I chcę zrobić przerwę. Od alkoholu. Wiem że jestem jeszcze młoda, ale od ponad tygodnia prawie codziennie piję i to nie jakieś małe ilości, ale takie że jestem wstawiona. I nie widziałam w tym niczego złego, zorientowałam się gdy zabrakło mi kasy. Mam też trochę długów, ale nie będzie z tym problemów. A ostatnio powiedziałam przyjaciółce że wole być w takim stanie, niż przejmować się wszystkim na trzeźwo. Mam w ostatnim czasie straszny mętlik w głowie, a gdy piję to jakoś wszystko co złe ucieka, chociaż na chwilę..