Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pozory normalności...


Wiecie jak to jest, kiedy chciałoby się iść z dzieckiem i mężem na basen, bo pogoda sprzyja, ale nie można, bo zakupiony kostium kąpielowy wygląda tak koszmarnie, że nie sposób się publicznie pokazać? Wywaliłam przy okazji porządków 7 kostiumów, bikini już nie jest dla mnie. Musiałam kupić jednoczęściowy, ale w niczym dobrze nie wyglądałam, brzuch w miarę płaski, więc tu nie mam zastrzeżeń, ale biust? Niby usztywnienia i ramiączka ale niczego to nie trzyma a co tu dopiero mówić o podniesieniu. O cenach nawet nie będę wspominać, a i wyboru za dużego nie ma.

I tak sobie żyję, radząc sobie z codziennością, rezygnując z większości rzeczy które kiedyś wydawały mi się proste i bezproblemowe. Gram rolę szczęśliwej matki i żony, uśmiecham się i robię to wszystko co powinnam robić i czego się ode mnie oczekuje. 

Nie mam złudzeń, że kiedyś pozbędę się tego okropnego uczucia, że jestem jakby obok, że to się nie dzieje naprawdę. I tak, żeby nie psuć atmosfery w domu, nie robić problemów, zaciskam zęby, ale pod prysznic chodzę w staniku i koszulce bo 5 minut patrzenia na tą kupę gówna to dla mnie za dużo.

  • wiolcia2121

    wiolcia2121

    10 lipca 2016, 22:54

    Mocno cię sciskam :* wiem co czujesz... Dałaś na świat nowe życie, to coś bardziej cennego niż piękny wygląd. Przykro mi że nie kochasz siebie takiej taką jesteś. Pamiętaj,ważniejsze jest to co dajesz swojej rodzinie. Jeśli wciąż będziesz ubolewac nad swoim brzuchem, to bardzo źle się odbije na was wszystkich. Sama mówisz już że nie żyjesz tylko wegetujesz. :-/ również polecam wizytę u psychologa,myślę że może CI pomóc. Trzymaj się :*

  • wiolla89

    wiolla89

    29 czerwca 2016, 16:05

    więc Twój synek nie doczeka się rodzeństwa...? zrobisz Mu taką krzywdę (sama jestem jedynaczką i wiem co to znaczy)?

    • laura85

      laura85

      6 lipca 2016, 16:32

      Idz sie poskarz rodzicom jaka wielkakrzywde ci wyrzadzili...

    • wiolla89

      wiolla89

      7 lipca 2016, 15:38

      jesteś bezczelna!! dlaczego mnie tak oceniasz skoro nie znasz?? tak sie składa że mój tata zmarł jak miałam 4 lata. akurat tak wyszło że jestem jedynaczką!!

    • ZebraWPaski

      ZebraWPaski

      8 lipca 2016, 19:30

      Laura85 wracaj do szkoly, bo nie dosc ze dobrych manier nie masz, to jeszcze bledy ortograficzne robisz!

  • AgnieszkaHiacynta

    AgnieszkaHiacynta

    29 czerwca 2016, 01:05

    Jakbym miała brać kąpiel w ubraniu, to wolałabym stłuc lustro.

  • karaluszyca

    karaluszyca

    28 czerwca 2016, 23:14

    Naprawdę bierzesz prysznic w staniku i koszulce? Ale jak? Wiesz... bardzo przykro czytać, że ładna dziewczyna ma taki problem z akceptacją siebie, bo jej ciało zmieniło się trochę. Przecież pracujesz nad tym, żeby było lepsze. To jak sama postrzegasz siebie, jak w zwierciadle odbija się w tych, którzy na Ciebie patrzą. Można być piękną jak Ty, ale brak dystansu do pewnych spraw, brak akceptacji, że życie się zmienia, czasem ciało sprawia, że z kontaktach z innymi, ci inni zwrócą uwag na nasze frustracje. Jeśli akceptujemy to wszystko, inni ludzie będą patrzeć na nas inaczej, nie tylko przez pryzmat wyglądu. Bo fajna, seksowna dziewczyna może mieć troszkę tu i tam więcej, ale swoją energią, mądrością życiową, humorem jest w stanie zasłonić te wszystkie wady, które jej samej przeszkadzają. Mówię o takiej dziewczynie jak Ty, która ma figurę, jakiej wiele z nas tutaj bardzo jej zazdrości.

