Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Nie mam ochoty być fotografowana, nie podobam się sobie, w niczym nie wyglądam dobrze i mam już tego dość. Kiedyś wchodziłam w rozmiar S, nie liczę że jeszcze się to powtórzy ale marzę że jeszcze kiedyś wejdę w M-kę ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 175551
Komentarzy: 5020
Założony: 12 czerwca 2011
Ostatni wpis: 5 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
anikah

kobieta, 43 lat,

157 cm, 80.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: do sierpnia dojść do wagi 60 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 lipca 2011 , Skomentuj

Witajcie ;)
U mnie znowu zastój, poprzedni trwał bardzo długo potem gwałtowny skok i teraz kolejny zastój.
Wiem wiem, tak podobno zdrowiej bo organizm musi się przystosować itp itd ;) Ale nie oszukujmy się, w trakcie takich przestojów najłatwiej zerwać z dietą.
Ja jak na razie się trzymam, motywuje mnie też brat, który od 2 tyg jest na dietce i spadło mu już 5 kg.

Napiszę wam co przykładowo jem w ciągu dnia:
- śniadanie:
pomidor + ogórek + papryka lub grani lub kawałek żytniego ciemnego chlebka z obkładem
- 2 śniadanie:
w zależności co jadłam na 1 może być grani lub pomidor z ogórkiem
- obiad:
mięsko lub ryba z warzywami ewentualnie zupa warzywna
- deser:
owoc, rzadko coś słodkiego
- kolacja:
pomidor + ogórek lub grani, zależy od tego co jadłam w ciągu dnia

do tego kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem oraz woda niegazowana


25 lipca 2011 , Komentarze (3)

Witam.
Ja nadal na wakacjach, jeszcze 10 dni ;)
Dziś wskoczyłam na wagę i wielkie zaskoczenie, mniej o 4 kg. Ostatnio ważyłam 88 po tych moich wyskokach a teraz 84. Nareszcie jakiś postęp i motywacja do działania.
Co do samej diety to od przyjazdu do PL nie trzymam się Dukana, raczej mało jem. Głównie mięsko i warzywa, ale też owoce. Nie jem za to praktycznie wcale węglowodanów. Czasem skuszę się na coś słodkiego ale rzadko i w małych ilościach.
Ściągnęłam sobie książkę o diecie Montignac, przejrzę ją i chyba z tych wszystkich diet poskładam coś pod siebie.
Mam też książkę z tabelami kalorycznymi i wagę kuchenną ale chyba nie będę się bawić w liczenie kalorii.

Raczej myślę o diecie na zasadach:
- jeść często a mało
- ograniczyć węglowodany
- maksymalnie ograniczyć słodkie
- jeść białka i warzywka
- jeść niektóre owoce ale nie za dużo i nie za często ;)

Może macie jakieś swoje przemyślenia lub rady dla mnie. Chętnie poczytam wasze opinie i propozycje.


Dziś rekreacyjnie byłam w kinie na ostatniej części Harrego Pottera, polecam ;)

17 lipca 2011 , Komentarze (1)

Dziś 10 dzień mojego pobytu w PL, na wagę nie wchodzę ;)

Wczoraj wróciliśmy znad morza, byliśmy w Darłowie. Pogoda nam dopisała, jedynie jeden dzień mieliśmy pochmurny. Starałam się trzymać z dietą ale wiadomo bywa różnie ;)

Śniadania i kolacje raczej jadłam lekkie: pomidorki, ogórki, grani, plaster szynki lub sera. Piłam kawy i sporo wody, raz tylko wypiłam do obiadu małe piwko z sokiem.

Obiady za to były już konkretne. Raz jadłam placek po zbójnicku (mniam pycha), raz pałkę z kurczaka z pieczonymi ziemniakami i surówką, 3 razy kotlety drobiowe z pieczonymi ziemniakami i surówką.

Skusiłam się też 2 razy na gofra z bitą śmietaną ale nie potrafiłam się powstrzymać, dla mnie wyjazd nad morze nieodłącznie kojarzy się z goframi ;)

W PL zostaję jeszcze 18 dni, teraz w domu u rodziców postaram się już trzymać dietki.

Zajrzę pewnie znów za kilka dni. Słoneczne pozdrowienia dla wszystkich dietkujących. Trzymajcie się cieplutko ;)

5 lipca 2011 , Komentarze (1)

Dziś wskoczyłam na wagę i mam równo 88 kg czyli już tylko 0,1 na plusie względem paseczka. 
Dziś cały czas w biegu, ostatnie zakupy, wizyta u księgowego, mamy gorący dzień a ja w mieście spędziłam 5 h i jestem teraz masakrycznie zmęczona. 
Rano wylatuję do PL  i nie będzie mnie ok miesiąca. Pewnie czasem zajrzę na vitalię ale przez ten miesiąc będą to sporadyczne wizyty.

Dziś zjadłam:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 2 diet coke
- 1 mały soczek jabłkowy
- 3 frankfurterki
- 4 gotowane udka z kurczaka
- 1/2 papryki

4 lipca 2011 , Komentarze (3)

Dziś zjadłam:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- grani light z wkrojoną 1/3 papryki i 3 ogórkami kons.
- 1 kiełbaskę śląską
- 2 diet coke
- 1 papryka
- 1 kotlet z piersi bez panierki
- 1/2 brokuła
- 6 pieczarek uprażonych na patelni
- 2 plasterki szynki drobiowej
- 1/2 kostki twarogu wymieszana z jogurtem greckim 0%, 1/2 papryki, ogórkiem konserwowym i 2 jajkami

W środę o 4.00 rano jadę na lotnisko, po 6 mam lot do PL. Dziś i jutro w biegu. Musiałam jechać na Oxford do konsulatu po paszport syna. Potem zakupy, jutro też czekają mnie zakupy prezentowe, tak to jest jak na ostatnią chwilę się wszystko odkłada.

