Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ważyłam fajnie ok 55 kg i nie wiadomo kiedy zrobiło się 72 kg. ZMIENIĘ TO w miesiąc !!!!! Może.........

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6086
Komentarzy: 66
Założony: 14 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 11 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wera1234

kobieta, 55 lat, Jasło

164 cm, 66.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 września 2014 , Komentarze (8)

Dawno nie pisałam.Nowy rok szkolny...Dopasowanie podziałów godzin dzieci do moich godzin pracy,a właściwie to na odwrót-dopasowanie godzin pracy do szkół synów i do godzin zajęć pozalekcyjnych-było trudno.Na domiar córka zmusiła mnie  w końcu do zapisania się na siłownię.

Zapisałam się.

Byłam już na dwóch treningach i właśnie z tego powodu mogę dzisiaj pisać.Tak mnie wszystko boli ,że nie mogę dzisiaj ćwiczyć,ani biegać.Więc mam czas na pisanie. Właśnie tego czasu brakuje. Praca,wożenie dzieci ,odrabianie lekcji i 1,5-2 godz siłowni,to zajmuje dużo czasu.

Trening był intensywny,a najciekawsze ,że naciągnęłam sobie mięśnie przywodziciele ud. Myślałam że jak tyle biegam, to nogi mam niezłe-znaczy silne. Ale się zdziwiłam.

Pozdrawiam wszystkich.Ćwiczcie!!!

28 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Dzisiaj,a właściwie kilka dni temu doświadczyłam niemocy osobistej. A mianowicie przyłączyłam się do wyzwania ze skakanką(nie pamiętam dokładnie ile czego,ale trzeba skakać systematycznie i najlepiej coraz dłużej).Na poczatku skakałam minutkę (myślę sobie-nie mam więcej czasu. W następnym dniu-minutka-myślę jak poprzednio.Potem wyjechałam na 5 dni i dzisiaj chciałam min 5 min poskakać, I nic, stóp od podłogi nie można oderwać.Gdzie jest przyczyna? Przecież mogę biec bez przerwy 1,5 godziny więc dlaczego nie skakać? To chyba wszystko w głowie siedzi.

22 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Zastanawiałam się czy nie zapisać się na jogę. Chodzi mi to po głowie już od pewnego czasu,ale dzisiaj po mega wk..... w pracy jestem już prawie zdecydowana.Macie jakieś doświadczenia. Pomaga się odstresować i uspokaja?

Jak na dzisiaj to uspokoiło mnie chyba z 10 pierniczków.

Pomogło,ale gdzie dieta.

A może to pomaga na zasadzie -myślę,że źle robię,więc nie myślę o wk...pracy???

DIETA?!?!

7.00-kromka z żółtym serem

11.00-jogurt Bacoma(dla facetów-wydaje się mniej słodki, a może trzeba by przejść na naturalny?)

14.00-kromka z serem

15.00-10 szt pierniczków,ryba z puszki,maca szt 4

reszta dnia dopiero nastąpi..

13 sierpnia 2014 , Komentarze (2)

Wyzwań jest dwa-takie same,więc nie wiem czy to dobrze,czy żle. Chyba raczej dobrze,bo faktycznie motywacja jest lepsza.Jak nie na zakładce-SPOŁECZNOŚĆ , to w grupie wsparcia( właściwie to grupa żadna,bo wszyscy się wypisali,zostałam tylko ja_ha,ha)Ale jest tam też taka zakładka-nawyki i wyzwania.Na szczęście dotyczy nie tylko grupy lecz jest ogólnodostępna,więc jest sporo ciekawych ludzi i wyzwań.

Wczoraj zrobiłam 80 min ćwiczeń(może troszkę więcej,bo nie wliczam rozciągania po)Razem mam chyba coś ok 200 min,a zostało do końca wyzwania(miesiąca) jeszcze 1000min. Zrobię, jak już zaczęłam...

Zastanawiam się-ponieważ mało raczej chudnę-czy nie zaprowadzić takiego codziennego sprawozdania ze zjedzonych posiłków.Sporo osób na Vitalii to robi-może ,jak jest napisane czarno na białym, to więcej widać i grzeszków jest więcej niż by się wydawało.Czy wam to specjalnie pomaga??

9 sierpnia 2014 , Komentarze (8)

Zrealizowałam wyzwanie,byłam na urlopie i osiadłam na laurach.(Na szczęście waga leciutko w dół-chyba po codziennych wędrówkach górskich,bo dieta -zero.Obiadek po zejściu ze szlaku i obiadokolacja ok 20.00-no dużo tego było przyznaję) Aktualnie nic od tygodnia,ani jednego treningu... Nawyk został,coś brakuje,ale lenistwo jest chyba głębszym nawykiem i tyle w tym temacie.

Jak już się pognębiłam,to chyba znajdę następne wyzwanie.Widzę,że tylko to(chyba konieczność zmierzenia się z czymś,może udowodnienia sobie czegoś) zmotywuje mnie do pracy...

25 lipca 2014 , Komentarze (1)

Wyzwania / Spal 9999 kcal w miesiąc

 Postęp / 4595 kcal

 Czas / 10 dni

25 lipca 2014 , Komentarze (1)

Wyzwania /Spal 9999 kcal w miesiąc

 Postęp / 4 170 kcal

 Czas / 10 dni

To dzień wczorajszy. Szkoda tylko,że dieta szwankuje.Zbyt dużo owoców.Trudno się oprzeć:):):)

24 lipca 2014 , Komentarze (2)

Wyzwania      /      Spal 9999 kcal w miesiąc

 Postęp     /    3 523 kcal

 Czas    /     9 dni 

To z  wczoraj. Mam nadzieję dodać dzisiaj jeszcze coś.

23 lipca 2014 , Komentarze (1)

Dzisiaj dodałam do wyzwania kolejne 715 kalorii-bardzo się cieszę,bo to mój rekord jak dotychczas.

21 lipca 2014 , Komentarze (5)

Dzisiaj przebiegłam 8 km i spaliłam ok 550 kalorii.Cieszę się z tego, bo strasznie mi się nie chciało.Jak zwykle-wystarczy zacząć i dalej ,samo jakoś idzie.Wczoraj też biegałam,a przedwczoraj przez 3 godziny myłam okna-jednak kondycja górnej połowy ciała-słaba.Do dzisiaj bolały mnie barki ,ręce i dłonie.Trzeba by się wynajmować do mycia okien-to daje jakieś 200 kalorii na godzinkę.(podobno) i wzmacnia ramiona. hm.....