Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

chyba lepsze samopoczucie mnie sklonilo do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1081294
Komentarzy: 37039
Założony: 17 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 27 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
aska1277

kobieta, 41 lat, Toruń

153 cm, 65.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 maja 2019 , Komentarze (17)

Witajcie Kochani 

          Dziś dzień pomiarów i co ? No i zastój, tyle samo co tydzień temu. Czy jestem zawiedziona? Nie. Wiadomo ponad 2 tygodnie byłam chora i się nagromadziło. Dlatego wiem,że nie zgubię tego przez tydzień. Będę czekała cierpliwie. Chociaż za tydzien ma się pojawić @ i raczej nie spodziewam się cudu ;) :) Tak bywa, ale nie oznacza to,że się poddaję. Nie, nie :) Walczę dalej, idę do przodu ;) 

           Dzisiejsze menu wygląda tak :

śniadanie---- chleb razowy z serkiem kozim, rzodkiewka i makrela, czerwona herbata

II śniadanie ---- koktajl z truskawek i sernik z kaszy jaglanej 

obiad ----- kasza bulgur, czerwona kapusta i żeberka z piekarnika

kolacja---- szparagi białe

 i grzanki pomidorowe

a tu sernik z kaszy jaglanej z borówkami 

 Jeśli chodzi o dzisiejszą  aktywność, to była :) Przypomniały mi się pewne ćwiczenia z Primaverą :) No i zrobiłam

- trening ramion

- trening nóg

- trening na brzuch 

- trening na pośladki   wyszło 40 minut, bo każdy trening był po 10 minut ;) a wyglądało to tak :) 


        Dzis fotografem była córka :) nagrała nawet filmiki jak ćwiczę ;) Jak ktoś jest ciekawy zapraszam na instagrama joannaaskajagoda ;) 

         Dzień uważam za udany, mimo pewnych kwasów. Dam radę to w sobie stłumić. Ale nie moge zrozumieć, zazdrości pewnych osób. 

           Mam nadzieję,Kochani,że się nie poddajecie, walczycie :) Idziemy dalej do przodu :) Trzymam za Was kciuki :) Pozdrawiam serdecznie :) 

10 maja 2019 , Komentarze (24)

Witajcie Kochani ;)

         Nastał piątek :) wczoraj brak wpisu, ale nie miałam siły. Złapała mnie niemoc,  nie fizyczna ale psychiczna. Niestety treningu nie było. Jak rano wstałam , tak padłam około 21. Nawet nie miałam siły włączyć kompa. Na chwilę zajrzałam do telefonu i tyle. Ale to nic, nic się nie stało. Przecież każdy może mieć taki dzień . Dziś już powróciłam, tzn jestem od 5 rano na nogach ale dopiero o 19.30 usiadłam z dupą na kanapie. Dziś brak foto menu, ale zrobiony trening---- 30 minut orbitreka. Szczerze padam na twarz. Ale cieszę się,że udało się dziś zrobić trening, a od jutra znowu foto menu. 

         Dziś musieliśmy szybciej wyjechać z domku, bo mamy jeden samochód przez kilka dni. Mój został odstawiony, do nabicia klimatyzacji. Został Nam samochód M... a przez to,że musiał być chwilę po 7 na firmie, to My musiałyśmy także szybciej wstać i wyjechać. Ale to nic bo ja kiepsko spałam. Dziś był pogrzeb, koleżanki taty... Chwila zadumy, smutku... i refleksji.... Jakie to życie jest krótkie... Ale nie będę pisała o tym... 

          Jutro dzień ważenia, nie wiem co to będzie... Mało wody więc szału nie będzie....ale zobaczę jutro. Co ma byc to będzie ;) Nie zamierzam się z góry dołować ;) 

        Chciałabym Was zaprosić, na nowy filmik na kanale ;) Dziś przedstawię Wam reklamowane pudełko Shiny Box ;) Jestem ciekawa co Wy, na to ? 

/www.youtube.com/watch?v=SON-8EfM-lk           Zapraszam serdecznie, jestem ciekawa Waszych opinii ;) 

To by było na tyle, nie mam dziś za dużo do napisania ;) Trzymam za Was kciuki :) Pozdrawiam serdecznie :) 

8 maja 2019 , Komentarze (18)

Witajcie Kochani :)

         Kolejny dzionek dla mnie dobiega końca :) A jak minął?! Ogólnie spokojnie. Z rana tradycyjnie dziewczyny zawiezione do szkoły, później M na firmę, a ja zakupy i odwiedziny u rodziców ;) Wybrałam się z Mamą do Lidla w celu zakupu szparagów zielonych i lipa, bo nie było :( No nic może jutro będą ;) Za to kupiłam serek kozi, którego nigdy nie jadłam. Szczerze.... hmmm smakuje jak serek almette śmietankowy hihihi.  Kupiłam także galaretkę z owocu granatu hmmm powiem Wam,że słodka jak diabli. Drugi raz już nie kupię ;) Aaa jeszcze mam pytanie czy macie jakies przepisy z białych szparagów ? 

