Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zakompleksiona ale mająca nadzieje na lepsze jutro ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 37548
Komentarzy: 251
Założony: 29 grudnia 2010
Ostatni wpis: 5 stycznia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
pinacoala

kobieta, 32 lat, Katowice

177 cm, 101.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie
-klementynka
Obiad
- troche palki z inycha
- zmixowana 1,5 marchewki

17 stycznia 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie
-kaszanka (ok 300kcal)
Obiad
-2kotleciki z piersi z kurczaka (230kcal)
-marchewka z groszkiem (70kcal)
Kolacja
-kotlet z kurczaka (ok 200kcal)
-klementynka (47kcal)
okolo 800 kcal do tego basen po obiedzie :)
i czuje sie najedzona rowno :)
w weekend sobie darowalam diete i jadlam normalnie wszysytko porcz chleba i cukru ale w mniejszych porcjach

15 stycznia 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie:
-11.00 -2wafle ryzowe(20kcal) z plasterkami szynki konserwowej(ok.100kcal)
-12.00 -łyżka twarogu (ok.20kcal)
-12.30 -7czekoladek merci (490kcal)
SUMA 530 kcal..
znów zgrzeszyłam z merci...
jak zjem nie bede miala i nie bedzie kusic..
a teraz mi obrzydliwie niedobrze po tych merci (hmm kiedys moglam zjesc calosc i nic mi nie bylo... )
caly tydzien slodyczy nie jadlam ale za to w ciagu dwoch dni nadrobilam za caly tydzien... wniosek ? jak mam ochote na slodycze to je jesc ale z rozsadkiem i z czasem jesc ich coraz mniej... bo potem jak glod zlapie to kiepsko :)
dobrze ze rano sie objadlam a nie na noc... za to bede ciezko pracowac na basenie;p

14 stycznia 2011 , Komentarze (2)
Śniadanie 8.30
-marchewka z groszkiem 200g (ok.70kcal)
II Śniadanie 10.20
-grahamka z serem i szynka bez masła ( ok. 150kcal)
Obiad 13.00
- rosół (150kcal)
Przekąska 15.00
-7czekoladek merci (490kcal)
Kolacja 17.00
-cielecina z girlla (ok250kcal)
SUMA:1110 kcal,
 bałam się o groszy wynik :D nie ma zle...
nie robie juz ABS-u wymyslam swoje cwiczenia :)
dzisiaj bylam na solarce a jutro basenik,a co trzeba troche czasem zadbac o siebie :D

14 stycznia 2011 , Komentarze (2)
Wczoraj myślałam, że już dam sobie spokój z dietą i wogole... nadal mam chec na takiego kebabika z baraniny czy z czegos tam :D ale no cos jutro sobie troche odpuszczę:) i moze pozwole sobie na kawalek pizzy albo tortille...
 a dzisiaj...
Śniadanie 8.30
-marchewka z groszkiem 200g (ok.70kcal)
II Śniadanie 10.20
-grahamka z serem i szynka bez masła ( ok. 150kcal)
Obiad 13.00
- rosół (150kcal)
czyli mogę sobie jeszcze coś zjesc :)

13 stycznia 2011 , Komentarze (1)
Masakra mam ochote na mięso z kebaba takie obracajace sie dookoła...mmm
no załamka, brak efektów diety, głód wieczorem no i humorki...

13 stycznia 2011 , Komentarze (3)
Znów oblałam...
no cóż do trzech razy sztuka...


Śniadanie 9.00
-mała porcja sałatki z kurczakiem (ok.200kcal)
-2 paróweczki bobaski (ok.140kcal)

W szkole :
-kubuś (150kcal)
-banan 95kcal
-mała bułka grahamka (129kcal) bez masła z plastrem szynki (ok 100kcal)
-wieśniak (ok.200kcal)

Kolacja 17.00
-sałatka (200kcal)
-kawałek kiełbasy wiejskiej (300kcal)
-banan (95kcal)

Suma:1609
 Czyli troche zaszalałam, w sumie sama nie wiem czy dobrze licze te kcal,
grunt ze sie nie obzeram ;)
eh jak ja juz bym chciala miec zdany ten egzamin :/

13 stycznia 2011 , Komentarze (1)
Śniadanie 9.00
-mała porcja sałatki z kurczakiem (ok.200kcal)
-2 paróweczki bobaski (ok.140kcal)
Suma: 340kcal
a do szkoły :
-banan 95kcal
-mała bułka grahamka (129kcal) bez masła z plastrem szynki (ok 100kcal)
-wieśniak (ok.200kcal)
Suma :395kcal
No a kolacje potem zaplanuję :P

12 stycznia 2011 , Komentarze (2)
Fizyka zaliczona. :)
Śniadanie 7.00
-dwa ogórki małosolne (12kcal)
W szkole :
-chrupki kukurydziane (356kcal)
Obiad 13.00
-paprykarz (291kcal)
-jabłko (70kcal)
13.20 - kawałek pangi (151kcal)
i surówka (150kcal)
Suma : 1030kcal
ale na tym nie zaprzestalam
Kolacja 16.30:
-dwie gałki lodów sorbetowych (ok.66kcal)
-spróbowałam tortilli od mojego jelopa ( jadla gnida na moich oczach !) ( nie wiem ile kcal )
-3kostki gorzkiej (ok.66kcal)
bez 4 gryzów tortilli SUMA:1162 Kcal
w sumie zawsze zawyzam wiec moze zmiescilam sie do 1200 Kcal.

Byliśmy z kinie na filmie"Weekend" dlatego zaszalalam troche zeby sie odstresowac przed jutrzejszym egzaminem....Film byl ekstra, polecam;) Przy okazji kupilam sobie adidasy w diversie :) teraz parze melise, zrobie Abs i ide spac bo bardzo mnie glowa boli i niedobrze mi nie wiem czy po soku (wypilam pol szklanki soku porzeczkowego z syropem na zaparcia) czy po tych kilku gryzach tej tortilli.

11 stycznia 2011 , Komentarze (3)
Oblałam egzamin... stres mnie zniszczył, noga mi normalnie "skakała" nie umiałam jej opanować...do tego egzamin na yarisce gdzie wsteczny jest z lewej strony... a bieg 1i2 na srodku, czyli ogolem rozkojarzona... grunt ze wyjechałam na miasto bo bałam się ze nawet z lukiem bedzie tragicznie... Miałąm fajna egzaminatorke, ktora naprawde chciala zebym zdała no ale nerwy puściły.


Dzisiejszy jadłospis :
Śniadanie 6.00:
-zupa jarzynowa |(ok 60kcal)
-dwa ogórki małosolne (12kcal)
Obiad 14.10-14.30:
-wafel ryżowy (20kcal)
-kotlety sojowe (ok280kcal)
Podwieczorek 16.00:
-dwa ciastka z siemieniem lnianym (ok.168kcal)
18.00 - jogobella 8zbórz (ok190kcal)
Kolacja 19.00:
-4paroweczki bobaski (ok.280kcal)
SUMA : 1010kcal...

Ja już nie wiem jak radzić sobie ze stresem....
mam nadzieję, że chociaż fizykę mam zaliczoną......