijać swoje umiejętności. Na nast rzut pójdzie nauka haftowania ;-) cieszę się bardzo że się nauczę nowych rzeczy !Hm i mam jeszcze chrapkę na zrobienie misia z jakiegoś swetra polarowego i ramki wypchanej watą i obszytą jakimś materiałem i jeszcze czegoś z masy solnej- to  już dla dzidzi ;-) hyhyhy widzę, że odkryłam w sobie nowy talent artystyczny :-D, hmmm dalej nie mam pomysłu co zrobić z pustą ścianą w kuchni...może by tak zrobić jakiegoś dużego liścia z wikliny papierowej i jeszcze coś na nim ułożyć. Zobaczy się ;-) 
umiem robić róże z krepy więc dam je do koszyczka ;-) ehhh chciałabym się nauczyć ładnie haftować, ale czy jest to możliwe żeby samemu się tego nauczyć???

30 stycznia 2013 , Komentarze (10)

Do narodzin dzidziusia pozostało 108 dni
czyli 15 tygodni i 3 dni
czyli 3 miesiące 3 tygodnie i 3 dni
tak się cieszę, że już niedużo zostało do rozwiązania, bo naprawdę nie wiem co mam ze sobą zrobić w domu. Chyba, że wy macie jakieś ciekawe pomysły??? będę wdzięczna ;-) bardzo ;-*

30 stycznia 2013 , Komentarze (13)

Na 22 urodziny zafundowałam sobie wizytę u lekarza...na południe mam się zgłosić z tym przeziębieniem bo od czasu do czasu brzydko kaszle.
Ciekawe czy do końca tego tygodnia geodeta zdąży wyrobić papiery odnośnie budowy...bo już czekamy i czekamy...a miało zejść tylko miesiąc...ech służbiści...no ale mam nadzieję, że już na dniach będą i trzeba będzie dać je kierownikowi budowy i tylko czekać pozostaje. Raz to czekać na pozwolenie całkowite a druga sprawa na wiosnę ;-)
Zobaczymy ile czasu zejdzie aby pozałatwiać te wszystkie formalności ;-) podobno ok. pół roku. My już 3 miesiące załatwiamy.
***
Ja już się powoli szykuję do wyjścia. Dobrze, że mnie nie widzicie teraz w takim stanie.
hehe 70 kg wagi, nos czerwony, gardło też daje o sobie znać, czasem postraszę kaszelkiem i kichaniem ;-) ... A włosy? ech...wstyd się przyznać ale jak jestem chora to unikam kontaktu z wodą, bo zawsze przysparzało mi to jeszcze gorszych dolegliwości ;-Pm, 
No ale co tam upięłam włoski ładnie ;-) teraz tylko paznokcie pomalować na jakiś smyśny kolor i lekki makijaż strzelić sobie, żeby choć trochę mniej tragicznie wyglądać.
No oki wieczorkiem zrobie sobie szybką kąpiel i może maseczkę na twarz.

29 stycznia 2013 , Komentarze (13)

Dobrze, że droga się zrobiła czarna, bo już od tygodnia była taka skuta lodem, że aż nie miło patrzeć ;-) Źle, że choruję, bo nie wychodzę na pole na spacerek, a trochę ruchu by mi nie zaszkodziło, ale mimo wszystko fajnie, że nie ma aż takich mrozów. U nas na południu zawsze najcieplej ! ;-) Heh jutro mam 22 urodziny po raz pierwszy w urodziny jestem przeziębiona hi hi a do tego w ciąży ;-)
Śniadanie 8.00 2 kromki chleba z dżemem porzeczkowym i 2 łyżki białego sera, kubek kakao z miodem - 550 kcal
2 śń. 11.00 kapuśniak, kromka chleba - 200 kcal
obiad 12.00 omlet z 2 jaj,cebula,czosnek,por,pomidor, łyżka mąki, kiełki rzeżuchy - 250 kcal
napoje ok.200 kcal- słodkie herbatki ;-) takie mi teraz w przeziębieniu najlepiej smakują. 
A tak po za tym to czytam książkę. Jestem na 50 str. Dość ciekawa jest :-) 
Już byłabym na dalszych stronach ale sprzątałam i wywieszałam pranie.
Później planuję makaron podsmażony na maśle z białym serem i cukrem i kiwi do tego ai no i orzechy włoskie zamierzam jeść kilka razy w tygodniu, więc i dziś tylko muszę przypomnieć mężusiowi żeby mi je przyniósł ze strychu. Ja tam się nie wybieram. Brrr chyba bym tam zamarzła... ;-)
Tak więc do południa mam 1000 kcal zjedzonych, więc to jest mniejsza połowa tego co mam zjeść. hehe chciałybyście móc tyle jeść coooo? :-D mi na razie wolno, ale za 4 miesiące będę się ograniczać...no może za 5 ;-) bo mam nadzieję, że uda mi się karmić :-)
pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za miłe komentarze.  2400 kcal teraz mam wcinać w ciąży ;-)

