Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Covid wywrócił moje życie do góry nogami. Sporo przytyłam, straciłam pracę.... Teraz podnoszę się i powoli buduję siebie na nowo. 1go stycznia 2023 z wagą 80 kg postanowiłam wziąć się za siebie. W okresie między styczniem a kwietniem schudłam 11 kg ale 2 wróciły i waga ustabilizowała się za 71 kg. 1go maja postanowiłam znowu się spiąć i wyznaczyłem sobie cel w maju zrzucę 4 kg. Pokazuję swoje codzienne posiłki w drodze do celu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29989
Komentarzy: 494
Założony: 22 marca 2018
Ostatni wpis: 13 czerwca 2025

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Letys

kobieta, 46 lat, Kokos

168 cm, 60.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 sierpnia 2024 , Komentarze (5)

Urlop na ten rok już wykorzystany, ale już myślę o kolejnym dlatego będę tworzyć wyzwanie : “: robię formę na Nowy rok”. Czy ktoś będzie chętny, aby dołączyć ? Serdecznie zapraszam! 

Lato było u mnie dość aktywne, ale podsumowanie planuję zrobić dopiero za parę dni- 01.09.


2 miesiące strzeliły jak z bicza. Do końca roku 4 mce- ile przez ten czas można zrobić dla swojego zdrowia, samopoczucia i wyglądu ? Myślę, że bardzo dużo! 

W piątek wybiorę się na zakupy, trzeba sobie zrobić jakiś mały prezent za trzymanie wagi. 
01.09 postaram się zrobić wpis, pozdrawiam i walczcie o siebie! Bo warto!



9 sierpnia 2024 , Komentarze (6)

Wpis dla osób, które mają świadomość swojej nadwagi, otyłości- które chciałyby schudnąć, lub wiedzą, że powinny schudnąć.

Chcę Wam powiedzieć, że dzisiejszy dzień jest idealny, aby rozpocząć proces odchudzania. 

Nie mów sobie, że : kiedyś zaczniesz, albo od poniedziałku, albo gdy już zjesz to co masz w lodówce, bo "szkoda wyrzucić".

Dzisiaj, właśnie teraz jest idealny moment, żeby zacząć!! Czas na zmiany w życiu!

Postanowiłam zrobić taki wpis, bo byłam nie dawno nad morzem, trochę przyglądałam się ludziom na plaży i naszły mnie pewne refleksje.

Wiele osób szczególnie 40 + niestety ma nadwagę, sporo wręcz otyłość. Myślę sobie tak: wyglądają na miłych, fajnych ludzi,przyjechali na wakacje chcąc odpocząć od trudów pracy, żeby nabrać sił na koleje miesiące, aż do następnego urlopu. Pracują, starają się żyć i planują przyszłość... Wielu z tych ludzi ma dzieci i czeka ich wychowanie swoich pociech, ale czy zdają sobie sprawę, że ich organizmy są chore, że chodzą i egzystują z tykającą bombą? 

Ilu z tych ludzi ma insulinooporność, cukrzycę, nadciśnienie, miażdżycę lub inne choroby a nie ma tego świadomości i nic z tym nie robi??

Myślicie, że to tylko tłuszczyk na brzuchu i inni mają go więcej? Nic wam nie jest, to tylko parę no może trochę więcej kilogramów nadwagi?

Natomiast niestety: nadwaga ( czytaj: nadmiar tłuszczu ) plus zaburzenia w gospodarce cukrowej to ścieżka prowadząca do cukrzycy a co za tym idzie do np. zawału, udaru, wylewu, ślepoty itd............ Cukrzyca zabija, często latami i bardzo wolno, ale wyniszcza organizm.

W tej chwili weź się za siebie! Nie szukaj wymówek, lub nie mów, że nie dasz rady! Gdy zaczniesz wprowadzać drobne zmiany z czasem zobaczysz, że będzie coraz lepiej. Pozbądz się zbędych kilogramów tłuszczu i daj sobie szansę na uniknięcie wielu chorób.

