Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

jestem wesola osaba ktora nie wie co robi w takim ciele i chce to zmienic,sklonila mnie do tego moja duza waga i lustro!!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 29160
Komentarzy: 587
Założony: 17 lutego 2012
Ostatni wpis: 21 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
milusinska1990

kobieta, 34 lat, Tarnów

170 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 lutego 2012 , Komentarze (9)

hello!!!:)

JESTEM TAK PODEKSCYTOWANA ZE NORMALNIE SZOKJEDNAK JAK SIE KTOS STARA TO JEST ZA TO NAGRODA:)PO 2 TYGODNIACH DIETY I WCZESNIEJSZYM OGRANICZANIU CZYLI JAKIS MIESIAC, WCHODZE NA WAGE A TAM ILE??????? 118!!!!!!:):)NAWET NIE WICIE JAK SIE CIESZE:):):)CZEKALAM NA TEN DZIEN DLUGO.....:) TO MNIE TYLKO BARDZIEJ ZMOBILIZOWALO DO WALKI BO TO JEST POCZATEK.PRZEKONALAM SIE ZE JAK SIE TYLKO CHCE  MOZNA WSZYSTKO...WALCZYMY!!!!!!!!

 co do dzisiejszego menu:

śn.owsianka i 1 jabłko uprażone z cynamonem,zielona herbata

2śn:jablko

obiad:2 jajka sadzone i warzywa z patelni,czerwona herbata

podwieczorek:bardzo mala grahamka z serkiem naturalnym,pomidorem i ogorkiem,czerwona herbata

kolacja<w planach>: grahamka z szynka,pomidorem i ogorkiem,jogurt jogobella,herbata zielona

w ciagu dnia 2l wody mineralnej:)

wstalam dzis taka obolala ze masakra po wczorajszych potach ale czuje sie zajebiscie:)dzis wybieram sie na dluuuugi spacerek wieczorkiem z kolezanka bo cieplej sie zrobilo:)moze wezmiemy kije:)

mam prosbe jak macie jakies uwagi lub rady co do jedzenia i wogole co sadzicie to bardzo bym prosila o komentarze:)plissssssssssss.........

uwielbiam was vitalijki i jak tylko mam wolny czas to czytam wasze pamietniki:):):)

dziekuje za motywacje i słowa wielu osob!!!!gorace buziaki

 

 

 

 

 

28 lutego 2012 , Komentarze (3)

hej lachony!!!

u mnie dzis dzien bez wiekszych wrazen,pelno pokus wokol a ja upatra jak nigdy w zyciu!!!!yes!!!!:)

menu dzisiejsze:)

śn:owsianka z cynamonem i malutka lyzeczka miodu,zielona herbata

2śn:jablko,zielona herbata

niby obiad w pracy:bulka z makrela,czerwona herbata

kawa dzis sie pojawila wyjatkowo bo gdzies tak mnie meczylo na spanie w pracy...ale nie zabraniam sobie jej,poprostu rzadko potrzebuje i mam ochote:)

kolacja:zupka jarzynowa i salatka owocowa

dzis w ciagu dnia pojawila sie jeszcze zielona herbata i z 3l wody mineralnej:)

ale sobie dzis dalam w kosc z cwiczeniami:)i bardzo dobrze!!!!walczymy ostro:)

jutro wazenie......ciekawe czy sa skutki dlugiego przygotowywania sie i prawie 2 tygodnie porzadnej diety....???mam nadzieje!!!!:)

jutro wieczorkiem napisze co i jak:):)

trzymajcie kciuki bo dla mnie jutro przelomowy dzien:):):):)

Buziaki:*:*:*

 

27 lutego 2012 , Skomentuj

hej Vitalijki!!!!!!!!!!

Co do dzisiejszego menu to bez wpadek i zemscilam sie dzis na wczorajszym grzeszku małym:)

śn.:platki owsiane z mlekiem 1,5%,zielona herbatka

obiad:mała miseczka kapusniaczku

w pracy:jogurt jogobella i bułka z wędlina,czerwona herbata z cytryną

kolacja:jajecznica z 1 kromeczką i jabłko,zielona herbata z cytryną

w ciagu dnia jakies 1,5l wody mineralnej

nie wiem czemu dzis bardziej żołądek domagał sie jedzonka ale nie uległam...wiem ze te moje menu to w miare normalne ale w porównaniu do tego co wczesniej jadlam to jest zmiana o 180 stopni!!!<wiem,powtarzam sie>:)przede wszystkim slodyczom staram sie mowic nie!!!!!w miare mi sie udaje:)

pamietnik i diete  prowadze od 11 dni ale szczerze mowiac to wczesniej juz jakis czas ograniczalam slodycze i przygotowywalam sie do tej walki....