29 stycznia 2013 , Komentarze (4)

leżę w łóżku trzeba się wygrzewać, eh budzę się taka spocona dziwne... jak mi do jutra się nie poprawi to idę do lekarza, nie ma co ryzykować to już 3 dzień gardło mnie boli tylko, że z różnym natężeniem, zjadłam wczoraj pastylki ziołowe ale wiadomo, że lepsze byłyby inne. No ale nie będę dzidzi faszerować takimi rzeczami. Wszędzie mi gorąco ale w czoło to już nie. A temp.37,1 to chyba przez ciąże.
Leże sobie z laptopem i książką. Ciekawe co wygra. Wczoraj laptop, bo oglądałam przeróbki ubrań ;-) no a później pocięłam stare spodnie i jakiś zarys już jest. Ma być spódniczka i spodenki z 1 spodni ;-). a takiego szerokiego golfa wycięłam właśnie pod szyją ten golf i teraz mam opaskę do włosów :-) i tak mi się to bardziej podoba hi hi.
Ostatnio przeczytałam romans Zbudź się kochanie 350 str. teraz też mam pod ręką romans Noc miłości 290 str.
A swoją drogą pięknie słoneczko świeci już od samego rana i z tego wniosek taki że co raz bliżej wiosna. TAKA CIEPŁA I RADOSNA :-)

28 stycznia 2013 , Komentarze (12)

cześć!
Jestem przeziębiona od wczoraj. Gardło boli i mam katar. Troszkę zgłodniałam ale nie specjalnie chce mi się wstawać i coś robić. Rano zjadłam gorącą owsiankę, a później ciepłe jabłko. Mam zamiar zrobić kurczaka duszonego w pomidorach i porach ale bez dodatków. Nie chce mi się jeść ;-P...Noce są dla mnie koszmarem bo się budzę co chwila i kaszle, mam zatkany nos i w ogóle źle się czuje, a do tego dla mojego męża też to jest udręka, bo jak ja się budzę to on też. W nocy wstaję po kilka razy i idę do łazienki i po gorącą herbatę owocową.
Dziś od rana przeglądałam internet w poszukiwaniu inspiracji w przerabianiu ubrań. Mam zamiar się za to wziąć. Na pierwszy rzut  pójdą stare spodnie dżinsowe przetarte w kroku. Spróbuje z nich zrobić spódnicę bandażową. Do obejrzenia na youtube. O a z drugich to zrobię albo spódnicę albo spodenki, tylko trzeba będzie się namęczyć, bo też jest dziura w kroku. Ja nie wiem co to ze 3 lata temu był za materiał w tych jeansach. Niska jakość...
a cena ta sama. Ok. a później rozwalę pare bluzek ;-) zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;-)
Ojej nie chce mi się wstawać z łóżka ale się zmuszę. Ubrania czekają uprane, żeby je poskładać, umyć naczynia w kuchni,ogólne porządki porobić, zrobić sobie jedzonko,najpierw obowiązki a na końcu to co się nazywa przyjemnością czyli przeróbka ubrań ;-) no to do roboty!
;-) pozdrawiam 

25 stycznia 2013 , Komentarze (11)

śniadanie: 4 kanapki i 3 suszone śliwki - 350 kcal
2 śniadanie:
330 g + 1 łyżka słonecznika i łyżeczka otrąb - 400 kcal
obiad: 
2 naleśniki z serem + kawa zbożowa 550 kcal

zaraz wetnę słoik ogórków z papryką  na occie:
może 100 kcal ale wątpie, że aż tyle
 

na kolację planuję rybę z ziemniakami i duszoną kapustą o mniej więcej coś takiego: 
ok.650 kcal
jak mi coś jeszcze wpadnie w łapki to pewnie jabłuszko 
Jakbym była na diecie to bym jadła przez pół mniej tego co teraz, he he ale teraz w ciąży można sobie pozwolić na pyszne potrawy. Żałuje tylko jednego...tego,  że jest zima ... nie ma świeżych warzyw ani owoców takich smacznych i aromatycznych...a tak by się chciało już chrupać świeżą sałatę zieloną a nie taką co oferują teraz w sklepach po 5zł za sztukę!
Najlepiej będzie rzucić się na przetwory domowej roboty zamknięte w słoikach. Tego roku narobię sobie różnych przetworów a w zimię przyjdzie tylko palce lizać hi hi