Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Najwyższy czas zmienić swoje życie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8396
Komentarzy: 112
Założony: 22 września 2013
Ostatni wpis: 23 marca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
gandziulka

kobieta, 34 lat, Kraków

182 cm, 92.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 marca 2015 , Komentarze (2)

Wróciłam...Ile mnie nie było.....Trochę trochę...To mało powiedziane...Ale potrzebuje kontroli w tej formie....Muszę się wyżalić napisać co czuję co myślę...Nawet jeśli ktoś tego nigdy nie przeczyta...... Po świętach Bożego Narodzenia....141 kg...Waga szczytowa jak KILIMANDŻARO....(szloch)(szloch)(szloch) 181cm wzrostu więc tego nie widać...Ale czuć...kostki, kolana, biodra...:-/ To już było... ;-) Kilka dni temu zaczęłam nowe życie.... Nowe, zdrowe, lepsze życie.... Na dniach dodam konkretne pomiary :-) Trzymajcie za mnie kciuki!!!!!:D:D

9 października 2013 , Komentarze (6)

Cześć moje kochane Vitalki :*** Ostatnio mnie wywiało... WIEM :( Strasznie mało czasu... Do tego uchybienia od diety były dość konkretne... Szkoda gadać... Nie ważne co było ważne jest co tu i teraz ;) Moje jedzonka w  małej ilości uwieczniałam zdjęciami dla was...:) By było pysznie, smacznie, zdrowo, ładnie i kolorowo...:) 
Miałam poprawkę więc może przez to zajadałam stres... Nie spałam w nocy... Maksymalnie spałam 1-2 h dziennie... - super wiem ;)... Nie wiem jaki jest wynik egzaminu... Ale trzymam sobie kciuki że dobry ;) będzie dobry ;) musi być dobry;) A jeśli nie to kolejny termin;)


Kończy mi się urlop jeszcze tydzień i do pracy niestety :( A jakoś mi się nie chce... Jesień za oknami... A co do ciekawych newsów...Mój ex chłopak, który mnie zostawił... Przychodzi z kwiatami, mercii  itp itp.. Nie wiem co z tym będzie...;)


 Przeglądam laptopa i robię na nim porządki...poczta itp...

Hehe a tutaj tak żeby śmiesznie było :) 
mmm właśnie taki kolor staniczka sobie wczoraj kupiłam... ;-)

Wszyscy znajomi się dziwią ooo nie palisz ile to już... Jak to zrobiłaś... Ha !:)
Jestem z siebie dumna bo paliłam ok 11 lat... Ostatnie lata wyglądały tak że 1 paczka fajek na dzień to mało... No i niby teraz mhm powinnam widzieć różnicę w portfelu...Czy widzę no zrobiłam duuże zakupy ubraniowe w galerii kilka stów poszło... ;) 
Kto lubi!???? Ja uwielbiam


A zdrowa żywność - dietetyczna też kosztuje Bynajmniej mnie ok 500zł miesięcznie...
Chciałabym się tak chwalić tym jak schudłam  :) I mam nadzieje że tak będzie..

Ostatnio stanęłam na wadze i Ja pierdooooole... przytyłam chyba z x kg.. Nieważne !!! Na  razie się nie ważę.. Wagę i pomiary zrobię dopiero koło 15 tego.. 

No Pośmialiśmy się troszkę... Teraz będzie ponoć ciężko schudnąć...Ale ja w to nie wierze...Odchudzanie zależy od nas...:)


Mus owocowy: 

 
+Mango żółte
+Melon zielony
+Jabłko
+Kiwi
+Gruszka
+Jogurt naturalny

Obiadek :)+Ziemniaki pure/jogurtem naturalnym i koperkiem
+Pomidorek/cebulka/sól/pieprz/jogurt
+Fasolka szparagowa/2łyżeczki masła/bułka tarta
+Jajka w papryce

Soczek marchwiowy:
+Marchew
+Jabłko

Kolejny obiadek:

Sałatka :)
Obiadek:


Porcja owocków dla 2 osób:

Nektar bogów pity z rana:

Cytruski :)

sniadanko:


Mmmm smaczne :):):):)

I na koniec 

Teraz poczytam troszkę ;)

30 września 2013 , Komentarze (10)

Cześć kochaniutkie !!!



