Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wróciłam tutaj, ponieważ już raz dzięki kobietkom z Vitalii i ich wsparciu udało mi się schudnąć. :) Akceptuję wszystkie zaproszenia, w końcu w kupie siła :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7671
Komentarzy: 69
Założony: 9 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 lipca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
toska1996

kobieta, 28 lat, Poznań

163 cm, 83.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 maja 2012 , Komentarze (1)

Dzisiaj zjadłam zdecydowanie za dużo, ale mam też zamiar dużo poćwiczyć. :-) 
1 Bułka graham z serem wiejskim.
2 To samo. 
Bonusowa bułka, taka sama, czyli już o jeden posiłek więcej! Pociesza mnie jedynie, że te bułki były naprawdę niewielkie. 
3 Dwudaniowy obiad! Miseczka zupy ogórkowej, trochę klusek z surówką z kapusty i jajkiem sadzonym, ojojoj... 
4 Galaretka z lodami i takimi różnymi dodatkami :( 
Na kolację zrobię sobie chyba ryż na mleku bez słodzenia i w ogóle. Ale to za jakiś czas dopiero. 
Wypiłam też 1,5 litra wody i byłam już w sumie na długim spacerze, muszę sobie zrobić jeszcze zieloną herbatkę. 
Plan ćwiczeń może 10 minut stepper, 10 minut rower, 2 x 20 podnoszenie sztangi i z 20-30 podnoszeń na nogi, 30 brzuszków i z 20 minut masażera. :-) 
Trzymajcie się! 

9 maja 2012 , Komentarze (2)

Brakuje mi motywacji do dalszej diety.. Staram się pić dużo wody, jeść dietetycznie i ćwiczyć, ale mi nie wychodzi! Dzisiaj chciałam poćwiczyć, to akurat mnie znowu brzuch boli, nie wiem czy dam radę. Poczekam do wieczora, jak będzie lepiej to poćwiczę.
Boję się, że nie dam rady i znowu mi nic nie wyjdzie :( 

8 maja 2012 , Skomentuj

W czasie tej mojej "przerobionej" diety Dukana, która trwała chyba dzień, czy dwa wciąż chodziłam głodna i bolał mnie brzuch, także zrezygnowałam. Dzisiaj szłam na pizzę, dlatego zrobiłam długi spacer i ćwiczyłam od rana. Poza pizzą zjadłam:
Śniadanie: 2 skibki chleba razowego z białym serem i pomidorem.
2Śniadanie: Wafel ryżowy i pół jabłka.
Obiad: Pizza... ;/ 
Podwieczorek: Lód wodny.
Kolacja: bułka grahamka z szynką. 
Muszę jeszcze dzisiaj wypić melisę, albo jak znajdę, zieloną herbatę, ćwiczyć już nie będę, bo teraz nie mam jak, ale jutro poćwiczę. ;-) Mam nadzieję, że ta pizza mi jakoś mocno nie zaszkodzi.  

4 maja 2012 , Skomentuj

Zdecydowałam, że będę częściowo na diecie Dukana. Tzn będę jadła podobnie, ale nie zupełnie tak jak jest tam opisane ;) Np. kupiłam sobie dzisiaj danio truskawkowe, a wg tej diety nie powinnam tego jeść. W razie gdybym źle się czuła od razu zacznę jeść chleb razowy itd. 
Dziękuję bardzo za komentarze :) 
A teraz idę zrobić 50 brzuszków i poćwiczyć na mini siłowni. Martwię się trochę, bo mój dziadek jest w szpitalu, ale nie jest to na szczęście nic poważnego..
Trzymajcie się :-)

3 maja 2012 , Komentarze (2)

Muszę sobie w końcu powiedzieć "dość". Raz odżywiam się zdrowo, a raz zjadam wszystko co popadnie. Chcę być szczupła i zdrowa? Muszę naprawdę coś ze sobą zrobić. 
Był ktoś kiedyś na diecie Dukana? Polecacie? Znacie kogoś kto stosował tą dietę? Z góry dziękuję za wszystkie informacje. ;-* 
Od jutra muszę się naprawdę wziąć za siebie, dam radę. 

29 kwietnia 2012 , Skomentuj

Dawno mnie tu nie było, chyba dlatego, że nie wytrzymywałam z dietą i nie odchudzałam się, dlatego sądziłam, że nie ma sensu tu wchodzić. Jednak dziś rano stanęłam na wadze i.. Schudłam! :-) Tak się cieszę, zaraz zapiszę nowe wymiary itd. Teraz piję wodę, a zaraz zjem jakieś lekkie śniadanie. Potem będę ćwiczyć, spacerować itd. Może uda mi się pojechać na basen w przyszłym tygodniu. 
Teraz będę zaglądać tu częściej. ;-)

14 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Dzisiaj nadeszły "te dni". Zawsze wtedy tyję, więc bałam się wejść na wagę. Okazało się, że nie dość, że nie przytyłam to schudłam! Niewiele, więc nie będę tego póki co zapisywać, ale zawsze coś. Pomimo, że dzisiaj mam wilczy apetyt na czekoladę staram się pohamować. Jeśli do wieczora przejdzie mi ból brzucha to trochę poćwiczę. Oby tak dalej, może do wakacji będzie 10 kg mniej? :) 
Poza tym kupiłam sobie sukienkę i bluzkę i nie musiałam przymierzać tysiąca rozmiarów, od razu pasowały. Chociaż wiadomo, wzięłam dość duże. Teraz lecę sprzątać, muszę się dzisiaj jeszcze pouczyć, ponieważ czeka mnie naprawdę ciężki tydzień. 

11 kwietnia 2012 , Skomentuj

Muszę jednak zacząć się porządnie odchudzać, bo widzę, że same ćwiczenia nic mi nie dają. Ale jak mam się odchudzać nie mając silnej woli, podczas gdy w szafce w kuchni mam 8 czekolad? Nie umiem! Wczoraj przynajmniej nie jadłam nic po 18. Tzn chyba pomarańcze, ale nie jestem pewna, czy to jednak nie było wcześniej. Jeszcze jutro do szkoły mam wziąć jakieś słodycze do koleżanki, bo jestem jej winna, znając życie będzie mnie częstować. Nie wiem już co robić. Dzisiaj kupię chleb graham i jakiś lekki ser, albo szynkę z kurczaka i zielonego ogórka. Chciałabym też mleko, najlepiej 0.5% tłuszczu i płatki kukurydziane, ale nie wiem ile tam wyskrobię pieniędzy ;-) Wypiję dzisiaj zieloną herbatę, zawsze dobrze działała mi na brzuch.
Tym czasem zabieram się za naukę!

9 kwietnia 2012 , Komentarze (2)

Myślę, że zaczęcie diety w pierwszy dzień świąt jest dość dużym wyzwaniem. ;D Wiem, że teraz na pewno będę zjadała dużo kalorii, dlatego muszę pić dużo wody i ćwiczyć, chociaż to. Póki co nic jeszcze nie zrobiłam.. Na wagę nawet wolę nie wchodzić! Założę sobie jeszcze zeszyt do zapisywania ile kalorii dziennie jadłam i czy schudłam w talii, udach, biodrach.
Trzymam za wszystkich kciuki!
A teraz idę się przebrać (11:53, a ja jeszcze w piżamie ;p) i idę zrobić z 50 brzuszków!