Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Definitywnie najwyzsza pora na schudniecie. Przez ostatnich 12 lat pozwolilam sobie na totalne zaniedbanie, ale dosc tego. Podobno jestem atrakcyjna, mam pociagajacy glos i ladna twarz. Trzeba zadbac o swoje cialo, zeby dopelnialo calosc :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12456
Komentarzy: 18
Założony: 21 stycznia 2010
Ostatni wpis: 16 czerwca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mmiarecka

kobieta, 47 lat, Warszawa

155 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 czerwca 2011 , Skomentuj

Wczoraj nawet nie zdazylam tu zajrzec. Caly dzien biegania i zalatwiania spraw. Wczoraj na sniadanko chlebek z pasta jajeczno-serowo-zielenionowa na obiad resztka pieczonego cyca z kurczaka z makaronem. Na kolacje nie pamietam :/

A dzis sniadanko: pol kromki chcleba z wyzej wymieniona pasta (wiecej mi nie weszlo), na obiad... tu mam przewinienie... Bylam na sushi maki (inside, outside z lososiem, 500 kcal lekka reka) a do popitki wzielam Ginger Ale z sokiem z imbiru i pomaranczy. Pychotka.

A ze wciaz jestem najedzona, to na kolacje popijam niespiesznie mleko sojowe.

Moze w 1200 sie zmieszcze?

5 czerwca 2011 , Skomentuj

W ramach kolacji zjadlam resztke kaszy gryczanej z wczoraj z dodatkiem dwoch gotowanych marchewek i resztki dynki i koperku z dzisiejszego obiadu. A na popitke koktailik truskawkowy na jogurcie 0.1% tluszczu. Mam tylko nadzieje, ze sie zmiescilam w 350 kcal...

A teraz wieczorny spacerek

5 czerwca 2011 , Komentarze (1)

Ziemniaczki sie wlasnie gotuja, koperek i dymka juz umyte i posiekane pachna mi slicznie. Kefirek sie chlodzi. A na podwieczorek bedzie koktail truskawkowy :)

W sumie czuje nawet lekki glod, ale mam rownoczesnie poczucie, ze zoladek mam wciaz wypelniony. Tak wiec jem niewiele i czuje sie swietnie.

5 czerwca 2011 , Komentarze (2)

Na sniadanko pasta z jajka, bialego sera 0% i koperku + odrobina jogurtu, zeby to zwiazac + sol i pieprz. Na obiad pewnie ziemniaczki z kefirkiem (o zsiadlym mleku moge tu tylko pomarzyc) albo leniwe. Pomysle jeszcze.

4 czerwca 2011 , Skomentuj

Dzis znowu hardcore. Po sniadanku i gimnastyce wrocil zly nastroj i sennosc. Juz wiem co mi jest - hipoglikemia. Zakupilam zapas kasz i makaronow oraz marchewke :)

Jesc mam co 2-3 godziny odrobinke. Najlepiej cukry zlozone (kasze, makarony i inne maczne), zeby nie dopuscic do spadku cukru we krwi. No wiec na obiadek byl upieczony cyc z kurczaka, kasza gryczana i gotowana marchewka

4 czerwca 2011 , Skomentuj

dzis rano zjadlam musli chrupkie z mlekiem sojowym. cos kolo 200kcal. Pozniej biegiem na gimnastyke i kolejny posilek kolo 13-14. I chyba pierwszy sukces. Nie jestem glodna.

3 czerwca 2011 , Skomentuj

Dzis to byla wolna amerykanka. Zero zgodnosci z dieta... Rano okazalo sie, ze pol Berlina nie pracuje, wiec w ramach sniadania nabylam kubek owocow z serkiem owocowym. Obiad wypadl. Zamiast tego byl kubek koktailu truskawkowego na prawie beztluszczowym (0.1% tluszczu) jogurcie. Pychota.

O 18 zjadlam malego tosta i lyzke salatki ziemniaczanej.

Robiac Malej koktail bananowo-truskawkowo-jogurtowy tez sie pewnie skusze na troche :) Ale na takie grzechy chyba mozna sobie pozwolic :)

2 czerwca 2011 , Skomentuj

Choc nie do konca zgodna z ustawieniami. Glownie ze wzgledu na ograniczenia w spozywaniu warzyw (mieszkam w Niemczech). Aczkolwiek zjadam 3-4 posilku po 300-400 kcal, staram sie nie przekraczac 1200 kcal/ dzien. I utrzymywac przerwy miedzy posilkami.

Ze slodyczy to pozwalam sobie na male jogurty owocowe lub banana :)

31 maja 2011 , Skomentuj

Na drugie sniadanie zjadlam to samo, co na pierwsze (z wyjatkiem herbaty, na ktora zabraklo czasu). Za chwile obiad, tez bedzie nieco inny niz w diecie, ale przeciez zupy nie wyleje, a mam jeszcze troche pomidorowej (bez smietany) i makaron.

Malo brakowalo, a bym sie zlamala, bo bylam... glodna, ale marchewka pomogla mi przetrwac to pory posilku :P

31 maja 2011 , Skomentuj

Na śniadanie kanapka z szynka drobiowa i pomidorem + gorzka herbata.

82.4 na wadze.