Właśnie taką minę mam jak ta ślicznotka na de mną...  Jest źle i to bardzo źle... Nienawidzę weekendów...

W piątek poszłam sobie do pracy... Dieta cud & miód.. Wszystko zgodnie z planem...Natomiast wieczorem pękło 0.7 %%% z soczkiem porzeczkowym...
Ale było także dużo ruchu bo zakwasy były przez 2 dni.. :( To jeszcze nic w nocy jak w nocy zestaw z macdonald's Tortilla + frytki +sos majonezowy +cola :(


I cała dieta poszła w pizdu !!

To i tak nic.. W sobotę dietę znów trzymałam ale miałam nockę w pracy... Więc o 3 w nocy jadłam sałatkę dietetyczną bo dietetyczną ale jadłam... 


 Żeby było z górki coraz gorzej... Niedziela... była okropna uczyłam się i jadłam cały dzień ryż z kurczakiem i pieczarkami cały dzień ponad pół gara diety 0!!!!!!!!!!!!!!!!


Głupi kurczak

No i dziś poniedziałek więc zaczęłam ten dzień od wstrętnego ryżu z kurczakiem ( on jest dietetyczny ale nie w takich ilościach MOM PLEASE!!!!)
No i ten ...  2 bułki i 3 kanapki z serkiem i rybką ~


M+A+S+A+K+R+A


Złapała i mnie chandra !!!



Nie chcę wchodzić na wagę... oj nie..

Ehhh  nie dość że mam mega stres przed egzaminem który jest za 5 dni... Do tego nie mogę w nocy spać... w ogóle dziś 5.00 a.m  a ja nie usnęłam jeszcze..Świetnie..


Qwa mać!! Nie ma tak źle..Na prawdę mam łzy w oczach..Ale nie dam się... Jestem zbyt silna w tym wszystkim... W całym życiu... 

Może kiedyś opowiem...

Tak więc głowa do góry...

I od jutra dieta 100 %

i wracam do jazdy na rowerek i brzuszków ( lepiej się po tym czułam...)








26 września 2013 , Komentarze (19)

Cześć dziewczynki... 


O to moje marzenie :)



Jak zwykle mialam wpis gotowy i cos wcislam i mi odswiezylo strone gr........
MIERZYMY SIĘ KOCHANE DZIŚ JUŻ CZAS !!!! Prawie jak spowiedz heheh

Jestem z siebie dumna ale...
Jakoś super się nie ciesze bo z początku się chudnie zawsze... 
ale okej waga wskazała 

111,1 kg ... cztery jedynki :)


No i postanowiłam wstawić swoje zdjęcia... :( Wieloryb wiem !!! :(



Oczywiście jestem na tyle mądra że pomiar + zdjęcia były po obiedzie... Ale co tam...
Zamiast rano bo chudsza bo lzejsza nie nie... :P No okey to mamy duuuuza rybe czyli mnie....

Kolejny pomiar zrobie za jakis tydzien :):)::)   Gdzieś ok 7-8....pazdziernika...

Ciuchow nowych kupowac na pewno nie bede oj nie !!!
mam nowe postanowienie do ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA WAGA MA BYĆ >100 KG 

Niezłe wyzwanie cooo!?!??? Ale...

DAM RADĘ :)

 ******************************************

Ponieważ wstałam rano dziś  o 9.00 :)  Nawet dziś w nocy spałam o dziwo.... 
 
Więc zaraz po przebudzeniu :

woda z cytrynką 

+ rowerek

+brzuszki :)

+ćwiczenia rozluzniajace 

:):):):) 


No a potem zjadłam jogurcik.. i wzięłam się za gotowanie obiadku...:)

Dzisiejszy obiadek :)

Ziemniaczki + wczorajsze mięsko + sałatka z pomidorów +  soczek marchwiowy 


UWAGA !!! 

I że stwierdziłam że schudłam zjadłam 2 kawałki babki piaskowej do kawy !!! :(

<----------- NIGDY TAK NIE RÓBCIE OJ NIE !!




