Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zagubiona, wiecznie nieogarnięta, pragnąca wkoncu schudnąć 30 kg :x

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2485
Komentarzy: 60
Założony: 9 marca 2015
Ostatni wpis: 16 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
angieandzelina1996

kobieta, 27 lat, Rzeszów

160 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

Nie mam pojęcia który dziś dzień nowej mnie :xPogubiłam się w tym troszkę, bo mi z tym dobrze :3 przyzwyczaiłam się do wszystkiego i nawet jak są pokusy zwyczajnie je ignoruje i znikają w góra 15 minut (zakochany)

Dzisiaj zrobiłam z MelB rozgrzewka,cardio, brzuch i pośladki. W szkole wszystkie oceny wystawione, w sumie myslałąm że bedzie z nimi gorzej, a wyszło nawet nawet ^.^ 

Dzisiejszy jadłospis: 

Śniadanie: Jogurt z owocami

Obiad: makaron żytni pomidorowy z sosem miodowo pomidorowo ostrym xD tak wiem wiem śmiesznie brzmii ale coś takiego wytworzyłam do tego oczywiscie warzywka różne i tuńczyk :3


Pozdrawiam i miłego dniaaaa ;*


15 kwietnia 2015 , Komentarze (7)

Hej hej, witajcie :3 Mam troszke czasu więc zaglądnęłam, żeby troche was poczytać, poszperać na forum i napisać jak mi minął dzień, co tam sobie jadłam i pochwalić się nowym przeuroczym stworkiem potworkiem <3

A więc dzisiejszy dzien bardzo pozytywny, mam już wystawione oceny i ogolnie czuje sie taka wolna, że juz nic nie musze, co najwyzej moge do matury na tyle ile mam siły i ochoty danego dnia, dzięki czemu mam więcej chęci ;) w sumie na świadectwie beda tylko dwie 3 jedna z fizyki druga z tej nieszczesnej historii którą skonczyłam w 1 klasie i sobie olałam, no cóż bywa, jakoś się tym nie przejmuje :D

Jeśli chodzi o nowego stworka potworka, to jakiś czas temu mojego psa amba zjadła, no zapadł się pod ziemie, był pies nie ma psa, ciocia widziałą go kilka razy z 10 km od domu ale nie dał się złapać wiec cóż.... troszke porozpaczałam i nawet się z tym pogodziła, pare dni temu jednak dziadek stwierdził że co to za dom na wsi bez psa, no bezsensu ;) Tak więc przywiózł do domu mała dwu miesięczną kulke, która njbardziej na świecie nie lubi zdjęć, więc nie mam nawet co go pokazywać, może za pare dni bedzie już bardziej oswojony do terenu i da się sfotografować. Ale za to jest takim miziakiem przytulakiem że o jejku *.* aż szkoda od niego odchodzić </3

Nie udało mi się dzisiaj poćwiczyć:x kolano tak mi dokucza, że ledwo się do domu doczłapałam, moze to te zmiany pogody, słońce deszcz, deszcz, słońce wiatr i tak w kółko :x Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej bo chyba zwariuje.

Jadłospis z dzis:

Śniadanie: Jabłko i troche krakersów serowo cebulowych 

2 śnaidanie: banan 

Obiad: Zupka jarzynowa z dużą ilością szczypiorku *.*


Kolacja: Bułka ciemna z mieszanką sałat, tuńczykiem, pomidorem, szczypiorkiem, ostrym ketchupem i chilli <3 czyli to co tygryski lubia najbardziej 

Miłego dnia życzę ;* pozdrawiam (kot)

14 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

Co prawda nie jakoś super dużo, ale 1,5kg to zawsze jakiś postęp, powoli powoli byle do przodu :D mam tyle pozytywnej energii i nastawienia do tego odchudzania że och ach (zakochany) Ćwicze sobie codziennie po 40 minut z mel b, w sumie w ogole mi sie to nie nudzi, jeszcze xD Probowałam ćwiczyć z Chodakowską, ale.... nudzi mnie to strasznie, w tym co ona robi nie ma takiej energii i czułam się chwilami jakby stałą nade mna kostucha i byłabym zmuszona (mysli) Więc bedzie niedługo trzeba poszukac jeszcze jakichś innych ćwiczeń bo pewnie z miesiąc jeszcze z mel b i się znudze :x

Swoją drogą, 10 dni do końca roku, 20 dni do matury, a ja dalej nie wiem co dalej, chyba nigdy nie byłam jeszcze tak nie zdecydowana jak teraz, co sie dzieeeejeeeeeee? :< Nie widze siebie w prawie żadnym zawodzie i mam takie wrrrrr i bardzo straciłąm ambicje  i zapał nie wiem sama czemu :x Po prostu widze że żadne studia nie zapewnią mi pracy  i żałuje, iż nie poszłąm do technikum i nie robiłam później kursó itd, to by się bardziej opłacało, a teraz to nie wiem :X Szkoda rzucicć to wszysto w pizdu, ale też nie chce m isie studiować bo nie wiem co i w ogole porażka :(

