Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cześć :) Jestem 27 letnią babką ze słabą silną wolą, ze skłonnościami do słodyczy w każdej postaci. Postanowiłam w końcu ( po raz 100 chyba :D) wziąć się za siebie. Swojego czasu uwielbiałam biegać, jeździć na rowerze, pływać. Ostatnio trochę to zaniedbywałam przez co weszło we mnie całe 12 kg. Może dla niektórych to nie wiele dla mnie to bardzo dużo....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 19178
Komentarzy: 158
Założony: 27 listopada 2010
Ostatni wpis: 30 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
patia6w

kobieta, 34 lat, Łódź

164 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Zrzucić 10 kg....

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 grudnia 2013 , Komentarze (7)

Hej ! Tak sobie dziś oglądałam moje zdjęcia i stwierdziłam że najwyższa pora zrobić małe porównanie zdjęć z mojego słabszego okresu w życiu, (kiedy to ćwiczyć mi się nie chciało, a słodycze były na pierwszym planie.) z aktualnymi zdjęciami :) Widzę zmianę, choć jeszcze nie taką spektakularną., ale to nie koniec moich ćwiczeń .  Trzeba zacząć konkretnie rzeźbić  :)) sylwetkę, 

28 grudnia 2013 , Skomentuj

Eh, święta szybko minęły i dobrze . Koniec z obżarstwem , szczerze  mówiąc trochę przesadziłam z jedzeniem, ciasta , ciasteczka... Ale dla usprawiedliwienia powiem że nie odpuściłam ćwiczeń, mimo świąt :) Nie mogłam sobie na to pozwolić i wyrzuty sumienia miałam mniejsze. W wigilie zrobiłam skalpel, w pierwszy dzień turbo spalanie a w drugi  body express a wczoraj killera sobie zrobiłam :) Teraz trzeba pospalać to co się zjadło . Pora na postanowienia noworoczne :)

POSTANAWIAM CAŁKOWICIE ODSTAWIĆ SŁODYCZE  I PIWO....

ORAZ DAWAĆ Z SIEBIE WSZYSTKO PODCZAS TRENINGÓW :)

Niedługo dodam zdjęcie z 4 miesiąca ćwiczeń :Dporównamy czy coś mi zeszło, czy nie :)


30 listopada 2013 , Komentarze (7)


Ehh, minęły już upragnione 3 miesiące ćwiczeń. Ćwiczyłam pełną parą, ile się da. Ale diety nie stosowałam jako takiej, jadłam tylko rozsądniej. Ale to nie koniec moich ćwiczeń, bo jeszcze nie jest tak jak bym chciała.  Tak sobie myślę że słabe efekty jak na 3 miesiące... Ale będę się starała dalej... zobaczymy co z tego będzie.  Górne zdjęcia z 31.08.2013 a dolne z  dzisiaj. 30.11.2013

22 listopada 2013 , Komentarze (3)

I ćwiczę sobie dalej . Wczoraj zrobiłam skalpel 1 i MEL B brzuch, matko jaka ta kobieta jest świetna! Żywiołowa, pełna energii, radosna, oj potrafi zmotywować konkretnie. Podczas ćwiczeń z nią cały czas się śmiałam i brzuch pracował nieźle, dałam mu popalić. Dziś zrobiłam sobie turbospalanie  i jestem zadowolona, moja córka ( 4 latka) też ćwiczy ze mną , najbardziej lubi "odreagowanie złości" to tupanie, ale  stara się powtarzać większość ćwiczeń. A gdy ja z początku się poddawałam, patrzyła na mnie  z lekką złością i mówiła " co pani mówiła, nie poddawaj się" , od razu nabierałam dalszej siły do ćwiczeń. Dobrze że mam takiego małego kochanego motywatora  trochę trudności sprawia mi 8 runda, ale powoli daje rade... a jutro  przerwa.Jak to co weekend. Dziś męża urodziny, jutro planuje zrobić mu pysznego torta (!!) i kilka sałatek, coś czuję że jutro wchłonę trochę kcal, ale może w porę się opamiętam.  Mam ochotę zakupić sobie skalpel wyzwanie, strasznie jestem ciekawa jakie zawiera ćwiczenia, co do dzienniczka fitness sama prowadzę swój własny :D  też wpisuje swoje mocne i słabe dni, jakie treningi zrobiłam no i motywacja na każdy dzień również musi być. Chyba że ktoś mnie przekona że naprawdę warto zakupić ten kalendarz Chodakowskiej, to  się skuszę :) póki co nie mam co do niego przekonania. :)

21 listopada 2013 , Skomentuj

Ahh,  po wczorajszym wykonanym w dużej części < 35 min> killerze  jestem szczęśliwa  To naprawdę trudny trening. Jak dla mnie najlżejszy jest skalpel, później  szok trening, turbo spalanie  i KILLER. Innych treningów jeszcze nie próbowałam, ale kiedyś spróbuje. Przy wczorajszym KILLERZE, myślałam że skonam, zadyszka mnie łapała niezła, pot lał się strumieniami, żałuje że do końca nie wytrzymałam ale z czasem dam radę , będzie jeszcze lepiej.  Obliczyłam sobie w kalendarzyku że jestem już po 51 treningu  nie licząc oczywiście dni regeneracji (2 dni na tydzień) 