Wiem głupia jestem...

:(

http://www.google.pl/imgres?um=1&newwindow=1&sa=N&hl=pl&tbm=isch&tbnid=K4SHuLGnX-FDeM:&imgrefurl=http://www.we-dwoje.pl/zdrowe%3Bodzywianie%3Ba%3Bslodycze,artykul,6885.html&docid=w50yJjD_QqmC7M&imgurl=http://www.we-dwoje.pl/p/a_i/48/16/0/31088/b/b_1_31088.jpg&w=625&h=541&ei=-SREUpr8NoiLtAbxjoF4&zoom=1&ved=1t:3588,r:2,s:0,i:88&iact=rc&page=1&tbnh=191&tbnw=224&start=0&ndsp=16&tx=152&ty=87">


Kolejnym pocieszeniem będzie deser :)
Własnej roboty zdrowy i dietetyczny !!! :)

Ryż na mleku + prażone jabłka 


Praże dwie szare renety + cynamon +słodzik



Sprażone już



Ryż na mleku :) 


Pełne zdjęcie będzie później...

Ponieważ idę jutro do pracy i w sobotę na noc.. M--A--S--A--K--R--A-- 

Musze ugotowac obiad na najblizsze 2 dni inaczej nie zjem go wcale ... :-/

Wiec wymyslilam na jutro rybke :


DORSZ  120g ;)



Hehe wyglada to na kupe jedzenia ...:)

Już wam podaje co to wszystko jest :)

Naczynie żaroodporne ;)

smarujemy oliwą/olejem podłoże

układamy cebulę (ja ułożyłam w paski zwykłą i czerwoną)

Rybkę moczymy  20 min z sokiem z cytrynki :)

Rybkę kładziemy na cebulce

Układamy pieczarki 

Przyprawy (sól + pieprz +Pietruszka + co chcecie )

do tego pójdą ziemniaczki i będzie giteeeez majoooonezz

I że co mam talent kucharski?? Nie nie...

To przepisy od mojej Pani dietetyk ANNY MAJKI :) Warto poszukać w internecie polecam ją

Mhm więc podsumowywując schudłam troszke...  Fajnie woow ciesze sie... ale wiecie jak jest na poczatku sie chce i sie duzo chudnie...motywacja itp... oby pozniej bylo tak dalej od sboty zaczynami drugi tydzien...

Żeby było smaczniej robię dzisiaj sałatkę  z ryzem :) Zdjeciami pochwalę się później :):)

Bede dzis robic golabki na sobote i niedziele.. bo wracam do pracy wiec czasu bedzie znow brakowac a jeszcze nauka to juz koszmar totalny....Mysle ze odezwe sie w niedziele :):) Kochane 3 majcie się buuuuziaki :):):)

<3 <3 <3

MOJE KOCHANIUTKIE DODAM PÓŹNIEJ ZDJECIA SAŁATECZKI JAK JĄ ZROBIE I GOŁĄBKÓW DIETETYCZNYCH :):):)  BUUUUUZIOLE :****

25 września 2013 , Komentarze (13)

Dziewczynki me kochane HOLA !

Poniewaz w piatek ide do pracy... pomiar bedzie kiepski...

Wiec pomiar bedzie jutro... Az jestem ciekawa... Znow dzisiaj spac nie moglam masakra nie wiem czemu coz sie dzieje....

Wstalam dzisiaj chwilke po 11.00 !!! O mummy wiem wiem... Pierwsze co szklanka wody mineralnej z cytrynka... 30 min rowerek... Pozniej probowalam blonnika z jogurtem dwa podejscia... ale niestety odruch wymiotny mam tak samo jak po soku pomidorowym ...:-/

Trudno kupie sobie blonnik w tabletkach.. A ten co kupilam fajny w sensie czytalam opinie ze dobry... i prawie 20 zeta..


Znacie jakis blonnik w tabletkach dobry'!??! i polecicie !?!?!


No wiec wracajac do tematu... zaraz po rowerku poszlam do kuchni  i spedzilam tam ponad 3 godzinki tak tak...

