O mnie

Próbuję przezwyciężyc swoje lenistwo i zacząć żyć aktywnie, w pełnym tego słowa znaczeniu. Mam nadzieję ze mi się uda. Chcę być szczupła jak kiedyś, źle się czuję z moim obecnym tłuszczem na brzuchu i udach.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23238
Komentarzy: 593
Założony: 15 sierpnia 2010
Ostatni wpis: 15 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Anika0810

kobieta, 48 lat, Pod Lasem

167 cm, 61.20 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: doprowadzić się do porządku

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Hej chudzinki

Nie pisałam ostatnio bo nie było co. weekend miałam nerwowy i słodyczowy przed nadchodząca @ Waga 64,5 i mam nadzieję ze do konca tygodnia spadnie chociaz o 0,5kg. @ dzisiaj nadeszła i umieram z bólu. Rower był hula hop tez, ale dzisiaj chyba odpuszczę. Czeka na mnie sterta prasowania. To bedzie chyba jedyny wysiłek fizyczny na jaki sie zdobędę.

Wykonałam sobie analize bezpłatną w Vitalii i wyszło mi ze waże prawidłowo. Jak nie będę dbała o siebie to za 2 lata bedę wazyla 80 kg


Propozycja dla mnie: dieta SD +fitness Mialam tą dietę i nawet z nia nie udało mi sie "zjechać" ponizej 63 kg

Miłego popołudnia:)

 

PS Wycięłam tą analiże bo i tak nie można było się doczytac:)

11 stycznia 2011 , Komentarze (11)

Hej chudzinki

U mnie dietka wzorowo, hula hop tez. Troche krócej wczoraj bo tylko  20 min ale było:) Waga... spadek minimalny, ale do paskowej jeszcze troszke brakuje. Coraz bardziej trace wiarę, że do końca stycznia osiągnę mój pierwszy cel... Ale co tam, najwazniejsze że cm ubywa:)

Zakupiłam niedawno takie coś: Niv.Perfect Body Koncentrat ujędrniająco-antycellulitowy COLDTherapy 200ml 

i takie coś:

Niv.Perfect Body Wyszczuplająca sól antycellulitowa do kąpieli 500g
 
Stosuje od kilku dni i skóra zrobiła sie rewelacyjna gładka i bardziej jędrna. Polecam! Ten koncentrat wciera sie codziennie, ale najlepiej działa po kąpieli w soli. Musze jeszcze zakupic serum modelujace brzuch i posladki oraz biust. Jak teraz moje starania o piekną sylwetke spełzną na tak marnych efektach jak przez ostatnie 3 miesiące to ja już chyba całkiem stracę nadzieje na piekne ciało. Przeciez nie jestem jeszcze taka "wiekowa" żeby nie móc ujędrnic ciała
 
Milego dnia i walczymy kochane, walczymy!!!

9 stycznia 2011 , Komentarze (4)

Cześć laseczki:)
U mnie dietkowo w normie. Jak już kiedyś pisałam, odpuściłam sobie, żeby nie oszaleć i nie zgubić w tym labiryncie diet, kalorii centymetrów, kilogramów tłuszczy, białek i innych węglowodanów. Jem rozsądnie to na co mam ochotę. I Czuję się znakomicie

I dzisiaj spotkała mnie strasznie mila niespodzianka. Od 1 stycznia kręcę codziennie hula hopem (takim z masażerem) średnio 45-60 min jednorazowo i czasem jeszcze w przelocie tak ok 10-15 min. Rower na razie kurzy się w kącie, bo chciałam sprawdzić cudowną moc hula hop. Założenie było, że następne pomiary będą za miesiąc, czyli 1 lutego. Ale ponieważ dzisiaj dosłownie "zawisła" na mnie sukienka, w którą jeszcze miesiąc temu wchodziłam na wdechu i broń Boże nie wypuszczać powietrza, dokonałam ponownych pomiarów.
Na wagę nie weszłam bo jest wieczór i jestem najedzona, więc na pewno pokaże więcej, ale miary się nie bałam:)
i oto wyniki:
                         1 styczeń        9 styczeń
pas                           83                   80
biodra                       98                   95
pośladki                  102                 99
udo                          60                  58
biust                         93                  93

Średnio 3 cm w 9 dni :) Jak dla mnie hula hop to najlepszy sprzęt do szybkiego gubienia centymetrów:)))

Miłego wieczoru:)

5 stycznia 2011 , Komentarze (2)

Pisałam w poprzednim wpisie, że nie ma diet rybnych. A jednak znalazłam.