Na odstresowanie w niedziele byłam na zakupach, potrzebowałam 2-3 białych bluzek na te nieszczęsną maturę i nic mi sie nie podobało, nic nie mogłam znaleźć przez hohoho czasu (strach) ale wkoncu znalazłam urocze bluzki w orsayu, w których wyjde wiecej niż 2 razy  (uff) 

Musze tu częściej zaglądać i nawet chce ale jakoś nie ma czasu, ciągle ejstem albo zajęta albo zmeczona, albo nauka, albo chłopak, gotowanie, pranie sprzątanie, rodzenstwo i .... (wymiotuje)

Dzisiejszy jadłospis: 

Śniadanie: jogurt, płątki owsiane, orzechy, banan

Obiad: Łosoś w sosie musztardowym, puree ze szpinaku, sałatka złożona z kilku rodzajów sałat, jajka, pomidora,jogurtu naturalnego i pieprzu :3


Aktywość: MelB- brzuch, klatka peirsiowa, pośladki i cardio :D

Miłego dnia wszystkim :* Uciekam robić fizyke.... (wymiotuje)

9 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Zacznę moze od tego że u mnie w miare ok jem ładnie staram się ćwiczyć :Dchoć troche rozlożyła mnie choroba i ciągła gorączka:x Tak po za tym wszystko ok i cacy :3 Dam rade, dam rade....(slina)

W sumie pisze tutaj bo nurtuje mnie coś co na vitalii jest bardzo częste i przez co można popaść w depresje :?. Waże ile waże wiem że jestem to bardzo bardzo dużo, ale nigdy prze nigdy nie pwoeidiząłabym o sobie że nienawidze siebie i mojego ciała, bo to moja wina i odżywiania mnie w dzieciństwie jak wyglądam a moje ciało nie siedziało i nie wpierda*lało wbrew mnie co popadnie, czyli kilogramy słodyczy. Natomiast ostatnio czytając sporo pamiętników i forum zauważam że są tutaj dziewczyny, mające świetna figure, o której nie jadna z nas marzy mówią jestem paskudna gruba do niczego się nie nadaje jestem zerem powinnam umrzeć.... Młodziutkie dziewczyny w moim wieku ważące 55-65 kilogramów uważają się za wieloryby i obleśne krowy. Masakrycznie mnie to dołuje :< i w ogole zastanawiam się czy wg tych dziewczyn osoba taka jak ja powinna w ogole wychodzić na ulice skoro waże ponad 30 kg wiecej niż one xD rozumiem że każdy ma jakieś cele do których dąży, ale kurcze z niczym nie mozna popaść w przesade i chcieć ważyć po 40 kilogramów:| Poruszyłam kiedyś ten temat wśród znajomych dziewczyn i w sumie wiekszosc z nich skoczyła że 60 kg przy 160cm wzrostu to już za dużo i ze nie każdy chce byc wielorybem i chcą móc pojsc do sklepu i zmieścić się we wszystko emmm tak....  :xJa waże ponad 90 kilo i nie mam jakiegoś problemu z ciuchami ubieram się normalnie w sieciówkach wiadomo że nie chodze w rozmiarach xs, s, ani m xD Ten fenomen odchudzania się w obecnych czasach mnie aż przeraża, jeść zdrowo ok ruszać się tak jak najbardziej ludzie prosze ale odchudzać co wagi 40 kg dla mnie chore :x

Jestem ciekawa waszego zdania na ten temat :) Miłego dniaaaa ;*

7 kwietnia 2015 , Komentarze (2)

(szloch)Tak... nie było mnie tu pare dni ale to wszystko przez chorobe w rodzinie i ogolnie sporo problemów w życiu rodzinnym i osobistym.... mimo odżywiania sie i cwiczenia w miare i tak nie schudłąm, tyje zawsze pod wpływem stresu, ale od dziś wszystko powinno być już lepiej wiec mam nadzieje że jakoś to bedzie szło... Jakoś jestem dziś bez humoru :? wiec nie męcze nie smęce, mam nadzieje ż ektoś tam jeszcze trzyma za mnie kciuki :3 odezwe się jutro lub pojutrze życze wszystkim miłęgo dniaaaa ;)

30 marca 2015 , Komentarze (5)

