Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39504
Komentarzy: 678
Założony: 13 kwietnia 2011
Ostatni wpis: 15 lutego 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kizukoo

kobieta, 27 lat, Olsztyn

168 cm, 81.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 marca 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj dobrze, nawet bardzo. Jedynie co mi nie pasuje, to to, że nie było w-fu. Także może porobię jakieś ćwiczenia wieczorem, jak będę miała czas. :p
Dzisiaj robiłam po raz pierwszy w życiu naleśniki ze szpinakiem, mniam. *.* Jeszcze ich nie jadłam, bo już trochę za późno, ale jutro na obiad na pewno zjem. Szkoda tylko, że wracam ze szkoły o 17....

7.00: 1,5szkl płatków kukurydzianych + serek truskawkowy + odrobina mleka
9.40: kanapka z 2 kromek chleba żytniego ze słonecznikiem i 2pl polędwicy
11.30: jabłko
16.00: kanapka z 2 kromek chleba żytniego ze słonecznikiem i 2pl szynki, jabłko, pomarańcza

Dzisiaj tak trochę wcześnie jadłam, ekhm 'obiad', bo przyszłam ze szkoły i musiałam na szybko coś zjeść, bo musiałam jechać do okulisty. Grrr ja chcę soczewki do gry, bo już piłki nie widzę, ale oczywiście dla moich rodziców są za drogie. >.< Muszę ich przekonać tak czy inaczej, bo na boisku nie wyrobię.
Dobra lecę! Miłego wieczoru. ;)

4 marca 2013 , Komentarze (2)

Na początek chciałam Was przeprosić, bo jednak obiecane fotomenu się nie pojawi. Po prostu zapomniałam. :p A nawet jakbym pamiętała, to dziwnie by było robić zdjęcia jedzenia przy rodzicach. :p Także może innym razem. :p

7.00: omlet z 3 jaj na maśle z 2pl polędwicy i ketchupem + 3 marchewki
9.40: kanapka z 2 kromek chleba żytniego ze słonecznikiem i 2 pl polędwicy
12.30: jabłko
16.30: jabłko
17.00: niepełny talerz makaronu z sosem domowym

*1h w-fu (koszykówka)

No to chyba na tyle. Muszę jeszcze pójść do sklepu kupić jakieś zdrowsze rzeczy, które się dzisiaj skończyły. :p Do jutra. :)

3 marca 2013 , Komentarze (2)

Może najpierw zacznę od jadłospisu, a potem konkrety. :p

9.00: omlet z 3 jaj na maśle z 2pl polędwicy i ketchupem + 3 marchewki
10.30: jabłko
13.00: talerz zupy pomidorowej z 1/2 woreczka ryżu
14.30: jabłko
16.30: ciemna bułka ze słonecznikiem, bułka z ziarnami, 4 pl polędwicy

Więc tak... Na początek powiem, że w ciągu 18 dni schudłam 3,1kg. :D Yayyyy!
Iiiiii od jutra lecimy z fotomenu! :D
Postanowiłam, że 'ujawnię' to ile ważę, ile przytyłam w ciągu zaledwie 6 miesięcy i pokażę Wam jaka byłam głupia. Mam nadzieję, że to będzie dla Was przestroga, aby nie tracić tego, na co tak ciężko pracowałyście dla głupiego jedzenia. Więc... Teraz ważę dokładnie 74.9kg. Przed 'odchudzaniem' (nienawidzę tego tak nazywać) ważyłam 78 kg. Czyli w ciągu 6 miesięcy (sierpień-styczeń) przytyłam 16 kg. Z wagi z sierpnia 62kg doszłam w styczniu do 78. Udało mi się stracić 12 kg, ale się poddałam. Byłam strasznie głupia dając się wciągać w ten wir jedzenia. Po co mi to było? Gdybym się nie poddała, jak bym teraz wyglądała?? Na pewno o wiele lepiej. Nie marnowałabym czasu teraz na utratę wagi... Tak więc... Mam nadzieję, że wy nie popełnicie takiego błędu jak ja.
Do jutra :)

2 marca 2013 , Komentarze (1)

Ale dzisiaj odpoczywam! Aż chyba za bardzo. :p Kolega polecił mi pewny angielski serial, który jest okropnie zabawny! Oglądam go cały dzień, ale nie czuję się, jakbym marnowała czas. Oglądam bez lektora i napisów, więc tak jakby ćwiczę angielski haha. :p
Co do jedzenia, to też dzisiaj trochę dużo... Ale też chyba jakoś okropnie nie jest... :p
8.30: serek brzoskwiniowo-morelowy, odrobina mleka, 1,5szkl płatków kukurydzianych
11.30: jabłko
12.30: pół torebki ryżu z jakimś sosem, 2 małe kawałki chudego mięsa gotowanego
14.30: jabłko
16.30: 2 bułki ciemne, 4 pl polędwicy
Myślałam, że dzisiaj zjem mniej, bo byłam umówiona i myślałam, że większość czasu spędzę poza domem, ale niestety nie wypaliło, więc spędzam miły dzień z 'Mirandą'. :D
Do jutra ;)

