Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniło mnie lustro a dokładnie widok mojego ciała w sukience :D Chciałabym kiedyś założyć małą czarną albo krótkie spodenki i wyglądać świetnie, podobać się sobie. Tym razem się nie poddam i chcę osiągnąć swój cel :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10390
Komentarzy: 34
Założony: 9 stycznia 2014
Ostatni wpis: 24 stycznia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Medve

kobieta, 30 lat, Warszawa

173 cm, 61.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 stycznia 2014 , Skomentuj

Śniadanie:
-2 kromki chleba razowego z wędliną i ogórkiem

II śniadanie:
-szklanka maślanki
-jabłko
-czerwona herbata

Obiad:
-pieczona miruna
-kasza
-szpinak

Kolacja:
-mozzarelka z pomidorem i sałatą
-czerwona herbata

Ćwiczenia:
-mel b na brzuch
-mel b na pośladki 
-wyzwanie przysiadowe - dzień 17
-wyzwanie brzuszkowe - dzień 17
-bieganie

22 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Śniadanie:
-2 kromki wasy z wędliną z indyka i świeżym ogórkiem
-czerwona herbata

Lunch:
-jabłko
-czerwona herbata

Obiad:
-gotowana pierś z kurczaka 
-kasza
-świeży ogórek

Kolacja:
-owsianka z odrobiną miodu
-czerwona herbata

Ćwiczenia:
-mel b na pośladki
-mel b na brzuch
-wyzwanie przysiadowe - dzień 15
-wyzwanie brzuszkowe - dzień 15
Dziś półmetek moich wyzwań . Zauważyłam znaczną poprawę. Brzuch jest zdecydowanie twardszy, uda wysmuklały a pupa jest jędrniejsza i troszkę twardsza. 

21 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Śniadanie:
-pół miski owsianki z odrobiną miodu

II śniadanie:
-jabłko

Lunch:
-wasa z serkiem topionym

Obiad:
-gotowana pierś z kurczaka
-szpinak
-kasza
-czerwona herbata

Kolacja:
-serek wiejski z pomidorem, ogórkiem i sałatą
-czerwona herbata

Ćwiczenia:
-bieganie
-wyzwanie przysiadowe - dzień 14
-wyzwanie brzuszkowe - dzień 14

20 stycznia 2014 , Komentarze (2)

“Nigdy nie akceptuj cudzych ograniczeń. Jeśli jest coś, co chcesz zrobić, nie ma żadnego powodu, dla którego to miałoby Ci się nie udać.”- Amy Dodson

20 stycznia 2014 , Skomentuj

Śniadanie:
-jajecznica z cebulką
-kromka chleba razowego
-szklanka jogurtu naturalnego
-czerwona herbata

II śniadanie:
-kromka chleba razowego sopocką i pomidorem
-kromka wasy z sopocką i pomidorem
-serek wiejski

Obiad:
-gotowany kotlet mielony
-brukselka z odrobina mozzarelli

Kolacja:
-jabłko
-czerwona herbata

Ćwiczenia:
-stepper - 30min (1000 kroków)
-wyzwanie przysiadowe - dzień 13
-wyzwanie brzuszkowe - dzień 13
-mel b na brzuch 
-mel b na pośladki

19 stycznia 2014 , Skomentuj

Śniadanie:
-2 kromki chleba razowego z szynką, pomidorem i cebulką
-czerwona herbata

Obiad:
-gotowane udko z kurczaka
-surówka z ogórka, papryki i cebulki

Lunch:
-mandarynka
-zielona herbata

Kolacja:
-2 kromki chleba razowego z pieczoną wędliną i surówką

Ćwiczenia:
-bieganie

18 stycznia 2014 , Komentarze (7)

Zamieszczam zdjęcie dziewczyny która ukończyła wyzwanie przysiadowe. Dla mnie efekt jest powalający. Kolejna motywacja do robienia przysiadów .

18 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Dziś mam fatalny humor i wrzucam parę obrazków, które choć odrobinę poprawią nastrój.









18 stycznia 2014 , Skomentuj

Śniadanie:
-2 kromki chleba razowego z serkiem twarogowym i topionym
-czerwona herbata

2 posiłek:
-serek wiejski
-2 mandarynki

Kolacja:
-mozzarelka z sałatą pokropioną cytryną, pomidorem, ogórkiem i cebulką 

Ćwiczenia:
-mel b na brzuch
-mel b na pośladki
-wyzwanie brzuszkowe - dzień 11
-wyzwanie przysiadowe - dzień 11 

Waga: 61,7

Dziś kompletny brak humoru i apetytu. Nie chciało mi się jeść obiadu a co dopiero go robić. Żołądek nawet nie domagał się posiłku, mdliło mnie na myśl o jedzeniu. Dziś po raz kolejny zawaliłam dietę, ale przynajmniej nie zjadłam nic niedozwolonego. Mam nadzieję, że jutro już będzie dobrze i apetyt wróci (humor też).

17 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Fatalna pogoda za oknem, leje i chlapa się robi... Trzeba iść pobiegać ale się nie chce... Fajnie by było rozłożyć się na łóżku i przespać to wszystko. Ale nie, obiecałam sobie, że przetrwam ten okres. Mimo wszystko trzeba ruszyć ten tłusty tyłek z domu i pobiegać. Po co? Żeby w wakacje chwalić się zgrabnym ciałem a nie chować go pod tonami ubrań..., żeby być dumnym z siebie i swojego ciała. Przydałby się porządny kopniak w tyłek, niestety musi wystarczyć tylko motywacyjny filmik. 
A Wy, jakie macie sposoby na zwiększenie motywacji do działania?