Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8151
Komentarzy: 110
Założony: 8 listopada 2015
Ostatni wpis: 4 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
precelkrakowski

kobieta, 37 lat, kraków

166 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 czerwca 2016 , Komentarze (6)

Hello ,hello.

Kurcze tak duzo sie dzieje w moim zyciu ze zapominam o Vitalii calkowicie ;/

Waga w gore i w dol.Na dzien dzisiejszy 81.8. Walcze od  nowa juz kilka dobrych dni.

Za 3 tygodnie  wesele mojej friend :) Jestem umowiona juz na pazury , rzeski.Kiecka sie szyje ...jeszcze pare rzeczy do ogarniecia no i mam zamiar cos  z wagi lekko poleciec.,,Na bank ponizej 80 bedzie :)

 Nie ukrywam ze ostatnio stracilam calkowicie motywacje....

Do tego stopnia ze  robilo mi sie slabo  na mysl wyjscia z domu na rower czy silownie.

Stracilam wiare w  drugiego czlowieka.Kazdy na kazdym kroku mnie zawodzil...Najgorsze jest to ze byly to osoby najblizsze. Nikomu nie zycze takich sytuacji ;/

Wczoraj byl Killer z Ewa, dzis popolunie w pracy.

Postaram sie chociaz troche cwiczyc po przyjsciu z pracy 22:00.Czasem tak robilam  ale szybko mi sie znudzilo:P.

      W pracy jak w pracy.Jestem tym zastepca kiero  co tak naprawde doprowadza mnie do mega nerwicy. Zaloga sie mnie nie slucha kompletnie.Robia co chca i nie robia tego co im powiem  by zrobili...Niestety tak wyglada praca z kolezankami.Foch i klotnie jak cos im powiem i zwroce uwage... JAK ZYC ???????????

na 99.9 procent zwolnia mnie koncem roku.SZefowa nie daje umow na czas nieokreslony a podobno przepisy sie zmienily i trzecia umowa o prace musi byc na czas nieok. ????  Poza tym cale biuro bedzie udawalo glupich  az do dnia zwolnienia....

takze czy tak czy siak dowiem sie koncem roku co ze mna ;/


buziaki .

3 maja 2016 , Komentarze (3)


Dawno mnie nie bylo. Brak czasu na cokolwiek.Vitalia calkowicie wypadla mi z glowy.

W ostatni miesiac bardzo duzo sie dzialo (praca,zycie).Moja nowa "posadka" ;/ itp.

Waga na + na duzy plus i niestety ten plus nie jest pozytywny. z 78 kilo przybralam do 82 kilo ;/ 4 kilo w miesiac (od swiat) Zero kontroli nad soba ;/ Nas swoim zyciem ;/

  Dlaczego to robie,przeciez nie chce byc gruba,Dlaczego sie poddaje?

Patrze na swoje zdjecie i mysle ze chyba nigdy nie wygram walki z tymi udami.Jestem zalamana moja sylwetka.Poprostu dol i depresja ;/. 

Za dwa miesiace mam wesele przyjaciolkina ktore ide...Che wygladac ladnie i bede.

Cemu caly czas zawalam ?:(

Dzis jade po psa (owczarka nieieckiego z hodowli)

Wieczorem wyniki lotter usa 2017. Trzymac kciuki prosze !!!!!!!!!!!

6 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Dzis dopiero zaczne te interwaly dietowe.Jakos nie lubie kombinacji w dietach i wole spokojne odchudzanie no ale jak ma mi to pomoc  to siup.Zaczynamy.

2-dni mniejsza ilosc wegli, 1-dzien duza ilosc wegli i taka przeplatanka az mina 2 tygodnie.

Waga nie spada.Jakos po swietach wpadlam w wir podjadanka ;/ juz nie chodzi o samo podjadanko ale o to ze hmmm chyba mam za malo kcl w diecie i chodze glodna + oslabiona. Obliczylam i jest hmmm max 1200 + rozpiska na 6 razy areoby w tygodniu hmmmm.No moj organizm robi mega bunt ;/

No nic ide dalej.Dzis silka + po poludniu rower jak sie uda :)

milego dnia 


-----------------------------------------------------------------------

jesli chodzi o prace to juz sie zaczyna....Nadgodziny ktorych nikt mi nie zwroci,traktowanie innych pracownikow lepiej niz mnie hmmmm. 

