Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (28)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 43682 |
Komentarzy: | 315 |
Założony: | 31 maja 2010 |
Ostatni wpis: | 10 grudnia 2017 |
Postępy w odchudzaniu
siostra się rozchorowała i cały imprezowy plan legł w gruzach, bo pewnie do soboty jej nie przejdzie...ehhh...
byłam dzisiaj u stomatologa, znieczulenia nie chcialam, ale ból był jak ojej, jeśli cierpienia uszlachetnia to od dziś jestem MEGA szlachetna....
z dietką raz lepiej raz gorzj, tzn. dziś lepiej wczoraj gorzej, szału nie ma w każdym razie, a apetyt jak wielki był tak wielki jest...czy jutro będzie lepiej ciężko stwierdzić,ale będę się starać;)
pozdrowionka;)
wizyta u fryzjerki, na głowie lżej, nowe kolory, nowa stylizacja i miejmy nadzieje nowa motywacja do odchudzania;)
dzisiaj jestem grzeczniasta, jeszcze te kalorie tak srednio liczę, ale będzie lepiej;)
kupiłam sobie preparat linea na wspomożenie, bo ostatnio stwierdziłam, że mam niedobór chromu i dlatego na potęgę słodycze wpitalam....hmmm;)
i śliczne klapeczki sobie kupiłam, czerwone w fajne kwiatuchy;)
do wesela 11 dni ojeja...
i zaplanowałyśmy z siostrą crazy weeekend in LDZ;) w bonusie kino i może ZOO ;)
pozdrowionka;)
...pozostało dni 14, więc mogłabym trochę tą swoją szanowną dupencję odchudzić...zastanawiam się właśnie nad dietą 1000 kalorii, ale tak do końca przekonana nie jestem...
wczoraj byłam grzeczna, a dziś już nie...
wieczór panienski mojej koleżanki jest tego samego dnia co wesele mojej kuzynki, więc niestety jedna fajna balanga mi przeleci, ale co tam...
psinka powoli się przyzwyczaja do nowego miejsca, w każdym razie koty jej się nie dają, już parę razy z pazura dostała...
i wiecie co jak wytrzymam na jakiejkolwiek diecie więcej niż dwa dni to jestem zajebista, że hej;p
pozdrowionka;)
ale była "zajebioza" jak to mówi mój kumpel;) fryzjerka się spisała, obie kiecki tj, na weselicho ii na poprawiny też i wreszcie w butach wytrzymałam do 4ej rano także szał był;)
czułam się mega atrakcyjna i w ogóle;) moj kolega z którym poszłam też się fajnie bawił ;)
od jutra planuję zrzucić chociaż ze 2kg na kolejne wesele i mam nadzieję,że się wreszcie uda;) mamy nowego psiaka, dokładnie suczkę owczarka niemieckiego to zdecydowanie więcej spaceruję i na zdrowie mi to wychodzi;)
a od wczoraj bawię się w malowanie płotu, niby prosta robota, ale kurcze wykańcza;)
jutro postaram się napisać jak minął mi pierwszy dzień odchudzania poweselnego;)
pozdrowionka;)
...niewiele bo raptem 4 dni;) dzisiaj po raz pierwszy od kilku dni ogarnęłam się z jedzonkiem, w limicie kaloriowym się ślicznie zmieściłam i poćwiczyłam;)
jutro przede mną zakupy a potem ma wpaść kolega z którym idę na wesele;)
buty już mam, zastanawiam się jeszcze nad dodatkami, ale jakoś poleci;)jak mi się uda do soboty dogonić pasek to będzie luksus;) chociaż trudno stwierdzić czy mi się uda no ale może...
w każdym razie kolejne wesele już 3 września, tydzień wcześniej wieczór panieński także mogłabym się odtłuścić prawda???
z moją silną wolą wciąż na bakier, ale może wreszcie się dogadamy...
akcja revelacja, jak jeden dzień jestem grzeczna to drugiego rozrabiam dietowo oczywiście, bo tak życiowo to czasem chciałabym być bardziej loca loca, a nie tylko spokojna i grzeczna, grzeczna i spokojna, może za to taka szara myszka???
hmmm...
jutro teoretycznie powinnam być grzeczna, pożyjem zobaczym;)
to zajebiście trudny proces dla kogoś kto tak lubi jeść jak ja...ja pikole jak trudno mi się ogarnąć wieczorem i nie wpierdzielać, a za dnia o żarciu nie myśleć to szok!!!
wesele za 11 dni, już wiem że mojej wymarzonej wagi nie osiągnę, ale może chociaż jakąs taką przyzwoitą;)
zdecydowałam,że idę z kolegą Adasiem, nie wiem czy to dobry wybór, ale mam nadzieję, że si;) kiecuchnę już mam, dzisiaj całą manufakturę złaziłam w poszukiwaniu odpowiednich bucików, ale nic mi nie pasowało ehh...
jutro wyjazd na ptaka, nogi mnie bolą już jak pomyśle, ale może wreszcie coś sobie strzele, w każdym razie się nie napalam...
badania mam porobione, jestem zdrowa jak rybka;)
coś osatnio zaliczam liczne dołki, może wreszcie jak pogoda się zmieni to mi przejdzie;) oby...
pozdrawam all;)