Najpierw śniadanko

bulka 80g
wedlina 20g
serek ze szczypiorkiem 20g
i ogorek kiszony

+ herbata green
+szklanka soku marchwiowego

Wzielam sie za robienie obiadku a w miedzy czasie popijalam :P

+herbata green&red
+ziola mnicha
+herbata red

Ziemniaczki 200g
skrzydelka w sosie miodowym z POMYSL NA.... (2 skrzydelka skromnie skromnie 120g)

Aaaaa mialam wam juz wczoraj pisac... Nie wiem czy tez lubicie takie ziemniaczki puszyste z maselkiem i smietanka 30% mmmm <3 <3

WRÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓÓC: 

taki sam efekt ziemniaczki +lyżka jogurtu naturalnego ;) Love it <3

Moje kochaniutkie do tego sałatka którą uwielbiam po prostu:

Pomidorek + cebulka + 2 łyżki jogurtu naturalnego + sól +pieprz

(Otwarłam wielki jogurt jogobelli gęsty ten duuży i cały zużyje )


Obiadek jest:

Smacznego !:) ( Obiadek starczył dla mnie mamusi brata i dla mnie na jutro:)


Yuuumi yuuumi <3

Okay zjadlam obiadek i czas na po pierwsze deser po drugie dopiero za mną 2 posiłki więc jeszcze 3 ...

Totalnie mnie obrzydzają już bułki które mi rosną w ustach ble ble ble...

Więc dzisiaj na III i IV posiłek będzie  sałatka :)

Ponieważ to podwójna porcja:

Wrzucę ją później w przepisy:

makaron + szynka + ser żółty + ogórek kiszony + papryka żółta + papryka czerwona + kukurydza + jogurt naturalny + łyżka majonezu kieleckiego ( ciiiiicho !!!!! ) + sól + pieprz

Pewnie się zastanawiacie ser żółty !?!?! A jest w sklepach 2-3 rodzaje sera light ;):

A o to moja sałateczka :):

 Hehe.. Poniewaz juz siedze w kuchni wiec siedze.... to zrobimy deserek :P

Zostala mi resztka jogurtu jakies 2-3 łyżki Yuuuumi :p


owocki <3   Wiece że od stycznia bieżacego roku zjadlam moze kilka truskawek i malin i bananów...  w sumie moze 2-3 kg... a Teraz codziennie 200g staram sie jessc :)  2 kg zjadam w 10 dni... a nie 10 miesiecy :)

+kiwi
+jabłko
+nektarynka
+brzoskwinia
+melon galia

I tadam for me & mum


Lepsze niż jogurty hehehe :) Jeszcze dzis machne 30 brzuszków... I niestety biorę sie do tego sprzatania bo wczoraj zawiesiłam się na tvn playerze lekarze, prawo agaty, przepis na zycie i dupa nie zrobilam nic nic nic !!!! a za kilka dni bedzie poprawka na studiach a ja nawet notatek nie mam grrr...

 Tak wiec kochane poczytam chwile was.... i ide do roboty i nauki :) i widzimy sie jutro z pomiarem !!! !:)


Na poprawę chumoru:


24 września 2013 , Komentarze (7)

Witam kochaniutkie obliczylam ze dzis 5 dzien diety woow... jak narazie procz sobotniego wypadu do macdonalda jest ok :)

wiec 5/4 moja dietka...:)

Zaparzylam wczoraj herbatke w moim dzbanuszku.. i powiem szczerze ze byla taka mocna ze ble.... Dzis sie poprawie...

Wstalam.. 
Woda z cytrynka - brawo :)
Rowerek 30 min
a w miedzy czasie  gazetka ;) cwiczenia rozluzniajace ramion i glowy i tablecik i jakies artykuly...

30 brzuszkow ( co prawda robie je niecale 2 minuty ale zawsze cos )

zadnych zakwasow... jednak mam jakas kondycje... 

