Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czeresniaaa99

kobieta, 40 lat,

160 cm, 53.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 października 2013 , Komentarze (8)

Beznadzieja... pojechałąm dzisiaj, ale od początku... od samego rana miałam poczucie ze cos jest nie ta, tzn cały dzień miałam to uczucie ze musze jesc, to rozdraznieni, uczuucie pustki do zapełnienia, wrecz nieodparta ochote zeby rzucic sie na żarcie... ale jakos udawało mi sie to odlec cały dzień do czasu z wieczorem musiałąm isc na zakupy i kupiłam tez to czego nie powinnam była... wiec oto po 5 dniach przyszedł pierwszy kompuls a wraz z nim poczucie beznadzijnosci, złosci, bezslinosci, wstydu... szkoda gadac... fizycznie nie mam juz siły czuje sie tak pełna ze pewnie jeszcze minie pare godzin zanim bede mogła spokojnie usnac bo z tak pełnym żałądkiem sie nei da....musze znalesc w sobie siły bo jutro kolejny dzień i kolejna walka i nie chce znowu byc po przegranej stronie..

A teraz obiecana realcja z wizyty u psychologa, wiec było ciekawie, ciesze sie ze poszłam,bede miec sesje raz w tygodniu, ta wizyta dałą mi nadzieje ze mój przypaek nie jest beznadziejny ze to sie leczy i ze  z tego wyjde9 nikt oczywiscie nie dał mi gwarancji) i wiem ze w moim przypadku jedzenie kompulsywne to tylko objaw, chce dojsc do zrodła problemu ale czuje ze bedzie to długa i bolesna droga. 

Mam cel na przyszły raz jak dopadnie mnie kryzys, bo umiem go juz odciagnac w czasie czyli nie objadac sie jak przyjdzie mi pierwsza ochota tylko np przeciagnac to o kilka godzin, ale jeszcze nie udało mi sie całkowicie tego pokonac czyli nie jesc wtedu kiedy dopada mnie ryzys, i tutaj pytanie udało sie komus z was??? jesli tak to prosze podzielcie sie jak bo niby triki znam ale jakos ciezko mam z ich zastosowaniem.

A teraz menu;
S - pankaces z jabłkiem
O - jajecznica, 2 wafle ryzowe z warzywami
K - makaron sojowy z warzywami i pesto
I Po;
- paczka ciastek
- czekolada
- paczka chipsów
- 3 snikersy

I prosze niepiszcie ze za mało zjadłam w ciagu dnia i dlatego napad bo to nie tak, po prostu dzisiaja nie byłam za bardzo, a kompulsy u mnie przynajmniej nie maja nic wspólnego z głodem fizycznym

23 października 2013 , Komentarze (5)

Dzisiaj krótko bo jestem padnieta i nie mam siły napisac nic mądrego, byłam u psychologa dzisiaj po raz pierwszy ale relacje zdam jutro bo chche to opisac zeby miało ręce i nigi a teraz nie mam mocy ani psychicznej ani fizycznej

Oto menu - od rana chodziła za mna ochota na rzucenie sie na żarcie a skonczyło sie tylko na wieczorym jedzeniu bakali i nasion, więc udało się!! mimo ze zjadłam mnóstwo kalori to i tak dobrze ze nie poszłam do sklepu i niekupiłam slodyczy - 1 - 0 dla mnie:) 

S - płatki z prosa z owocami
O - kasza z wazrywami i kawałek sera zółtego, pomarańcza
D - jogurt grecki, winogrona
K - 3 wasy z serkiem kozim i ogorkiem, bakalie 200g, nasiona(słonecznik , dynia)

Dzisiaj bez cwiczeń bo było duzo chodzenia i fizjoterpaia, ale juto rano siłownia mnie czeka:)

22 października 2013 , Komentarze (4)

Nie ma co tracic siły i energi na planowanie co to bedzie za tydzien dwa na diecie, w moim przypadku postanowiałm cieszyc się małymi jednodniowymi sukcesami, czyli juz 3 dni bez kompulsów na normalnych zdrowym menu zgodnym z moja dieta:) i to jest mój powód do uśmiechu dzisiaj:) nie bede sie tez zamartwiac sądnym dniem i myslec za ile dni mnie zlamnie i dopadnie kompuls bo nie ma to zadnego sensu jak bedzie to bede sie strała jakos go pokonac!!!!!
Wczoraj po całym dniu latania padłam jak mucha prze 22h, widac jak moje ciało jest jeszcze słabe masakra!!! I mój fizjoterapeuta oswiecił mie ze aby dojsc całkiem do siebei tzn moje stopy to potrzeba ok 5,6 miesiecy a moja chirurg powiedział ze do normalnego zycie wroce po 3 ( bez ekstremalnych cwiczen) a tutaj mija 4 miesiac a ja nadal cierpie jak za duzo pochodze i musze uwazac na to co i ile robie( tylko prawa stopa daje mi tak popalic grr). Wiec uroczo byle do stycznia!!!