dzis mial byc aerobik z kolezanka ale okazalo sie ze musze sama sobie pocwiczyc- byly to przeróżne cwiczonka i troche sobie pobiegalam:)

dzisiejszy dzien dietkowo moge zaliczyc do udanych:)ciesze sie:)ahaaaaa.... i mama dzis upiekla pysznego sernika który uwielbiam a ja nawet nie patrze na niego i nie tknelam ani kawalka:):):):):) yeah!!!!!!!!!!:D

ta dieta mam nadzieje zmieni moje zycie ale nie moj charakter,lubie być sobą i niech tak pozostanie:):):):)

a tak wogóle to uwielbiam Vitalie i Was wszystkie!!!!!!!!!!!!!!

BUZIOLE LACHONY!!!!!!!!!:*:*:*:*:*:*

 

26 lutego 2012 , Komentarze (3)

hello!!!!!!!!!!!

Menu:

śn:3 kromeczki z szynka,pomidorem i ogorkiem,2x zielona herbata

obiad:2 ziemniaki z wody z koperkiem,kotlecik z piersi w ziolach bez tluszczu,surowka z pekinki,pomidora,ogorka+jogurt nat. i przyprawy

podwieczorek:jogort jogobella,2jablka,2x zielona herbata

kolacja:2 parowki morlinki,2 kromeczki grahamka,zielona herbata iiiii otoz moja dzsiejsza wpadka na dokladke-2 kawalki ciasta 

Obfita niedziela:)

 no cóż....szczerze nie żaluje ale powtorki w najblizszym czasie nie bedzie<to nie był napad tylko swiadomie zjedzone kalorie> i zle sie czuje bo sie odzwyczailam chyba od slodkosci.....ale JEDZIEMY DALEJ!!!!!!!!!!!:) jutro dam sobie wycisk za kare,napewno bedzie pracowity dzien w pracy,jak to poniedzialek a wieczorem 2 godziny potów!!!!!!!:)

dzien minął spokojnie,w pracy chwile a pozniej leżakowanie z przyjaciolka:)

miłej nocki życze dziewczynki:*:*:*:*:*:*:*

25 lutego 2012 , Komentarze (3)

hello!!!!!!!!!!!!!!

jak tam laseczki?????????

u mnie ok,wczoraj byly intensywne cwiczonka :)no i znowu weekend....:)ciekawe co bede robic,jak narazie nie mam planow ale moze znajomi beda chcieli gdzies posiedziec i pogadac-zawsze sie cos wymysli

moje menu:

sniadanie:grahamka z szynka,pomidorem i ogorkiem,zielona herbata

co do pozniejeszego menu to jeszcze nie wiem,zaraz sobie wypije jogurt naturalny:)

musze zaczac pisac wieczorkiem,wtedy bede mogla okreslic menu z calego dnia,tak wlasnie zrobie:):)

w srode wazenie,ciekawe co moja waga pokaze po 2 tygodniach........

musze czesciej zaczac cwiczyc ale nabieram wprawy i kondycji i mam nadzieje ze mi lepiej bedzie szlo:)

buziaki kochane moje!!!!

UDANEGO WEEKENDU!!!!!!!!!!!!!!!!!!

24 lutego 2012 , Komentarze (2)

hello vitalijki!!!!

Co do tytulu to mozna uznac je jako moje "motto życiowe":)oczywiscie to CZAS PRZESZŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

jakze mi z tym dobrze:)

wczoraj kolejny postep,przyszly do mnie kolezanki i zwykle bywalo ze powinna byc wyżera:)i byly chipsy,ciasteczka......których nie tknełam!!!!:)a jak poszly dalam rodzince wszystko co zostalo zeby tego nie widziec i spokoj:) kolezanka przyniosla piwo-ladnie odmowilam:)ona z wontami co mi sie dzieje,co chce jej udowodnic? a ja ze nie chce jej niczego udowadniac tylko SOBIE!!mysle ze zrozumiala patrzac na mnie.............

co do jedzonka to wczoraj byl jeszcze jogurt jogobella i na kolacje cos co pewnie nie powinnam ale to bylo na obiad-strogonow z polowka grahamki.