Ciagle zastanawiam sie nad bieganiem...ale nic nie obiecuje...Mhmm


Wiec po cwiczeniach czas na sniadanko :)

Buleczka grahamka ok 80g
serek turek light ze szczypiorkiem 20g
szyneczka z kurczaczka 20g
ogoreczek kiszony 3 plasterki

szklaneczka soczku bez cukru (marchew banan )

Kawussssia :) Kronung espresso <3 <3 <3 (1 plaska lyzeczka  + kapka mleczka)

Bio acitve green&red

Bio active green&red

green

red &lemon

green
 
Czas na obiadek :)

Ziemniaczki 200g
Miesko 120g

Surowka:
pomidor 
cebulka
jogurt
pieprz 
sol

sok warzywny 50 ml

 I pozostaja 3 posilki:)

Mysle ze bedzie to ryz z jogurtem +2 plasterki szynki (zjedzone osobno)

+ ziola mnicha odchudzajace 

Jajecznica + moj nowy nabytek kawa inka z blonnikiem

Nie moge sie doczekac piatku... bedzie to rowny tydzien w odchudzaniu hehe dobrze mi bo siedze na urlopie...dzis zamierzam cos jeszcze posprzatac w domku bo masakra... i uczyc sie mam poprawka za niecale dwa tygodnie a nauki w Pi$$$$TU.... :-/


Doszla do mnie dzis paczuszka.... :P Na ktora czekalam kilka dni :):P
Nooo i musialam wytestowac na mamusce hehe :P Ale jaki efekt :D


DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA KOMENTARZE, WSPARCIA, MILE SLOWA, ZAPROSZENIA DZIEKUJE ;) DZIEKI WAM BARDZIEJ MI SIE CHCE :*****


" Każda z nas jest motylkiem , tylko po niektórych tego nie widać ! Odchudzanie to jedyna gra , w której wygrywa ten kto traci . " 



Zwazylam sie dzisiaj po obiedzie :x wiem wiem... dopiero w piatek... :x 112,5kg.... 

CHCE PIATEK !!!!





23 września 2013 , Komentarze (4)

Liczba spalonych kalorii w ciągu 1 godziny wysiłku fizycznego.

Wysiłek fizyczny (1 godzina)kcal
Aerobik550 kcal
Aerobik w wodzie580 kcal
Badminton400 kcal
Bieg (km przez 3,40 min)1200 kcal
Bieg (km przez 5 min)1000 kcal
Callanetics300 kcal
Ćwiczenia na siłownii400 kcal
Czytanie25 kcal
Czytanie głośno150 kcal
Frisbee210 kcal
Golf250 kcal
Gotowanie105 kcal
Gra na pianinie 15 min.120 kcal
Gra w kręgle300 kcal
Gra w piłkę nożną650 kcal
Hatha-yoga288 kcal
Intensywna gimnastyka300 kcal
Jazda konna650 kcal
Jazda na deskorolce371 kcal
Jazda na nartach biegowych574 kcal
Jazda na nartach wodnych441 kcal
Jazda na nartach zjazdowych511 kcal
Jazda na rolkach400 kcal
Jazda na rowerze (10 km/h)300 kcal
Jazda na rowerze (20 km/h)600 kcal
Jogging400 kcal
Kopanie, grabienie500 kcal
Koszykówka550 kcal
Lekka gimnastyka210 kcal
Lekka praca biurowa140 kcal
Leżenie, odpoczynek77 kcal
Łowienie ryb260 kcal
Malowanie mieszkania400 kcal
Marszobieg500 kcal
Mycie okien240 kcal
Mycie podłogi250 kcal
Namiętne pocałunki150 kcal
Odkurzanie150 kcal
Oglądanie TV25 kcal
Piłowanie drewna450 kcal
Ping-pong280 kcal
Pisanie długopisem90 kcal
Pisanie na maszynie80 kcal
Pływanie400 kcal
Poprawianie makijażu (5 min)30 kcal
Praca b. ciężka, np. kopanie700 kcal
Praca ekspedientki280 kcal
Praca kamieniarska400 kcal
Praca w ogródku250 kcal
Pranie ręczne150 kcal
Prasowanie144 kcal
Prowadzenie samochodu126 kcal
Robienie na drutach55 kcal
Robienie zakupów300 kcal
Roboty ciesielskie, prace metalurgiczne, malowanie przemysłowe240 kcal
Schodzenie ze schodów364 kcal
Ścieranie kurzy240 kcal
Seks200 kcal
Siatkówka450 kcal
Siatkówka plażowa588 kcal
Skakanie na skakance574 kcal
Siedzenie spokojne50 kcal
Słanie łóżek200 kcal
Spacer spokojny100 kcal
Spacer w umiarkowanym tempie120 kcal
Spanie62 kcal
Śpiewanie122 kcal
Sprzątanie łazienki240 kcal
Sprzątanie pokoju180 kcal
Squash497 kcal
Stanie na baczność115 kcal
Stanie swobodne100 kcal
Stretching287 kcal
Szorowanie podłóg426 kcal
Szybki marsz 6 km/h150 kcal
Szycie na maszynie135 kcal
Szycie ręczne111 kcal
Taniec w dyskotece500 kcal
Tenis450 kcal
Trzepanie dywanów260 kcal
Ubieranie się i rozbieranie118 kcal
Układanie dokumentów200 kcal
Wchodzenie na schody1100 kcal
Wędkowanie300 kcal
Wiosłowanie500 kcal
Wiosłowanie na kajaku450 kcal
Zamiatanie podłogi100 kcal
Zmywanie75 kcal
Zmywanie naczyń144 kcal





