Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majrok

kobieta, 48 lat, Wrocław

166 cm, 64.20 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojsć do wagi 58 kg!!!!!!!! ćwiczyć i dbać o siebie!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2015 , Komentarze (4)

Wszystko co najważniejsze mam wokół siebie i w sobie"- powiedziała to jedna z moich koleżanek w odpowiedzi na życzenia urodzinowe....co za szczęśliwa i spełniona osoba...jej się udało znaleźć wszystko co najważniejsze, z pokorą, życzliwością, miłością do Boga i ludzi...

A co u mnie?

Jest różnie, raz motywacja ogromna, a zaraz potem jej zanik. Nie poddaję się jednak i walczę licząc w głębi duszy na to, że w końcu wejdę na tę właściwą ścieżkę..

Czytam "Potęgę teraźniejszości" E. Toll'a. Staram się choć w małej części szukać świadomości, uważności chwili.Niezwykle to trudne. Emocje, kłębiące się myśli mają nade mną niesamowitą władzę. Jest dobrze, bo przynajmniej czasem zdaję sobie z tego sprawę, udaje mi się stanąć obok i choć przez chwilę poobserwować swój umysł..Nie są to długie chwile, małe przebłyski świadomości. W pełni przyznaję, że nie mam władzy nad moim umysłem i myślami, które gdzieś tam powstają. Żal, cierpienie, lęk ciągle są. Staram się je zaakceptować,...nie umiem. Jak to zrobić?

Autor pisze, że jeśli jesteś w trudnej sytuacji życiowej czy innej masz 3 wyjścia:

- zmienić sytuację jeśli potrafisz

- wycofać się

- zaakceptować jeśli nic się nie daje zrobić i nie masz na coś wpływu

Nie umiem tego zrozumieć i wykonać. Jak zaakceptować coś co się nie da :-)????

Nawet jeżeli nie umiem tego zrobić na razie chcę wierzyć, że to możliwe...

Chciałabym umieć odłączyć się od emocji...tych negatywnych, przykrych, raniących duszę, utrudniających rozwój...

18 lutego 2015 , Komentarze (1)

W planach nordic walking godzinkę, zero słodkiego!!

16 lutego 2015 , Komentarze (1)

Waga trochę spadła ale to wynik choroby i zmniejszonego apetytu niestety... 0,6 kg w dół..Zapisuję więc 61,4 kg

Choróbsko jeszcze trzyma ale myślę, że jutro już wrócę do mel B

Miłego weekendu

10 lutego 2015 , Komentarze (4)

Mel B juz ogarniam...wiem co po kolei i jakoś idzie..

Waga zaklęta, stoi na 62

6 lutego 2015 , Komentarze (1)

Przemyślałam wczoraj kilka spraw. Doszłam do wniosku, że zgubienie tych 4 kg (62-->58) ma dla mnie dwojakie znacznie. Pierwsze i to chyba najważniejsze- to udowodnienie sobie, że mogę, potrafię osiągnąć zamierzony cel. Może to tylko 4 kg ale dla mojej zmasakrowanej psychiki,  walczącej obecnie z wieloma innymi problemami to naprawdę dużo. Jeśli uda mi się GO osiągnąć to widzę w tym zamierzeniu ogrom korzyści na zupełnie innych płaszczyznach niż tylko zdrowie i odchudzanie. Drugie znaczenie to po prostu aspekt zdrowotny i związany z lepszym samopoczuciem w obszarze "cielesnym" , postrzeganiem siebie..

Samo się nie zrobi, a więc włączam do moich codziennych obowiązków - TRENING Z MEL B. PRZEZ 30 DNI. CZEKAM NA EFEKTY.;)

WCZORAJ PIERWSZY TRENING ZALICZYŁAM ALE POWIEDZMY, ZE BYŁO TO BARDZIEJ OSWOJENIE SIĘ Z ĆWICZENIAMI, PRZYGLĄDANIE SIĘ POPRAWNEMU WYKONANIU...NIE MNIEJ JEDNAK 35 MINUT PLUS ROZGRZEWKA ZALICZONE WCZORAJ. ZAKWASY SĄ....OJ SĄ...

WARTO JESZCZE NIE JEŚĆ KOLACJI PO 19 ALE TO NA RAZIE POZA MOIM ZASIĘGIEM..ROBIĘ SIĘ GŁODNA WIECZOREM I NIE MOGĘ ZASNĄĆ...SCHODZĘ DO KUCHNI I CIĄG DALSZY ZNACIE :-):)

5 lutego 2015 , Komentarze (1)

Ś: 2 kromki razowego plus jajko na twardo, kawa

II ś: banan , kawa

O: zupa ogórkowa, ryż ze szpinakiem i fetą

P:danio z płatkami

K: serek wiejski

Plan: Aktywność: brzuszki, przysiady, pompki, 20 minut

4 lutego 2015 , Komentarze (1)

brzuszki, planki, pompki, przysiady zaliczone dziś rano...

dzień tygodnia

poniedziałek

wtorek

środa

czwartek

piątek

Aktywność

brak

tak

 tak

 

 

słodycze

nie

 tak

tak

 

dieta

tak

nie

 nie

 


Podsumowanie:

Przez te 30 dni  na wadze jest 1,5 kg mnie. Zostało mi jeszcze 60 dni i 4 kg do zrzucenia. Wypada więc 2 kg na miesiąc/ 0,5 kg na tydzień) - za mało czasu, moja waga już nie spada tak szybko jak kiedyś...więc dodaję jeszcze extra 10 dni!!!

Cel I

1 marca powinno być 60,5 kg

Cel  II

1 kwietnia   59 kg

Cel III

1 maja 58 kg stabilne!!!

No i dążę do tego co było w 2008 

2 lutego 2015 , Komentarze (1)

Po weekendzie waga w górę  62,2...a było 61,2 ...nie rozumiem dlaczego nie spada...za mało ruchu tylko to tłumaczyłoby sytuację.

Postanowiłam dzisiaj,ze jak zobaczę na wadze 60 kg to zafunduję sobie nagrodę w postaci nowych dżinsów,dopasowanych. Nie lubię kupować jeansów,bo nigdy nie leżą tak jak powinny,albo nie potrafię dobrać do figury..mam figurę gruszki,grubsze uda /57-58 cm/ ,brzuszek tez jest...Moze poradzicie jakiś fajny model do 200 zł?

Dzisiaj w planie Planki,brzuszki,mel b 30 minut.

Miłego tygodnia

29 stycznia 2015 , Skomentuj

Walki ciąg dalszy. 

Ważenie w sobotę...zobaczymy czy coś drgnęło...jestem przed @ więc możliwe, że nawet w górę

Dzisiaj 50 minut nordic walking i zamierzam jeszcze zrobić brzuszki i planki

Miłego wieczorku