Dziś też wstałam nie za wcześnie. Obudził mnie Krzysiek, bo zrobił kawę i chciał mnie pogonić do gotowania obiadu. Obiad musi być na 11 30, bo później Krzysiek chce się jeszcze przespać przed wyjściem do pracy. Wychodzi o 13, a wraca około 20 lub później. Zazwyczaj padnięty. Dziś będzie kotlet mielony z brukselką i ziemniakami. Brukselka będzie tradycyjnie zrobiona z bułką tartą skoro mi węglowodany na obiad wolno jeść. Oprócz tego zjem jajecznicę z cebulą i pomidorem, a rano była owsianka z jabłkiem, orzechami i rodzynkami. Jutro dzień białkowy, bo nie chudnę.
Po południu będę znowu robić kartki świąteczne, bo jednak jeszcze mam wydrukowane napisy. Potrzebuję kilka dla rodziny. Może też się uda coś jeszcze sprzedać w tym roku. Kilka wystawiłam na bazarek dla kotów. Ostatnio sprzedałam cztery i kilka bombek. Wczoraj wstawiłam kilka na galerię, nk i Facebooka. Za ozdoby na stroik jeszcze się nie zabrałam, a czas najwyższy. Strasznie się grzebie w tym roku. Nawet firanki nie wszystkie mam zmienione, a tu czas myśleć o pierniczkach i pierogach na Wigilię. Trzeba by też może uwędzić schab. Nie wiem czy się uda, bo akurat w okresie gdy trzeba by było wędzić zapowiadają deszcze. Ciekawe ile przez święta przytyję. Pewnie z 2 kg.
A na koniec apel
"Znaleziono/ przybłąkał się rudy kot w okolicach Złotokłos, Szczaki, Mroków. Kocur jest dorosły, zadbany, niekastrowany, pieszczoch prawdopodobnie mieszkał z psami bo ładnie czyta z mojego psa który ma ochotę go zjeść. Niestety niedługo wracam do Warszawy, a tam mam drugiego psa, który jeszcze bardziej nie lubi kotów. Przybłąkał się w nocy 1.12.2015 na terenie ROD Elektron. Kot jest zadbany, czysty, grubasek. Szukam przede wszystkim dotychczasowego właściciela ewentualnie koła ratunkowego w postaci nowego domu, bo kot sam nie może zostać. Tym bardziej, że kiedyś zima jednak przyjdzie. tel 608 14 12 09"