  • ewelinagryzlakwp.pl

    ewelinagryzlakwp.pl

    28 czerwca 2016, 13:30

    Szkoda że tak nie cierpisz swojego ciała,szkoda mi go!

  • Effta

    Effta

    28 czerwca 2016, 13:06

    Okłamujesz sama siebie i chyba trochę to lubisz. Mam wrażenie, że czerpiesz jakąś masochistyczną przyjemność z trwania w takiej niechęci do siebie. Nie możesz zaakceptować siebie taką jaką jesteś? OK! To przynajmniej nie udawaj, że jest inaczej. Po co te sztuczne uśmiechy i udawanie, że wszystko ładnie pięknie. Nie podoba Ci się jakaś część Twojego ciała? Matkokochano, przecież to nie tragedia! Znajdź mi chociaż jedną kobietę, która nie ma kompleksów i kocha w sobie wszystko! Serio, albo zmień podejście do samej siebie albo poszukaj pomocy u specjalisty. I pamiętaj, ludzie Cię widzą taką, jaką sama siebie widzisz. I serio, myślisz że na basenie czy w innym miejscu ktoś zwróci uwagę na Twoje cycki? Heh, serio, są ważniejsze rzeczy na świecie :D Ja mam nadwagę, cellulit i nie podoba mi się to. Na basen też się raczej nie wybiorę, ale mam to w tyłku! Podobam się sobie, swojemu chłopakowi i nie udaję niczego. Nie katuj się tak Kobieto, nie jesteś pępkiem świata i wzorem dla wszystkich, nie musisz być idealna :) I bądź szczęśliwa, Twoje dziecko na to zasługuje :)

  • katja07

    katja07

    28 czerwca 2016, 12:36

    Nie będę komentować tego co piszesz ,bo szkoda słów. Nie rozumiem tylko,dlaczego nie chcesz skorzystać z pomocy psychologa. Twoje myślenie można zmienić i możesz jeszcze być szczęśliwą osobą,ale widać nie chcesz i tak jest Ci dobrze. Lubisz narzekać i użalać się nad sobą,szkoda życia. Mam nadzieję,że kiedyś to zrozumiesz,oby nie za późno. Życzę Ci, żebyś wreszcie zmądrzała i dała sobie pomóc. Powodzenia!!!

    • katja07

      katja07

      28 czerwca 2016, 12:52

      Jeszcze jedno piszesz w komentarzu, że jak widzisz grubą dziewczynę to nie rozumiesz dlaczego nie weźmie się za siebie, a dlaczego ty się nie bierzesz za siebie i nie zaczniesz się leczyć???? Pomyśl wreszcie o SOBIE!!!!

  • agapoziomka

    agapoziomka

    28 czerwca 2016, 12:19

    Smutne jest twoje życie, ty sama, współczuje ci i twojemu dziecku takiej mamy, bo nieszczęśliwa mama to nieszczęśliwe dziecko, wszystkich można oszukać ale nie małego szkraba który widzi wszystko i wszędzie i opowiada o tym całemu światu bez żadnych skrupułów, a wiem co pisze bo pracuje w przedszkolu

    • agapoziomka

      agapoziomka

      28 czerwca 2016, 12:24

      I co raz częściej dziewczyny tu piszą że byłaś już duża przed ciążą prawie 80 kg przy 162 cm, w 2013 r, synek ma dopiero rok, więc czegoś tu nie rozumie. Cały czas karmisz nas opowieściami jak to ciąża zmieniła twoje ciało a z tu się okazuje że nas okłamujesz i wciskasz jakieś badziewie, ja naprawde nie wiem co ty masz w tej głowie chyba, radzę psychiatrę jak nic !

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      28 czerwca 2016, 14:54

      Bylam gruba kiedys ale bardzo krotko, mialam ciezkie studia, plus leki na ciezka alergie i przytylam. Ale poruszylam niebo i ziemie zeby schudnac i udalo mi sie. Cwiczylam, zdrowo sie odzywialam, skora sie pieknie wchlonela, nie mialam sladu po nadwadze. Ciaza pozostawila za to spustoszenie.

  • ellysa

    ellysa

    28 czerwca 2016, 11:11

    ja tez mam obwisly biust,ale to bardziej od odchudzania,tylko ze ja juz mam ,,swoje,,lata,ale kupilam sobie takie fajne bikini ze pomimo odstajacego brzucha bylam na plazy i basenie i bylo mi wszystko jedno,bo niektore kobiety wygladaly naprawde okropnie.....