kolejny dzien bez mojego uzaleznienia(slodycze) wiec jestem dumna:)

 

co do dzisiejszego menu to na sniadanko zaserwowalam sobie miseczke platków owsianych na mleku 1,5%,teraz pije herbatke zielona i pewnie cos dopiero zjem w pracy,mysle ze to bedzie buleczka z rybka jakas i jablko a potem kolacja w domku kolo 18:00:)

codziennie robie brzuszki a dzis zapewne jakies cwiczonka z kolezanka:)

ale wiatr wieje,masakra.....:/

MIŁEGO DNIA ŻYCZE KOCHANE!!!!!!!!!!

23 lutego 2012 , Komentarze (2)

hej dziewczynki!!!!

Boże co ja wczoraj przezylam z tym moim balsamem....wszystko pieknie ladnie,wykapalam sie,zrobilam peeling calego ciala,wysmarowalam sie balsamem.....i tu sie zaczal koszmar,nie wiem jak wy ale dla mnie to jest uczucie nie do zniesienia,tak chlodzi okropnie ze ubralam 3 polary iweszlam pod 2 koce,nic to nie dalo,chodzilam jak najeta co zrobic zeby bylo cieplej-mysle moze wskocze spowrotem pod przysznic i zmyje to ciulostwo he he  ale szkoda mi bylo i zapodalam suszare i sie grzalam:)jakby to ktos widzial to by sie usmial po pachy :D dzis to ja tez sie z siebie smieje ale wczoraj czulam sie tragicznie....musze chyba sie smarowac tym grzejacym choc tez ich nie lubie, a ten zostawie na letnie upaly:):):) echh...........

co do menu wczorajszego to na obiad zjadlam rybke smazona bez panierki,1 galke ziemniakow i buraczki,na kolacje moja ulubiona chyba zupka-zupa szczawiowa z jajeczkiem mmmmmm pychota!!!:)i bylo jablko pozniej.

wieczorem byly cwiczonka z kolezanka,jak narazie to sobie wlaczamy aerobik z plyt i dajemy czadu lub/i ZUMBA:)

Dzis pracowity dzien bo mam maly remont w domu wiec wstalam wczesnie zjadlam sniadanko:1 grahamke(na jednej polowce serek bialy a na drugiej wedlina a na nich pomidor i ogorek),zielona herbata,na 2 sniadanie bylo jablko:)

oczywiscie w ciagu dnia pije wode mineralna,zero kawy,slodzonej herbaty!!ja sie dziwie jak mi sie udalo tyle nawykow zmienic....z pewnych rzeczy naprawde jestem dumna:):)

Zjem jakis obiad tzn moze cos zostalo tej zupki szczawiowej to wsune i spadam do pracy:) nie wyobrazacie ile pokus jest kolo mnie na codzien,czasem sie dziwie ze mnie nic nie ruszy:)

juz sie nie moge doczekac jak sie zważe,nie licze na cuda ale mam nadzieje ze jakis kilogramek choc....

trzymajcie sie Pięknoty moje!!!!!!!!!!!!!!:*

22 lutego 2012 , Komentarze (6)

hej Piękne!!!!!!!!!!!!

szkoda ze tylko jedna osoba tylko dopowiedziala na moje pytanie,wiem nie udzielam sie nie wiadomo jak ale stram sie,czytam kiedy tylko moge wasze pamietniki ale naprawde mam malo czasu....

duzo tez dowiaduje sie z waszych wpisow wiec jest ok w sumie,nic na siłe...:)

co do diety to wczoraj bylo ok poza malym grzeszkiem ostatkowym-baton!!!:( bylam w kinie i kolezanka wepchala mi go no i mysle aaaaaa ciul i tak nie jem wogole i ten jeden znowu nie zawazy na mojej diecie i dzis oczywiscie nawet nie mysle o słodyczach:)

a co do filmu to byl naprawde dobry "Big love"-polecam!!!:)

wczoraj moje menu:

sniadanie:grahamka z szynka

2sniadanie:jogur activia

obiad:wątróbka drobiowa z kromka chleba

podwieczorek:pol bulki z makrela

kolacja:3 kanapki z szynka,ogorkiem i pomidorkiem

no i baton w kinie......