Dzisiaj wizyta w osrodku leczenia zaburzen jedzenia, w przyszłym tygodniu powinnam miec pierwsze spotkanie z psychologiem, trzymajcie kciuki!!!

A oto menu z wczoraj
S - płatki z prosa z winogronem
O - makaron z warzywami, jogurt ze słonecznikem, pomarańcza, miska orzeszków
K - sałatka, winogrona

Po gigantycznym obiedzie nie byłam głodna i chyba musze zrezygnowac zz owocow na noc bo mój brzuch nie reaguje najlepiej..

Cwiczenia
1h siłownia

Menu dzisiejsze dodam wieczorem
S - płatki z prosa z kokosem
O - kasza z warzywami, jogurt grecki, winogrona
D - 2jabłka
K - jajecznika, 4 tekturki z serkiem kozim i pomidorem, jogurt grecki, słonecznik

20 października 2013 , Komentarze (3)

Wiec wczoraj był pierwszy dzień po 2 dniowch kompulsach, ciekawe ile wytrzymam mam nadzieje ze dlugo bo nie ma sie co łudzic ze to był ostatni, walka bedzie ciężka ale nie dam sie tak łatwo!!!!
Plany na dzisiaj?
Jade do szpitala do przyjaciłki co urodziła bliznaki pomoc przy małych potworkach;p, pozniej musze sie zabrac za pisanie listu motywacyjnego do czego jestem absolutnie nie zmotywowana:D, a wieczorem moze jakis film no i cwiczenia oczywiscie:)

Wczorajsze jedzonko wygladało nastepujaco;
S - płatki z prosa ze slonecznikiem i pestkami dyni
S2 - jabłko
O - makaron orkiszowy z tunczykiem  w sosie jogurtowym, sałatka jogurt grecki ze slonecznikiem
D - orzechy włoskie, pestki dyni, jabłko
K - 4 paluszki krabowe, serek kozi, 2 jajka na miekko, sałatka, pomarancza

Cwiczenia;
15min dywanowki - po stopa mi dokuczałą i nie mogłam dłuzej:(

Menu;
S - owsianka z kokosem i orzechami
IIS - jabłka 3
O - makaron orkiszowy z tuńczykiem
PO - miska orzeszków ziemnych
K - winogrona, pomarańcza




18 października 2013 , Komentarze (6)

Oficjalnie stad odeszłam ale skoro odeszłam to moge tez powrocic, co wlasnie czynie:) Po dlugich przemysleniach i obserwacji mojego jedzeniowego zachowania stwierdzam ze jednak powrot na lono vitali moze mi tylko pomoc. Wiec te z was ktore mnie czytaja wiedza ze mam problem z kompulsywnym jezeniem do tego doszly problemy zdrowotne i restrykcyjna dieta, ktora trzymalam do czasu az w moim zyciu duzo sie posypalo i zwrocilam sie w strone jedzenia, czyli nie jest dobrze i musze sie w koncu ogarnac po po prostu zdrowotnie nie moge sobie pozwalac na ataki zarcia slodyczy w niekontrolowanych ilosciach!!! co ja mowie nie moge ich nawet jesc w niewiielkich ilosciach, zakaz calkowity( ten kto walczyl z candida wie o czym mowie) I jaki skutek tych moich akatkow a no taki ze sukcesywnie sobie tyje nieduzo ( chociaz sie nie wazylam bo sie boje) to jedank w wikeszosc spodni musze dopic sie na wdechu czyli nie jest dobrze... I tak sobie postanowiłam nie wazyc sie a co tydzień przymierzac moje najmniejsze spodnie w ktorych de facto przestałam chodzic bo sa zbyt opiete!!!! I jak juz beda lezaly ja trzeba to wskocze na wage:)
Wiec od jutra notowanie menu i oczywiscie kcal( zboczeni zawodowe), z cwiczeniami narazie ostroznie czyli joga pilates, 8 min abs, rowerek, siłownia ( duzo rzeczy nie moge ze wzgledu na stopy - jeszcze 2,5 miesiaca takiego rezimu pozniej ruszam pełna parą)

No wiec mam nadzieje ze bede mogla na was liczyc w razie kryzysu, wasze wparcie bedzie dla mnie niezastapione!!!!