  • basiaaak

    basiaaak

    28 czerwca 2016, 11:04

    Ciągle użalasz się nad sobą. Piszesz jaką to laską nie byłaś. A przecież w 2013 r wg BMI byłaś na granicy nadwagi z otyłością. Ważyłaś 78,50kg przy wzroście 162cm. Więc raczej to nie dziecko zniszczyło Twoją figurę... Dlaczego ciągle winę zwalasz na ciążę? Idź w końcu do specjalisty, bo na prawdę szkoda mi Twojego dziecka i męża.

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      28 czerwca 2016, 15:03

      Napisalam juz wyzej jednej madrej pani dlaczego przytylam wtedy, bardzo krotko bylam gruba i szybko sie z tym uporalam 8 miesiecy- 24 kg. Skóra sie pieknie wchlonela, nie pozostal slad po nadwadze. Za to po ciazy z mam zniszczone piersi, brzuch, okropna blizne. Wrocilam do wagi sprzed ciazy prawie bo zostało 2 kg, ale wygladam milion razy gorzej.

  • createmyself

    createmyself

    28 czerwca 2016, 10:32

    Ty nie chcesz nic zmienić w swoim życiu ! dobrze wiesz, że masz ze sobą problem, wszyscy Ci radzą, żebyś zaczerpnęła rady u specjalisty a Ty co? nic bo łatwiej jest jęczeć. Nie mniej złudzeń-rujnujesz swoje życie i rodzinę i na dłuższą metę Twoje odgrywanie ról się nie sprawdzi (o ile w ogóle się sprawdza). Bądź ze sobą szczera i zastanów się co realnie możesz zrobić? Mąż nie podołał -ok, więc jesteś zdana na siebie, więc ratuj się bo od jęczenia nic się nie zmieni w Twoim myśleniu.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    28 czerwca 2016, 10:24

    może wybierz się na konsultację do chirurga plastycznego w celu podniesienia obwisłych piersi, to jakas opcja, choc jak chirurg spartaczy robotę to moe być jeszcze gorzej niz jest teraz... a może byc lepiej ... nie dowiesz się jak nie znajdziesz odpowiedniego specjalisty ... głowa do góry, obwisłe cycki to nie koniec swiata, choć może Ci sie tak wydawać. gdybys zachorowała na raka i straciła obie piersi oraz miała przerzuty do mózgu a to by zniekształciło twarz to dopiero byłaby tragedia. moja kolezanka w wieku 26 lat, kupiony dom, 2 letni synek, umarła 2 miesiące temu na raka piersi własnie z przerzutami do mózgu .... wolisz jęczeć w nieskończoność czy zacząć w końcu żyć??? wybór nalezy do Ciebie dziewczyno :)

  • Matylda111

    Matylda111

    28 czerwca 2016, 10:14

    Jesteś kobietą, która już nigdy nie zobaczy słońca nawet w słoneczny dzień. Smutne. Współczuję.

  • _czarodziejka

    _czarodziejka

    28 czerwca 2016, 10:02

    A nie pomyślałaś nigdy, że prócz ciała, brzucha i piersi istnieje jeszcze na tym świecie coś ważniejszego? Jak można aż taką uwagę poświęcać wyglądowi. Każdy chciałby być piękny, dobrze się prezentować, ale u Ciebie to już choroba. Nie piszę tego złośliwie, naprawdę uważam, że potrzebujesz profesjonalnej pomocy, sama sobie z tym nie poradzisz. Przemyśl to, proszę.

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      28 czerwca 2016, 15:07

      Sa jeszcze inne aspekty zycia, ale one w moim przypadku sa rownie nieudane co wyglad. Moje malzenstwo to fikcja, seksu nie ma, a dziecko to same obowiazki, ograniczenia i zadnej satysfakcji.

    • Catalunya

      Catalunya

      28 czerwca 2016, 15:42

      Gdybym miała moc władczą, odebrałabym Tobie Twoje dziecko i nigdy w życiu nie pozwoliłabym być za nikogo odpowiedzialną. Żadnej satysfakcji ? o czym Ty piszesz? Każde nowe słowo, gest, nauka, chodzenia, jedzenia, wszystko jest ogromną satysfakcją. dziecko czy się od najbliższych zasad funkcjonowania w świecie, a Twoje nauczy się od Ciebie użalania się nad sobą ...

  • pocahontazzz1985

    pocahontazzz1985

    28 czerwca 2016, 09:40

    polecam isc na plaze i zobaczyc ile jest takich kobiet jak ty.ja tez po ciazy myslalm zze sie ałamie,jak ja sie pokaze.Najgorszy jest pierwszy raz i nagle sie okazuje takich kobiet jest wiecej i sie usmiechaja i sa szczesliwe.