1 marca 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj trochę poszalałam z jedzeniem, także nie zdziwię się, gdy jutro waga pokaże nieco więcej... No cóż, odpokutuję jutro. :p
7.00: 2 bułki otrębowe, 2pl polędwicy, szklanka kakao
9.40: bułka otrębowa, 2pl polędwicy
13.00: omlet z 3 jaj na maśle z 2pl polędwicy i ketchupem + 2 marchewki
16.30: pół pomarańczy
17.00: miska zupy pomidorowej z torebką ryżu
Dużooooo. :/
Co do wysiłku miałam dosyć lekką halę dzisiaj, ale spędziłam tam dosyć przyjemny czas z dziewczynami, także pozytywnie. ;)
W końcu mogę odpocząć! Ten tydzień był dla mnie straszny i dobrze, że w końcu mamy wolne!
Miłego wieczoru życzę. Paa ;)

28 lutego 2013 , Skomentuj

Ale mam dzisiaj apetyyyyyyyyt! Cały czas myślę jakby to było fajnie, gdybym sobie zjadła jakiegoś pączka z czekoladą albo paczkę chipsów. Agrrr czekam, aż to się w końcu skończy... Jednak bardziej chcę byś szczupła niż coś zjeść. No ale jednak ta ochota jest... No cóż, trzeba zasłużyć. :p
7.00: omlet z 3 jaj na maśle z 4pl polędwicy i ketchupem + 3 marchewki
9.40: grahamka z 2pl polędwicy
12.30: bułka otrębowa z 2pl polędwicy
16.30: talerz zupy pomidorowej z ryżem, marchewka
No ro na tyle chyba, lecę do książek... paa :)

27 lutego 2013 , Skomentuj

Ojjj co za dzień...
Zdałam sobie sprawę, że w moja klasa to jeden wielki wyścig szczurów... Każdy chce być najlepszy, ale niestety nie wszyscy dążą do tego uczciwymi sposobami... Żeby się tam wybić, musiałabym chyba nie spać i uczyć się całe noce... Tylko, że mi tak strasznie zależy na wynikach, więc muszę się w końcu wziąć do roboty...
Co do jedzenia:
7.00: serek truskawkowy z odrobiną mleka i 1,5 szkl płatków kukurydzianych, pomarańcza
9.40: grahamka z polędwicą
14.00: bułka otrębowa z polędwicą, jabłko, 2 piętki od chleba (takie malutkie :p)
17.30: omlet z 3 jaj na maśle z 4pl polędwicy, ketchupem + 3 małe marchewki
All :p
Dobra lecę się uczyć, do jutra. ;)

ps. przez 2 tygodni schudłam 2,6kg :) so proud :D

26 lutego 2013 , Skomentuj

Ale mam dzisiaj apetyt! Ale trzymam się jakoś. :D
ś (7.00): omlet z 3 jaj ma maśle z 4pl polędwicy i ketchupem + 2 marchewki
IIś (10.30): jabłko
w szkole (13.30): bułka otrębowa z szynką
obiad (15.30): talerz rosołu z makaronem, jabłko
aktywność: 2 lekcje w-fu
Dzisiaj krótko, ale nie mam co napisać... Także do jutra :)

25 lutego 2013 , Komentarze (1)

Hm...
Dzisiaj tak średnio, strasznie dużo nerwów, ale wolałabym się nie rozpisywać tutaj na ten temat. Po prostu muszę zapamiętać, żeby nie dzielić mojej ciężkiej pracy z innymi, tyle.
Co do jedzenia:
ś (7.00): 2 szkl płatków kukurydzianych, szklanka mleka
IIś (9.40): bułka otrębowa, polędwica
w szkole (11.30): bułka otrębowa, polędwica
obiad/kolacja (16.30): miska rosołu z makaronem
Wysiłku żadnego, w-f można powiedzieć, że nie było, także...
Dzisiaj krótko, ale naprawdę nie mam siły na napisanie więcej... Także ja biorę się do pracy, do jutra.

24 lutego 2013 , Komentarze (2)

Nooo to tak! :p
Dzisiaj był mecz, nabiegałam się jak nie wiem kto. Czyli na +. :D
Co do jedzenia, to tak dziwnie, bo na mecz nic nie wzięłam, czyli od śniadania aż do powrotu o 15 nic nie jadłam. Nie myślałam, że to będzie aż tyle trwać, ale trudno. :p Jakoś specjalnie też nie głodowałam.
Jak to na meczu, ciastka, czekolady itp itd, ale nieeeee. :D Jak coś się chce, to się to robi, prawda?! Tym bardziej, że to byłoby by głupie po takim wysiłku zjadać cokolwiek. Także kolejny +. :D
ś (8.30): 2 bułki z ziarnami, 2pl polędwicy, pomarańcza
o (15.00): miska zupy jarzynowej, chleb pszenny (nie wiem ile, bo tak od piętek zaczynałam :p)
k (16.00): omlet z 3 jaj na maśle z 2 pl polędwicy i ketchupem
No to na tyle, idę wziąć prysznic i spać, bo meczu normalnie padam. :p
Paa :)