19 listopada 2013 , Komentarze (2)

Ach, jak miło aktywnie spędzać czas :))) Dziś jestem po body express i czuję się fenomenalnie :) Po tych dwóch dniach na regeneracje < sobota i niedziela> przeszło mi to nieznośne strzelanie w kolanach. Być może w ostatnim tygodniu za duży wycisk sobie dałam.  Dziś naoglądałam się metamorfoz dziewczyn na profilu  Ewki <fb> i dziewczyny piękne mają brzuszki... a ja się zaczęłam martwić, czy mój też będzie taki jak mają inne kobietki, bo mam straszne rozstępy koło pępka po ciąży i brzydko to wygląda, One są prawie niewidoczne, ale jednak są. Czytałam że nie da się całkowicie usunąć rozstępów .. A szkoda, bo na piersiach mam to samo. Dziś planuje jeszcze  200 razy poskakać na skakance i 50 brzuszków, tak na lepszy sen :D

16 listopada 2013 , Skomentuj

Wczorajszy dzień, zaliczam do najbardziej udanych odkąd pamiętam :) Zrobiłam turbo spalanie, a wieczorem  dla rozluźnienia basen i sauna , super. Nie pamiętam kiedy byłam na basenie, a przecież wiadomo jakie korzyści niesie za sobą pływanie. Chyba zacznę częściej tam się pojawiać. Przyjemne z pożytecznym. Wiadomo wszelkie rodzaje sportu, dobrze na nas wpływają. Czujemy się lepiej, zapominamy o problemach, jesteśmy weselsi i wzrasta nasze poczucie własnej wartości. Dlatego postaram się jak najczęściej ćwiczyć, pływać . Wczoraj też zauważyłam u siebie , mały , raczej mały problem. Przy pierwszym ćwiczeniu , turbo trochę strzelały mi kolana... Nie wiem czy to ma związek z tym że rozgrzewka trwała zaledwie 5 min... Czy to normalne, czy sobie coś zrobiłam.. Ale nie odczuwam bólu. Dziś i jutro mam dni przerwy od ćwiczeń, zobaczę jak to będzie w poniedziałek. Jak dalej mi będą strzelać to muszę się przejść do lekarza... Nie chcę przestać ćwiczyć. Za bardzo się uzależniłam...

12 listopada 2013 , Komentarze (3)

Cześć !Dziś kolejny miesiąc moich pomiarów Coraz bardziej jestem z siebie dumna i wiem że to co robie daje efekty i motywuje mnie do dalszych ćwiczeń . Dodaje do postu, moje pomiary z 3 miesięcy ćwiczeń z Chodakowską i jeden z maja, nieprawdopodobna różnica, proszę tylko nie sugerujcie się rozmiarem biustu, ten pierwszy  mierzyłam w biustonoszu   :D  te 3 pozostałe , już są mierzone dobrze :)  Uwielbiam ćwiczyć, od września dostałam takiego powera jakiego nie miałam nigdy ,  JUTRO planuje iść z siostrą na zumbę :) Czuje że będzie super. A dziś po Body express, wczoraj turbo spalanie. Lubie ten stan po. Fajne uczucie, polecam 

4 listopada 2013 , Komentarze (2)

Chyba powoli tracę motywację.. Nie wiem dlaczego, jakiś słaby dzień chyba mam. Ale nie mogę się poddać. Całe 2 miesiące mojej ciężkiej pracy nad sobą, ma pójść na marne. Nie mogę tak łatwo odpuścić. :) Chyba wczorajsze obżarstwo dało o sobie znać i te wyrzuty sumienia :)) 






zego

2 listopada 2013 , Komentarze (5)

Cześć kobietki ! :) Dawno mnie tu nie było, brak czasu, brak chęci, motywacji w walcę o nową siebie. Ale od 2 miesięcy nałogowo ćwiczę z Ewą Chodakowską, polubiłam jej ćwiczenia, najbardziej Turbo spalanie i szok trening. Jakimś cudem dopiero 2 miesiące temu o niej usłyszałam :D  I  postanowiłam wypróbować jej ćwiczenia. Ćwiczę 6 razy w tygodniu, w soboty i niedziele robie sobie przerwę, żeby mięśnie się zregenerowały :)  Co do diety, nie stosuje żadnej, zaczęłam tylko mądrze się odżywiać, mniej słodyczy, soli, więcej owoców, warzyw, często pije wodę , czerwoną herbatę :) Samopoczucie serio , poprawiło mi się niesamowicie, jestem cały czas wesoła, nie przejmuje się problemami. W ogólę inna Patrycja.Cycki zmalały, ale co tam, nie zamierzam się przejmować. :) Wolę mieć mniejszy biust a ładniejsza i grabniejsze ciałko :) Ale to nie koniec, mój cel - płaski jędrny brzuszek do lata,  nie wiem  
czy zauważycie jakieś efekty, ja mimo wszystko czuje się lżej, choć schudłam  tylko/aż  3 kg. w sierpniu 55kg/w październiku 52kg. Ale nie zależy mi na spadku wagi , chcę zrzucić ten mój tłuszczyk z brzuszka. Mam nadzieję że nie poddam się i do lata będę pięknie wyglądać. :) Trzymajcie kciuki :D