19 września 2013 , Komentarze (9)

Postanowiłam po długich przemyśleniach odejejsc z vitali, bo w sumie osiągnełam swój cel wagowy( waże miedzy 50 - 51,5kg) jasne że chciałabym zejsc niżej ale narazie mam inne priorytety jak walka z grzybem poprzez diete, i co sie u mnie ostatnio nasiliło to kompulsywne objadanie się( te co mnie znają wiedzą ze mam z tym problem od dawna, i przez długi długi czas był spokój) więc nie moge dodac do tego jeszcze diety odchudzającej bo zwariuje. I narazie chce sie skupic na sobie i w koncu poprosic o profesjolaną pomoc, potrzebuje terapi po prostu bo sama nie dam rady z tym walczyc, i dopiero wtedy będę mogła sie skupic na diecie zdrowotnej bo narazie to jem zdrowo kilka dni po czym mam napad, jem zakazane w moim przypadku rzeczy i w skutek czego zaprzepaszczam prace która juz włozyłam w wyzrowienia. Wiec najpierw naprawa głowy pozniej zdrowia, albo równolegle:)
 A ze jest to portla o odchudzaniu a ie problemach z odzywianiem to postanowiłam odejsc bo nie będę wam przeciez opisywac swojej walki z demonami..

Troche mi szkoda bo poznałam tutaj fantastycznych ludzi, dziękuje wam wszystkim i kazdej z osobna za wsparcie, dobre słowo, kopniaki w tyłek jesli były potrzebne:) naprawde ten portal bardzo mi pomógł w walce z kg, która w moim przypadku trwała bardzo długo:) Szkoda zostawiac osoby z którymi było sie tu od samego początku:( 
Zycze kazdej i kazdemu z was osiągnięcia zamierzonego celu wagowego, kochajcie swoje ciałą i traktujcie z szacunkiem nawet jesli jeszcze nie sa dla was idealne:)

Czy jestem 100% zadowolna ze swoijego ciała? nie oczywiscie ze nie, ale bede na nim pracowac dalej, narazie cwiczeniami, i mam nadzieje ze w końcu dojde do takiego punktu w zyciu ze jedzenie nie bedzie problemem, moje mysli nie beda krazyc wokół tego, tylko bedzie po prostu czysta i zdrową przyjemnoscia!!!!

Bede wpadac od czasu do czasu i was podczytywac, tylko po prosty rezygnuje z prowadzenia pamiętnika

Buzka

19 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

AAAAA nie moge w to uwierzyc wazylam sie 6 razy w 6 roznych miejscach!!!!! jest 49,9kg!!!!! nie mialam takiej wagi od czasow liceum  yuppiiiii

Jestem w ciezkim szoku bo liczylam na 51kg a tutaj spadlo 2 kg równe!!!!!

Jeszcze niecale 2 kg i sukces osiagniety:):)

17 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

w kocnu po 6 tygodniowym lezeniu w lozku  moglam zaczac normalnie funcjonowac.... no niestety nie wczoraj sciagnelam moje ortopedyczne buty i zaczelam chodzic w normalnych, a w nocy moja noga dala o sobie znac, nic nie spalam zadne leki mi nie pomagaja... boli jak jasne cholera, jak po operacji a ja nie mam zadnych silnych lekow, zobaczymy co mi dadza w aptece, bo normalna paracetamol z codeina nic nie pomagaja... mam nadzieje ze za pare dni mi przejdzie, jedyna pozytywna rzecz to ze boli mnie tylko jedna stopa a nie dwie:)

najchetniej poszlabym spac i obudzila sie bez bolu



15 sierpnia 2013 , Komentarze (6)

Tak jutro mija 6 tygodni od operacji i jade do chirurga na sciagniecie opatrunku i w kocnu zdejme moje buty ortopedyczne i zobacze efekt operacji w calej okazalaosci!!! przyznam szczerze ze troche sie boje jak to wszytsko bedzie wygladac, ze nie do konca bedzie zgodne z moimi oczekiwaniami... no nic zobaczymy, napewno wam jutro napisze jak wrazenia. Poza tym w poniedzialek wizyta manikurzystki bo moje stopy wolaja o pomste do nieba nic dziwnego 6 tygodni w bandazu nie moglo na nie dobrze wplynac. Zamowilam sobie japonki powinny byc w poniedzialek, jezu w koncu bede mogla wyjsc w odkrytych butach szok

To chyba tyle z sensacji, jakos nie mam weny do pisania dzisiaj, wiec na tym skoncze moj wywod;)



12 sierpnia 2013 , Komentarze (7)

Postqnowilam wstawic pare zdjec mojego jadła, wiadomo potraw typu kanapki nie fotografowałam:P i tak nie udalo mi sie wrzucic wszystkiego po mam komuniokat pt.. plik nie uplodowany w HTTP niestety nie wiem co to oznacza i jakzmienic zdjecie zeby dało sie
 wgrac wie ktos z was?

 pucharki owocowe z płatkami owsianymi 

Ryba w papilotach z zielonym groszkiem i pieczoną oberzyną
 


Kaszka ryzowa z ciastkami owsianymi migdałami i jagodami