Czekam na rozwoj sytuacji i obserwuje....

3 kwietnia 2016 , Komentarze (9)

Wiosna ,wiosna  wiosna ach to Ty ! :)

Tak ladnie na polku.Wszedzie zaczyna robi sie zielono.Paczki na drzewach (nie nie na talerzach)i to powietrze...MMMMmmmmmMMmmmmMmMMMMMmMM.

Niestety nie na kazdej plaszczyznie jest tak wesolo.

Dieta idzie,idzie.Trener zmienil mi znow kombinacje posilkow  na zasadzie (2 dni ostra dieta 1 dni pofolgowany (ale wciaz dietowy )) i tak az minie  2 tygodnie.Boje sie pomyslec co wymysli po tym czasie.Juz teraz kaze mi cwiczyc  60 min /7 razy w tygodniu yyyyy to co bedzie w nastepnych etapach ?

Mam troche wrazenie ze on zadko ma stycznosc z ludzmi z duza nadwaga moja byla (25kg) teraz jest jakies (18) i nie do konca wie jak te diety prowadzic.

Lepiej sie czulam  na poczatku  drogi.Teraz zaczynam sie "gubic".Wariuje moj organizm i chyba poziom cukru we krwi. Bo non stop chodze glodna hmmmmm.GDZIES JEST BLAD.Tak czy inaczej poddaje sie tej diecie.

Call me KIEROWNICZKA.

Taaaaaa. Dostalam awans ( przymusowy awans).Taki nie do odrzucenia.

Taki na zasadzie BYC albo wogole NIE BYC (pracownikiem).

Nie ma odwrotu.Poprostu jak mi sie nie podoba to musze sie zwolnic i tyle.Nie ma dyskusji. I ja bidna  zagubiona jeszcze pracuje a kierownicze brzemie juz na mnie spadlo.

-0 wolnych weekendow  :(  zero wolnych sobot i niedziel ogolnie ,nawet  pojedynczo.

-pozegnanie z dwoma dniami wolnymi obok siebie

-wiecznie pod telefonem

-przychodzenie za kogos do pracy

-kierownik tyran :(

-duza odpowiedzialnosc.

-pozegnanie z urlopem (dadza dadza JAK SZEFOWA BEDZIE CHCIALA!!!! I KIEDY CHCIALA!!!!.

31 marca 2016 , Komentarze (3)

Hello, 

I po swietach.Czas na silownie (zbijanie wody z organizmu itp)

U mnie na plusie jakies 2-3 kg.Przed swietami bylo 78 teraz jest 80.6 .

Swieta to swieta -relax + alkohol i gora jedzenia ;)

Spoko,spoko za chwile to zleci.

Dzialam! Idzie wiosna czas podkrecic tempo!!!!! 

10 marca 2016 , Komentarze (4)

Po powrocie ze wsi zjadlam pizze i cos slodkiego (wtorek),sroda,czwartek ,piatek dieta.

Sobota,niedziela,poniedzialek,wtorek jedzenie smieciowe:

chipsy,wino grzane,slodycze,paczki,parowki,CHINCZYK,ktory odbijal mi sie caly nastepny dzien !!!! ,kanapki. Wiecej grzechow nie pamietam.

Wpadlam w wir z ktorego ciezko bylo sie wydostac..

Jednak rozsadek wygral i  waga paskowa jest  jest zachowana.

Biegniemy dalej, wczoraj byla silownia,dzisiaj tez jest.

  Juz ponad 2 miesiace odchudzania za mna wiec i organizm trochu sie przestwil z  przemiana materii i nie odklada na pozniej tak szybko jak dotychczas.Dzieki temu nie przybralam nic na wadze a nawet schudlam - 0,1 kg lol :D:D:D:D

4 marca 2016 , Komentarze (5)

Wrocilam od babci.Pozalatwialam sprawy.