Jeżeli ktoś z Was chciałby jakiegoś wsparcia to chętnie coś doradzę, bo sama sporo schudłam i utrzymuję wagę na fajnym poziomie. Można schudnąć a wręcz trzeba! Tłuszczyku potrzebujemy w organiźmie niewiele, nadmiaru MUSISZ SIĘ POZBYĆ, bo inaczej będziesz CHOROWAĆ 😢

Zacznij teraz, DZISIAJ! Trzymam kciki, żebyć podjęła/ podjął dzisiaj tą decyzję!!

2 sierpnia 2024 , Komentarze (2)

Aktywnie i zdrowo! Chcę, żeby sierpień był miesiącem kiedy skupiam się przede wszystkim na aktywności fizycznej.

Postanowiłam się ruszać i nawet dołączyły do mnie dziewczyny w wyzwaniu “ Ċwiczę w sierpniu 2024”. Jeżeli ktoś chce dołączyć to zachęcam i zapraszam!

 Moją aktualna waga- 62,2 kg

Aktywność fizyczna- niska.

Główny cel to świetne samopoczucie i piękna sylwetka, szczególnie brzuszek 😎 Wiem, że wymaga to wysiłku, ciężkiej pracy i wyrzeczeń, ale staram się i idę po złoto 🥇 

Chcę wypracować w sobie nawyk : codziennej porannej gimnastyki i codziennego ruchu (np. spacer, bieganie, lub ćwiczenia) słowo codzienne jest słowem klucz.

Na mojej aplikacji do aktywności zauważam tendencje wzrostowe: wygląda na to, że od początku roku z każdym miesiącem rejestruję coraz więcej ruchu a to napawa mnie optymizmem. Jesień i zima jest zawsze wyzwaniem, ale przynajmniej mam nad czym pracować. 

Dzisiaj po krótkim bieganiu i spacerze odważyłam się wziąć zimny prysznic 😬 Chciałabym się do tego przyzwyczaić choć mam z tym na razie duży kłopot- jest to więc również punkt nad którym mogę pracować 🤞




29 lipca 2024 , Skomentuj

Póżno wstałam, bo dopiero o siódmej- nie lubię tak długo spać. Zrobiłam poranną gimnastykę, zjadłam śniadanie, czyli płatki owsiane z jabłkiem i cynamonem i zaraz wyruszam na spacer (6 km). Potem szybkie zakupy, sprzątanie domu, przygotowanie obiadu dla rodziny. Czyli do godziny 12tej mam zaplanowane prace a potem się zobaczy co dalej.

Kto chce ze mną ćwiczyć w sierpniu, tego zapraszam do swojego 😎 wyzwania: Ćwiczę w sierpniu 2024 👍👍

Życzę wszystkim dobrego dnia! Bądzcie dzisiaj aktywni fizycznie, wydreptajcie dużo kroków, zjedzcie zdrowe posiłki (zamiast codziennego i konsekwentnego zapychania się chlebem ) i miejcie z tego dnia same radości!

28 lipca 2024 , Komentarze (2)

Aktywność całkiem zadowalajca. Niestety jedzeniowo wypadłam w tym tygodniu trochę słabo, ale poprawię się🙂 Były grzeszki, nadmiar kalorii i późne jedzenie ( długie wieczory spędzane ze znajomymi ), ale mimo wszystko "nie popłynęłam"tak, żeby teraz zaszyć się w samotności z paczką ciastek i ubolewać nad swoją porażką. 

Strasznie mnie ostatnio kusiły słodycze , szczególnie typu: eklerki, pączki i inne wypieki, ale nie ugięłam się. Mam świadomość, że zdecydowanie nie warto ich jeść. Wyglądają apetycznie, ale są przeładowane tym wszystkim co nam nie służy a wręcz szkodzi. 

Pocieszałam się więc arbuzem, truskawkami i bananami- to też cukier, ale przynajmniej bez tłuszczów trans. 

Myślę, że ten apetyt na słodkie to wynik mojej wzmożonej ostatnio aktywności fizycznej. Staram się jednak wykorzystywać zjedzone kalorie i spalać dostarczaną sobie energię, czyli gdy już mnie najdzie ochota i skuszę się na coś "mało dietetycznego" to po jedzeniu ruszam się: idę na spacer, lub wykonuję jakieś czynności domowe, typu chociażby sprzątanie.