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      28 czerwca 2016, 09:53

      Nie pociesza mnie że są inne takie jak ja. Załamuje mnie to, że są takie, które wyglądają świetnie. Widząc te młode dziewczyny chce umrzeć, bo też taka byłam.

  • bashita

    bashita

    28 czerwca 2016, 09:24

    Jeśli Ty z takim obrzydzeniem i nienawiścią patrzysz na swoje ciało to co dopiero sobie myślisz o dziewczynach, które mają gorszą figurę? Też określasz je mianem potwora? Myślisz, że są obleśne? Jak jestem na plaży to mam gdzieś jak kto wygląda i co komu gdzie się wylewa...tylko bardzo próżna i egoistyczna osoba by to komentowała a opinie takich osób nie ma co komentować, takie osoby mają swój ciasny świat i siano zamiast mózgu.

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      28 czerwca 2016, 09:46

      Jak widzę grubą dziewczynę to nie mogę zrozumieć dlaczego taką krzywdę sobie robi, dlaczego nie weźmie się za siebie?

    • bashita

      bashita

      29 czerwca 2016, 08:50

      A nie przychodzi Ci do głowy, że grubym można być nie tylko z lenistwa? Może taka dziewczyna jest chora? Może ma poważne problemy w domu, depresję, co? A jeśli ma obwisłą skórę po ciąży to też od razu ją będziesz skreślać i nazywać potworem? Według Twojego toku myślenia większość kobiet, które są po urodzeniu dziecka powinno zniknąć z widoku publicznego, najlepiej w ogóle nie wychodzić z domu, żeby kogoś nie urazić swoim wyglądem - to chore! Dyskusja z Tobą nie ma sensu bo jak widać cycki , brzuch i d...a przesłaniają Ci cały świat i Ty nie widzisz w tym nic dziwnego i nie zamierzasz zmienić swojego myślenia bo Ci tak po prostu dobrze, kochasz użalać się nad sobą. Wiesz co, ja żyłam z taką osobą przez 24 lata. To moja mama. Całe życie nieszczęśliwa, mówiła nam w prost, że dzieci zmarnowały jej życie. Ja przez to całymi latami uważałam się za śmiecia i do tej pory mam niskie poczucie własnej wartości. Chcesz takiego samego losu dla Twojego dziecka? Albo podejmij decyzję, że idziesz do lekarza i zaczynasz pracować nad sobą albo odejdź od męża, niech sobie znajdzie kobietę, która nie będzie tak strasznie zapatrzona w siebie i która będzie potrafiła dać miłość Twojemu dziecku.

  • Silna2014

    Silna2014

    28 czerwca 2016, 09:22

    Myślisz że ktoś będzie patrzeć jak wyglądasz w stroju czy masz cycki z okładki magazynu no sory ale się mylisz. Najlepiej zawiń się w worek i się światu nie pokazuj, nie wiem jak można mieć tak niską samoocenę a z tym prysznicem to po prostu brak słów w tym przypadku tylko lekarz ci pomoże.

  • .Daga.

    .Daga.

    28 czerwca 2016, 08:59

    Przy niezbyt jędrnym biuście polecam górę od bikini typu bardotka. Ja zawsze kupuje w bonproxie.

    • Tallulah.Bell

      Tallulah.Bell

      28 czerwca 2016, 09:46

      Bikini odpada, nie pokażę brzucha.

  • charlotte160

    charlotte160

    28 czerwca 2016, 06:09

    Burkini sobie kup, nic nie będzie widać.

    • krcw

      krcw

      28 czerwca 2016, 17:43

      o matko nie wiedziałam ze coś takiego istnieje ;D ale rzeczywiści istnieje ;D w sumie widzialam, ze muzułmanki w oceanie kąpały się w ciuchach ale może to było właśnie to tylko nie zajarzyłam ;D

  • elena2015

    elena2015

    28 czerwca 2016, 00:26

    ja chodze na basen w biutonoszu czarnym i na to czarny stroj dwuczesciowy ,tzw koszulka na szerokich ramiaczkach i szorty ,duzo pytan gdzie kupilam ,glowa do gory ,powolutku staraj sie polubic to czego zmienic sie nieda i mi po urodzeniu dzieci wzsystko sei przewartosciowalo ,ale jedno zostalo bez zmian :optymizm :)