Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Nieznajoma52

kobieta, 67 lat, Cieszyńskie

158 cm, 86.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zmieścić się w letnie ubrania z 2011

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Mam nadzieję, że na dłużej.Dzisiaj wreszcie wróciłam do ćwiczeń po dwudniowej przerwie. We wtorek dodatkowo miałam odskok od diety. Poszłam z ciotecznym wnukiem do ZOO i skusiłam się na lody.Jedyne czego się dzielnie trzymam to codzienne, długie spacery.Miłego

22 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj się zważyłam i zamiast przytyć minimalnie schudłam. Obżerać się nie obżerałam i proszę. Dzisiaj odrabiałam wczorajszy trening, a jutro odrobię dzisiejszy i znów wyjdę na prostą. Pogoda piękna i sprzyja spacerom oraz optymizmowi. Miłego

19 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Coś mi się ostatnio pisać nie chciało. Waga stanęła w miejscu, a nawet poszła lekko do góry. Ćwiczę codziennie, spaceruję codziennie, nie obżeram się i pas. Jest to trochę zniechęcające. Wolę też nie myśleć, jaka waga wyskoczy mi w niedzielę po weselu. Nie zamierzam się obżerać, ale umartwiać też nie. Zobaczymy. Miłego

16 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Waga wreszcie ruszyła w dół. Mam równo pięć kilo mniej. Już się pogodziłam z tym, że nie będzie żadnych gwałtownych spadków wagi. Nie zamierzam się głodzić, tylko dużo ćwiczyć i ruszać się. Waga spadnie sobie powoli. Dzisiaj cudnie się spacerowało, bo pogoda, jak marzenie. Główne danie , to pstrąg zapiekany w folii w piekarniku. Bardzo smaczny. Miłego

15 kwietnia 2013 , Komentarze (2)

Zamarłam w oczekiwaniu na zmianę ćwiczeń, a tu nic strasznego się nie wydarzyło. Niedzielę spędziłam leniwie. Dzisiaj po treningu jestem pełna energii i przy pięknej pogodzie zamierzam dużo spacerować.Wypróbowałam przepis Makłowicza z Tesco na tajską sałatkę z zielonych jabłek.Niczegowate.Dziś rano dodałam kaszy jaglanej i pojawił się nowy smak.Wesele coraz bliżej. Co prawda moja kiecka nie ujawnia całej prawdy,ale...


Miłego

13 kwietnia 2013 , Komentarze (7)

Strach się bać. Zdaję się, że za bardzo przyłożyłam się do testu trenera po miesiącu ćwiczeń. Trener pogratulował mi, że mimo 56 lat mój wiek fitness, to 26 lat. i teraz się boję... co będzie od poniedziałku. Dla poprawy humoru kupiłam sobie ślicznościowy plecak.Spacer pomiędzy kroplami deszczu też nie był najgorszy.Miłego

12 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

Trening i rozruch za mną.Ćwiczenia dały mi zastrzyk energii, ale deszczowa pogoda zniechęciła do spacerów. Na obiad pyszna szpinakowa lazania. Wersja lekka bez sosu beszamelowego. Przed nami lista przebojów Trójki. Może trochę do niej potańczę.Miłego

11 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj miałam trzy przyjemne wydarzenia.
Szczęśliwie waga drgnęła w dół.
Udało mi się kupić fajną kieckę, która dobrze na mnie leży.
Wreszcie dotarły do mnie z dużym opóźnieniem zamówione okulary.
Kotka przestała się łasić i wylegiwać na podłodze i na nowo chowa się we wszystkich możliwych pudłach. Miłego


10 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Właściwie, to wczoraj zaczęłam drugi miesiąc pobytu tutaj. Treningi z wyjątkiem świąt traktuję bardzo poważnie i nie nawalam. Z dietą bywa różnie, ale wielkich odstępstw nie czynię.W tym czasie zrzuciłam 3, 9 kg i 33 cm we wszystkich obwodach. Nie ma cudów, ale jest nieźle. Miłego

9 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Dzisiaj byłam nadgorliwa i wykonałam dodatkowy trening. Okazało się, że nie mogę go wpisać, ale swoje zrobił. Spacer zaliczyłam. Skrócony, bo zimno i mżawka. Usiadłam do komputera i poszukiwałam ciekawych sukienek w sklepach dla puszystych. Nawet znalazłam dwie i jutro jadę je obejrzeć.Pewnie wiecie, że znalezienie ciekawego ciucha w dużym rozmiarze jest trudne. Przyznaję, że ma to też plusy, bo motywuje do ćwiczeń i trzymania diety.Miłego