Kolejny dzień diety za mną i jest nadal jak najbardziej pozytywnie. Choć.... no ludzie w domu tj moja rodzina kompletnie mnie nie wspierają, jak bardzo bym chciałą i sie starała nigdy im nie dogodze i zawsze bede nie taka i wszystko bede robiła nie tak, zawsze mi mowili że jestem taka gruba to tamto siamto a jak ćwicze głupie komentarze cóż 18 lat starania się przypodobać i wkoncu dość trzeba mieć to daleko w ... ehu ehu i powiedziec spier...niczajcie  xD Na szczęście chłopak bardzo mnie w tym wszystkim wspiera, daje mi taką mega energie, nie zmusza do niczego i widze że mnie akceptuje taką ważącą nawet 92,5kg ale jednak tak sie o mnie martwi troszczy zawsze pyta co jadłam itd żebym nie zwariowała ale też się trzymała tego co postanowiłam bo wie że to dla mnie ważne *.*

Ostatnio dostałam pare pytan co i jak ćwicze, tak więc napisze tutaj:

Ćwicze z Mel B, ponieważ wydaje mi sie ona bardzo miła uśmiechnięta wyluzowana i bije od niej taka mega pozytywna energia że nawet jak już nie mam siły i mam chwile załamania to jednak mnie motywuje. Jak już pisałąm mam problemy z kolanem nie moge m.in. klekać biegać i skakać dlatego mój trening nie ejst super intensywny, ale staram się zrobić: 15 cardio, brzuch, pośladki i klatke piersiową, razem odrzucając to czego nie moge wychodzi mi ok 30-35 minut ;) Czasem rbie sobie też 20 minutowy trening całego ciała +brzuch, staram się to jakoś urozmaicać czasem ;)

Taaak, chyba nie mam już dziś nic mądrego do napisania :x Jedynie jadłospis i życzę wszystkim miłego dnia ;*

Śniadanie: "baton" zbożowy z żurawiną + kawa

Obiad: Zupa krem z pieczarek z ciemnym makaronem

Kolacja: Ciasto francuskie z pomidorem tunczykiem szczypiorkiem i ostrym ketchupem 

28 marca 2015 , Komentarze (4)

Cześć, Dzień dobry ;)

Znów dostałam jakiejś motywacji żeby t

u napisać, chyba ta dołująca pogoda na to wpłynęła :3 

Z dietą idzie miło fajnie i przyjemnie choć musze się przyznać że byłam wczoraj zmuszona zjeść pizze na obiad, jak to mama mojego chłopaka stwierdziła "teściowa robi synowa nie może się wykręcić" :x Ale nie zjadłam jej dużo i specjalnie dla mnie było mało sera i cienkie ciasto, a w sumie czasem chyba mozna zaszaleć nawet na diecie. Prawda, prawda? Powiedzcie że mam racje ;(  Prócz tego oczywiscie cały czas ćwicze i stara się zdrowo odżywiać, co w sumie już jest dla mnie normą a nie musem  ;) 

Ostatnio miałąm taki dzień rozkmin i zastanawialam się jak mogłam doprowadzić się do tekiego stanu i ważyć aż 97 kg :x Przecież to nie oszukujmy się totalne zaniedbanie siebie i swojego zdrowia oraz ogolna wielka, olbrzymia głupota, zwłaszcza że był czas kiedy było już dobrze i ważyłam 67kg a tu nagle bum szakalaka i 97 :x Wstyd, wstyd, wstyd.... I moje chujowe wybory :x

Ale cóż czasu nie cofnę, trzeba się starać i może znów ujrzę 6 na początku albo chociaż 7 czy 8, błaaagam.... 

W sumie 1 raz jestem na diecie i tak naprawde naprawde 

wierze w siebie, że potrafie, dam rade i bede jakoś wyglądała i lepiej się czuła, a to już olbrzymi progres jak na osobe która wczesniej była w tak olbrzymiej depresji :3 

             

Cóż nie nudze już, życzę wszystkim miłego dnia i uciekam się uczyć. Do maturki pozostało 37 dni :x


Jadłospis

Śniadanie: 3 małe kanapki z serem białym, szczypiorkiem i pomidorkiem

2 śniadanie: Banan

Obiad: Pstrąg, kuskus oraz sałatka z kapusty pekińskiej, marchewki i jabłka 


26 marca 2015 , Komentarze (3)

Nie było mnie tu jakiś czas. Miałąm dużo zajęć może troche brakowało mi chęci żeby zajrzeć sama nie wiem :3 Jestem typowym umysłem ścisłym nie lubie sie czesto rozpisywać może to też to. W każdym razie mimo nie zaglądania tutaj waga poszła w dół :3 Przez 3 tygodnie odchudzania schudłam 4,5 kg :O Jestem z siebie naprawde dumna, nawet nie wyobrażacie sobie jak bardzo ^.^

Chociaż wyglądowo narazie nie widze różnicy a mierzyć chce się dopiero przed maturą to zrobiłąm już duży krok w swoim życiu ;) I co najważniejsze czuje sie duzo lepiej i juz nawet nie zauważam że jestem na diecie :O