         Jeśli chodzi o dzisiejsze menu wyglądało tak :

ŚNIADANIE : chleb razowy z sałatą, szynką, rzodkiewką, twarogiem wędzonym

II ŚNIADANIE : 2 jajka na miękko, bułka orkiszowa i majonez ( brak zdjęcia) była niecała łyżka. 6 mini ciepłych lodów tzn. murzynki 

OBIAD : ziemniaki, filet z kurczaka w sosie koperkowym i buraczki 

KOLACJA : arbuz ( niestety późno jadłam obiad i jakoś nie czułam głodu) 


Po powrocie do domu, zrobiłam obiad później ogarnęłam mycie garów itp. I zaczynał nasilać się ból głowy. Pomyślałam sobie,że nici z treningu hmm ale wzięłam tabletkę i jakoś mniej bolała. Dlatego zdecydowałam się na lekki trening z ciężarkami i gumami. Dziś gumy poszły na nogi i ręce. Oj powiem Wam,że było ogień.... czuję ramiona hihih Ale to jest miłe uczucie :) I tak mi minęło 35 minut :) Brawo ja hahahah Dałam radę, przezwyciężyłam ból i zrobiłam trening. A jak wyglądałam zobaczcie sami ;) 


Uśmiechnięta, radosna ;)  to ja podczas treningu :) Zadowolona że dałam radę :) Polecam Wam ten stan :) 

To by było na tyle z dnia dzisiejszego ;) Dziękuję za każde słowo wsparcia i otuchy :) Oczywiście trzymam za Was kciuki. Nie poddajemy się i walczymy dalej :) Buziaki :) :* Pozdrawiam 

7 maja 2019 , Komentarze (35)

Witajcie Kochani 

Jak mija wtorek?! Smutno, rano dostałam smutną  wiadomość,że koleżanki tata zmarł przy Niej :( No i cała radość dnia zniknęła. Myślałam,że na dziś koniec smutnych wiadomości... hmm poniekąd nie myliłam się. Bo kolejna wiadomość mnie tak wkurzyła,że myślałam,że wyjdę z siebie a oto powód

www.youtube.com/watch?v=O7sLHBzBXqQ&t=1s    Dostałam kolejne pudełko z Shiny box. I to co w nim ujrzałam, spowodowało taką złość,że nie macie pojęcia. Dlatego zapraszam do obejrzenia i jeśli macie ochotę do komentowania ;) Zapraszam także do subskrypcji mojego kanału.  Dlatego postanowiłam rozładować moją złość i wskoczyłam na orbitreka ;) i taki oto wynik zaliczyłam ;) 


Złość minęła, reklamację złożyłam i zobaczę co mi odpiszą. Dzisiejsze menu przedstawia się następująco ;) 

ŚNIADANIE : chleb słonecznikowy, serek smietankowy, rzodkiewka i ogórek Magnez

II ŚNIADANIE :  jogurt grecki malinowy, ciastko cynamonowe i kawa 3w1

OBIAD :  spaghetti z serem ( sos z cukinii, marchewki, pieczarek, pomidorów i pora ) 

KOLACJA  : zielone szparagi z szynką serrano :) i grzanki czosnkowe


Wow kolacja raj w gębie, nigdy nie jadłam zielonych szparagów... a tym bardziej w takiej wersji ...i wiecie co ???? To był strzał w dziesiątkę. Teraz już to wiem uwielbiam je :) 

Mam nadzieję,że Wam dzień mija spokojnie, bez pokus i aktywnie :) 

Pozdrawiam serdecznie :) 

6 maja 2019 , Komentarze (16)

Witajcie Kochani 

             Nastał poniedziałek i nowe nadzieje, na lepsze dni :) Dziś był 2 dzień kiedy nie stanęłam na wagę. Postanowiłam ważyć się tylko w sobotę, tak jak sobie wcześniej ustaliłam. Nie będę codziennie stawała na wagę. Tzn. muszę sprawdzić czy wytrzymam i czy to jakoś wpłynie na moją wagę i odchudzanie. 

           Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień, to rano zawieźliśmy dziewczyny do szkoły i pojechałam z M na rozładunek... Popołudniu po dziewczyny do szkoły i do domku. Dobrze,że miałam obiad ogarnięty ;) To pozwoliło mi na zjedzenie normalnego posiłku a nie rzucanie się na cokolwiek :) Jeśli chodzi o dzisiejsze jedzenie wyglądało następująco 

ŚNIADANIE : chleb razowy, szynka i ogórek plus magnez 

II ŚNIADANIE : (w trasie w tirze )  chleb razowy z twarogiem wędzonym i sałatą, baton musli -tego batona dostałam od córki w kalendarzu adwentowym w grudniu :) zobaczcie ile czasu wytrzymał :) 

OBIAD : kasza bulgur, buraczki i filet z kurczaka w sosie z pieczarek, pora i marchewki 

KOLACJA  : sałatka - sałata lodowa, pomidor, ogórek, mozzarella, grzanki i łyżeczka majonezu 


Po zjedzeniu obiadu, ogarnięciu garów, chciałam usiąść z dupką... Bo czułam się jakaś niemrawa. Tak jakby mnie coś brało i głowa bolała. Ale pomyślałam,pójdę poćwiczę i zobaczę ile dam radę ;) Okazało się,że dałam radę 35 minut. Elementy skalpela, ciężarki i gumy ;)Czułam się rewelacyjnie :) Nawet gorsze samopoczucie minęło i pojawił się uśmiech na twarzy :D Jestem z siebie dumna. 


Chciałabym Was także zaprosić na nowy filmik na yt ;) 

/www.youtube.com/watch?v=Qpz1nABfm6g&t=194s

Zobaczycie w nim co udało mi się upolować na promocji w Rossmannie ;) Może znacie te produkty? Chętnie poznam Wasze zdanie, Waszą opinię :) 

No to by było na tyle ;) Życzę Wam udanego wieczoru i spokojnego wtorku , bez większych pokus :) 

Trzymam za Was kciuki :) Buziaki 

5 maja 2019 , Komentarze (25)

Witajcie Kochani 

U mnie niedziela dobiega zaraz końca...Na początku zapowiadała się leniwa niedziela ;) Popołudniu ogarnęłam wszystko, co miałam zrobić i usiadłam z dupką w fotelu, zrobiłam sobie herbatkę i ........ Nosiło mnie strasznie :) Dlatego wskoczyłam na orbitreka i udało się zrobić 40 minut treningu. Nie planowałam w niedzielę robic treningu...ale cieszę się,że zrobiłam. Ile energii we mnie wstąpiło ;) hahaha oto dowód ;) 


Jeśli chodzi o dzisiejsze menu przedstawia się następująco :) 

ŚNIADANIE : chleb razowy z twarogiem wędzonym, szynką i ogórkiem 

II ŚNIADANIE  : twaróg chudy z jogurtem, truskawka i borówki

OBIAD : kasza bulgur, ogórek kiszony, filet z kurczaka z marchewką, pieczarkami i porem ( raj w gębie, polecam robiłam pierwszy raz ) 

KOLACJA : sałatka -sałata lodowa, pomidor, ogórek, twaróg wędzony, grzanki czosnkowe i łyżeczka majonezu 

 no i wpadł lód ;) 


Nawet nie wiecie jaką frajdę sprawia mi cykanie fotek i wstawianie ;) Przez to widzę czarno na białym co i ile jem. Najważniejsze,że nie rzucam się na jedzenie, nie łapie co popadnie. Nie rzucam się na słodkie, jak wygłodniały wilk ;) Tylko mało wody dziś było, ale za to dużo herbat owocowych bez cukru. .

No to by było tyle Kochani ;) Jest moc, energia :) cieszę się jak diabli, kolejny dzień zaliczony na plus. To już dzień 5 :) Brawo Ja :) hahahah 

Wam życzę udanego nowego tygodnia, bez pokus ;) A nawet jeśli się pojawia, to aby nie za dużo :) :) Buziaki dla Was i do następnego razu :) Trzymam za Was kciuki :) Pozdrawiam cieplutko :) 

4 maja 2019 , Komentarze (27)

Witajcie Kochani ;) 

Dzień uważam za udany, chociaż pogoda za oknem kiepska...deszczowo, zimno brrrrrrr. Rano trening zrobiony 15 minut orbitreka i 40 minut ćwiczenia z ciężarkami i elementy skalpela i ćwiczenia na spalanie. Oj było miło :) hehehe 


Jeśli chodzi o dzisiejsze posiłki przedstawiają się następująco 

ŚNIADANIE : chleb słonecznikowy, twaróg wędzony, rzodkiewka, ogórek i magnez 

II ŚNIADANIE  : twaróg chudy, borówki i płatki migdałowe

OBIAD  : kasza kuskus, filet z torebki i czerwona kapusta

DESER : karpatka ( dziś 2 i ostatni kawałek bo już nie ma , to i pokusy nie będzie ) do picia koktajl truskawkowy