zakupilam sobie wczoraj balsam Eveline Slim Extreme 3D-serum antycellulitowe i serum do biustu:)co do tego 2 to juz go uzywalam i jest w miare dobry choc jak przestajesz sie smarowac to po jakims czasie juz nie ma tego fajnego efektu ktory daje:) a co do tych balsamow to strasznie zle znosze te uczucie niby ciepla,nie wytrzymuje normalnie jak sie nim wysmaruje,ten co teraz kupilam chlodzi troszke i da sie wytrzymac ale tez moglby tak bardzo nie chlodzic:)

zawsze sie smarowalam balsamami,nie zawsze to byly tego typu ale najwazniejsze ze wogole były:)teraz tylko regularnie sie smarowac i chudnąć....<plissss>zwaze sie gdzies ostatniego lutego i dam znac co sie zmienilo:)mam nadzieje ze sa skutki nie jedzenia slodyczy<oprocz maloego grzeszku>,ograniczenia tłustego,zero fast foodów!!

a i polecam herbatke zielona z cytryna z Vitaxu:)

dzis na sniadanie makrela z grahamka,zielona herbatka,jablko a co pozniej to napisze jutro:)

aha co do cwiczen to oczywiscie sa!teraz co drugi dzien bo mnie tak wszystko boli ze masakra....

pozdrawiam goraco wszystkich!!!!!!:)

 

 

20 lutego 2012 , Komentarze (1)

hello:)

jak sie macie??

ja dietkowo bardzo dobrze,dzis cwiczonka z kolezanka beda,robi sie cieplej wiec zaczna sie nasze super spacerki dlugie:)czekam na ta wiosne z niecierpliwosci ale juz chyba blizej niz dalej:)

co do jedzenia to mieszkam w malej miejscowosci i nie mam dostepu na codzien do fajnych i zdrowych produktow,jak narazie wybieram to co najlepsze:)musze sie wybrac na wieksze zakupy.

dzis w moim menu troche nudnawo:

sniadanie:grahamka z serkiem puszystym,zielona herbata

w pracy:grahamka z makrela

obiad:barszcz bialy z jednym jajkiem,1kromka chleba

kolacja:jablko i 2 mandarynki

nie uwierzycie moze ale to jest taka roznica w stosunku do tego co jadlam do tej pory,zero slodyczy przede wszystkim,to bylo moje utrapienie...od jakiegos czasu juz ograniczalam a teraz zero!!;)

tylko w ciagu dnia mnie tak nieraz ssie i nie wiem jak to przetrzymac choc moze nawet nie chce mi sie tak jesc jak mnie brzuch boli:(

echh....

 a co do tytulu to jakie balsamiki skuteczne mi polecacie????oczywiscie cenowo tak zeby byly mozliwe do zrealizowania:):):) z gory dzieki za odpowiedzi:)

zaraz lece na zumbe itp a pozniej spanko:)

buziole kochane!!!:*:*

 

19 lutego 2012 , Komentarze (4)

hej PIEKNE!!!!!!!!!!!

musze sie przyznac do malego grzeszku-wczoraj ostatki wiec troche alkoholu bylo i byly tez frytasy z mieskiem.strasznie zaluje ale dzis za to byla kara i zjadlam:

obiad:udko z kurczaka pieczone be tluszczu z ziemniakami

kolacja:jajecznica z dwoch jajek i polowka buleczki

Tyle....ide spac troche glodna ale za nic w swiecie nic nie zjem!!

kolezanka namawiala mnie na pizze-odmowilam:)

szczerze to najbardziej  chce sobie wyrobic moja slaba wole...czesto jest tak ze wmawiam sobie ze nic nie zjem a tu ktos mi propnuje lub wciska a ja nie umie powiedziec nie:(

słodyczy zero...aaaaaaa i postanowienie postowe-zero alkoholu i slodyczy !!!i mysle ze to nie tylko w poscie:)

wczoraj potanczylam wiec spalilam te moje grzeszki ale i tak nic mnie nie usprawiedliwia...koniec z tym!!

czemu ja tak nie lubie gotowanych warzyw??:(:(

mam problem bo nie bardzo mam pomysly na zdrowsze i mniej kaloryczne jedzenie,te ziemniaki mojej mamy mnie dobijaja,chcialaby zebym schudla a tak mi dogadza....echhhhhh

dzis juz braklo sil po wczorajszym na cwiczenia,zreszta ja w weekend nie mam na nie czasu wiec beda tylko w tygodniu,jutro znowu ZUMBA moja ulubiona i inne cwiczonka:)

do jutra dziewczynki:*:*:*