Wyczytalam ze jazda na rowerku 30 min to ok 220kcl
 40 brzuszkow to 10 kcl

23 września 2013 , Komentarze (12)

Czesc !!! :) dzis poniedzialkowo..nowy tydzien nowe mozliwosci...Byle do piatku wtedy waga... Az jestem ciekawa co mi te pomiary powiedza o ile cos powiedza... ale czuje ze bedzie dobrze...

Dzis na obiadek bedzie pomysl na... Gulasz jak gulasz z  miesem wieprzowym :P




No wiec 0,5 kg miesa wieprzowego (bedzie to porcja dla mnie na dzis i jutro :P a brat zje reszte...) +50g cebuli + lyzka ketchupu... Moglam dac pol pomyslu ale jakos nie pomyslalam...
 


Miesko wstawilam do naczynia zaroodpornego do piekarnika na 30 min... Ziemniaczki 200g sie gotuja... Czas na salatke... Znacie ten jogurt???




No to czas na salatke:

1 pomidor
1 cebulka
1/2 jogurtu
sol
pieprz




Mam jeszcze czas wiec mmmm moze deserek????

Zgadnijcie co to za owocki w pojemniczku ?? Porcja dla 2 osob: For me & mom 


 200g owoocow taka porcja jest wystarczajaca dla mnie :) w ciagu dnia;)

I co wiecie co to za owocki !?!?!?

KIWI
NEKTARYNKA
ZIELONY MELON

+ blender

+resztka jogurtu naturalnego 

i:


Pyyyychota....

Co pijacie  w ciagu dnia?? Ja nie przepadam za woda mineralna wypijam moze 1 szkl dziennie... herbat nie lubie chyba ze zielone i czerwone <3 kawe sporadycznie...

Kupilam ostatnio nowosc w Auchan:


Meeeega pyszna pije 3-4 szkl dziennie... Wlasnie teraz przygotowywuje sobie  1 szkl tej herbatki, 1 szkl herbatki ponizej i dzbanuszek herbatki zielonej :) Jestem juz dzis po moich 2 ulubionych herbatkach (tych co zdjecie wyzej ) i 2 kawkach :)
Lubicie mam chyba wszystkie smaki <3



Wczoraj troszke dzis troszke... Nie moge sie przemoc do takich warzywnych sokow...


Obiadek zrobiony GORACY SMACZNEGO !!!


Zostaja mi dzis dwa posilki :) jeszcze nie wiem co zjem :):P 

Pije teraz herbatke :)

wieczorkiem rowerek i brzuszki :)

Dzieki za zaproszenia wsparcia i komentarze <3
(jakosc zdj moze byc slaba sa z telefonu)

22 września 2013 , Komentarze (29)

Po ostatniej nocie...Która mnie nie satysfakcjonuję... Zaczynam prowadzić pamiętnik odchudzania.