Miedzy czasie wpadl cheat day.Niestety bedac na  wsi, mialam tak napiete dni ze nie bylam w stanie za bardzo gotowac a moja babci nie chcialam tym  obciazac.

Standardowo wpadla pizza i troche slodkiego.Oczywiscie juz ladnie pieknie jestem  na torze gry i dzis wracam na silownie.

 Wiadomo waga jest juz duzo ponzej maxymalnej i trochu mi sie organizm buntuje...ale sie nie dam!!! walcze!!!!

Rodzina zauwazyla  moj spadek tym milej mi brnac w to dalej.


Bóle kregoslupa ustaly ale mam inny problem.

 Na prawej piersi wybadalam cos jakby grudki-miesniaki?

Lewa piers jest ladna,sprezysta,jednolita masa.Prawa ja cos jakby grudke wieksza,miesniaka?Trochu mnie boli jak dotykam.Przed okresem nie jestem hmmm nie wie co to. Bede musiala isc do lekarza i to zbadac ;/

26 lutego 2016 , Komentarze (3)

Hello ,

Tydzien temu w sobote mialam cheat day ( wpadla pizza,paczki,wafelki slodkie,itp itD + alk.) Ogarnelam sie szybko (chociaz bylo ciezko ) i waga to wynagrodzila .Jest - 0,8 kg od ostatniego wazenia przed cheat dayem.

Na swoim przykladzie wiem ze taka metoda skutkuje! :) i  broni nas przed maratonami obzarstwa :).

No nic ide dalej ;) Dzis silka zaliczona + zaczelam robic trochu silowych cwiczen na nogi ktore ni kurwy (sorry)  nie chca zejsc z obwodow :/

Wygladam jak poscwiartowany człowiek z gora 38 i dolem 44.Ja oszaleje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Weekend u Babci.Powrot wtorek.

24 lutego 2016 , Komentarze (5)

Woooohoooooo.

Silka zaliczona. Pobiegalam trochu wiecej niz zwykle (marszobiegi )

Jedzenie zgodnie z dieta :)

Problemy z moim zdrowiem zniknely.Jedyny problem to chora babcia  do ktorej jade w ten weekend.Bedzie lekki stop z wysilkiem  fizycznym ale nie mam zamiaru przerywac diety tym bardziej ze cheat  day byl tydzien temu.

Jade do babci z waga kuchenna i pol produktami lol. Juz zapowiedzialam jej ze ZERO GOTOWANIA dla mnie :)

Jade jej posprzatac,porobic zakupy, ogarnac swoje sprawy i ocenic  jej "stan zdrowia ".

Mieszka sama ma 80 lat i jest troszku chora (troszku bardziej chora....) Nawet nie ma kto za bardzo sie nia zajac (moja mama ma niedokonczone sprawy za granica, siostra mieszka za granica ponad 10 lat, brat jedynie do babci zaglada i ja raz na 3 miesiace na weekend ;/ ).

Tak czy inaczej jak bedzie potrzeba rzuce wszystko i  wroce w rodzinne strony by sie nia zajmowac.Sa rzeczy wazne i wazniejsze i sa rzeczy od ktorych wazniejszych juz nie ma !.Znajde prace i tam.

22 lutego 2016 , Komentarze (8)

Hello ,

Na weekendzie byl cheat day (sobota) wpadlo wino wytrawne, pizza , paczek i jakis wafelek.Tak czy inaczej juz  wrocilam na tory diety.

Czlowiekowi  na diecie tak sie kubki smakowe wyostrzaja ze SZOK!.

Kazde slodycze smakuja mi jak proszek do  prania z cukrem, papier z cukrem itp.

Bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.. Ledwo dojadlam GORALKE  i paczka z jakims lukrem rozowym.Dramat...........co za chemia w tym siedzi.Ze tez to wczesniej mi smakowalo ????

Pringelsy za slone!!!!! Maslo za tluste!!!! Czekoladka za slodka!!!!! :)::):)::)

Podoba mi sie to ;)


-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

WALCZYMY- chociaz ostatnio ciezko mi to idzie  (problemy osobiste).

Musze chociaz slimaczym tempem robic postepy....

sroda, piatek -silownia.....