Dziś będzie znowu gorący dzień , jestem już po śniadaniu :
pajda chleba z ociupinką masła , 2 płatki sojowego salami i rzodkiewki .
Już mie się te sojowe parówki i inne sojowe wymyśleności przejadają , mam jakiś niesmak w żołądku i ustach , a to na obiad czeka grilowanie fałszywego haloumi ! Brr, jakoś nie mam chęci .
Waga ani drgnęła , no cóż , wieczorem była miska owoców z sojową śmietaną …😬