Ustalam sobie godziny jedzenia:

1 posiłek do godziny 9.00
2 posiłek do godziny 12.00
3 posiłek do godziny 16.00
4 posiłek do godziny 20.00
5 posiłek do godziny 23.00

Wiem że przerwy między posiłkami powinny być max 4 h..
Niestety moja praca mi na to nie pozwala...


Opieram się na diecie od mojej dietetyczki u której byłam 2 lata temu hehe...
Ale sama ją rozszerzam..

Myślę że w grudniu pójdę do niej niestety wizyta kosztuje 100,00 zł. dużo..:/

Od jutra wprowadzam po przebudzeniu wypicie szklanki  wody z cytryna (i może limonką)
Wyczytałam że woda najlepiej ciepła:

Woda? Tak, ale z cytryną

Picie wody musi stać się nawykiem. Niby nic trudnego, a jednak bywa to problematyczne. Choć woda jest neutralna w smaku, często nie potrafimy zmusić się do wypicia jej w dostatecznej ilości. Sposobem na to może być picie wody z dodatkiem soku z cytryny. Jest to świetny sposób na jej „przełamanie". Poza tym niesie to za sobą mnóstwo korzyści, o których warto wiedzieć, aby się zmotywować.

  • Już od rana. Pierwszą rzeczą jaką powinieneś zrobić po wstaniu z łóżka (oczywiście oprócz wizyty w łazience) powinno być wypicie szklanki wody (najlepiej ciepłej) z cytryną. To zasada, dla której uzasadnieniem jest to, iż od momentu położenia się do łóżka do chwili, gdy z niego wstajemy upływa dobrych kilka godzin, zatem nasz organizm zwyczajnie potrzebuje płynów. Pozytywnie wpłynie to też - co jest coraz częściej podkreślane przez specjalistów - na nasz układ trawienny ze względu na zawartość kwasu cytrynowego. Pamiętaj! Poranna kawa oddziałuje ujemnie na bilans płynów w organizmie.
  • Oczyszcza z toksyn. Niestety wszechobecne toksyny nie są sprzymierzeńcem dobrego wyglądu. Na szczęście woda z cytryną (witamina C to silny przeciwutleniacz) to idealny sposób na pozbycie się ich z organizmu. Już po kilku dniach regularnego picia takiej mieszanki zauważysz, że skóra twarzy stanie się bardziej promienna. A to  dopiero początek, gdyż włączenie takiego napoju do diety na stałe, to długofalowe działanie typu anti-aging.
  • Wspomaga trawienie. Taki napój, szczególnie pity na ciepło -  pomaga zwalczyć zgagę, nudności, zaparcia, a nawet pasożyty. Pomaga też w pozbyciu się uczucia „wzdętego brzucha". Działa oczyszczająco na wątrobę, wspomaga jej pracę, gdyż stymuluje ją do zwiększonej produkcji żółci.
  • Poprawia odporność. Cytryna jest bogata w wiele ważnych składników odżywczych - zawiera witaminy B , ryboflawinę oraz minerały jak wapń , fosfor, magnez, jednak znana i ceniona jest ze względu na dużą zawartość witaminy C, która chroni nasz organizm przed wieloma niekorzystnymi czynnikami, w tym przed wieloma infekcjami.
  • Higiena jamy ustnej. Sok z cytryny z wodą wpływa korzystnie na stan dziąseł, a właściwe całej jamy ustnej, pomaga odświeżyć oddech. W problemach z gardłem też jest bardzo pomocny, najlepiej w połączeniu z miodem.
  • Wspomaga odchudzanie. Sok z cytryny wpływa korzystnie na przemianę materii. W połączeniu z wodą skutecznie i naturalnie (!) wspomaga walkę ze zbędnymi kilogramami. Badania naukowe udowodniły także, że nawet niewielka ilość cytryny może pomóc obniżyć wchłanianie cukrów z pożywienia, względu na dużą zawartość kwasu cytrynowego.
  • Dba o prawidłowe ciśnienie krwi. A to dzięki zawartości potasu, ważnego dla regulacji rytmu serca i dobrej kondycji naczyń krwionośnych.

