Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majrok

kobieta, 48 lat, Wrocław

166 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsć do wagi 58 kg!!!!!!!! ćwiczyć i dbać o siebie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

8 lipca 2012 , Komentarze (1)


od upału...w końcu można oddychać pełna piersią
Dziś chcę wskoczyć na rowerek i troszkę popedałować, a wieczorem poćwiczyć brzuszek
Waga niestety wysoka mimo faktu, że jestem po @. Winię za to upały, bo jem w miarę normalnie, ze słodkim też nie przesadzam.
Miłej niedzielki  Vitalijki
Majrok

Waga 59,5 kg

4 lipca 2012 , Skomentuj

Wzrost obserwuje przede wszystkim w:
talii, brzuchu, biodrach, łydce (to pewnie od biegania)
PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu
Usuń pomiar
kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
4 lipca 201259,0033,000,0088,0075,0080,0095,0056,0037,50027

4 lipca 2012 , Skomentuj

Tak mało i tak dużo zarazem!!!!!
CEL NA LIPIEC

4.07

59 kg

11.07

58 kg

18.07

57,5 kg

25.07

57 kg


CZYLI POD KONIEC MIESIĄCA BĘDZIE STABILNE 57 KG. 
A TERAZ NAJWAŻNIEJSZE- CZYLI JAK TEGO DOKONAM??

50 KM DO POKONANIA:

4. 07   5KM

oBECNE WYMIARY:
PomiarMasa ciałaSzyjaBicepsPiersiTaliaBrzuchBiodraUdoŁydkaSpalonych
kalorii
Zawartość
tłuszczu
Usuń pomiar
kgcmcmcmcmcmcmcmcmkcal%
4 lipca 201259,0033,000,0088,0075,0080,0095,0056,0037,50027


4 lipca 2012 , Skomentuj


Nie był to już taki upał, bo słoneczko znajdowało się za chmurami jednak temperatura wciąż była  dość wysoka. Nie potrafię biegać w takiej temp. Wydaje mi się, że nie mam czym oddychać, a dokładniej nie mogę wziąć pełnego oddechu, mam wrażenie jakbym miała mniejsze płuca i połowę gardła zatkane..biegałam więc przedwczoraj...dziś jeśli burze oczyszczą powietrze też się zmuszę...
Ciągle nie ćwiczę brzuszków i efekty ją są w postaci coraz to większej i dorodniejszej oponki...spodnie na brzuchu ciasne
Waga dziś pokazała niesprawiedliwie 59,2 kg...dlaczego prawie 0,8 więcej niż 4 dni temu??

28 czerwca 2012 , Komentarze (2)



Pobiegałam całe 35 minut z 2-3 minutami marszu, żeby uspokoić oddech i tętno :-)
Zrobiłam trochę brzuszków, porozciągałam się, żeby nie było zakwasów i poczułam się super!
Dziś dzień przerwy i jutro znowu pobiegam....
Waga prawie 59 kg, 
Cel na te wakacje- 56 kg i systematyczny ruch
Do roboty dziewczyny! nie ma na co czekać! Nikt za Was nie pobiega i nie poćwiczy!

27 czerwca 2012 , Skomentuj

  
Chciałabym się w końcu tak naprawdę wyspać...bez budzika tylko tak naturalnie obudzić się rano i nie musieć wstawać  już niedługo....
Nici z wczorajszego rowerku...siedziałam z książką

Muszę zaplanować jakiś grafik ćwiczeń, bo bez planu niestety leżą. Taką niesystematycznoscią niczego nie osiągnę, nigdzie nie dojdę...

Oglądałam filmiki z Mel B? Może z nią codziennie po 30 minut sobie poćwiczę, czasem pobiegam....no i te brzuszki, żeby się jakoś przemóc i regularnie ćwiczyć?! Czemu takie to trudne? Nie chce mi się d..y ruszyć tylko narzekam...Nie chce być sflaczała już teraz. Wiem kiedyś nie będzie wyjścia, ale teraz mogę jeszcze coś z tym zrobić! Dlaczego nie robię?? jak sobie wbić do głowy tę pożądaną konieczność poprawy swojego wyglądu?? 
nie akceptuje siebie....
Waga paskowa czyli 58,5 kg

26 czerwca 2012 , Skomentuj

  chyba przez tę pogodę. Boje się podjąć wysiłku fizycznego, bo zaraz głowa, migrena, itd....Mam nadzieję, ze odpuści w najbliższych dniach, ponadto suplement diety też wkrótce powinien zacząć dawać pierwsze efekty.
Dziś w takim razie rowerek w plenerze razem z córą więc tempo będzie umiarkowane.
Waga nieznana bo dziś 3 @  
Miłego dnia
p.s. w końcu mam czas na książkę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

19 czerwca 2012 , Komentarze (3)


Bardzo męczący ten dzisiejszy bieg, pogoda robi swoje i źle się biega choć i tak wybiegłam dopiero wieczorkiem...
Ostatnio biegałam 11 czerwca, dziś jest 19...ale częstotliwość 
Cel- częściej biegać. Idealnie byłoby co drugi-trzeci dzień....
Dziś zjadłam kilka gałek lodów- były przepyszne i nie mogłam się powstrzymać

Waga ok 58,5 kg

18 czerwca 2012 , Komentarze (1)

 Wczoraj rano waga pokazała nawet 58,2, dziś 58,5 kg....czyli jak się troszkę pilnuję i nie jem wieczorem to efekty zaraz są...bo sportowo niestety znowu lipa. 
Na szczęście już niedługo zaczynają się wakacje i będę miała czas, żeby się sobą na poważnie zająć, a jak wdrożę się do regularnego ruchu przez te 2- 3 miesiące to już potem powinno się  jakoś dalej unormować....
Zaczynam też akcję flavon i czekam na efekty...bo w otoczeniu widzę ich ogromne ilości..
Miłego dnia