KOLACJA : serek wiejski z ogórkiem i grzankami 


Życzę udanego wieczoru i spokojnej niedzieli :) Pozdrawiam serdecznie :) 

3 maja 2019 , Komentarze (26)

Witajcie Kochani 

Nadszedł piątek, nawet nie wiem kiedy zleciały te dni. Dzień ogólnie mija leniwie.... bez atrakcji 3 cio majowych. Rano zrobiłam trening , dziś wyszło 35 minut. Moi pomocnicy to gumy, ciężarki i kółeczko ;) heheheh było trochę elementów ze skalpela :) 


Jeśli chodzi o dzisiejsze posiłki, było tak 

ŚNIADANIE  :  jajka na twardo, rzodkiewki,ogórek, grzanki pomidorowe i standardowo magnez do picia ;) 

II ŚNIADANIE : twaróg z jogurtem ,cukrem trzcinowym i do tego truskawki i borówki ( raj w gębie) 

OBIAD  : pieczone ziemniaki, jajko sadzone( wieki nie jadłam ) i bigosik z młodej kapusty :) 

DESER : karpatka i kawka ( córka prosiła od tygodnia, więc zrobiłam, przecież nie samą sałatą i ćwiczeniami człowiek żyje ) 

KOLACJA : chleb słonecznikowy, łosoś, mozzarella, rzodkiewki i ogórek 


Popołudniu do ciasta i kawki była maseczka ;) 


I tak dzionek zleciał , bez rewelacji ale sympatycznie :) pogoda za oknem hmmm raz słońce a za chwilę deszcz. Dlatego też nic nie planowałam bo to nie miało sensu...w chwili kiedy chciałam jechać do miasta zaczęło padać, to stwierdziłam hmmm siedzimy w domku. 

To by było na tyle :) Udanego wieczoru i weekendu Wam życzę :) Pozdrawiam serdecznie :) 

2 maja 2019 , Komentarze (32)

Witajcie Kochani 

Kolejny dzionek jak dla mnie dobiega końca. Dzisiejszy dzionek uważam, udany w 100 % :) jestem z siebie mega dumna, wow jak mi  brakowało  tej dumy hihihihih. Ale teraz na poważnie ;) Najpierw menu dnia dzisiejszego 

ŚNIADANIE : chleb słonecznikowy z łososiem,rzodkiewka i magnez 

II ŚNIADANIE : nasiona chia, mus truskawkowy, borówki i płatki migdałowe

OBIAD : kasza kuskus, filet z torebki i buraczki 

KOLACJA : sałatka ( sałata lodowa, pieczarka marynowana, pomidor, ogórek, mozzarella, grzanki i łyżeczka majonezu ) 

Jeśli chodzi o wodę, udało się wypić 1.4 litra. A teraz dzisiejsza aktywność ;) 25 minut orbitreka i skalpel :) Wow, wow :) udało się razem wyszło 70 minut. 


Wstawianie  foto relacji, pozwala mi trzymać się w pewnych ramach. Ja wiem,że nie jest idealnie....Ale nikt z Nas nie jest idealny. Dlatego nie przejmuję się i działam dalej. 

Nie poddajemy się, działamy... Damy radę :) 

Wam przesyłam moją energię, gdyby ktoś miał spadek formy :) Trzymam za Was kciuki, do dzieła :) 

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam także na mojego instagrama ;) joannaaskajagoda :) 

1 maja 2019 , Komentarze (27)

Witajcie Kochani 

Dziś pierwszy dzień, powrotu...Od samego rana miałam dobry humor, po godzinie 8 zrobiłam trening. Udało się 45 minut z gumami i ciężarkami a tu macie focie ;) 

Taka sobie ja podczas ćwiczeń :) Jestem z siebie mega dumna :) 

Jeśli chodzi o dzisiejsze menu, przedstawia się ono tak 


ŚNIADANIE chleb z twarogiem, ogórkiem i rzodkiewka plus magnez ;) 

II ŚNIADANIE  makaron z twarogiem i truskawkami :) 

OBIAD  młode ziemniaczki w piekarnika, pierś z kurczaka pieczony w torebce i mizeria :) 

KOLACJA sałatka ( sałata lodowa, pomidor, ogórek konserwowy,twaróg wędzony,kurczak z torebki, grzanki i odrobina majonezu-----wiem to samo zło, ale nie zrezygnuję z niego całkowicie :) 

Wody udało się 1,5 litra ;) Dzień kończę ogólnie w dobrym humorze, chociaż jest małe ale.... ale o tym nie chcę pisać, aby nie psuć sobie humoru :) hahahah

Mam nadzieje,że Wasz pierwszy dzień nowego miesiąca równie dobrze się zaczął :) 

Pozdrawiam serdecznie :)