Aleksandra Dwórznik/kku


Będę robić 30 brzuszków przed snem i 30 min jazdy na rowerku 

Zjadłam dziś pierwszy raz w życiu 200g melona zielonego i wypiłam kieliszek soku warzywnego z chili...  PRZYZNAM ŻE DOBRE :)

SOKU WARZYWNO-OWOCOWEGO POWINNO SIĘ WYPIĆ OK 1L DZIENNIE


W piątek się zważę... Ale na razie wagę chowam !:)

22 września 2013 , Komentarze (10)

Nie ma to jak pisać post ponad godzinę i nagle się skasowało...Świetnie...:-/
Okay więc widocznie to był znak by napisać wszystko w skrócie...

Kilka słów o mnie:

imię:Angelika
wiek: 23 
wzrost: 181 cm
waga:116 kg
stan cywilny: singiel
choroby: astma, hiperinsulinia, insulinooporność

Nie wiem od czego zacząć.. mhm w podstawówce złamałam sobie nogę i 9 miesięcy w łóżku spowodowało że jedząc wszystko  plus masę słodyczy plus brak ruchu troszkę przytyłam.. I tak się zaczęło całe gimnazjum...  W tym okresie zaczęłam wariować taki wiek, tata mi zmarł zaczęłam palić...W liceum doszło chyba do 90 kg.. Powoli z głupiego wieku zaczęłam mądrzeć... Studia... zaniki miesiączki nawet do 9 miesięcy.. Wizyty u ginekologa...tabletki antykoncepcyjne... wizyty u endokrynologa.. Centra odchudzania... diety...szpitale...zioła... A JA TYJE... Ciągle miałam przy sobie jak nie przyjaciółki to chłopaka... I tak leciało... WSZYSTKO BEZ SKUTKÓW... Przyjaciółki okazywały się złym towarzystwem... Ciągle zostawałam sama... Smutki topiłam w słodyczach... Chłopak...i kolejny chłopak..narzeczony...i kolejny chłopak i kolejny itd... 

129 kg... 21 lat... 176cm...

Dobry dietetyk... schudłam...
104 kg...
wakacje...i tak pozostało..
Usłyszałam o operacji żołądka...Umówiono mnie na wizytę okazało się ze za mało ważę 108 kg...

Mnóstwo dziwnych badań: Stwierdzono hiperinsulinię i insulinooporność... Dostałam różne leki aktualnie Glucophage 1000mg xR 2tabletki na noc.

No i trzymałam wagę 105 i mniej i coś się chudło... kilogram na dwa miesiące lub nic zależy...

Zakochałam się schudłam do 102...
Ale po pół roku gdy okazało się że miłość mojego życia mnie zostawia...(facet hazardzista ale nie przeszkadzało mi to byłam pewna ze wyjdzie z tego  ... nie ważne...)

Jestem silna jak zawsze ;)

Nagle rzucam palenie... I nie pale już ponad dwa tygodnie...:)

Impreza z przyjaciółmi... Byłam umówiona z fajnym chłopakiem..Po czym dostaję sms-a "SORRY NIE JESTEŚ W MOIM TYPIE... MIŁEJ IMPREZY)

Jestem silna jak zawsze...:)

I dwie godziny później Pękłam najpierw zrobiłam awanturę na pół klubu oczywiście podpita..potem ryczałam jak bóbr...jak nigdy w życiu..Przyjaciółki były przy mnie DZIEKUJĘ.

Chyba ostatni raz tak płakałam jak mi tata zmarł...

Zamknęłam się  w sobie miałam wilcze głody lub nie jadłam nic...po wodzie mineralnej wymiotowałam...

Skierowano mnie do psychologa...czy kogoś tam...Stwierdzono BULIMIĘ PSYCHICZNĄ... ---> terapia rodzinna..Byłam z mamą i bratem raz...

Więcej nie poszłam...

Od 3 dni mam dietę...Wczoraj po imprezie zawitałam po zestaw w macdonald's..:(


 I tak to wszystko napisałam na pierwszą notatkę...Paliłam 11 lat... Nie palę od ponad dwóch tygodni...Od 3 dni mam dietę..Chce wreszcie schudnąć i mieć normalne życie...

Postawiłam sobie kilka celi i je spełniam...POMALUTKU :)