Tu mozna poczytac:) http://www.gotowanie.v9.pl/diety/16.php

5 stycznia 2011 , Komentarze (2)

hej hej:)

Witam serdecznie. U mnie, jak w tytule:) Pomimo, ze waga ani drgnie, czuje sie dzisiaj lekka jak piórko:) Dodatkowo wyspałam się (wstałam o 6 rano) i jestem pełna energii. I zła jestem, bo siedze w pracy a moje samopoczucie jest wręcz rewelacyjne na jakiś wysilek fizyczny, pojeździłabym na rowerku:) No ale nic, do 15 posiedzę przed komputerem i będe sie modlić aby energia mnie nie opuściła z upływem dnia:) Wczoraj kolejna godzinka z hula hop. Polubiłam to kółko jak mało co:)

Wybieram się dzisiaj na zakupy bo lodówka świeci pustkami. Dostałam od koleżanki przepis na rewelacyjna rybę w zalewie octowo pomidorowej i chyba sobie dzisiaj ją upichcę. Jest super jako śniadanko do pracy. A wogóle to muszę zacząc jeśc więcej ryb. Niedośc że zdrowe to i dietetyczne. Ciekawe dlaczego nikt jeszcze nie wymyslił diety rybnej???

Miłego dnia

4 stycznia 2011 , Skomentuj

hej.

Waga wróciła do normy. Nie spada ale po sylwestrowym wzroście, wróciła do poprzedniego stanu.

Od Sylwestra mam hula hop i powiem, że fajna to sprawa. Trochę mam obolałą talie i nawet siniaki gdzie niegdzie ale kręcenie nim sprawia mi wiele radości. Przypominaja mi się dziecięce lata kiedy to była ogromna fala na kręcenie hula hopem:) Do tego poza talią pracują mięśnie ud i bioderka. Niecierpliwie czekam na efekty.

Rowerek w normie, raczej spacerowe tempo ze względu na spadek wydajności spowodowany przewlekłymi problemami zdrowotnymi. Ale nie poddaje się. Możliwe ze efekty będa później niz zakładałam, ale ważne bym nie przybierała na wadze:)

Miłego dnia

3 stycznia 2011 , Komentarze (3)

Witam wszystkich serdecznie w tym roku (po raz pierwszy)

Szczęścia, pomyślności i spełnienia marzeń zyczę wszystkim.

Co u mnie?

Sylwester w domu z dziećmi plus przyjaciółka z synem. Wesolutko było u nas:)

Dietowo pomijając alkohol w sylwestra to było wzorowo. Dostałam w końcu hula hop i powiem szczerze że bardzo mi się spodobało kręcenie nim:) Szczegół, że mam poobijane i posiniaczone kości biodrowe ale to działa nie tylko na brzuch ale tez na posladki i uda:) Do tego pojeździłam trochę na rowerku i zaliczyłam spacer i sanki z dziećmi, więc jestem zadowolona. Nie wiem tylko dlaczego w takim razie podskoczyła waga???

Dokonałam też 1 stycznia pomiarów: udo 60cm, biodra 98 cm, pas 83(bez wciągania brzucha) , biust 93

zgroza!!!!

udanego dnia

29 grudnia 2010 , Komentarze (3)

2 dzień a6w zaliczone,
1h rowerku- spalonych 303 kcal, przejechanych 27 km
15 min rozciągania mięśni ud :)

dietetycznie: jakieś 1200kcal.

29 grudnia 2010 , Komentarze (1)

Hej:)

 Za oknem -13 stopni. Siedzę sobie w pracy i grzeję się gorącą kawą. Postanowiłam nie czekać do stycznia i juz wczoraj rozpoczęłam a6w. Pierwszy dzień za mną. Czekam na zamówione hula hoop. Ciekawa jestem bardzo jakie da efekty. Rower będzie dzisiaj bo wczoraj była godznina odśniezania przed domem, więc uważam, że się wyrównało. Jestem pełna zapału. Mam nadzieję ze mi go wystarczy na cały czas, który mam do uzyskania idealnej dla mnie wagi.

Dziękuję za wsparcie i doping i prosze o więcej:)

Przyjemnego dnia pełnego uśmiechu i ciepła pomimo mrozu za oknem:)))

 

28 grudnia 2010 , Komentarze (3)

Cześć:)

czytam Wasze pamietniczki i widzę że macie prawie wszystkie jakies postanowienia. Nie chciałam tego robić, bo nie lubie sobie nic narzucac ale muszę sie jakoś zmotywować. Postanowilam więc, że tez wyznaczę sobie cel:

Do 22 czerwca (wtedy zaczynam urlop:)) chce zobaczyć na wadze 55 kg a w lustrze jędrne, wycwiczone ciało.

Czasu wydaje mi sie jest w sam raz

A teraz kroczki posrednie:

do końca stycznia na wadze 61 kg

do końca lutego 59 kg

do konca marca 57 kg

do końca kwietnia 55 kg

do konca maja ustabilizować wagę

do 22 czerwca mieć piekne jędrne ciało:)

mam nadzieję ze ta uparta waga ruszy i w koncu mi się uda

Ćwiczenia:

codziennie hula hoop przynajmniej 15 min

co drugi dzień rower- przynajmniej 1 h

od 2 stycznia a6w. niestety muszę zaczynac od nowa przez problemy z kręgosłupem

od kwietnia-wycieczki rowerowe przynajmniej raz w tygodniu (z dziećmi)

Prosze o wsparcie i doping.