Dziś po 23 przyjeżdża kurier po wielką ok. 30 kg paczkę, która pojedzie do PL, ja będę ze sobą w podróży miała tylko 2 podręczne i tu kicha - nie mieszczę się pomimo, że większość rzeczy idzie w paczce. No typowa baba jadąca na wakacje ;/ 
W PL będę do 4 sierpnia więc ciuszków wzięłam dla siebie i syna pełno, do tego prezenty, 6 par butów a potem będę płakać że muszę się z tym telepać ;)

Pisałam ostatnio, że troszkę popłynęłam i waga podskoczyła, nadal mam 0,6 więcej niż pokazuje paseczek, pewnie zrzuciła bym to dawno gdyby nie te piwka. Co do dietkowania na wakacjach to myślę, że nie będzie źle, pewnie będzie mniej dni typowo proteinowych a więcej P+W ale postaram się nie szaleć żeby waga znów nie podskoczyła. zresztą jak mam być szczera to jedyne na co się w tej chwili "napalam" to szaszłyki z grilla a te przecież dietetyczne mogą być ;)

3 lipca 2011 , Komentarze (1)

Dziś zjadłam:
- diet coke
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 3 kiełbaski śląskie z musztardą
- 1/2 papryki
- 2 grani light
- 1 1/2 papryki faszerowanej (pieczarki, kurczak, twaróg, jajko, cebulka)
- bigos
- czerwona herbata 

2 lipca 2011 , Skomentuj

Dziś kolejny dzień ładnej pogody. Wybrałam się na małe zakupy spożywcze i po farbę do włosów ;)
Co do wczorajszych komentarzy ;)
1. piję od wielu lat minimum 3 kawy dziennie a 5 to dla mnie wcale nie dużo, mogę wypić kawę wieczorem a i tak nie zadziała ale żeby było zdrowiej od kilku miesięcy przerzuciłam się na kawę rozpuszczalną często bezkofeinową ;) więc nie martwcie się aż tak o moje zdrowie ale i tak dziękuję ;)
2. piję dużo wody ale po prostu nie wypisuję tu tego ;) mniej więcej co 2-3 dzień kupuję 5 litrowy baniak wody ;)

Dziś zjadłam:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- grani light
- 7 plastrów szynki drobiowej
- 2 filety śledzi w occie
- 1/2 gotowanej piersi z kurczaka

Wieczorem wyszłam z koleżankami do centrum. Byłyśmy w kilku klubach w centrum Londynu. Wczoraj były wszędzie tłumy jak co weekend ale dodatkowo była parada gejów więc niektóre uliczki były tak zapchane, że nie dało się przejść, imprezka na ulicy, całe chodniki zawalone śmieciami, pustymi pokalami, no masakra. Wróciłyśmy o 5 rano do domciu ;) Oczywiście niedietetycznie piłam piwko ;/ No cóż za 3 dni jadę na miesiąc do PL więc raczej będzie to miesiąc bez alko ;)

http://www.metraclub.com/  - ten klub polecam dziewczynom z Londynu ;) super muzyczka i klimat

1 lipca 2011 , Komentarze (3)

Dziś piękna pogoda, aż miło było wyjść na spacer do parku.

Moje dzisiejsze szamanko:
- 5 kaw z mlekiem i słodzikiem
- filet makreli wędzonej
- 6 plastrów szynki 
- kabanos wieprzowy
- diet coke
- jogurt grecki 0%
- 2 plastry szynki drobiowej
- 2 filety śledzia w occie
- 400 g pieczonej piersi z kurczaka

30 czerwca 2011 , Komentarze (6)

Nie było mnie kilka dni na Vitalii, niestety miałam awarię neta 
Ostatnio miałam też "ciężkie dni", podłamałam się i zgrzeszyłam co oczywiście zaowocowało zwyżką wagi 
Znów jestem na samych proteinach i zastanawiam się czy nie przeciągnąć ich aż do 5 dni, może wróci waga z paseczka.

Dziś zjadłam:
- 3 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- 200 g makreli wędzonej
- 2 pieczone pałki z kurczaka
- 8 plastrów szynki drobiowej
- 2 piwka

22 czerwca 2011 , Komentarze (7)

Dziś deszczowo a miałam ochotę na spacer. W taką pogodę to mam ochotę usiąść pod kocem z dobrą książką, kawą i ciastkiem. No cóż marzenia dobra rzecz ;)
Złamałam się i wskoczyłam na wagę a tu 700g na plusie ;/ Nie wiem czym to spowodowane, czyżby tym winkiem sprzed 2 dni. Może też organizm się stabilizuje na tym poziomie i za jakiś czas znowu waga skokowo spadnie. No nic, na pewno nie zamierzam się łamać ;)

Dziś zjadłam:
- 4 kawy rozpuszczalne z mlekiem i słodzikiem
- grani
- trochę gotowanego kurczaka
- kostka chudego twarogu na słodko (ze słodzikiem)
- 5 babeczek (kompletnie nie Dukanowe)

Wczoraj odwiedziłam kolejne 3 sklepy w poszukiwaniu otrębów i co? DUPA ;/ No ale dziś kumpela jechała na duże zakupy i obiecała poszukać dla mnie otrębów ;) Chodzą za mną Dukanowe drożdżówki ;) Jak dostanę otręby to zrobię, dam przepis i fotki.