Najgorzej to po jedzeniu zalegnąć na kanapie 🙄 I tu pojawia się kwestia póżnego jedzenia. To chyba największy powód odkładania się w organiźmie tłuszczu- jedzenie wieczorem, kiedy nie mamy już szansy przerobić tego co zjedliśmy. Podejrzewam, że to właśnie było powodem mojej nadwagi: jadłam wieczorem- czasem bardzo późnym a potem kładłam się na kanapie, obejrzałam jakiś film i szłam spać. I tak właśnie tłuszcz stopniowo odkładał się w moim ciele. 

Na szczęście poszłam po rozum do głowy i teraz ruch stał się nieodzowną częścią mojej codzienności co mnie bardzo cieszy. Mam nadzieję, że będzie już tak zawsze, aż do późnej starości będę aktywną emerytką 😁

Życzę wszystkim miłej niedzieli! Zjedzcie smaczny odiadek z dużą ilością warzyw a potem udajcie się na długi spacer! Ja mam zamiar tak właśnie zrobić! 

Do następnego! 


24 lipca 2024 , Komentarze (3)

Miały być regularne wpisy i updaty, ale nieoczekiwanie ( jak to w życiu bywa ) spadł na mnie nawał obowiązków i nie wyrabiam. Do tego pogoda ( a dokładniej jej zmienność ) wpływa na mnie bardzo niekorzystnie.

Ćwiczę, ale chyba źle się regeneruję, bo czasami następnego dnia po treningu czuję się bardzo słabo. 

Przede mną urlop i pewnie znowu nie będzie powodów do zachwytu - szczególnie pod względem odżywiania się. 

Wagowo - chwiejnie (61,4kg- 62,4kg ). Wydaje mi się, że to głównie gospodarka wody w moim ciele.  Upały miną i waga pokaże prawdę. 

Trzeba iść do przodu, każdego dnia czynić kroki do przodu a będzie sukces.

30 czerwca 2024 , Komentarze (8)

Tak jak postanowiłam: startuję z rekompozycją składu ciała 💪
Na początku spróbuję sama i w warunkach domowych. Jeżeli po miesiącu nie będzie żadnego efektu- skorzystam z pomocy trenera. Mam tu jednego w okolicy, ale byłam kiedyś u niego na zajęciach grupowych i się zniechęciłam, bo nawet się nie spociłam. Być może na zajęciach indywidualnych wyglądałoby to lepiej- pomyślę nad tym. 

Aktualny stan rzeczy: 

62,3 kg 

24,8 % tłuszczu 

27,9 % mięśni 

To dane według mojej wagi łazienkowej . 

Wiek - 43 lata 😎 ( poziom trudności : hard ). 

Mięśnie brzucha u kobiet robią się widoczne podobno dopiero przy około 20tu procentach tkanki tłuszczowej, dlatego czekają mnie ostre treningi, żeby jeszcze trochę tłuszczyku spadło. Myślę, że z 2 kg- boję się jednak, że znowu odbije się to na wyglądzie mojej twarzy, zobaczę jak to będzie. 

Z białkiem nie będę przesadzać , myślę, że około 1,2 g/ kg masy ciała będzie odpowiednią ilością. 

Co tydzień postaram się dodawać wpis na temat postępów : mojej diety, którą będę stosować, ćwiczeń i  samopoczucia. 

Może wybiorę się też analizę składu u dietetyka ( zobaczę jak z kasą będę wyglądać) a za 2 mce powtórzę morfologię, żeby mieć pewność, że dobrze się odżywiam. Krew sprawdzam 2 razy w roku- wam też polecam. 