Czy coś się poza tym u mnie zmieniło hmmm.... Zaczęłam ćwiczyć z Mel b oczywiscie tyle ile moge, żeby nieprzeciążać zbyt tego mojego nieszczesnego kolana, ale no jakies chociaz 20 minut dziennie sie staram :3

Życze wszystkim miłego dnia i postaram się czesciej zagądać,

Moze nawet jutro *.*

13 marca 2015 , Komentarze (2)

Hej hej :3 

Wchodze tu tylko na chwilę, gdyż za chwile uciekam odpoczywać bo dziś padam, ale chciałabym zapytać o radę, a nóż ktos to przeczyta i pomoże :3

A więc nie mam już zbyt wielu pomysłów na obiad :x szukam jakichś inspiracji ciekawych dań itd czegoś prostego, nie wymagającego stania 5h przy garach i nie drogiego. Dodam że nie jem mięsa, w gre wchodza tylko ryby jaja nabiał :3 Nie pogardze żadną ciekawą stroną, ani ciekawą książką z przystepnymi przepisami :3 Jestem takim typowym polaczkiem lubiącym coś prostego i polskiego bez wiekszego kombinowania z produktami mało dostepnymi :3

Kolejną moją prośba jest tak naprawde pytanie, a mianowicie, Czy stosujecie jakies herbatki odchudzające albo inne tego typu rzeczy? Jestem ciekawa opinii ;)


Jadłospis:

Śniadanie: jogurt pitachaja-limonka z płatkami owsianymi i bananem

Obiad: spaghetti, z ciemnym makaronem, gotowym sosem słodkokwaśnym i tuńczykiem

Kolacja: Kanapki z tuńczykiem cebulą szcyzpiorkiem i pomidorem oraz 2 jajka na miekko 


Miłego piątkowego wieczoru ;*

12 marca 2015 , Komentarze (4)

Dziś na nogach od 5:15, tak szkoła 30 kilka km od domu to jednak wyzwanie kiedy ma się na 7:10. W każdym razi mimo tej rannej pobudki i 8 lekcji dzien jest nawet miły :3 

Wczoraj nie miałam czas tu zaglądnąć, a może bardziej checi nie wiem :x Miałam troche depresje taka typowa wiosenna, niestety włapałam za 2 paski czekolady z czego nie jestem dumna, ale cóż mowi sie trudno i żyje dalej.

Wczoraj wracajac ze szkoły namówiłam kolezanki na długi spacer i jak tak chodziłyśmy, one zaczęły sie bulwersować jakie to okropne że ich mamy nie gotują codziennie każą im sprzatac itd, normalnie szczeka mi opadła jak to wszystko słyszałam :x Dziewczyny z 3 klasy liceum, nie sprzataja w domu, nie gotują i mamusie robią im kanapki do skzoły o jejku.... I to był moment kiedy stwierdizłąm że ejdnak nie ejstem takim dzieckiem za jakiego sie uważam i że lubie w sumie to cąłe gotowanie :x sprzatam w domu dośc sporo, dodatkowo bawie dużo młodsze rodzeństwo. chociaz  mam jakieś zajęcie, pożyteczne zajęcie i podoba mi się to :3

Po spacerze wstąpiłam jeszcze do lidla po ściereczki do okularów i kupiłam przy okazji dorsza, jego cena naprawde mnie przyciągnęła, ale dzisiaj koło 16 zrozumiałam dlaczego był tak tani i zdecydowanie nie polecam :x smak jak nie dorsz + zaczął się rozlatywac przy rozmarażaniu :( Wolałabym jednak wydac te pare złoty więcej i zjesc prawdziwego dobrusiego dorsza *.* ale cóż człowiek sie uczy na błędach :)

Niedługo czeka mnie matura, a ja tak bardzo nie mam czasu i energii :x dni mijaja mi nie jak 24 godziny tylko jakies 5 godzin nie wiem co sie dzieje, moze juz tak sie stresuje, albo może marnuje czas na głupoty, kto wie :x Nauczyciele dodatkowo straszą nie wiem juz sama w co rece włożyć :x  

Ale teraz nie narzekam tylko ide sie uczyć miłego dnia ;)

Jadłospis z wczoraj:

Śniadanie: Jogurt waniliowy

Obiad: rolada szpinakowa kasza kuskus i sos koperkowy 


Kolacja: Kanapki z ciemnego chleba z serem białym pomidorem i szczypiorkiem oraz 2 jajka na miękko

+ te nieszczesne 2 paski czkeolady


Jadłospis z dzisiaj:

     Śniadanie: cappucino i płatki owsiane

Obiad: Ryba na parze z przyprawami, kasza kuskus i sałatka z kapusty pekińskiej