Jakiś delikatny sprzęt do ćwiczeń muszę dokupić i jazda z tym tematem 🔥🔥🔥  

Myślę, że jak się zepnę to do Sylwestra powinny być widoczne jakieś efekty. 🏋️‍♂️🏆

Trzymajcie kciuki 😅

Nie wiem skąd we mnie ten entuzjazm, być może to jakiś układ planet, że mój znak poczuł siłę i moc - w każdym razie mam nadzieję, że nie skończy się na słomianym zapale! 
 
papa 😘

27 czerwca 2024 , Komentarze (4)

Często robię plany na : “ od 1go stycznia”. Ruszam wtedy z nowym kalendarzem - lubię zapisywać kartki notatkami.

Pół roku zaraz będzie za nami. Jak Ci minęło? 
U mnie sporo się wydarzyło i niestety nie obyło się bez bardzo smutnych momentów i kłopotów. Jednak mimo wszelkich trudności starałam się dbać o swoje zdrowie: odżywiam się jak umiem najlepiej, staram się być aktywna fizyczna, uczyć się nowych rzeczy i pozytywnie patrzeć w przyszłość ☺️

Moja waga to 62 kg- jak dla mnie idealnie! 
Sylwetka mi odpowiada ( chodź niektórzy twierdzą, że jestem za chuda). Niestety twarz nie wygląda świetnie. 43 lata , dużo życiowych smutków i jeszcze utrata wagi odcisnęły się na moim wyglądzie dlatego stwierdziłam, że czas zacząć robić sobie makijaż - tylko jak? Nie za bardzo wiem jak to się robi, dlatego będzie to jeden z moich celów na to półrocze : 

1. Nauczyć się robić sobie codzienny makijaż . 

Mam nadzieję, że znajdę na Youtubie odpowiedni poradnik, bo nie mam zbytniej kasy na kursy. 

Kolejnym moim celem na to półrocze jest:

2. Nauczyć się nowej umiejętności. 

Mam pewien pomysł na siebie, ale nie zapeszając nie będę na razie pisać o co mi konkretnie chodzi . 

Trzecia rzecz- chyba dla mnie najtrudniejsza: 

3. Budować tkankę mięśniową.

Myślę jeszcze o badaniach takich jak TK, chodź boję się, że wyjdzie mi np. miażdżyca ( i się załamię). Dopiero od niedawna dbam o siebie a przez całe życie jadłam właściwie cokolwiek mi wpadło do ręki, to na co miałam ochotę , pieniądze itd…. Trudno się teraz spodziewać, że wewnątrz wyglądam idealnie. 

Myślicie o swoich wewnętrznych organach? 

O tym jak katujecie swoją trzustkę co chwilę sięgając po słodycze? Albo czy zastanawiacie się nad poziomem stłuszczenia swojej wątroby, lub kondycją nerek ? 

Ja jestem genetycznie obarczona tyloma chorobami ( między innymi wieńcową ), że strach pomyśleć, dlatego nadwaga to pierwsza rzecz, która musiała być zlikwidowana- na szczęście dałam radę ! 

Szukasz motywacji, żeby się za siebie wziąć i schudnąć ? Pomyśl  o swoich organach, o ich kondycji a potem zastanów się , jak może wyglądać Twoja przyszłość jeśli dalej będziesz żyć w ten sposób…. 

Mojemu mężowi lekarz powiedział wprost: radzę panu schudnąć - na szczęście posłuchał ☺️ 

Mi nikt nie dał takiego zalecenia ( rodzina chyba lubiła, gdy ważyłam 80 kg). Na szczęście sama się w porę ocknęłam a taraz uwielbiam moje 62 kg🥰

Czekam na 1go lipca i lecę z drugim półroczem ! 
Pozdrawiam czytających !! 


13 czerwca 2024 , Komentarze (2)

Dalej gram w kolory! Trzeba się ładować minerałami i witaminami, bo potrzebujemy ich każdego dnia ( nasza krew ich potrzebuje). 

Zaczęłam ćwiczyć z Madfit - ciekawe tylko jak długo będę to kontynuować. Chciałoby się szybko widzieć efekty , ale niestety trzeba sobie na nie zapracować. 

No nic, dopije swojego Roibosa, obejrzę odcinek “ Milionerów “ do końca a potem odpalam trening 💪

Pozdrawiam 🤗